Wystarczy wejść w G12 gdzie udział II-giej taryfy przekroczy 80% i mamy ponad 5-cio letni czas zwrotu.
Ale po co wchodzić w G12 skoro preferujesz G11 i piszesz o możliwym czasie zwrotu 3-4 lata, czyli prognozujesz bardziej optymistycznie niż ja, zakładający czas zwrotu 7-8 lat.
Nie interesują mnie ani szczęśliwcy, którym może zwrócić się po 4 latach ani pechowcy, którzy co 4 lata muszą wymieniać inwerter. Odrzucam skrajne przypadki i mam świadomość, że inwestycja w fotowoltaikę (podobnie jak każda inna) jest obarczona pewnym ryzykiem.
W jednym jesteśmy zgodni bez "ale" czyli w 100%
gaz4 wrote:
Rozsądna inwestycja w PV może dać wiele korzyści dla systemu energetycznego czyli nas wszystkich, pochopna skończy się ogólną katastrofą jak wyżej wspomniane franki.
Przeczytałem temat.
Co do wątpliwości które Cie nurtują:
Tak jak piszesz kocioł to niezależne źródło ciepła i warto go mieć. Do współpracy z kotłem najlepszy jest bufor. Bo:
- odpalasz kocioł z pełną mocą i masz wtedy największą sprawność spalania, jako bonus nie dymisz okolicy przyduszonymi drzwiczkami
- palisz raz dziennie (trzeba mieć to jakoś oszacowane) i nie musisz bawić się w latanie z podrzucaniem
- podłogówka, bufor i kocioł to najrozsądniejsze połączenie z technicznego punktu widzenia
- można dodatkowo w buforze mieć wężownicę i brać CWU przepływowo
(w Twoim przypadku pod spiralą CWU zamontowałbym grzałkę i podłączył to do prądu - wtedy latem masz strefę ciepłej wody grzaną przez PV) no i nie potrzebujesz wtedy dodatkowego baniaka na CWU, robi się trochę wolnego miejsca. Oczywiście możesz też mieć drugą mocniejszą grzałkę na dole do podgrzewania CO
Jedną z głównych zalet tego rozwiązania jest taka że nie musisz się przejmować wymianami baniaka od CWU (ponieważ te baniaki grzeją świeżą dobrze natlenioną wodę więc w zależności od użytkowania i jakości wody też mają ograniczoną długość życia)
Co do pompy ciepła PW to jest bez sensu (z tym co masz).
W zimie nie będziesz miał z niej ciepła, bo ilość ciepła w powietrzu jest proporcjonalna do temperatury, a jak się ma PV na dachu to po co jeszcze pompa ciepła skoro grzałka jest nieporównywalnie tańsza. PC to jakby nie patrzeć sprężarka więc trzeba kalkulować jej długość życia i w między czasie odkładać na kolejną, żeby nie mieć nieprzyjemnej niespodzianki gdyby padła. Ekonomicznie wychodzi drożej od grzałki nawet dając 4 razy więcej ciepła (ale tylko wtedy gdy jest go pełno w otoczeniu).
O gruntowej PC nie dyskutujemy, bo to inne pieniądze, chociażby na sam pionowy odwiert bądź układanie poziomego kolektora.
Nic nie napisałeś o wentylacji - pewnie masz grawitacyjną.
Co do tematu elektroniki i jej uszkodzeń chociażby od zimnych lutów to przed tym już się nie da uciec, a to za sprawą przemysłu elektronicznego i jego walki z ołowiem.
O gruntowej PC nie dyskutujemy, bo to inne pieniądze, chociażby na sam pionowy odwiert bądź układanie poziomego kolektora.
Ale tylko gruntowa PC ma sens przy polskiej zimie. Powietrzna to właściwie gadżet.
Kuzyn mieszkający w pobliżu polskiego bieguna zimna ma pompę ciepła od ponad ośmiu lat i uważa, że dobrze zainwestował.
idepopizze wrote:
Ekonomicznie wychodzi drożej od grzałki nawet dając 4 razy więcej ciepła (ale tylko wtedy gdy jest go pełno w otoczeniu).
