Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

CMS 27 Jun 2018 23:17 8271 36
phoenixcontact
  • W dzisiejszym artykule pragnę Wam zaprezentować, zabawkę zupełnie inną niż do tej pory. Tym razem nie jest to użyteczny, mniej lub bardziej, gadżet, ale z pozoru zwykła zabawka. Z pozoru, bo może nam dać coś bardzo cennego, ale o tym później.

    Zacznijmy od przedstawienia obiektu dzisiejszej recenzji. Jest to mini quadrocopter chińskiej produkcji, legitymujący się symbolem KK2.
    Koszt wersji, którą ja posiadam, w dniu zakupu wynosił 65 polskich złotych.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    W komplecie dostałem dwa zapasowe śmigła (jedno "lewe" i jedno "prawe"), trzy baterie do drona, ładowarkę USB do tychże baterii, no i oczywiście kontroler, ale o zawartości pudełka porozmawiamy później...

    Zacznijmy od początku...
    Drony zagościły na naszym rynku już parę lat temu, a ich ceny były liczone w tysiącach złotych jednak, mimo tego zadomowiły się na rynku, a raczej na niebie.

    Obecnie każdy może sobie pozwolić na choćby małego UAV'a (ang. unmanned aerial vehicle, UAV, bezzałogowy pojazd powietrzny), bowiem najprostsze modele, można kupić już poniżej pięćdziesięciu złotych.

    Od kiedy sięgam pamięcią, nigdy mnie takie zabawki nie pociągały.
    No bo co jest fajnego w jakimś bzyczącym, kawałku plastiku latającego nad głową. Inaczej spojrzałem na temat, gdy powszechne stały się drony wyposażone w wysokiej jakości kamerki z podglądem na żywo.
    To już jest coś i ma sensowne zastosowanie, ale dalej mnie to nie "kręciło". Do tego kwestia sterowania, zrealizowana za pomocą "pada". Podobnego do tych znanych z konsol do gier. To była kolejna sprawa, która mnie zniechęcała do jakichkolwiek zabaw z latającymi zabawkami. Z uwagi na obawy, że nigdy nie nauczę się tym latać przez długi czas omijałem wszelkie UAV'y szerokim łukiem.
    Nie wiem, czemu, ale za młodzieńczych lat, gdy zdarzało mi się grywać w gry wideo, miałem do perfekcji opanowaną klawiaturę, ale w żaden sposób nie mogłem się przemóc do padów, bardziej rozbudowanych niż te od pegasusa. Nawet w tytułach, w których na klawiaturze/myszce byłem na poziomie "mistrzowskim", próba zmierzenia się z nawet początkującymi konsolowcami, kończyła się porażką, bo nie umiałem się odnaleźć "na padzie".

    Pomyślałem jednak, że skoro, wszelkie mini helikopterki, czy quadrokopterki, zdobywają tak wielką popularność, nawet jako prezenty komunijne. To latanie nie może być takie trudne, jak mi się wydaje.
    Zagadałem więc z szefem wszystkich szefów, czy nie dałoby się załatwić jakiegoś małego dronika do testów. I jak widzicie, Gulson się zgodził i tak oto opisuję wam dziś tą fantastyczną zabawkę.

    To tyle słowem przydługiego wstępu. Teraz kilka zdjęć.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    Ja widać, naprawdę jest to maleństwo (choć są sporo mniejsze).

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    Tak wygląda pudełko wraz z zawartością.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    Taki zestaw mamy w pudełku. Wystarczy naładować baterie do drona, uzbroić "pilota" w trzy baterie AAA (cienkie paluszki) i już możemy latać.
    Pod warunkiem, że mamy taką umiejętność.

    Jak to wyglądało u mnie ?...
    W skrócie mówiąc, bardzo źle :(.

    Zacznijmy od początku. Gdy tylko listonosz dostarczył mi paczkę z quadrokopterem, rzuciłem robotę i od razu zabrałem się do sprawdzenia czy, i jak to draństwo działa. Podniecony jak pięciolatek w dniu gwiazdki, zamknąłem się w największym pomieszczeniu w firmie. Podłączyłem zasilanie do drona i uruchomiłem "aparaturę radiową" aby wprawić go w ruch.
    Już po chwili okazało się, że to nie jest tak pięknie jak na filmikach, albo że ja, jestem w te klocki jeszcze gorszy niż przypuszczałem.
    Dron latał jak pijana pszczoła, obijając się przy tym o wszystko co było w zasięgu.
    Pomyślałem sobie, no cóż, jak wszystko inne zawiedzie, to może warto przeczytać instrukcję obsługi :D.

