Dzień dobry, otóż mam problem z wirusami. Ostatnio moja dziewczyna poprosiła mnie żebym zerknął do jej laptopa bo zamula, wyskakują jakieś okienka itp. Standard pomyślałem, 10 minut roboty a plusika załapię. Zaznaczam, że jestem laikiem i korzystam tylko z własnego nikłego doświadczenia.Oczywiście masa syfu w przeglądarce i zbędnych programów. AdwCleaner i jazda! Jednak niektóre problemy przerosły mnie trochę:
1. Coś blokuje antywirusa (Windows Defender) nie da się włączyć skanowania ani ochrony w czasie rzeczywistym, wyświetla się komunikat, że usługa jest kontrolowana jest przez organizację czy coś w tym stylu. Problem potrafię połowicznie rozwiązać, winny jest klucz w rejestrze (screen zamieszczam poniżej), po jego usunięciu wszystko wraca do normy, jednak tylko do czasu ponownego uruchomienia, po tym wraca wszystko do stanu blokady.
2. Skanując system Defenderem (po odblokowaniu go) zawsze znajduje kilka trojanów, które oczywiście usuwam, jednak zawsze po restarcie wracają i cała zabawa od nowa.
3. Winowajcą może być coś o nazwie SystemaRev, zlokalizowany na C, jest on wykrywany przez AdwCelaner jednak nie usuwa go nigdy (wrzucam logi z programu). Przy każdym uruchomieniu włącza się okno wiersza poleceń RevSystema app loader, które znika po 2 sekundach. NIe mogę usunąć tego folderu ręcznie, ponieważ jest używany przez inny program a tego nie potrafię zlokalizować w procesach.
4. Program Malwarebytes niestety nie włącza się, w menadżerze widać, że się uruchamia jednak po sekundzie proces jest kasowany.
Dołączam konieczne logi
1. Coś blokuje antywirusa (Windows Defender) nie da się włączyć skanowania ani ochrony w czasie rzeczywistym, wyświetla się komunikat, że usługa jest kontrolowana jest przez organizację czy coś w tym stylu. Problem potrafię połowicznie rozwiązać, winny jest klucz w rejestrze (screen zamieszczam poniżej), po jego usunięciu wszystko wraca do normy, jednak tylko do czasu ponownego uruchomienia, po tym wraca wszystko do stanu blokady.
2. Skanując system Defenderem (po odblokowaniu go) zawsze znajduje kilka trojanów, które oczywiście usuwam, jednak zawsze po restarcie wracają i cała zabawa od nowa.
3. Winowajcą może być coś o nazwie SystemaRev, zlokalizowany na C, jest on wykrywany przez AdwCelaner jednak nie usuwa go nigdy (wrzucam logi z programu). Przy każdym uruchomieniu włącza się okno wiersza poleceń RevSystema app loader, które znika po 2 sekundach. NIe mogę usunąć tego folderu ręcznie, ponieważ jest używany przez inny program a tego nie potrafię zlokalizować w procesach.
4. Program Malwarebytes niestety nie włącza się, w menadżerze widać, że się uruchamia jednak po sekundzie proces jest kasowany.
Dołączam konieczne logi