Ursus C 360 - Falowanie obrotów pod obciążeniem i inne

Wszystkie głowice są te same od kiedy mam ten ciągnik, te dwie czarne były ostatnio zrobione bo olej kapał prowadnicami zaworowymi, wróciły w stanie oczyszczonym z rdzy i farby to je pomalowałem a pozostałe dwie po prostu zardzewiały, w nich były tylko docierane zawory.
Panewki.. sprężarkę również podejrzewam dlatego czasowo z racji braku pneumatyki po prostu wymontowałem zawartość. Panewki korbowodowe, na nich nie widzę nic złego, ślady normalnego zużycia, główki korbowodów również bez wyczuwalnego luzu na sworzniu tłoka, tylko luz wzdłużny i nic więcej.
To stukanie najbardziej słychać na korpusie regulatora obrotów w pompie, już mnie uszy bolą od stetoskopu. W tym momencie wszystko w tym silniku na wierzchu, tylko panewek wału nie sprawdzę bo silnikiem nie odjeżdżałem od skrzyni i za to się nie biorę do zimy.

Popuść przewody z ciekawości na pracującym silniku. Jeśli ustanie będziesz wiedział która sekcja i który cylinder. Można wtryskiwacze zamienić. Jeśli się przeniesie razem z nim to jego wina choć jeśli mnie pamięć nie myli już to robiłeś.
Możesz sprawdzić z ciekawości jak rozpylają wtryskiwacze na ciągniku. Może wyjdzie jakaś anomalia. Sprawdzić czy końcówki są zgodnie ze znakami w kolbach.
Na stukanie panewki mi to nie wygląda a raczej na bardzo twardą pracę jednego z cylindrów.

Wcześniej cichło przy popuszczeniu przewodu 4 cylindra ale ostatnio luzowałem każdy i jedyna zmiana to był klekot 3 cylindrów, słuchałem pompy, na wysokości listwy słychać cykanie, na pierwszym króćcu też, na pozostałych 3 już ten dźwięk, na regulatorze pompy najbardziej, słuchałem przewody paliwowe w różnych miejscach, wtryskiwacze też, przewód przelewu wtryskiwaczy, tu już dźwięk się nasila , po odkręceniu tego przewodu od zbiornika paliwa cichnie bardzo ale nadal jest. W poprzedniej pompie jedna sekcja była przestawiona ale ta pompa jest wzięta z innego ciągnika , z tym że tamten ciągnik na mojej pompie żadnych dziwnych dźwięków nie wydaje.

End666 wrote:

z tym że tamten ciągnik na mojej pompie żadnych dziwnych dźwięków nie wydaje.

A twój na jego pompie?

Podmieniałem pompy z dwoma ciągnikami i problem nie leży w pompie na 100% , zakładam inną pompę na której drugi ciągnik pracuje idealnie a u mnie jest jak było.

No tak ale zamieniasz tylko pompę a dlaczego nie cały komplet: pompa, przewody, wtryskiwacze.
Wymieniasz wszystko aż ustąpi problem, a tak to możesz się bawić i słuchać aż słuch stracisz.

Ja wymiękam Panowie. Przejrzałem cały silnik, panewki, korbowody, tłoki i pierścienie. Cały rozrząd, sprężarki nie ma żeby hałasowała.. zawory ustawione i sprawdzone 5 razy a stuka w filtr powietrza, kąt wtrysku też dobry i już po prostu sił nie mam. To stukanie z ostatniego filmiku to słychać nawet w korpusie filtra oleju, w filtrze i rurce idącej do magistrali olejowej też a więc słychać go wszędzie. No cóż, Dzięki za próbę pomocy.

Gdzieś napisałeś że na tłoku były odznaczone zawory, to jest przyczyna stukania.

Tak, na 1 i 3 cylindrze był lekki ślad po zaworze wydechowym ale to było kilka tygodni temu, głowicę były w zakładzie, na tych 2 głowicach wymieniono prowadnice zaworowe bo się zawory przycierały. teraz ponownie miałem zdjęte głowice i już świeżego śladu nie było

A wtryskiwacze? Czy końcówki są zgodnie ze znakami żałożone? Czy w każdej głowicy końcówka wystaje tyle samo i czy czasem nie ma dwóch podkładek pod wtryskiem starej i nowej?