    I Bingo ! Z trudem rozszyfrowując instrukcję pisaną w języku "czinglisz" (mam wrażenie, że ona była tłumaczona z angielskiego na mandaryński, a potem z mandaryńskiego ponownie na angielski, no ale mniejsza o to) znalazłem informację o kalibracji żyroskopu. Niestety opis był dość zawiły, a kierunki na obrazku mu towarzyszącym nie pokrywały się z tymi w treści. Gdy w końcu doszedłem do tego jak prawidłowo skalibrować żyroskop, okazało się, że mamy znaczną poprawę, bo dron szaleje już w znacznie mniejszym stopniu, a do tego mam już nad nim jakąś kontrolę, aczkolwiek o lataniu nie ma mowy.
    Ot, udaje mi się uniknąć co dziesiątej kolizji :).

    No dobra, może czas ponownie zajrzeć do instrukcji.
    O jest coś o przyciskach opisanych jako "Trim". Możemy się też dowiedzieć, że po skalibrowaniu żyroskopu, dron, będzie już samoistnie utrzymywał poziom, ale praktycznie zawsze, będzie uciekał w którejś z sześciu osi.
    Przyciski "Trim" służą, do zniwelowania niepożądanych ruchów quadrokoptera. Była też informacja, że nigdy nie da się tego zrobić perfekcyjnie i zawsze należy korygować te małe odchyły podczas lotu.

    Niestety pomimo dwóch dni prób, po mniej więcej 36 minut dziennie, w żaden sposób nie udało mi się doprowadzić do sytuacji, żeby dron był posłuszny. Uznałem, że skoro latać nie potrafię, to nauczę się najpierw na ziemi. I tak, męczyłem biednego UAV'a na podłodze w kuchni, unosząc się tylko na tyle aby był w stanie się przesuwać, ale nie odrywał od ziemi. W pewnym momencie zauważyłem, że jak się chce ruszyć z bardzo bardzo wolnych obrotów, to jeden z silników startuje z wyraźnym opóźnieniem. Nie miał, żadnych oporów mechanicznych, reagował tak samo jak pozostałe gdy lekko dmuchnęło się w wirnik, a mino to startował później. Wymontowałem go i zacząłem testować. Okazało się, że jest taka pozycja śmigła, w której silnik wymagał ponad trzy razy większego prądu do startu niż pozostałe. Wystarczyło jednak, obrócić wirnik o ułamek stopnia i już startował normalnie. Wniosek. Uszkodzone jedno z uzwojeń.
    Napisałem do chińczyka i opowiedziałem mu to samo co Wam teraz. Poprosiłem o dosłanie nowego silniczka, lub zwrot kwoty 30PLN, bo w takiej cenie na Aliexpress można kupić komplet tych silniczków. Mimo iż kilka dni wcześniej zatwierdziłem transakcję, "majfrend" bez gadania zwrócił mi 30 złotych. W międzyczasie, znalazłem w Warszawie sklep, gdzie kupiłem komplet tych silniczków za 16 złotych i na wszelki wypadek, dodatkowe dwie pary śmigieł za niecałe 10 złotych. Do tego wysyłka, bo co prawda, sklep miałem dość blisko, ale jakoś nie po drodze.

    Teraz ciekawostka o tych silniczkach. Mają one wymiary 6mm średnicy i 15mm długości. Zasilane są 1,5V - 4,2V, pobierają pod obciążeniem ok 1A i kręcą się do 60.000rpm (sześćdziesięciu tysięcy obrotów na minutę :shocked!: ). Mają też poważną wadę. Ich żywotność wynosi 5 do 6 godzin pracy :). No ale to są wysokoobrotowe silniki szczotkowe, więc co tutaj wymagać przy takim rozmiarze i prędkości obrotowej.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Po wymianie silników na nowe, okazało się, że jednak to nie była wina moich tragicznych umiejętności. Już po chwili, liczba wypadków i kolizji spadła o 40%, a gdy ponownie wykonałem wszystkie kalibracje, już o 80%. Pozostałe 20% to już moje umiejętności, a raczej ich brak.

