Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] Stabilizacja alternatora - silnik zaburtowy; alternator bez wzbudzenia

heksio 29 May 2018 23:18 1902 21
Automation24
  • #1
    heksio
    Level 12  
    Witam czytających kolegów
    i dziękuję za zainteresowanie moim tematem.
    W silniku przyczepnym do łodzi ładowanie akumulatora odbywa się z dodatkowej cewki umieszczonej pod kołem magnesowym
    Czyli: alternator z magnesami stałymi.
    O ile samochodowe - obco wzbudne - łatwo się stabilizuje
    o tyle z tym mam spory problem bo im szybciej kręci tym więcej daje.
    Bez obciążenia napięcie "hula" od 4 do 55V .
    Pod obciążeniem akumulatorem 12V/40Ah napięcie też sporo przekracza to optymalne dla ładowania akumulatora i sięga 18V przy prądzie 4 A.
    I to wszystko po to by zasilić wskaźnik paliwa i obrotomierz.
    Ba... obrotomierz się buntuje bo za wysokie napięcie!
    Pytanie: czy jest jakaś opcja pozbycia się akumulatora i regulowania/stabilizowania napięcia z cewki ładowania (przypomnę od 4 do 55V na WE) na poziomie 12 - 13.5V?
    Wszelkie dostępne mi stabilizatory poległy na takiej rozpiętości napięcia wejściowego.
    Obawiam się że traktowanie akumulatora takimi napięciami też ekstremalnie skróci jego żywot.
    Skończyły mi się pomysły - w Was cała nadzieja
  • Automation24
  • #2
    jaszczur1111
    Level 33  
    Takie napięcie (18V) to klęska dla akumulatora. Zaryzykuję, że już po nim. Co do stabilizacji napięcia przychodzi mi do głowy pomysł ze stabilizacją równoległą. Element wykonawczy to tranzystor na radiatorze wysterowany diodą zenera. W kolektorze/źródle dla bezpieczeństwa 2 żarówki 55/60W/12V ze wszystkimi 4-rema włóknami podłączonymi równolegle. Opis w dużym skrócie - mam nadzieję że łapiesz o co chodzi.
  • #3
    heksio
    Level 12  
    Hmm....
    Obawiam się że tak podłączone żarówki nie wytrzymają długo nie mówiąc o tym że na łódce jest mniej miejsca
    żeby takie "grzejniki" ulokować choćby zgodnie z zasadami bezpieczeństwa.
    Musi być inne rozwiązanie umożliwiające stabilizację - bo mam obrotomierz do takiego silnika podłączany tylko dwoma kabelkami. Czyli: dostaje pełne napięcie generowane przez alternator. I nie dział jako "wskaźnik napięcia" czyli zwykły woltomierz tylko zlicza impulsy przebiegu napięcia zmiennego. Czyli: gdzieś jest w nim wewnątrz układ licznika i musi mieć stabilizację - jako to elektronika! Tyle że jest nierozbieralny i podejrzeć się nie da... :-(
    Może - celem ułatwienia - zostawmy na razie akumulator z jego prądem ładowania w spokoju a zawęzimy zagadnienie do:
    jak wystabilizować zmienne napięcie wejściowe 4 - 55V do 12V?
    Co ciekawe ten oryginalny obrotomierz pracuje przy najniższym napięciu z silnika! To dopiero zagwozdka (dla mnie)
  • Automation24
  • #4
    jaszczur1111
    Level 33  
    Te żarówki nie świeciłyby się skoro mówisz, że na wyjściu jest max 4A, więc ich trwałość zależy jedynie od uszkodzeń mechanicznych. Zresztą zamiast żarówek można dać coś innego. Kwestia stabilizacji prądu zmiennego rozwiązuje się samoczynnie. Po prostu prądnica będzie prawie zwarta. To samo dzieje się przy podłączonym akumulatorze bo różnica miedzy 14,4V a 18V jak się już niefortunnie zdarzyło, to nic przy 55V, więc skoro do tej pory nic się generatorowi nie stało, to pewnie wytrzyma. To trzeba sprawdzić badając temperaturę w czasie pracy.

    Przyszło mi jeszcze do głowy dziwne rozwiązanie polegające na podłączeniu równolegle z generatorem kondensatora niepolaryzowanego o odpowiednio dobranej pojemności. Przy niskich obrotach jego wpływ byłby minimalny, może podbić na zasadzie rezonansu napięcie. Przy wyższych obrotach będzie bardziej "zwierał" prąd o wyższej częstotliwości i bardziej obciążał generator. Oczywiście wstawiony przed prostownikiem.

