tplewa wrote: Natomiast co do całej renomy, Fluke itp. między innymi wypowiedzi kolegi Artur k.... Pomijam już sprzęt w serwisie elektronicznym za 20zł...
Jednak powiem jedno kupując multimetr trzeba mieć świadomość co się kupuję i zastanawiam się jak można dbać o renomę, prowadzić serwis nie mając o tym pojęcia.
To prawda - trzeba mieć pojęcie przede wszystkim o tym co nam jest potrzebne.
tplewa wrote: Jak kupujemy coś pierwsze z brzegu no to trudno się dziwić... zwłaszcza że wątpię by taki zakup kiedyś był przeprowadzony bo nie podano nawet modelu (przynajmniej jak ja coś kupuję to pamiętam co, zwłaszcza jak coś oddaję to pamiętam by drugi raz nie kupić).
Nie podałem modelu, dlatego że go nie pamiętam. Miernik o którym wspomniałem po pierwsze nie jest i nigdy nie był mój, a po drugie całe zdarzenie miało miejsce z 5 lat temu.
Nie mówię, że firma Fluke robi złe mierniki, twierdzę jedynie że najtańszy sprzęt zawsze pozostanie najtańszym, bez znaczenia jaki ma znaczek.
Nie mam niczego firmy Fluke i raczej nie przewiduję mieć, nie widzę w tych miernikach niczego szczególnego, czego nie mają inne, tańsze przyrządy. Funkcjonalnie nie różnią się niczym szczególnym od mierników za 200-300zł, dokładnością też niekoniecznie, a już na pewno nie na istotnym dla 99% serwisantów poziomie. Większość napięć zasilających w elektronice i tak ma tolerancję 5%, a więc dokładność pomiaru na poziomie 2% jaką oferują nawet najtańsze mierniki jest w zupełności wystarczająca.
Zatem czym tak bardzo istotnym różnią się markowe mierniki od tych tańszych oprócz jakości wykonania?
Jedyne co odróżnia mierniki np. Fluke od tych tańszych jest to, że Fluke mają certyfikat kalibracji, a gdy się skończy jego ważność, można oddać do na ponowną kalibrację i znów mieć ważny certyfikat. Tak naprawdę za to się płaci.
Dla tanich mierników nikt nie wystawia certyfikatów ani też nikt ich nie kalibruje.
Tyle że większości ludziom nie są potrzebne przyrządy certyfikowane, szacuję że naprawdę potrzebne są może w 5-10% przypadków.
Ja (i pewnie 99% serwisantów, o hobbystach nie wspomnę) w większości przypadków nie wykonuję pomiarów które idą do protokołów, a więc nie potrzebuję certyfikowanych przyrządów.
Jedyne co czasami wykonuję, to pomiary w instalacjach elektrycznych i tutaj owszem potrzebne są certyfikowane przyrządy ale... ja je wypożyczam, bo tego typu pomiary wykonuję na tyle rzadko że zakup przyrządów nie ma sensu.
Posiadanie przyrządów np. Fluke tylko po to by mieć bo to zawodowe to jest dobre dla nastolatków, ja już za stary jestem żeby się takimi rzeczami jarać.
Ja wiem czego potrzebuję i co spełnia moje oczekiwania, nie wydaję pieniędzy na rzeczy które nie są mi potrzebne.