    Teraz zajrzyjmy do "wnętrza", bo to jest coś co spowodowało mój lekki szok. Tam praktycznie nic nie ma. Zanim pokażę zdjęcia, opiszę zawartość płytki, która tym wszystkim steruje.
    - Dron komunikuje się z kontrolerem na częstotliwości 2,4GHz, za pomocą antenki wykonanej ok 4cm linki. Nie udało mi się zakłócić komunikacji, latając w pomieszczeniu z trzema routerami, dwa od Orange i jeden LTE. Na wszystkich urządzeniach podłączonych do routerów odpaliłem Speed Testa, a do tego drukowanie po WiFi z trzech komputerów. Nie zauważyłem żadnych problemów z komunikacją z dronem.
    - Napęd to cztery (dwa CW* i dwa CCW* - "lewe" i "prawe") szczotkowe silniki 6mm x 15mm 60.000RPM (żywotność 5-6 godzin).
    - Mamy też dwie pary śmigieł dwa "lewe" i dwa "prawe" Śmigła są zamontowane "na krzyż".
    - Do tego rama na której się to wszystko trzyma. Jest wykonana z dość elastycznego tworzywa i co za tym idzie, odporna na wszelkie kolizje.
    - Źródłem zasilania jest tutaj bateria Litowa 3,7V o pojemności 150mAh i obciążalności 20C.
    - Sercem UAV'a jest niewielka płytka zawierająca cztery tranzystory smd w obudowie SOT23 oznaczone jako AOSHB, do tego jeden 54QB i jeden ML5. Mamy też czerwoną i niebieską diodę LED (czerwona z przodu, niebieska z tyłu, nie wiem czemu tak dziwnie), kwarc, oraz dwa układy scalone, pierwszy to 16-nóżkowy no name (nawet nie zeszlifowany, widać że fabrycznie nie miał oznaczeń), a drugi ma oznaczenia:
    M540
    0871P1
    L1704
    Nic o nim nie znalazłem, ale podejrzewam, że to jest ten sześcioosiowy żyroskop.
    I to właściwie tyle. Jest jeszcze kilka malutkich kondensatorków SMD. To wszystko co jest potrzebne aby bezzałogowa maszyna latająca mogła wznieść się w powietrze i być kontrolowana z ziemi. W głowie się nie mieści.

    Wymiary drona to 80mm x 80mm x 35mm.
    Waga z baterią wynosi 21,4 grama.
    Czas lotu wynosi pięć do sześciu minut.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    Kilka fotek z bliska.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    I jeszcze bliżej.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    I jeszcze silniczek.

    Jak bardzo byście się nie przyglądali, to nie uda wam się tutaj wypatrzeć nic więcej niż opisałem, a jednak to lata i to całkiem sprawnie.

    Gdy już mniej więcej opanowałem technikę lotu, uznałem, że w bardziej zaawansowanych modelach, z pewnością jest to łatwiejsze, ze względu na lepszej klasy czujniki.
    Niestety mam ogromny problem z kierunkiem w osi pionowej i z opanowaniem lotu "w dół" i lądowania. Podejrzewam, że coś jeszcze jest nie tak z dronem, bo pozostałe kierunki lotu mam opanowane na tyle, że się nie rozbijam, a przy wznoszeniu i lądowaniu albo się przyklejam do sufitu, albo spadam jak kamień, albo odbijam się od podłogi jak piłka :).

    Teraz coś o samym sterowaniu. Na samym początku wspomniałem, że ta zabawka może nam dać coś cennego. Chodziło mi o to, że z tego co się zorientowałem, ze sterowaniem dronem, jest tak jak z jazdą samochodem. Nie ważne, jakim autem nauczymy się jeździć, bo we wszystkich, podstawowe funkcje i manipulatory (kierownica, pedały, wybierak do biegów), są zawsze tak samo rozmieszczone i zawsze sobie poradzimy. Tak samo jest w przypadku, 99% dronów. Jak nauczymy się latać takim za 50 złotych, to potem bez problemu damy sobie radę z pilotowaniem, jakiejś większej i droższej maszyny.

    Teraz opiszę wam pokrótce, zasadę latania dronami. Posłużę się przykładem mojego kontrolera:
    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Zanim zaczniemy zabawę, musimy dokonać kalibracji żyroskopu. W przypadku, mojego drona, aby to zrobić, należy umieścić połączonego z kontrolerem UAV'a na poziomej powierzchni, następnie skierować lewy drążek w pozycję 45° w prawe dolne położenie, a następnie, cały czas utrzymując lewą gałkę w tej pozycji, ustawić prawą gałkę w takiej samej pozycji. Dron zacznie migać diodami. Należy trzymać joysticki, nie ruszając nimi, do czasu aż diodki quadrokoptera przestaną mrugać. W tym momencie żyroskop jest skalibrowany.