    O ile mi wiadomo, w skuterach są stabilizatory szeregowe i jakoś to działa.
  • #5
    Anonymous
    Anonymous  
  • #6
    heksio
    Level 12  
    czy mógłbyś podrzucić jakiś schemat? Link?
    Podpowiedź dla mnie jest ciut zbyt lakoniczna.
    O jakim skuterze mówisz? jaka cewka?
  • Helpful post
    #7
    Anonymous
    Anonymous  
  • #8
    heksio
    Level 12  
    Ooo!
    To jakiś kierunek!
    Przyjrzę się mojemu skuterowi jak to jest zrobione - nie wiem czy mam taki z wirującym kołem magnesowym - ale to faktycznie kierunek :-)
    po co wyważać otwarte drzwi .
    Jakby ktoś jeszcze kojarzył gdzie występuje ładowanie z alternatora z magnesami stałymi - będę zobowiązany!
  • #9
    mczapski
    Level 39  
    Ja nieco odwróciłbym priorytety. Uważam, że obrotomierz dla takiego statku nie ma większego znaczenia lub jest zbędny. Rozwiązania ze współczesnych motorynek są skuteczne z pewnym ale. Otóż tracą energię i rozpraszają. Czyli straty zreszto zawarte w nazwie. W mierą dobrym rozwiązaniem byłaby jedynie przetwornica impulsowa. Problem w tym, że takich pracujących przy zasilaniu do 60 V trudno namierzyć. Być może coś z dziedziny baterii słonecznych (ale tutaj marnie z moim rozeznaniem).Ten rodzaj regulacji zminimalizuje straty a więc zużycie paliwa i inne ekologiczne bajery.
  • #10
    jaszczur1111
    Level 33  
    Zbyt duża komplikacja i niewielkie zyski mocy by się w to bawić. Moc tego zasilania ma znikomy wpływ na osiągi skutera. Tu przypominam mamy do czynienia z silnikiem zaburtowym. Jeszcze mniejsze moce, bo pewnie nie przewidziano oświetlenia. Sam obrotomierz i tak działa w szerokim zakresie napięć.
  • #11
    heksio
    Level 12  
    Nic bardziej mylnego - obrotomierz jest podstawowym miernikiem na łodzi.
    Pomysł by szukać wśród regulatorów napięć przeznaczonych dla skuterów jest jak najbardziej celny bo
    i moc podobna i napięcie pasuje.
    Już zamówiłem taki i dam znać o wynikach.
  • #12
    Anonymous
    Anonymous  
  • #13
    mczapski
    Level 39  
    Jak to mawiają "twój cyrk, twoje małpy" więc czyń jak uważasz. Napisałem tak ponieważ całkiem niedawno w miejsce regulatora liniowego zastosowałem przetwornicę z układem LM 2596 ( nie będę czynił reklamy) i mam puki co pewne zasilanie do 2 A a nawet więcej. Niestety ta ponoć pracuje do 40 V DC ( u mnie 22 V), Ale za ok 5-6 PLN plus 1 PLN mostek można eksperymentować. Domyślam się, że za regulator zapłacisz sporo więcej a w motocyklach bywają różne rozwiązania instalacji.
  • #14
    jaszczur1111
    Level 33  
    Pomysł z przetwornicą byłby niezły pod warunkiem zapewnienia stałego , minimalnego obciążenia powodującego spadek napięcia poniżej 40V na we. Tak nie będzie jeśli aku się naładuje.
  • #15
    heksio
    Level 12  
    całym szacunkiem: nie chcę się pozbywać obrotomierza a wprost odwrotnie
    oraz: układy przetwornic się nie sprawdzają
    tzw UBEC popracował moment a potem zadymił
    a "rasowy stabilizator" na proponowanym układzie zwyczajnie dostaje świra od zakresu napięć zasilających!
    Potrzebuję praktycznie działającego układu stabilizatora dla alternatora z magnesami stałymi
    i takie występują w skuterach!
    I to jest cenna podpowiedź.
    Ps. pomimo tak brutalnego traktowania akumulatora ubiegły sezon ze mną przepływał ...i po zimie nadal działa!
    Więc może należałoby się przyjrzeć przebiegom na oscyloskopie?...
    w myśl zasady: "są rzeczy o których się filozofom nie śniło" :-)
    Ps. generalnie wszystkie regulatory do "chińskich" są takie same - WE zmiennego - WY regulowanego co najwyżej są wzbogacone o dodatkowy kabelek do sygnału dla obrotomierza
    Ciepło pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tematem :-)
  • #16
    Pawel wawa
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Pewni, że obrotomierz się będzie buntował, akumulator musisz mieć, nie napisałeś jaki to silnik, ja wstawiam regulatory z silników zaburtowych Hondy. Przypuszczam, że cewka nie tylko ma ładować akumulator ale i zapewnić zasilanie świateł nawigacyjnych. Oczywiście możesz zastosować regulator od quada lub skuterka, ja nigdy nie próbowałem, części z "działu marina", mają pewniejsze parametry. Większe bezpieczeństwo.
  • #17
    heksio
    Level 12  
    ooo.....Paweł!
    Silnik Tohatsu 9.9 2T.
    Wychodzą dwa kabelki: żółty i biały.
    I na nich wiesza się wszystko: i mostek prostowniczy i obrotomierz...
    Walczę z tematem jak podłączyć obrotomierz od ciebie :-)
    Boję się go podłączyć jak poprzednio po zmierzeniu napięć na akumulatorze...
    Ale to chyba temat na PW?
    A jakie konkretnie regulatory od Hondy sugerujesz? Żeby nie szukać i "nie wyważać drzwi"?
    Nie chcę świateł: wystarczy zasilanie do GPSa i obrotomierza
  • #18
    Pawel wawa
    VIP Meritorious for electroda.pl
    heksio wrote:
    ooo.....Paweł!
    heksio wrote:
    Walczę z tematem jak podłączyć obrotomierz od ciebie :-)