Tak, końcówki kreska w kreskę, WZM zakładane gdy powstał ten temat .
wystawania końcówek to nie sprawdziłem kur.. podkładek nie ma dwóch, w dwóch głowicach gniazda wtryskiwaczy są trochę zardzewiałe a w dwóch nowe i to może ewentualnie zrobić różnicę

Nowe a stare nie powinno robić różnicy. Masz możliwość sprawdzić kompresję? Raczej w niczym to nie pomoże ale na prawdę nie wiem co myśleć......

do pomiarów kompresji chciałbym coś kupić ale najlepiej coś uniwersalnego żeby było do auta i do ciągnika.
Ogólnie coś mi dziś nie grało po odpaleniu, przy czwartej głowicy było słychać nie tyle spalanie co pracę tłoka jak w sprężarce a z kolektora wydechowego bez kolanka i tłumika jeden inny ton jak by lekkie strzały i ciemny dym, cichło to po odcięciu paliwa na czwarty cylinder i wtedy reszta cylindrów ładnie cykała, złapał temperatury to się wyrównało wszystko. Dym sam w sobie też mi się nie podobał za jasny jak na taki silnik.
Im więcej przy tym silniku siedzę tym mniej wiem.

Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale ciśnienie otwarcia wtryskiwaczy mam ustawione na 170 nie 160

Sprawdzałem korbowody, panewki sworznie a nie sprawdziłem wysokości tulei, są na 0 z blokiem a powinny z tego co pamiętam od 0,02 do 0,06 powyżej płaszczyzny bloku , nie wiem jaki może mieć to wpływ na całokształt, na pewno ma wpływ na kompresję i na to że wydmuchuje uszczelki po kilku godzinach.

End666 wrote:

wydmuchuje uszczelki po kilku godzinach.

O tym nie pisałeś, lub nie zauważyłem.

Nie pisałem, zaczęło dmuchać te uszczelki od momentu zdjęcia głowic i regeneracji dwóch prowadnic zaworowych, wcześniej nie zauważyłem przedmuchu

@seweryn7701 @stasiekb100 Miałem wrzucać głowice na silnik ale stwierdziłem że zmierzę ile wystają wtryskiwacze z głowic , pomiar wykonałem na dwóch głowicach i wychodzi około 1,5mm. Gdzieś czytałem że powinno być 3,5mm i w zasadzie nie wiem co dalej z tym robić. Głowice planowane, zawory dotarte i zalane naftą nie puściły nic, wszystko wymyte i tylko składać.
Podłożyłem podkładki pod tuleje, pomiar czujnikiem zegarowym to 0,05 nad płaszczyznę bloku więc tak ma być. Tłoki mają być równo z tuleją czy równo z blokiem? czytam i czytam i już mętlik mam w głowie ..

Tłoki z tego co pamiętam mają być równo z tuleją.
Co do wtryskiwaczy ciężko mi powiedzieć ile ma faktycznie być. na pewno większym problemem jest zbyt mało wystający niż więcej. Tym bardziej po planowaniu głowic wystawać musi bardziej. Pomierz wysokości głowic coś to zawsze powie.
Nie mogę za bardzo znaleźć info na temat ile te końcówki mają wystawać...
Jak masz to rozkopane to sprawdź zgodność montażu końcówki we wtryskiwaczu ze znakiem, i przykręć je obok pompy, zakręć rozrusznikiem jak rozpylają.