    Na początek skupmy się na "gałkach"
    Lewa odpowiada za dwie funkcje:
    - Throttle czyli przepustnica. Sterując gałką w osi pionowej sterujemy "gazem" i wznosimy się lub opadamy. Na tym joysticku kciuk pracuje praktycznie cały czas. Ta gałka w tym kierunku ruchu nie "sprężynuje" i pozostaje w takiej pozycji jaką ustawiliśmy.
    - Yaw ta funkcja służy do obracania quadrokopterem wokół własnej osi w płaszczyźnie poziomej i jest realizowana poprzez wychylenie lewej gałki w prawo lub lewo. Im mocniej to zrobimy, tym szybciej dron będzie się obracał. W tej płaszczyźnie gałka sprężynuje i automatycznie powraca na środek po puszczeniu.

    Prawa gałka, sprężynuje we wszystkich kierunkach i zawsze po puszczeniu wraca na środek. Ona również, pełni dwie funkcje:
    - Roll, przesuwając drążek w lewo lub prawo, UAV, poleci w tym kierunku. Czyli jeśli będzie tyłem do nas, i skierujemy drążek w lewo to dron poleci "lewym bokiem do przodu", bez obracania się przodem do kierunku lotu, o to musimy zadbać używając lewej gałki.
    - Pitch, sterując joystickiem w górę i w dół, spowodujemy ruch drona w kierunku zgodnym "z jego przodem" lub lot do tyłu.
    Trudno to wszystko wytłumaczyć. Chyba trudniej, niż po prostu wziąć aparaturę w ręce i kilka razy się rozbić :)

    Małe pomarańczowe przyciski, to właśnie trymery, do precyzyjnego wyregulowania kierunków. Zasada jest prosta, jak ucieka do przodu, to klikamy raz lub kilka razy przycisk Trim w przeciwnym kierunku. Analogicznie do wszystkich osi.

    Pozostaje jeszcze kwestia trybu headless...

    Tutaj pozwolę sobie zacytować materiał ze strony poświęconej tematowi dronów:

    Quote:
    Normalny tryb lotu

    Największym problemem podczas nauki latania modelem 4-kanałowym, takim jak quadrocopter, jest zmiana kierunków sterowania zależnie od orientacji modelu. Gdy jest on skierowany tyłem do nas ? kierunki wychylenia prawego drążka odpowiadają dokładnie tym, w które przemieści się quadrocopter. Jeżeli jednak obrócimy go przodem w swoją stronę ? lewa strona zamieni się z prawą, a przód z tyłem. Wtedy manipulowanie drążkiem już nie jest takie proste.


    I dalej:

    Quote:
    Tryb headless

    Czy nie byłoby łatwiej, gdyby niezależnie od tego, w którą stronę zwrócony jest model ? zawsze drążek w przód powodował lot ?od nas?, w tył ?do nas? i odpowiednio w lewo i w prawo? Tym tropem poszli autorzy trybu nazywającego się ?Headless?. Opiera się on o magnetometr, czyli po prostu elektroniczny kompas. Na podstawie jego odczytów quadrocopter ustawia sobie kierunki bezwzględne (przód zawsze w tą sama stronę), niezależne od tego, jak sam jest zwrócony. Tym samym, w trybie Headless, przy stałym wychyleniu prawego drążka, quadrocopter będzie się poruszał wciąż w jednym kierunku, nawet jeśli go obrócimy (yaw).


    Po szczegółowe informacje, odsyłam Was do strony źródłowej.

    Ja osobiście nawet nie próbowałem włączać tego trybu, bo od początku wyszedłem z podobnego założenia, jak autor cytowanego artykułu.
    Jak już mam sobie wpoić jakieś nawyki związane ze sterowaniem UAV'em, to lepiej od razu prawidłowe.

    Teraz zajrzyjmy do wnętrza naszej "aparatury radiowej":

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Jak widać, tutaj również zbyt wiele nie znajdziemy. Układ scalony, tak samo jak w przypadku samego UAV'a nie posiada żadnych oznaczeń.

    Skoro już miałem rozebranego "pada" na stole, to postanowiłem wyprowadzić mu antenkę na zewnątrz, bo fabrycznie była zwinięta w kłębek i upchana w czerwonym okienku pomiędzy przyciskami.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Wróćmy jeszcze do tematu diodek. Jak wspomniałem, na przodzie drona mamy czerwoną diodę, a na tyle niebieską.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Ma się to nijak do standardów. Bo jeśli chodzi o obiekty latające to, światła pozycyjne mamy trzy. Białe na środku z przodu, oraz czerwone i zielone po bokach. Tak aby w powietrzu, można było bez problemu ocenić w którą stronę porusza się obiekt. Lub, w ruchy naziemnym, białe z przodu i czerwone z tyłu.
    Jako, że w moim dronie, są tylko dwie diody, zdecydowałem, że przednią wymienię na białą, a tylną na czerwoną. Przy okazji, przelutowałem całą płytkę, bo chińskie luty nie były najlepszej jakości. Potraktowałem też potencjometry preparatem Kontakt PR.

