Witam
Miesiąc temu zakupiłem mercedesa W124 sport coupe z 93 roku. Wersja silnikowa 2,3 litra 136 KM. Na jeździe próbnej podczas zakupu wszystko było ok, pierwsze problemy pojawiły się już w drodze powrotnej. Po przyciśnięciu na autostradzie po pewnym czasie silnik zaczął się dławić a samochodem zaczęło szarpać. Odczucie było bardzo zbliżone do tego gdy w samochodzie zabraknie paliwa. Wciśnięcie sprzęgła powodowało że silnik bez obciążenia momentalnie wracał do prawidłowej pracy. Przy próbie obciążenia silnika pracą na biegu dławienie powracało. Problem na trasie powtórzył się kilkukrotnie , następnie 1000 km wyjeździł bez najmniejszego problemu, po czym problem się powtórzył ze zdwojoną siłą. Silnik odpalał na dotyk, na biegu jałowym pracował bardzo ładnie, przy wbiciu biegu i próbie ruszenia silnik dławił się już na pół sprzęgle i znowu po wciśnięciu sprzęgła silnik pracował ok przy próbie obciążenia silnika pracą na biegu następowało dławienie. Wróciłem na lawecie. Samochód stał nieużywany kilka dni po czym odpaliłem go i przejechałem 100 km bez najmniejszego problemu. Oddałem samochód do autoryzowanego serwisu mercedesa - ASO . Wykupiłem najszerszy pakiet diagnostyczny jaki był i po całym dniu na warsztacie nie znaleźli nic, za przegląd skasowali mnie na 1000 zł. Oddałem samochód do znanego warsztatu samochodowego specjalizującego się w Mercedesach, trzymali go dwa tygodnie po czym oddali mówiąc że sprawdzili wszystko co tylko można sprawdzić i stwierdzili że nie znajda usterki skoro u nich wszystko działa dobrze. Wymienione wszystkie filtry łącznie z filtrem paliwa, bak czysty zalany do pełna, na postoju pali jak złoto, w czasie jazdy potrafi się przytkać na amen. Gdzie można szukać przyczyny ? który element może tak wybiórczo zawodzić w dodatku tylko wtedy gdy silnik pracuje pod obciążeniem ? Macie jakieś pomysły ?
Miesiąc temu zakupiłem mercedesa W124 sport coupe z 93 roku. Wersja silnikowa 2,3 litra 136 KM. Na jeździe próbnej podczas zakupu wszystko było ok, pierwsze problemy pojawiły się już w drodze powrotnej. Po przyciśnięciu na autostradzie po pewnym czasie silnik zaczął się dławić a samochodem zaczęło szarpać. Odczucie było bardzo zbliżone do tego gdy w samochodzie zabraknie paliwa. Wciśnięcie sprzęgła powodowało że silnik bez obciążenia momentalnie wracał do prawidłowej pracy. Przy próbie obciążenia silnika pracą na biegu dławienie powracało. Problem na trasie powtórzył się kilkukrotnie , następnie 1000 km wyjeździł bez najmniejszego problemu, po czym problem się powtórzył ze zdwojoną siłą. Silnik odpalał na dotyk, na biegu jałowym pracował bardzo ładnie, przy wbiciu biegu i próbie ruszenia silnik dławił się już na pół sprzęgle i znowu po wciśnięciu sprzęgła silnik pracował ok przy próbie obciążenia silnika pracą na biegu następowało dławienie. Wróciłem na lawecie. Samochód stał nieużywany kilka dni po czym odpaliłem go i przejechałem 100 km bez najmniejszego problemu. Oddałem samochód do autoryzowanego serwisu mercedesa - ASO . Wykupiłem najszerszy pakiet diagnostyczny jaki był i po całym dniu na warsztacie nie znaleźli nic, za przegląd skasowali mnie na 1000 zł. Oddałem samochód do znanego warsztatu samochodowego specjalizującego się w Mercedesach, trzymali go dwa tygodnie po czym oddali mówiąc że sprawdzili wszystko co tylko można sprawdzić i stwierdzili że nie znajda usterki skoro u nich wszystko działa dobrze. Wymienione wszystkie filtry łącznie z filtrem paliwa, bak czysty zalany do pełna, na postoju pali jak złoto, w czasie jazdy potrafi się przytkać na amen. Gdzie można szukać przyczyny ? który element może tak wybiórczo zawodzić w dodatku tylko wtedy gdy silnik pracuje pod obciążeniem ? Macie jakieś pomysły ?