Chciałbym podsumować całość:
1)
Quote: 5x8-40W.
Jak sam kolega stwierdził, że "mały rezystor chiński wytrzymuje 100W, ale ze stosownym radiatorem" więc rozpraszanie na kilku rezystorach bez radiatora daje 5x8=40W. Do tego trzeba wziąć pod uwagę to, że rezystory nie są w jednej obudowie, a ciepło rozprasza radiator, stąd śmiem wątpić, że będzie więcej niż 40W. W sumie można by zrobić test...
2)
Quote: będziesz wykorzystywał tylko jedną sekcję (ten większy trafo)
Tak to jest coś czego nie dokończyłem. Słuszna uwaga, zrobiłem dzielone uzwojenia i zakupiłem stosowne przekaźniki ale zabrakło mi wytrwałości. Być może kiedyś usiądę i dokończę tą kwestię. Nie używam zbyt intensywnie zasilacza dużej mocy więc na razie mi to nie przeszkadza.
3)
Quote: Po drugie - obudowa, a raczej płyty paździerza na boczkach i tyle.Przy takiej masie każde przeniesienie może powodować rozchwianie się konstrukcji...
Jak widać na ostatnim zdjęciu - zasilacz jest stacjonarny i zbudowany jako półka pod drukarkę. Dlatego został zrobiony w taki sposób.
4)
Quote: no i te wszechobecne wentylatory...Przy lepszym przemyśleniu obiegu powietrza (cyrkulacji wymuszonej) można by zapewne z kilku zrezygnować
To tez wynika z miejsca pracy tego zasilacza. W normalnych warunkach nic nie stoi na zasilaczu i w obudowie od góry są otwory wentylacyjne. U mnie od góry jest drukarka, która dodatkowo grzeje a z boku mam ścianę w odległości ok. 1,5 cm. Wentylatory są połączone na dwie sekcje. W 90% przypadków, kiedy używam zasilacza, działa tylko zasilacz małej mocy i bodajże 3 z nich zapewniają chłodzenie. Reszta odprowadza ciepło przy załączonych wszystkich zasilaczach.
Przy projektowaniu systemu chłodzenia opierałem się na budowie komputerów a raczej stacji serwerowych. Tam też w małej obudowie zamknięte jest dużo elektroniki i wentylatorów. Każdy bardziej grzejący się element taki jak procesor czy karta graficzna ma radiator i wentylator a oprócz tego całe zespoły nadmuchują lub wyciągają powietrze z obudowy bez otworów od góry.
Quote: Pracują cały czas po włączeniu zasilania?
Tak, tutaj nic nie będę zmieniał.
Dziękuję koledze i wszystkim, którzy mnie oceniali i podpowiadali umożliwiając dopracowanie mojej konstrukcji.
Co się nie udało?
a) wyprowadzić gniazd USB z 5V - zrezygnowałem z tego podczas projektowania płyty czołowej
b) zasilacz dużej mocy nie wykorzystuje odczepów na trafo (może kiedyś to dorobię)
c) nie uzyskałem napięcia 30V na zasilaczu dużej mocy - układ jest przygotowany do tego ale drugie duże trafo nie mieści mi się w obudowie więc zostaje jak jest
Co się udało?
a) fajnie i cicho działają wentylatory, podział na dwie sekcje to niezły pomysł
b) pomimo wielu negatywnych opinii n.t. zasilacza Elektronics LAB u mnie wszystko działa super, regulacja napięcia i prądu śmiga aż miło
c) woltomierze i amperomierze działają poprawnie i ułatwiają pracę przy uruchamianiu prototypów
Dopiero po uruchomieniu całości ogarnąłem jak duży i skomplikowany to był projekt. Całość zamknęła się w kwocie około 700 zł tylko dlatego, że większość radiatorów miałem swoich. Czy warto było? Oczywiście, powiem więcej nie wiem jak mogłem do tej pory pracować bez takiego zasilacza albo raczej kombajnu zasilającego. Teraz pewnie wrócę do serwomechanizmu zbudowanego ze silnika od wycieraczek ale to już kolejna zabawka.....