Dużo szukając namierzyłem na af.pl temat z 2012 roku i post użytkownika bobytempelton i w zasadzie osiągnąłem takie ustawienie jak pisał czyli wystawać ma sam czubek rozpylacza a szersza część ma być na równo z głowicą, u mnie jest cofnięte z pół milimetra bo dzisiaj jak robią głowicę to nie robią pasowania tulei pod wtryskiwacz, przed ostatnim planowaniem i z podkładkami musiały być prawie całkiem schowane. Cóż całe życie człowiek się uczy. Na wtryskiwaczach są lekkie wżery, w dwóch starych gniazdach też więc dotarłem te wtryskiwacze pastą zaworową do gniazd w głowicy żeby podkładek nie zakładać, druga opcja to stoczyć nakrętki rozpylaczy o 1mm żeby wystawały ile trzeba ale wydaje mi się że osiągnąłem efekt ze zdjęcia https://www.fotosik.pl/zdjecie/4ee01b1cb1c16ba1

Głowice mierzyłem, 95mm wyszło od płaszczyzny dolnej do płaszczyzny pod pokrywkę klawiatury

rozpylanie wygląda tak, jeden nie pyli bo nie mogłem go dokręcić, na innym przewodzie działa tak jak pozostałe


Po kręceniu rozrusznikiem i nagraniu tego filmiku słyszę dziwne syczenie, jak być coś wrzało, gdzieś z głębi silnika, pierwszy raz coś takiego słyszę, oleju jest ile trzeba tylko płynu chwilowo jeszcze brak.

Co do tłoka to wychodzi jakoś na wysokość szerszej części tulei.

Wiele jest teorii na temat dokręcania głowic, książkowo to 137 do 147Nm w dwóch etapach i na gorąco do 147Nm. Ja dokręciłem w trzech etapach w sumie na 160Nm z tym że klucz już wysłużony to pewnie wyszło ze 150Nm, gdybym kręcił 50Nm i 60 stopni to wyszło by ponad 180Nm. I teraz pytanie jak to jest z tym dokręcaniem na gorąco, silnik ma być rozgrzany do temperatury roboczej czy jak? nigdy nic nie dokręcałem na gorąco więc proszę mi to w prostych słowach wytłumaczyć.

Nie wiem po co tutaj takie filozofie, kiedyś ludzie nie wiedzieli co to klucz dynamometryczny i dokręcali czym mieli i problemów nie było a tutaj myślenie czy 10 Nm robi różnicę...
Podobnie z tłokami, kto kiedyś mierzył ile wystają tłoki czy tuleje? Kto mierzył ile ma wystawać wtrysk? Czasami są głowice które są już tak zmęczone życiem że przy planowaniu dochodzi do splanowania zaślepki wodnej u dołu i wszystko chodzi tak jak powinno o masowo odbitych tulejach na głowicy nie wspomnę.
Rozpylacze sprawdza się na specjalnym próbniku a nie na silniku bo to nic nie pokazuje.
Dla mnie szukacie dziury w całym i czepianie się niepotrzebnych szczegółów a problem leży gdzie indziej.

Jak pamiętam głębokość wtryskiwaczy sprawdzano bo nie raz było powodem złej pracy silnika. Choć najczęściej z winy dwóch podkładek. To ile wystaje tuleja i ile tłok również się sprawdza. Choć by po to żeby wiedzieć czy nie opadła tuleja co jest istotnie. Zresztą jest to opisane w instrukcji bliźniaczego zetora a naszym już brakło ambicji żeby o tym wspomnieć.
Wtryskiwacze sprawdzało i sprawdza się na silniku a powie ci to samo co próbnik poza ciśnieniem otwarcia.
Z odbitymi tuleja i na głowicy się nie spotkałem niestety.
Może w twoich stronach to lekceważono ale w moich zwracano na te rzeczy uwagę.
Lepiej być zapobiegliwym niż robić po kilka razy to samo.

Co do głowic rozgrzeje silnik a jak trochę wystygnie, prawie odkręciś bety odkręć jeszcze raz.

seweryn7701 wrote:

Jak pamiętam głębokość wtryskiwaczy sprawdzano bo nie raz było powodem złej pracy silnika.

Zakładając że wystaje za mało ciekaw jestem jak wygląda jego "obniżenie" i jak to oczywiście wykonać

seweryn7701 wrote:

tryskiwacze sprawdzało i sprawdza się na silniku a powie ci to samo co próbnik poza ciśnieniem otwarcia.

Są do tego odpowiednie urządzenia, na silniku można sprawdzić czy w ogóle "żyje" bo reszta to niewiadoma.