Rozwiń tę myśl bo nie wiadomo o jakiej grzałce piszesz i nie rozumiem dlaczego pompa ma dać więcej ciepła niż grzałka. Jaką pompę ciepła z jaką grzałką porównujesz?
Tylko, że na gruntowa wymaga odwiertu albo kolektora poziomego.
Tu też trzeba przysiąść nad rodzajem gruntu na jakim się mieszka. Na kolektorze poziomym też już niczego nie wybudujesz, ani niczego większego nie posadzisz.
Sam odwiert tanio nie wychodzi a trzeba do tego jeszcze dodać pompę + odkładać na bieżąco na kolejną, żeby za jakiś czas mieć gotówkę na kolejną a nie wpaść pod kredyt.
Z porównaniem grzałki i pompy może trochę pojechałem na skróty.
Zakładam że mówimy o powietrznej pompie.
Dla uproszczenia zakładam że grzałka której dostarczy się 1kW energii elektrycznej zrobi z tego 1kW ciepła. PC z 1kW energii elektrycznej zrobi 3kW ciepła przy założeniu COP3 - tak przeciętnie.
Cena grzałki takiej powyżej 1kW to 100-200PLN. Cena PC takiej biorącej 1kW to z 50 razy tyle co grzałka. Pompa będzie chodzić od wiosny do jesieni, bo w zimie będzie miała sprawność lekko wyższą od grzałki.
Nie widzę ekonomii w instalacji powietrznej PC, szczególnie jeżeli mieszka się na wsi i ma się inne alternatywy.
dzięki kolego bo widze ze jednak ktoś mnie zrozumial:-) chłopaki się kluca kto jest mądrzejszy i czy fotowoltaika ma sens..bule 4tys w pierwszym roku za tyle ma mi zrobić pradu a oni się tna:-) gmina dba o sprzet pierwsze 5 lat wszystko musi dzialac dom mam kolo transformatora wiec odgromienie dobre wlasnie nad tymi grzałkami najwięcej myslalem:-) tylko c.w.u chce mieć drugi baniak ze spirala podpieta do szczytu bufora na wakacje nie musze grzać bufora tylko 200l i grzala 3kw a do bufora chce grzalke 6kw i wtedy bufor bez wężownic, grzejniki niskotemperaturowe, 80m2 podlogowki, podmieszanie powrotu z grzejnikow z zasilaniem podlogowki i z buforem i piecyk na wszystko z komputerkiem i dmuchawa jak mi to zagra ze raz na 3 dni w piecu będę palic to ja szczęśliwy bede
Przemyśl to jeszcze raz dokładnie, bo moim zdaniem robisz błąd idąc w 2 baniaki.
Powinno wyglądać to tak:
Dodatkowo taki układ ma jeszcze jedną zaletę. Nie trzeba czekać aż ten mały 200L baniak się nagrzeje. Sytuacja z buforem wygląda tak, że odpalasz kocioł na max i jak się tylko zrobi na górze bufora ciepła woda to możesz iść brać prysznic w ciepłej, a ten 200L dopiero zaczyna się nagrzewać od ciepłego kotła i trochę to potrwa.
Tu masz jak grzeje się strefę CWU. W tym akurat przypadku góra bufora ogrzewana jest piecykiem gazowym. W Twoim przypadku tą samą funkcję spełniła by grzałka ogrzewająca zaznaczoną żółtą strefę.
