wojtek1234321 wrote: Praktyczna wysokość zasysania wody przez pompę hydroforową to 7 - 8 metrów mierząc od lustra wody do osi pompy. Teoretycznie wysokość podnoszenia przez pompę jest to wysokość 10 metrów, ale w przypadku hydroforu to raczej jest nieosiągalna. Gdyby hydrofor "pociągnął" wodę z głębokości poniżej 8 metrów (mierząc tak jak podałem wcześniej) to musiał by być idealnie sprawny i osiągać 100% szczelności.
Nie chodzi o żadną sprawność ani szczelność.
Słup wody w grawitacji ziemskiej urywa się przy wysokości 10m.
Ssanie z głębokości dokładnie 10m jest możliwe ale musiało by być 1. powoli 2.duża średnica rury by zmniejszyć opory.
A włąśnie przez opory wynikające z prędkości "ciągnięcia"/zasysania/pompowania i średnicy rury do studni w stosunku do średnicy wlotu jest zwykle tylko o 1/4 cala większa mamy stratę na ssaniu rzędu 2-3m.
I dlatego w praktyce trudno jest ciągnąć hydroforem o wirnikach odśrodkowych wodę z głębiej niż 8m.
Stary typ grudziądzki też zrywa słup wody i kawituje przy tej głębokości ale przynajmniej się nie zapowietrza tak jak hydrofory typu espa/omnigena/sperodni/pentax/wilo/grundfos/gardena/ebara itp.
WIęc nie chodzi o sprawność ani szczelność. W praktyce nie każdy hydrofor nawet włoski czy hiszpański ma ssanie 9m, ale większość jednak ma. więcej niż 0.9 nie widziałem w czymś innym niż pompy próżniowe. Wiec sprawność jest (jak dla wakuometru), ale wody i tak nie pociągnie bo słup się urwie gdy go pompa mocniej szarpnie (czyli mocniej pociągnie z góry, )
Więc owszem: pozostaje albo głębinówka... albo...
robisz 2m kręgów i obniżasz pompę napowierzchniową i zmniejszasz jej odległość do lustra wody.
Albo kupujesz malutki szajs jak wz 250 który ssie wodę bardzo powoli, dławisz pompę na wylocie (jeszcze przed zbiornikiem) tak żeby dawała max 15l/m i wtedy (ma dobre ssanie i sie odpowietrzy w razie czego ani nie stopią się plastiki od suchobiegu bo jest żeliwna) pompą będzie bardzo wolno ale skutecznie ciągnąć wodę z 9m. Tylko że to wyłącznie na apokalipsę zombie albo brak wody w domu w sytuacji krytycznej, bo żeby podlewać to to nie starczy.
Głębinówka to znowu największy koszt bo trzeba robić studnie pod głebinówkę, a pogłębić kręgami można starą już istniejącą studnię.