Cena gazu ziemnego w długim okresie musi zachować proporcje do ceny węgla. Możliwa jest chwilowa podwyżka cen gazu ponad obecny stosunek do cen węgla, ale później, albo cena gazu spadnie, albo węgiel (i inne źródła energii) wyrównają np w następnym roku do cen gazu.
Po prostu cena za kW energii cieplnej uzyskanej w domowych warunkach musi zachować proporcje wyższej ceny do łatwiejszego jej wykorzystania oraz łatwości obsługi danego urządzenia, które dane medium wykorzystuje (nie liczmy tutaj pomp ciepła bo to z racji COP w okolicach 4 wyłamuje się ze wszelkich prawideł).
Jeśli zostanie znacznie zachwiana obecna równowaga, gdzie potencjalnie gaz ziemny jest ok 20% droższy od opalania kotłem na ekogroszek (np wzrost cen gazu o 20% a brak zmian w cenach węgla czy prądu [tu akurat nie wierzę że nie wzrośnie mocniej niż gaz], to zbyt wielu stojących akurat przed dylematem czy wymienić obecny kocioł gazowy na nowy (bo poprzedni się zużył) wybierze prąd z pompa ciepła lub z powrotem węgiel (o ile mu gmina nie zabroni), pellet lub drewno.
PGNIG i reszta operatorów zacznie tracić klientów zamiast ich zyskiwać. Zbyt wiele domów jednorodzinnych czy kotłowni blokowych mogłoby uciec z powrotem do węgla i innych paliw. Na to chyba nie mogą sobie pozwolić.
Mało tego, gaz ziemny długookresowo po uwzględnieniu wszystkich kosztów musi zachować proporcję trochę niższej ceny za KWh niż z gazu płynnego (przy własnym zbiorniku i zakupach w maju/czerwcu). Inaczej gros domów jednorodzinnych opalanych gazem ziemnym pójdzie we własną butlę.
PS, gaz4, w ataku w AS uszkodzona została tylko rafineria odsiarczająca ropę, samo wydobycie (pola naftowe) nie ucierpiało.
Po prostu cena za kW energii cieplnej uzyskanej w domowych warunkach musi zachować proporcje wyższej ceny do łatwiejszego jej wykorzystania oraz łatwości obsługi danego urządzenia, które dane medium wykorzystuje (nie liczmy tutaj pomp ciepła bo to z racji COP w okolicach 4 wyłamuje się ze wszelkich prawideł).
Jeśli zostanie znacznie zachwiana obecna równowaga, gdzie potencjalnie gaz ziemny jest ok 20% droższy od opalania kotłem na ekogroszek (np wzrost cen gazu o 20% a brak zmian w cenach węgla czy prądu [tu akurat nie wierzę że nie wzrośnie mocniej niż gaz], to zbyt wielu stojących akurat przed dylematem czy wymienić obecny kocioł gazowy na nowy (bo poprzedni się zużył) wybierze prąd z pompa ciepła lub z powrotem węgiel (o ile mu gmina nie zabroni), pellet lub drewno.
PGNIG i reszta operatorów zacznie tracić klientów zamiast ich zyskiwać. Zbyt wiele domów jednorodzinnych czy kotłowni blokowych mogłoby uciec z powrotem do węgla i innych paliw. Na to chyba nie mogą sobie pozwolić.
Mało tego, gaz ziemny długookresowo po uwzględnieniu wszystkich kosztów musi zachować proporcję trochę niższej ceny za KWh niż z gazu płynnego (przy własnym zbiorniku i zakupach w maju/czerwcu). Inaczej gros domów jednorodzinnych opalanych gazem ziemnym pójdzie we własną butlę.
PS, gaz4, w ataku w AS uszkodzona została tylko rafineria odsiarczająca ropę, samo wydobycie (pola naftowe) nie ucierpiało.