poczytam to wszystko co mi wkleiłeś pomyśle i się odezwe pierwsza myślą był bufor z wężownicą cwu ale z tego co wiem to musi być wtedy emaliowany wiec i ceny sa o wiele wyższe no i jak widziałem to spirala leci przez cały bufor... poczytam jeszcze bo nie wszystko wiem, coś może błądzę..tylko w wakacje gdy nie ma sensu grzać 1000l w buforze nie lepiej mi wyjdzie grzanie tych 200l grzałką do np. 60stopni i pod mieszanie na wyjściu z zimną tak żeby do łazienki leciało mi 45stopni.Z 200l gorącej robi się dużo więcej bardzo cieplej.. a tak ogólnie co myślisz o takim pomyśle na centralne bo zrezygnowałem już z pieca na ekogroszek i nie znam nikogo z buforem i grzałkami w sumie wszyscy z którymi rozmawiam pod nosem się śmieją gdy mowie o takim pomyśle na kotłownię. Piec z dmuchawą i komputerkiem w wakacje tez można przepalić tyko na c.w.u drewnem plus grzałką to to 200 litrów szybko wtedy się zagrzeje tak myślę..
Tematem bufora interesuje się już ponad rok. Wyczytałem już kawał tej tematyki, jeszcze go nie mam - ale planuję mieć.
Naczytałeś się jakichś dziwnych historii.
Do rzeczy. Bufor wcale nie musi być emaliowany. Może być ze stali i może Ci go zrobić jakiś miejscowy magik spawaczo-kowal, albo inny panoramiks. Możesz go nawet zrobić sam jeżeli ogarniasz spawanie i drobną ślusarkę. Żeby nie być gołosłowym:
myślę, że link się przyda, bo masz tam konkretne ceny.
Bufor nawet jak będzie od środka miał gołą stal to nic mu się nie stanie, bo ta sama woda będzie krążyć w nim, w kotle i w podłogówce. Nie będzie miała jak się natleniać więc nie będzie niczego zeżerać od środka i rdzewieć. Będzie się tylko nagrzewać i stygnąć. Co się tam z niej będzie miało wytrącić to się wytrąci raz i tyle.
O problemie emaliowanych baniaków pisałem tam wyżej. W buforze z wężownicą nic takiego się nie dzieje, bo świeża natleniona woda (to właśnie ona niszczy zasobniki CWU) idzie w wężownice do bufora, tam jest podgrzewana i idzie w krany (po drodze wskazany byłby zawór mieszający). Poza wężownicą nic nie ma kontaktu ze świeżą natlenioną wodą, a wężownica będzie z miedzi albo z nierdzewnego peszla. Miedź najlepiej przewodzi ciepło, ale z tego co poczytałem to mogą z czasem zrobić się w tej miedzianej rurce małe wrzery/otworki - nie wiem od czego to zależy. Praktycznie więc "niebezpieczna" woda nie ma wcale kontaktu z czymś co mogłoby się zniszczyć (przerdzewieć) w buforze.
Ta spirala wcale nie musi lecieć przez cały bufor - bo i po co. Jak będzie miała odpowiednią długość to może być na górze tak jak to zaznaczyłem tą żółtą strefą. Możesz popytać praktyka, bo on tą spiralę dopasowywał pod siebie. Wystarczy napisać wiadomość na PV. Gdzieś w innym temacie były zdaje się fotki tego bufora.
W wakacje nie musisz grzać 1000L tylko podpinasz PV pod tą górną grzałkę i grzejesz te dajmy na to 250 litrów nad grzałką 2-3kW. Ten kawałek bufora możesz nagrzać nawet i do 90C. Będzie to to samo co ten osobny baniak na 200 litrów. Czytałem właścicieli buforów i pisali, że jak nie ma słońca (w okresie od wiosny do jesieni) to odpala się kocioł, grzeje się ten bufor na 80 stopni i ma się ciepłej wody na 5-6 dni. Oczywiście to zależy od zużycia i strat, ale myślę, że to jak najbardziej realne.
Bufory nie są za popularne u nas (bo to dodatkowy wydatek, przy kaloryferach też nie za bardzo mają sens), za to u Niemców tak.
