Aikozann wrote:Dzięki za schemat, przy okazji przejrzałem jeszcze schematy dostępne na tejże stronie i znalazłem jeszcze takie dwa wzmacniacze, interesujące w tym kontekście:- monofoniczny wzmacniacz przeciwsobny gramofonu Fonica WG-460 ("połówka" ECC82 i 2 szt. ECL86, w stereofonicznym należałoby to zdublować, czyli byłoby ECC82, ew. zamiennie 6H3П, i 4 szt. ECL86/PCL86)
Stereofoniczna wersja tego wzmacniacza istnieje, i wykorzystuje to samo chassis, transformator sieciowy oraz lampy, i to dokładnie co do liczby, tym samym jest wzmacniaczem SE. Nosi oznaczenie WG500f:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1778691.html
Teraz już wiesz dlaczego w wykonaniu PP mono nie wykorzystano połówki ECC82, choć oczywiście takie rozwiązanie dobrze o konstrukcji nie świadczy.
Quote:Pierwszy schemat pokrywałby się po części z tym co zaproponowałeś na początku, zastosowaniem kombinacji ECC82-ECL86/PCL86, natomiast atrakcyjniejszy byłby dla mnie raczej ten drugi schemat z kombinacją ECC83-ECL86, szczególnie ze względu na wyraźnie wyższą moc wyjściową. Co o tym sądzisz?
Jak się dokładnie przyjrzysz schematom WG460 oraz DSL-201 - zauważysz że to ta sama konfiguracja, z odwracaczem fazy z dzielonym obciążeniem sprzężonym pojemnościowo ze stopniem napięciowym. Różnice są drugorzędne: inna Ra w stopniu wstępnym (ale przy sprzężeniu RC nie jest ona tak krytyczna jak przy sprzężeniu galwanicznym), sztywna polaryzacja w WG oraz automatyczna w DSL. Beznadziejnie mała moc wyjściowa WG (4W to i z pojedynczej ECL86 dałoby się uzyskać) wynika z improwizacji w postaci użycia w roli TG - transformatora TG6-16-676 który jest przeznaczony do pracy we wzmacniaczach SE, posiada szkodliwą w układach PP szczelinę powietrzną, a odczep w połowie uzwojenia pierwotnego nosi charakter wyłącznie technologiczny identycznie jak w niektórych wykonaniach TG2,5-1-666 (była wolna końcówka do dyspozycji zatem wygodnie było po nawinięciu pierwszej połówki uzwojenia anodowego przylutować do niej końcówkę drutu, następnie nawinąć uzwojenie wtórne po czym nawinąć brakującą drugą połówkę lutując początek drutu do tej samej końcówki). Zrobiono tak ponieważ nie było pod ręką normalnego transformatora PP dostosowanego do obciążenia głośnikiem GD31-21/5 o impedancji 15Ω (stosowany w telewizorach klasy Lux TGp5-5-666 był wprawdzie przewidziany do współpracy z 2×PCL86 PP, ale dla niego właściwą impedancją obciążenia było 10Ωw postaci dwóch szeregowo połączone głośników GD18-13/3 o impedancji 5Ω każdy). Natomiast DSL201 wyposażono w pełnowartościowe transformatory PP TGp12-21-666. Stąd i większa moc, a podejrzewam że mogłaby być jeszcze większa gdyby nie wydajność prądowa zasilacza. Niestety na chwilę obecną tamten wzmacniacz obarczony byłby wadą w postaci braku przedwzmacniacza dla gramofonu magnetycznego z korekcją RIAA. Dałoby się dostosować do tej roli istniejącą lampę ECC83, poprzez zastosowanie korekcji aktywnej z anody drugiej triody na katodę pierwszej, ale regulator wzmocnienia należałoby przenieść z wejścia na wyjście przedwzmacniacza, gdzie niestety będzie się gryzł z regulatorem barwy i niezbędny stałby się dodatkowy wtórnik lub stopień buforowy na ECC82.
Quote:a co do reszty, to już wszystko raczej planuję "na współczesną modłę", czyli płytki drukowane,
Można, ale konsekwentnie, z podstawkami lampowymi do druku a nie z pytami kabelków wiodących od płytki do odległych podstawek mocowanych na chassis.
Quote:opóźnione załączanie napięcia anodowego, i inne współczesne wynalazki wchodzą jak najbardziej w grę, tu już wszystkie chwyty dozwolone).
Większość z nich jest bez sensu. Opóźnione załączanie napięcia anodowego może mieć zauważalny wpływ na trwałość lamp tylko w ekstremalnych warunkach (np. Ua bliskie 400V dla EL84 a raczej 6Π14Π-EB co praktykuje wielu konstruktorów gitarowców), zaś równie modny (zwłaszcza wśród specjalistów od PCL86 SE) przełącznik Standby przyczynia się wręcz do przyspieszonego zużycia lamp o ile jest często używany, z powodu tworzenie się warstwy pośredniej w warstwie emisyjnej żarzonych, ale pozbawionych napięcia anodowego lamp.
Quote:tak aby była też możliwość użytkowania wzmacniacza przy zredukowanej głośności i/lub podpięcia standardowych słuchawek
To może jednak lepiej byłoby się zdecydować na dodanie specjalnego stopnia końcowego dla słuchawek, np. na E88CC w konfiguracji SRPP (jest to jedyne sensowne zastosowanie tych duotriod VHF w układach audio, wykorzystuje się bowiem ich zdolność do oddawania dużych prądów anodowych przy niskich Ua co w innych zastosowaniach audio jest zupełnie nieistotne). Główna końcówka mocy byłaby przy odsłuchu słuchawkowym odłączana całkowicie. Oszczędziłoby to coraz trudniej dostępne E/PCL86.
Moderated By Futrzaczek:Wydzielone stąd: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3462095.html