Bicie piany bo rozmawiamy o pomiarze wystawania wtryskiwaczy jednocześnie dokręcając głowice wysłużonym kluczem zapewne wątpliwej jakości, powtarzalności który kalibracji nigdy w życiu nie widział przy okazji dywagując o tym czy 10-15 Nm robi różnicę...

bearq wrote:

Zakładając że wystaje za mało ciekaw jestem jak wygląda jego "obniżenie" i jak to oczywiście wykonać

Zakłady które regenerują głowice mają taką możliwość by to naprawić, ewentualne sposoby garażowe mnie nie interesują w tym przypadku..

bearq wrote:

Bicie piany bo rozmawiamy o pomiarze wystawania wtryskiwaczy jednocześnie dokręcając głowice wysłużonym kluczem zapewne wątpliwej jakości, powtarzalności który kalibracji nigdy w życiu nie widział przy okazji dywagując o tym czy 10-15 Nm robi różnicę...

Wysłużony czy nie to jednak jonnesway i świadectwo kalibracji miał, jak był nowy, jonnesway to jednak nie beta czy inne topowe marki, mimo wszystko nie najgorsza tandeta ...

Jednym słowem temat w kosz, Niczego więcej się tu nie dowiem, mimo chęci pomocy jednych użytkowników inni skutecznie przeszkadzają ...
Dzięki @seweryn7701 za chęci i sporo informacji.

End666 wrote:

Zakłady które regenerują głowice mają taką możliwość by to naprawić, ewentualne sposoby garażowe mnie nie interesują w tym przypadku..

\
Daj namiary na ten zakład

End666 wrote:

Jednym słowem temat w kosz, Niczego więcej się tu nie dowiem, mimo chęci pomocy jednych użytkowników inni skutecznie przeszkadzają ...

Bo nie dają Ci bić piany? Szukasz cudów a to silnik które składa się na kolanie, czytając to do tej pory nie wiem nawet czego teraz szukasz...

bearq wrote:

Bo nie dają Ci bić piany? Szukasz cudów a to silnik które składa się na kolanie, czytając to do tej pory nie wiem nawet czego teraz szukasz...

To zapraszam, ja go rozłożę co do śrubki a Ty poskładaj mi go na kolanie tak żeby pracował tak samo jak te które z fabryki wyjechały..

Jeżeli pytania o detale związane z prostym silnikiem są dla Ciebie "biciem piany" to nasuwa się pytanie co robisz na forum internetowym...

Nadal zero konkretów, z falowania obrotów przenieśliśmy się na wypalanie uszczelki, stukanie i wystawanie wtryskiwacza z głowicy. Nie wiadomo co się dzieje, nie wiadomo co było robione...

@bearq Widzisz w tym problem że kontynuuje w jednym temacie zamiast zakładać nowe?
Jak masz z tym problem to po prostu zgłoś do moderatora a nie zbędne posty nabijasz. Dziękuje, dobranoc.

No właśnie... Na kolanie składają a potem panie ratuj. Bardzo fachowe podejście. Pozstaje pogratulować.
A kolega niech sprawdza i po trzy razy jak będzie trzeba.

seweryn7701 wrote:

No właśnie... Na kolanie składają a potem panie ratuj. Bardzo fachowe podejście. Pozstaje pogratulować.

No właśnie, przez 20-30 lat dziadki po stodołach remontowali te silniki za pomocą młotka i przecinaka, cała gospodarka się na tym opierała a teraz czujniki, klucze cuda wianki i chodzić nie chce. Czekam na finał bo jestem ciekaw i nie przeszkadzam

Obracasz kota ogonem. Rurą skręcali fakt i nie twierdzę że się nie da bo w tym ciągniku to nie problem ale przy każdej naprawie czy remoncie utrzymywanie oryginalnych wymiarów było, jest i będzie ważne. Wiele rzeczy da się sprawdzić, poprawić, przywrócić do oryginału. A nawiasem mówiąc stodołowymi wymieniaczami z tamtych lat to właśnie dziś zaczyna się odbijać. Tak że jak chcesz skręcać jak leci byle się kupy trzymało twoja sprawa ale rób to w swoim gronie i nie promuj takich metod.