Kupiłem niedawno sondę lambda Bosch LSH-25. Zmierzyłem multimetrem i przy zasilaniu benzyną jest stałe napięcie 0,950V - przy dodawaniu gazu utrzymuje się ono na tym poziomie, a po puszczeniu gazu, w momencie kiedy obroty spadają, nagle zeruje się i znowu wraca do 0,950V. Przy zasilaniu na LPG napięcie jest cały czas zerowe. Sondę mierzyłem wypiętą z układu. Badanie osyloskopem potwierdziło powyższe, jest ciągła linia, żadnej sinusoidy itp.
Z tego co do tej pory wyczytałem, to:
- sonda lambda jest ogniwem napięciowym sama w sobie i można ją mierzyć nie podłączoną do ECU w samochodzie
- każda sonda lambda (zawężając już do regulacyjnych i tych pracujących w zakresie 0-1V) jest taka sama i działa tak samo, może różnić się ilością przewodów (mieć przewód masowy lub mieć masę na obudowie) i obecnością grzałki, a fakt że sprzedawane są do konkretnych modeli samochodów wynika tylko z tego, że mają po prostu różne wtyczki, ale działają tak samo
Czy to się zgadza?
Czy trafiłem nową, uszkodzoną sondę?
Fiat 1.1 54km
Z tego co do tej pory wyczytałem, to:
- sonda lambda jest ogniwem napięciowym sama w sobie i można ją mierzyć nie podłączoną do ECU w samochodzie
- każda sonda lambda (zawężając już do regulacyjnych i tych pracujących w zakresie 0-1V) jest taka sama i działa tak samo, może różnić się ilością przewodów (mieć przewód masowy lub mieć masę na obudowie) i obecnością grzałki, a fakt że sprzedawane są do konkretnych modeli samochodów wynika tylko z tego, że mają po prostu różne wtyczki, ale działają tak samo
Czy to się zgadza?
Czy trafiłem nową, uszkodzoną sondę?
Fiat 1.1 54km