vodiczka wrote: Nie krytykowałem pominięcia kosztów stałych jeżeli stanowią niewielki procent ogólnych co wyraźnie widać w mojej wypowiedzi. Skrytykowałem ten fragment wypowiedzi Wojewody: "Bo gaz możesz mieć lub nie"
Ale właśnie tak jest. Nie ogrzewając się gazem nie ponosisz/ nie musisz ponosić też kosztów stałych abonamentu. Możesz mieć np wszystko na prąd, indukcję, bojler elektryczny lub PC (nawet jeśli miałeś gaz, możesz z niego całkowicie zrezygnować). Ale i tak masz przyłącze energetyczne i płacisz za nie, wzrost opłat za większe zużycie jest naprawdę symboliczny. Więc nie ma sensu do energii elektrycznej doliczać kosztów stałych.
Natomiast ogrzewając się gazem ziemnym, koniecznym jest posiadanie przyłącza a więc i ponoszenie opłat stałych, abonamentowych, tutaj różnych, zależnie od skali poboru (przy ogrzewaniu to abonamenty w W-2 lub W-3). Więc korzystanie z gazu ziemnego = płacenie abonamentu. Bez abonamentu nie ma gazu, a bez gazu nie ma abonamentu, bo nie zasilisz kotła gazowego wypierdkiem grochu.
i jest to jak najbardziej moim daniem uczciwe podejście do kosztów kWh z róznych żródeł.
Żeby być bardziej uczciwym, to trzeba by było doliczyć koszt wyposażenia kompletnej kotłowni z danego źródła wraz z kosztem kotła, jej czas amortyzacji, serwisu, koszt ewentualnej budowy kotłowni (m2 zabrane z potencjalnej powierzchni mieszkalnej lub dodatkowy koszt budowy domu), ewentualny koszt komina. Ale to już są zaawansowane kalkulacje i koszty też są różne w różnych rejonach Polski.
Tak trudno to zrozumieć?