Rozumiem, że lepsza automatyka, lepsza marka, itd. Ale często nigdy nie zwrócą się koszty poniesione w oczekiwanych rezultatach. Przykładowy zachodni kocioł marki A może i jest oszczędniejszy o 1-2 % jak ma dobrze wszystko ustawione i dopasowane sterowanie, regulatory itd. ( w co czasem bardzo wątpie).
Sprawa modulacji i mocy minimalnej moim zdaniem jest wyolbrzymiana bo taktowanie i tak może wystąpić przy 3kW jak i przy 2,2kW przy określonych warunkach pogodowych. Ale to wtedy , gdy jest stosunkowo ciepło i zużycie gazu będzie i tak pomijalne. Samo taktowanie w nowoczesnych kotłach to nie jest wystrzał pełną moca bez kontroli, tylko bardzo płynny delikatny rozruch kotła, małe moce palnika, i niskie prędkości wentylatora.
Realne oszczędności to niska cena zakupu, tani i dostepny serwis, tanie cześci zamienne, przyzwoity poziom jakości do ceny. Nie widzę ŻADNEGO sensu ani uzasadnienia technicznego, ekonomicznego zakupu kotła o podobnych parametrach za 3100 i za np 5300 poza lepszym samopoczuciem i czasem snobizmem. Psują się WSZYSTKIE, za to cena czegokolwiek do np. niemieckiego kotła (typowe: sterownik, naczynie przeponowe, pompa czujniki itp) będzie wyższa 2x niz do "polskiego". Serwis "T" kosztuje 150 zł, zł, a do zielonego zająca 2x tyle .
U znajomego po wyładowaniu atmosferycznym padł sterownik do vaillanta- normalna rzecz, ale wymiana z usługą wyniosła 1600zł. Pytałem znajomego od termeta - powiedział, że wyrobiłbym sie poniżej 1000. W praktyce droższy kocioł nigdy nie zarobi na swoją wyższą cene, bo jest 40% droższy w zakupie, 100% w serwisowaniu, a MOŻE będzie oszczędniejszy ( albo i nie) o 1-2 % w paliwie a i tak za 10-15 lat wyleci na złom jak wszystkie. Kotły jak samochody w swojej klasie: wszystkie jeżdżą są ładniejsze, brzydsze, psuja się wszystkie, bo taka jest dzisiaj polityka ekonomiczna, ważne ile kosztuje ich utrzymanie, naprawy w danej jednostce czasu, bo i każdy wóz zostanie kiedyś zezłomowany.
2 miesiące temu wymieniałem 15-letni kocioł kondensacyjny na nowy i z powyższych powodów padło na termeta silvera, za jego prostotę właśnie a nie skomplikowanie i trwały wymiennik.
Mam gdzieś możliwości regulacji pompy,, czy inne ( z reguły nie wykorzystane funkcje) bo mam układ ze sprzęgłem, bo mam własny układ sterowania i tylko podłogowe. Płacić będe musiał tak , czy inaczej, a do tej pory nie wychodziło nigdy drożej niz porównywalne domy opalane węglem.
Sprawa modulacji i mocy minimalnej moim zdaniem jest wyolbrzymiana bo taktowanie i tak może wystąpić przy 3kW jak i przy 2,2kW przy określonych warunkach pogodowych. Ale to wtedy , gdy jest stosunkowo ciepło i zużycie gazu będzie i tak pomijalne. Samo taktowanie w nowoczesnych kotłach to nie jest wystrzał pełną moca bez kontroli, tylko bardzo płynny delikatny rozruch kotła, małe moce palnika, i niskie prędkości wentylatora.
Realne oszczędności to niska cena zakupu, tani i dostepny serwis, tanie cześci zamienne, przyzwoity poziom jakości do ceny. Nie widzę ŻADNEGO sensu ani uzasadnienia technicznego, ekonomicznego zakupu kotła o podobnych parametrach za 3100 i za np 5300 poza lepszym samopoczuciem i czasem snobizmem. Psują się WSZYSTKIE, za to cena czegokolwiek do np. niemieckiego kotła (typowe: sterownik, naczynie przeponowe, pompa czujniki itp) będzie wyższa 2x niz do "polskiego". Serwis "T" kosztuje 150 zł, zł, a do zielonego zająca 2x tyle .
U znajomego po wyładowaniu atmosferycznym padł sterownik do vaillanta- normalna rzecz, ale wymiana z usługą wyniosła 1600zł. Pytałem znajomego od termeta - powiedział, że wyrobiłbym sie poniżej 1000. W praktyce droższy kocioł nigdy nie zarobi na swoją wyższą cene, bo jest 40% droższy w zakupie, 100% w serwisowaniu, a MOŻE będzie oszczędniejszy ( albo i nie) o 1-2 % w paliwie a i tak za 10-15 lat wyleci na złom jak wszystkie. Kotły jak samochody w swojej klasie: wszystkie jeżdżą są ładniejsze, brzydsze, psuja się wszystkie, bo taka jest dzisiaj polityka ekonomiczna, ważne ile kosztuje ich utrzymanie, naprawy w danej jednostce czasu, bo i każdy wóz zostanie kiedyś zezłomowany.
2 miesiące temu wymieniałem 15-letni kocioł kondensacyjny na nowy i z powyższych powodów padło na termeta silvera, za jego prostotę właśnie a nie skomplikowanie i trwały wymiennik.
Mam gdzieś możliwości regulacji pompy,, czy inne ( z reguły nie wykorzystane funkcje) bo mam układ ze sprzęgłem, bo mam własny układ sterowania i tylko podłogowe. Płacić będe musiał tak , czy inaczej, a do tej pory nie wychodziło nigdy drożej niz porównywalne domy opalane węglem.