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Z uwagi na fakt, że póki co latam bardzo słabo, nie będę chwilowo umieszczał swoich żenujących popisów pilotażu, bo zwyczajnie nie ma czym się chwalić.
    Podejrzewam, że na dworze, gdzie miałbym więcej przestrzeni, byłbym w stanie lepiej pilotować, ale od kilku dni wieje, a ten ,malutki dronik jest bardzo podatny na nawet najmniejsze zawirowanie powietrza.
    Tak więc chwilowo musicie się nacieszyć filmikami nagranymi przez innych posiadaczy tej zabawki.

















    To wszystko są te same drony, tylko w różnych obudowach. Tak samo, "aparatury" sterujące.

    Pozostaje jeszcze jedna sprawa. Na płytce będącej sercem drona jest wolne miejsce na jakieś złącze. Pady są opisane jako V+, V-, SX. Może któryś z kolegów bardziej obeznanych z tematem podpowie, do czego może ono służyć?

    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Aaa, właśnie, zapomniałem Wam wspomnieć. Ten dron posiada funkcję robienia "tricków". Co prawda sprowadza się do wykonania obrotu (fikołka) o 360° w kierunku w którym poruszymy prawym joystickiem, ale zawsze jest to ciekawy dodatek.


    Na koniec pragnę zaapelować do Was o wielką ostrożność i zapoznanie się z przepisami, jeśli mielibyście ochotę bawić się dronami. Na którymś z filmików na YouTubie, padło świetne podsumowanie:
    Quote:
    "Pamiętaj, że dron, to w gruncie rzeczy latająca kosiarka"


    Jeśli wyklikacie "sto plusików", to specjalnie dla Was, rozbiorę ten uszkodzony mikrosilniczek i zrobię dokumentację zdjęciową. Wiem, że Was, tak samo jak mnie, bardzo ciekawi jego budowa :D...

    EDIT 28.06.2018 16:18

    Kolega 398216 Usunięty przypomniał mi o jeszcze jednej istotnej funkcji tego dronika. Nie latałem nim jeszcze na zewnątrz i nie miałem okazji wypróbować tej funkcji. Zacytuję zatem fragment instrukcji obsługi na ten temat:

    Instrukcja obsługi wrote:
    One-key Return Press the One-key Return key on the transmitter, the Quad-rotor will make automatic return. If it deviates the track when return, please operate the right control lever so as to correct the flyying direction.
    During the course of return press the functional combination key on the transmitter once again or push the right control lever "Forward", you can stop the action of Return.


    Czyli mamy niby automatyczny powrót, ale może wymagać korekcji lotu. Podejrzewam, że on wraca po linii prostej do punktu startowego, ale póki nie nauczę się dobrze latać, nie mam zamiaru oddawać sterów w ręce chińskiego autopilota.


    Pozdrawiam.
    CMS

    *Może ktoś wie jak rozwinąć te skróty?

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    CMS
    Administrator of HydePark
    Offline 
    Zabawę z elektroniką zacząłem jeszcze zanim poszedłem do zerówki. Zaczęło się od lutowania cynowych ludzików, a zaraz potem wytrawiłem swoją pierwszą płytkę i zmontowałem nadajnik FM. Oczywiście pod czujnym okiem Taty elektronika. Zawodowo związałem się z naprawą elektroniki około roku 2000 i działam w tej branży po dziś dzień. Któregoś dnia, kilkanaście lat temu, trafiłem na portal Elektroda.pl i już tutaj zostałem, z czasem zyskując rangę moderatora, a następnie administratora, oraz pobocznie redaktora.
    Has specialization in: <SERWIS SZEROKO POJĘTY>
    CMS wrote 7621 posts with rating 2098, helped 192 times. Live in city Warszawa. Been with us since 2004 year.
  • phoenixcontact
  • #2
    mipix
    Level 37  
    CMS wrote:
    - Napęd to cztery (dwa CW* i dwa CCW* - "lewe" i "prawe") szczotkowe silniki 6mm x 15mm 60.000RPM (żywotność 5-6 godzin).
    *Może ktoś wie jak rozwinąć te skróty?

    Proszę bardzo:
    clockwise (rotation) ruch obrotowy z godny z ruchem wskazówek zegara
    counter-clockwise (rotation) ruch obrotowy przeciwny ruchowi wskazówek zegara
  • #3
    eDZio
    Level 16  
    CMS wrote:
    *Może ktoś wie jak rozwinąć te skróty?