    Kolega jest uprzejmy z kimś mnie pomylić.
    Tu ma Kolega np, Yamaha. Hondy numeru nie mam. Przewód biały i żółty do zielonego i zielonego z paskiem, kolejność dowolna, czarny z oczkiem do masy, czerwony przez bezpiecznik 15A do akumulatora, drugi czerwony zostaje wolny.
    W załączniku schemat na stronie 44.
  • #19
    heksio
    Level 12  
    Bardzo przepraszam za pomyłkę.
    Dziękuję za pomoc - o jakimś konkretnym regulatorze kolega pisze podając kolory?
    Czy to typowe oznaczenie wszystkich takich regulatorów/prostowników.
    Czy dobrze zauważyłem że o ile Honda stosuje zespół "prostownik; stabilizator" to w Tohatsu jest tylko prostownik bez stabilizacji?
    A czy kolega może ma pomysł jak podłączyć obrotomierz przeznaczony do łodzi do takiego silnika jak mój?
    Firmowy Tohatsu ma zaledwie dwa przewody podłączane bezpośrednio do alternatora.
    Inne jakie znam mają: plus minus i sygnał..o jeden za dużo :-(
  • #21
    heksio
    Level 12  
    Czekam na części z Azji. Dam info o wynikach.
  • #22
    heksio
    Level 12  
    Ok.
    Problem rozwiązany.
    Dziękuję wszystkim kolegom za pomoc.
    Rozwiązanie: okazał się nim być regulator napięcia/prostownik od chińskiego skutera.
    Lub - sprowadzony z Chin za podobne pieniądze - "uniwersalny regulator napięcia do silnika zaburtowego"
    Czyli ok 30 zł.
    Oba są praktycznie identyczne i działają identycznie- różnią się kolorami przewodów i rodzajem wtyczki.
    Oba mają taką samą obudowę i 5 przewodów: dwa WE do podłączenia cewki alternatora (żółty i różowy lub pomarańczowy) (moja jest nie umasowana więc ma dwa wyprowadzenia)
    WY do podłączenia do plusa akumulatora na stałe (czerwony); WY do podłączenia do minusa na stałe (zielony)
    i czarny do podłączenia plusa z akumulatora po stacyjce.
    Chodzi o to by układ stabilizatora napięcia był zasilany wtedy gdy włącza się silnik a nie na stałe.
    Po takim podłączeniu układ działa wspaniale: do prób użyłem akku 12V/10Ah.
    Napięcie nie przekroczyło w trakcie testów 14.5 V a prąd ładowania nie był większy niż 1.1A - niezależnie od obrotów
    oczywiście powyżej napięcia pracy układu (wolne obroty w moim silniku to ok 4 V) więc wtedy nie ma ładowania - ale też układ nie pobiera prądu z akumulatora w sposób destrukcyjny w tym zakresie.
    Urządzenie nie grzeje się w sposób ekstremalny - na razie robiłem próby "na sucho" więc wiadomo dłużej niż 5 min nie katowałem silnika.
    Jak zrobię próby z większym akumulatorem (takim do rozrusznika ze 40Ah) dam znać o wynikach.
    Układ z racji wielkości bezproblemowo daje się umocować "pod czapką" i sprawia wrażenie hermetycznego.Stabilizacja alternatora - silnik zaburtowy; alternator bez wzbudzenia
    Uwaga:
    w moim silniku jest jedna nie połączona z masą cewka.
    Dlatego dwa wychodzące z alternatora przewody podłączam do dwóch przewodów WE układu.
    Gdyby alternator miał umasowioną cewkę (wychodzi jeden przewód na ładowanie!) - należałoby jeden z przewodów WE połączyć z minusem WY (przewód zielony)
    Może też być tak że alternator ma dwie cewki!
    W razie problemów - chętnie przegadam temat :-)
    Jeszcze raz dziękuję w s z y s t k i m za pomoc - była "na wagę rozwiązania problemu"!
    Teraz jest fajnie: mogę sobie podłączać na wodzie co chcę bez obaw o zniszczenie :-)
    obrazek przykładowy

    Stabilizacja alternatora - silnik zaburtowy; alternator bez wzbudzenia