Jak będziesz przeglądał bufor romano78 to powinieneś mieć świadomość, że u niego dzięki instalacji solarnej dającej dużo ciepła sezon grzewczy (grzanie kotłem) zaczyna się później niż u sąsiadów, bo solary samodzielnie napędzają podłogówkę póki jeszcze słońce jakoś świeci, więc ogrzewanie zamyka się w pracy dwóch pompek od instalacji solarnej i podłogówki.
Z tematem bufora wiąże się też laddomat i o tym też możesz doczytać.
Zapytaj romano78 o wrażenia z pracy bufora - ale domyślam się jakie będą, bo zdaje się że zakłada je u tych co widzieli jak ta instalacja pracuje.
hmm.. to faktycznie skoro tak się da to może to jest lepsze wyjście niż 2 baniaki..co do ladomatu wiem ze można to obejść zawor trójdrogowy pompka i baypass jakby pradu nie było..ale to jeszcze przede mną..ta stronka z kontaktem do firmy co robi bufory to strzal w 10!! dzięki..ciekawe tylko czy solidna firma..bede dzwonic..ogólnie dopiero w październiku dopiero kredyt biore i od kotłowni zaczynam..komin rozdzielacz podlogowka i grzejniki i kotlownie cala w plytkach to już mam teraz bufor mysle żeby może wlasnie sobie zrobić prostokątny 1500l tylko czy grzalka wtedy będzie dobrze grzala jak to jest? jakies specjalne trzeba? teraz okazało się ze nie będę miał pieca i zastanawiam się nad takim http s:
ma funkcje autorozpalania i autowygaszania podlaczyc pod bufor ustawić tak żeby grzal do 90 stopni potem się wygaszal i rozpalal przy 40 zasypać podajnik dobry pomysl?
Jeżeli zamówisz kocioł na pelet z podajnikiem bufor ciepła stanie się zbędny, podobnie jak w instalacjach gazowych i innych pracujacych non stop. Wtedy najlepszą metodą będzie pozostawienie wyłącznie bojlera i włożenie do niego grzałek. Jeżeli jednak kocioł będzie rozpalany cyklicznie rób tak jak napisał kolega @idepopizze, bufor z jedną grzałką pod wężownicą do CWU i drugą na dole, bez oddzielnego bojlera. Tylko pamiętaj, że Tauron ma jakieś problemy z bilansowaniem międzyfazowym więc aby nie wpaść w tę pułapkę koniecznie instaluj grzałki 3 fazowe. Na elektrodzie jest cały wątek o tej sprawie, na razie klienci Tauronu nic nie wywalczyli chociaż to co robi ta firma nie jest uczciwe. Grzałkę należy podłaczyć poprzez jakiś timer załączajacy je w dzień by niepotrzebnie nie tracić 20% jakie pobiera energetyka. Jeżeli nie bedzie bufora ciepła druga grzałka do CO może być zamontowana na wyjściu kotła, jeden z sąsiadów zamówił takie rozwiązanie gdy kupował kocioł na pellet.
a co ogólnie myślicie o takim piecu https://al?? ogólnie opłaca się palić peletem? ma ktoś jakieś doświadczenie? bufor na bank wstawię 1000l z wężownicą i dwiema grzałkami tak jak kolega radził...Na pewno bufor wstawię bo ten kocioł nie jest jakos strasznie drogi a jak dobrze ogarniam jest na wszystko od peletu przez ekogroszek po drzewo węgiel (można odpiąć podajnik na stale) i szczerze powiem łeb mi paruje ciągle mi się cos zmienia..miałem mieć piec to pod piec kombinowałem tak dowiedziałem się o buforze nigdy nie miałem ale świetna sprawa i do regulacji i utrzymywania stałej temperatury w budynku i znika problem z za dużym piecem no i automatyka mysle ze prosta, po za tym jak już urodziła się znikąd fotowoltaika to tym bardziej bufor a grzałki tylko siłowe przez zegar wpięte już przygotowana elektryka..teraz ten kocioł mysle ze 25kw będzie robił robotę po za sezonem podajnik i piec tak ustawić żeby grzał bufor od 40 do 80 razem z grzałką a na zimę drzewo węgiel tu gdzie mieszkam pale kominkiem (ponad 250m2) jest gazowe bez podłogówki..jak gazem pale rachunek kosmos a w domu zimno..dlatego w zimę tylko kominek i mam sporo dęba..jak się okaże ze na pelet będzie w miarę tanio to może na pelecie zostanę..mysle ze nie koniecznie to pomyłka bufor i piec z podajnikiem..zasypie podajnik ustawie piec na 85 i potem tak przy 40 żeby się odpalał gdyby sam się nie wygaszał i nie rozpalał to może i racja a tak to mysle ze mimo wszystko bufor ma sens
3.1.18. Nie wysyłaj linków, które po pewnym czasie przestaną być aktywne. To spowoduje, że dyskusja straci jakikolwiek sens.