    Te?
    CMS wrote:
    dwa CW* i dwa CCW*

    CW - clockwise - zgodnie z ruchem wskazówek zegara,
    CCW - counterclockwise - przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.

    Co do trudności w kontroli. To w jaki sposób trzymasz drążki?
    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
  • phoenixcontact
  • #4
    CMS
    Administrator of HydePark
    eDZio wrote:
    Co do trudności w kontroli. To w jaki sposób trzymasz drążki?


    Próbowałem obu sposobów. Ten z prawej, pozwala na większą precyzję, ale niewygodnie trzyma się pada, chyba, ze się siedzi i opiera go o kolano. Na stojąco znacznie wygodniejszy jest sposób z lewej strony obrazka.
  • #5
    eDZio
    Level 16  
    Da się nauczyć takiego trzymania. Mam podobną zabawkę i tym drugim sposobem było łatwiej to opanować, a jest naprawdę szybkie i trzeba odpowiednio szybko reagować.
  • #6
    CMS
    Administrator of HydePark
    eDZio wrote:
    jest naprawdę szybkie i trzeba odpowiednio szybko reagować.


    To prawda, wychylenie drążka do skrajnej pozycji błyskawicznie rozpędza tą zabaweczkę. Oczywiście najlepiej było by się uczyć na dość dużej otwartej przestrzeni, ale dronik przy swojej wadze, jest bardzo podatny na nawet najlżejsze podmuchy wiatru.
  • #7
    Anonymous
    Anonymous  
  • #8
    eDZio
    Level 16  
    Możliwe, że ten kontroler posiada opcje zmniejszenia szybkości reakcji, częsta opcja nawet w takich zabawkach. Jednak trudno przewidzieć czy różnica będzie znacząca, czy w ogóle będzie zauważalna.
  • #9
    398216 Usunięty
    Level 43  
    CMS wrote:
    przy wznoszeniu i lądowaniu albo się przyklejam do sufitu, albo spadam jak kamień, albo odbijam się od podłogi jak piłka
    Zupełnie normalne zjawisko. Na podobnej zasadzie działa poduszkowiec. W wypadku "przyklejania się do sufitu" też - po prostu zamiast się tworzyć poduszka powietrzna jest ona "ujemna". Z tego też powodu znacznie łatwiej opanować latanie w otwartych przestrzeniach - oczywiście o ile nie przekroczy się zasięgu komunikacji z pilotem.... W bardziej rozbudowanych dronach w takim wypadku dron automatycznie wraca do pozycji wyjściowej kierując się po swoich "śladach" - tu tego niestety nie ma i trzeba uważać.A co do wrażliwości na podmuchy wiatru - też jest to jak najbardziej normalne. Obiekt ważący tyle co nic ( ;) ) jest wrażliwy jak liść na wietrze. Musisz poczekać na bezwietrzna pogodę....albo udać się do zaprzyjaźnionej podstawówki na salę gimnastyczną... :) Co do szybkiej (za szybkiej) reakcji na ruchy drążków - to również jest "wina" małej masy - każda minimalna zmiana ciągu silników powoduje zakłócenie równowagi i trzeba by bardzo szybkich układów autokontrolerów, albo zwiększyć masę drona. Zauważ, że w wypadku "prawdziwych" maszyn tego typu są one dużo większe i cięższe - co prawda wymagają większego (bardziej wydajnego) systemu napędowego ale za to znacznie łatwiej je opanować.
    Wnuczki moje dostały w ramach prezentu gwiazdkowego podobną zabaweczkę - w domu nie było zabawy - albo się kleiła do sufitu, albo waliła o podłogę, bo próba jego "odklejenia" od sufitu wymagała znacznego zmniejszenia ciągu i trudno było zareagować na tyle szybko, by zwiększyć ciąg na tyle by utrzymywała się w powietrzu. Dopiero na dworze okazało się, ze jest to znacznie prostsze i nawet 6 latek mógł po kilku próbach w miarę opanować ten "statek powietrzny". Niestety - Tatuś się uparł by mu dorównać i dron wylądował w gałęziach drzewa... Wisi sobie do dziś.
  • #10
    CMS
    Administrator of HydePark
    Zaprzyjaźnioną szkołę mam koło firmy i nie byłoby problemu z użyczeniem sali gimnastycznej, ale wyłącznie w sobotę, a jakoś nie bardzo mi się widzi jechać tam w ten dzień bo weekendy zwykle mam zajęte.

    Pozostaje czekać na bezwietrzny dzień i próby w pobliskim parku. Niestety jest tam jezioro i mam lekkie obawy o utopienie drona.

