Witam, od dwóch dni bez żadnego powodu samochód Opel Tigra 1.4 z 2006r. "wyje" od godzin porannych (6-7 rano) do popołudniowych. W nocy cisza. Alarm nie jest uzbrajany a pomimo tego po ok. 20 minutach od zamknięcia samochodu załącza się sygnał (głośne wycie coś w stylu sygnału policyjnego), jednakże światła nie migają, więc nie wiem czy jest to wina alarmu czy też jakiegoś zabezpieczenia. Samochód stoi pod domem i nie reaguje na ruch, nawet jeśli się koło niego przechodzi. Jak możecie wywnioskować ze sposobu w jaki piszę, jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o auta, dlatego byłbym wdzięczny za jakiekolwiek porady. Dodam, że sprawdzałem bezpieczniki i te które śniedziały poprzecierałem, po czym wyjąłem na parę minut akumulator i podłączyłem ponownie. Problem nie ustąpił. Czym to może być spowodowane? Czy istnieje możliwość wyłączenia tego zabezpieczenia w jakiś prosty sposób? Bardzo dziękuję za wszelką pomoc.
P.S. Podczas odkręcania akumulatora była sytuacja w której włączył się i wspomniany wcześniej sygnał i klakson praktycznie w jednym momencie. Co dziwne, wczoraj podczas jazdy do sklepu, na skrzyżowaniu samochód zaczął wyć nawet na włączonym silniku, podczas jazdy.
P.S. Podczas odkręcania akumulatora była sytuacja w której włączył się i wspomniany wcześniej sygnał i klakson praktycznie w jednym momencie. Co dziwne, wczoraj podczas jazdy do sklepu, na skrzyżowaniu samochód zaczął wyć nawet na włączonym silniku, podczas jazdy.