Witam
Przejrzałem podobne tematy, ale rozwiązania nie znalazłem. Przepalony bezpiecznik po burzy, wymiana na kolejny oczywiście bez rezultatu. Napęd ma ponad 10 lat, kiedyś po burzy miał wymieniony warystor. Tym razem nic tam nipokojącego nie zauważyłem, wylutowałem, brak zwarcia, wlutowałem z powrotem.
Na wyświetlaczu świeci się 2, na płytce świeci kilka LED, po wypięciu przewodu od krańcówek mogę sobie klikać pilotem, po podłączeniu krańcówek i użyciu pilota błysk na bezpieczniku i koniec zabawy. Podłączone krańcówki, odłączony silnik - koniec zabawy. Silnik ma 65/65/130om na stykach, kondensator zmierzone 9,5uF podłączony bezpośrednio kręci w obie strony (całość zabezpieczona "eską" B6 w domu).
Obok bezpiecznika są dwie diody SMD przy lampie, przy J4. Lampy nie mam, diody 1000V/1A były przepite, więc je wylutowałem. Założyłem 400V ES1G Schottkyego, bo tylko takie znalazłem. Po użyciu pilota znowu przebite.
Pytanie, po co te diody? Można bez nich jak nie mam lampy? Chyba, że one wcale do lampy nie są.
W między czasie przyjadą mi nowe diody, o wyższych parametrach, tylko czy to pomoże?
Pytanie kolejne - gdzie szukać uszkodzenia?
Proszę o pomoc jak dalej diagnozować.

Przejrzałem podobne tematy, ale rozwiązania nie znalazłem. Przepalony bezpiecznik po burzy, wymiana na kolejny oczywiście bez rezultatu. Napęd ma ponad 10 lat, kiedyś po burzy miał wymieniony warystor. Tym razem nic tam nipokojącego nie zauważyłem, wylutowałem, brak zwarcia, wlutowałem z powrotem.
Na wyświetlaczu świeci się 2, na płytce świeci kilka LED, po wypięciu przewodu od krańcówek mogę sobie klikać pilotem, po podłączeniu krańcówek i użyciu pilota błysk na bezpieczniku i koniec zabawy. Podłączone krańcówki, odłączony silnik - koniec zabawy. Silnik ma 65/65/130om na stykach, kondensator zmierzone 9,5uF podłączony bezpośrednio kręci w obie strony (całość zabezpieczona "eską" B6 w domu).
Obok bezpiecznika są dwie diody SMD przy lampie, przy J4. Lampy nie mam, diody 1000V/1A były przepite, więc je wylutowałem. Założyłem 400V ES1G Schottkyego, bo tylko takie znalazłem. Po użyciu pilota znowu przebite.
Pytanie, po co te diody? Można bez nich jak nie mam lampy? Chyba, że one wcale do lampy nie są.
W między czasie przyjadą mi nowe diody, o wyższych parametrach, tylko czy to pomoże?
Pytanie kolejne - gdzie szukać uszkodzenia?
Proszę o pomoc jak dalej diagnozować.