    398216 Usunięty wrote:
    W bardziej rozbudowanych dronach w takim wypadku dron automatycznie wraca do pozycji wyjściowej kierując się po swoich "śladach" - tu tego niestety nie ma i trzeba uważać


    Dobrze, że mi przypomniałeś. Ten dron ma funkcję automatycznego powrotu. Zaraz dodam tą informację do pierwszego posta.
  • #12
    CMS
    Administrator of HydePark
    Mam już na oku kolejnego, tym razem z kamerką 720p. Koszt na dzień dzisiejszy 92PLN. Jeśli będzie zainteresowanie tematem dronów (czytaj, ten temat będzie popularny), to jest szansa, że Gulson, zasponsoruje nam kolejną zabawkę do testów. Wszystko zależy od Was. Osobiście, jestem bardzo ciekawy, jak się lata z podglądem na żywo.
  • #13
    Anonymous
    Anonymous  
  • #14
    Anonymous
    Level 1  
  • #15
    KJ
    Level 31  
    Te radyjka z tych zabawek są straszne ;) sam się uczyłem na tym latać. Moim zdaniem mają "za twardy" środek, za mały zakres ruchów i generalnie są przystosowane wymiarami chyba do rąk chińskiego 3 latka ;). Jeżeli planujesz latać czymś innym niż chińskie zabawki w przyszłości nie głupia opcja jest zainwestowanie w aparaturę bardziej przypominającą sprzęty profesjonalne, ot np Flysky FSi6 albo podobną. Można do nich dołączyć moduł pozwalający kontrolować większość chińskich dronów-zabawek. Projekt tu: https://github.com/goebish/nrf24_multipro Ogólnie też nigdy nie kręciły mię żadne latające zabawki tego typu. Dopiero jak zobaczyłem nagrania z powietrza dronem a potem filmy z akrobacji wyścigowcami FPV to się zakochałem. Warto jeszcze wspomnieć o zasadniczo różnych dwóch trybach kontroli tego typu latadeł. Tryb angle/level w którym teraz latasz i który występuje we większości jak nie wszystkich tanich dronów z chin i który zasadniczo polega na tym że po puszczeniu drążków dron sam wraca do poziomu i jest to jego pozycja domyślna. Łatwy do opanowania ale narzuca sporo ograniczeń przede wszystkim ogranicza maksymalne kąty wychylenia modelu w osiach pitch i roll najczęściej do okolicy 45 stopni. Drugim trybem spotykanym głównie w wyścigowcach FPV jest tryb rate/acro w którym po puszczeniu drążków dron pozostaje w ostatnio zadanej pozycji... nieco trudniejszy do opanowania na początku i raczej tylko w locie FPV ale nie narzucający żadnych ograniczeń na katy wychylenia modelu. Po opanowaniu dużo bardziej naturalny od trybu level. Jednak jest pewien szkopuł a w zasadzie dwa które warto mieć na uwadze. Po pierwsze latanie w taki sposób w którym obserwujesz drona którym sterujesz oraz latanie FPV z widokiem z pozycji "pilota" w dronie to w zasadzie dwie odrębne umiejętności których trzeba się osobno nauczyć ;) Coś jak jazda rowerem i samochodem niby to i to pojazd ale jednak odruchy które trzeba wyrobić troszkę inne ;) Druga sprawa to jeżeli zaczniesz się uczyć latać FPV w trybie angle to będzie ci bardzo trudno przesiąść się na acro ponieważ część odruchów z angle będzie ci uniemożliwiać poprawne manewry w acro i będziesz musiał się ich oduczyć. To chyba tyle przydługiego wywodu z mojej strony. Życzę udanych i bezpiecznych lotów ;)
  • #16
    CMS
    Administrator of HydePark
    Dziękuję KJ, za ten niewielki wykład, już czuję się mądrzejszy w tej dziedzinie.
  • #17
    Ficu
    Level 31  
    W tych samych wymiarach, ale trochę drożej (90$) można kupić wersję z silnikami bezszczotkowymi - a to przy lepszych umiejętnościach lata całkiem fajnie.




    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Na pokładzie kamerka analogowa wraz z nadajnikiem, do pełnej zabawy trzaba wyposażyć się w kompatybilną aparaturę i goggle FPV.
  • #18
    KJ
    Level 31  
    Mały tani bezszczotkowiec który dobrze lata to chyb a najlepszy emax babyhawk. Pełnoprawny FC na Btaflighcie pozwala na wszystko to na co pozwalają "prawdziwe" wyścigowce ;) Warto sobie także załatwić jakiś symulator na PC ja osobiście polecam liftoff - płatny ale nie kosztuje majątku ;) bardzo dobrze oddaje fizykę lotu, nauczysz się w tym latać to uda ci się nie rozbić prawdziwym dronem ;). Oczywiście można a nawet trzeba podłączyć sobie aparaturę i tu także stosowny projekt ;) http://thomaspfeifer.net/ppm2usb_adapter_en.htm. Niestety żeby dobrze latać w acro trzeba poświecić dużo czasu. Po 150h w symulatorze i kolejnych około 100 w realu wychodzi mi coś takiego:



    może i nie najgorzej zwłaszcza że zrobiłem ten błąd i zaczynałem latać w angle a nie od razu w acro:/ do mistrzów brakuje sporo :/ prawdopodobnie nigdy nie osiągnę takiego poziomu:



    przy okazji to jeden z filmów przez które zacząłem latać ;)
  • #19
    CMS
    Administrator of HydePark
    Wczoraj robiłem próby na zewnątrz. Skutek jest taki, że muszę zmienić kolejny silnik. Po upadku z wysokości trzeciego piętra coś mu się stało i ciężko się kręci. Dobrze, że zostaie mi jeszcze po jednym w zapasie.
  • #20
    KJ
    Level 31  
    No niestety te silniczki są bardzo delikatne :/ napsułem tego z 5 kompletów co najmniej ;) Te maluchy są trochę za słabe do latania na zewnątrz. Niewielki wietrzyk i po zabawie :/ Fajny też jest eachine H8S 3d. chyba najdłużej mi żyły w nich silniki i to pomimo setek jak nie tysięcy crashy ;)
  • #21
    CMS
    Administrator of HydePark
    KJ wrote:
    No niestety te silniczki są bardzo delikatne :/


    Nigdzie na napisałem, że to był pierwszy upadek, z tej wysokości. Biorąc pod uwagę ilość, kolizji, kraks i katastrof, uważam, że ten dron jest wybitnie odporny na błędy użytkownika. Dziś mocno wieje, a latanie po mieszkaniu już mnie nie kręci. Muszę więc zaczekać na spokojniejszą aurę za oknem.
  • #23
    CMS
    Administrator of HydePark
    Po obejrzeniu tych filmików, po prostu osłupiałem. Mając na uwadze moje dotychczasowe umiejętności, aż ciężko uwierzyć, że steruje tym jeden człowiek.
    Nie masz namiaru na jakiś materiał tego typu, dla VR? :) Chętnie bym zobaczył.
  • #24
    george2002

    Level 21  
    CMS wrote:
    Po obejrzeniu tych filmików, po prostu osłupiałem. Mając na uwadze moje dotychczasowe umiejętności, aż ciężko uwierzyć, że steruje tym jeden człowiek.
    Nie masz namiaru na jakiś materiał tego typu, dla VR? :) Chętnie bym zobaczył.

    Wystarczy na youtube google fpv qadrocopter i szukaj wklepać
  • #26
    CMS
    Administrator of HydePark
    Jest taka możliwość, ale dopiero po wakacjach.
  • #27
    keseszel
    Level 26  
    Latam, a raczej usiłuję latać podobnym maluchem. Bateria jest jedna, starcza może na minutę lotu. Dron nieustannie bączkuje we wszystkie strony. Śmigła klejone, bo odpadały od wirnika, osłony się wysuwają. Lot czymś takim wymaga nieustannej korekcji kursu, normalnie horror. Latam tylko po mieszkaniu. Kupiłem to maleństwo z myslą o demontażu i rozbudowie. Daje inna ramę, większe silniki i sterowanie ich. Bateria też większa byłaby wtedy.
    Dobrze kombinuję?
  • #28
    Anonymous
    Anonymous  
  • #29
    CMS
    Administrator of HydePark
    nowyARM wrote:

    Lepiej i pewnie taniej kupić większego, lepszego.


    Nie sposób się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.

    CMS wrote:
    Jeśli wyklikacie "sto plusików", to specjalnie dla Was, rozbiorę ten uszkodzony mikrosilniczek i zrobię dokumentację zdjęciową. Wiem, że Was, tak samo jak mnie, bardzo ciekawi jego budowa :D...


    Mamy dopiero 38 :(. Nie jesteście ciekawi jak jest zbudowany taki silniczek?
  • #30
    keseszel
    Level 26  
    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / RecenzjaMini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja
    Mini Quadrocopter / Mini Dron - Made in China - Opis / Test / Recenzja

    Za mój dałem 60-80pln.
    Na zdjęciu bateria drona.
    Myślę, że jak się ktoś nauczy sterować tym wariatem i nadal będzie czuł potrzebę latania to może sobie kupić coś droższego.