3.1.13. Dbaj o poprawność językową i zachowuj zasady netykiety. Nie wysyłaj wiadomości z których trudno wywnioskować co ich autor chciał przekazać.
Nie wklejaj linków do allegro oraz innych aukcji bo jest to zabronione. Jeżeli kocioł może pracować także z drewnem i masz do niego dobry dostęp to bufor jak najbardziej ma sens. W przypadku peletów koszt ogrzewania zależy od tego jaką ma kaloryczność (czyli z czego został zrobiony) oraz czy trafi się okazja. Na aukcji widziałem za ok. 700 zł o wartości opałowej ponad 4 tys kWh. Czyli po uwzglednieniu sprawności kotła na poziomie 80% mamy około 20 groszy za kWh, cena niższa niż gazu (a ten w styczniu prawdopodobnie sporo podrożeje). Jeżeli ostatecznie zdecydujesz się na ten kocioł + bufor ciepła jedyne co pozostanie by nie przepłacać za ogrzewanie to pilnowanie zużycia prądu. Należy tak wycyrklować załączanie grzałek elektrycznych aby rachunek był całkowicie wyzerowany ew. należało zapłacić za kilka/kilkadziesiąt kWh. Pamietaj, że "wyzerowany rachunek" to skrót myślowy, w systemie opustów zawsze są opłaty stałe., chodzi o tylko o kWh. Przy 6 kW PV "za darmo" będzie cały prąd do RTV/AGD oraz CWU i trochę zostanie do ogrzewania. Nie wiem jak wyglądają okresy rozliczeniowe, u mnie kończy się w listopadzie co daje idealne warunki do dokładnego "wyzerowania" rachunku. Gdybym miał opusty to na początku sezonu grzewczego używałbym grzałek do CO do czasu skasowania wszystkich nadmiarowych kWh. Z całą pewnością nie opłaca się wchodzenie w G12: II-ga taryfa droższa od pelletu (ok. 30 groszy/kWh) i wygoda niewiele wyższa ale z powodu sposobu rozliczania opustów PV będą się dłużej amortyzowały.
umie ktoś policzyć ile rury nierdzewnej karbowanej 304l DN20 (2,2 kW/mb) potrzebowałbym wsadzić do bufora 1200l fi 790x2500h ? pod to grzalka 3kw i grzanie przepływowe wody cwu..jak myślicie ile zajmie miejsca u góry bufora? (ile litrow będzie grzala grzalka)
Niedawno na jakimś forum trafiłem na wątek gdzie pisali o wężownicach do buforów. Ale nie pamietam które to było, chyba muratora ale nie mam pewności. W przypadku doboru długości wężownicy należy patrzeć jaką powierzchnię mają fabryczne i zrobić podobną. Nie podejmę się jej obliczenia z powodu zbyt dużej ilosci szczegułów których mogę nie znać. Co innego w przypadku grzałki ogrzewajacej część bufora ciepła, od pewnego czasu ciągle coś takiego obliczam
Ciepło właściwe wody wynosi ok. 1.2W/kg*K. Oznacza to, że aby ogrzać kilogram wody o 1 stopień należy dostarczyć 1.2 W mocy. Jeżeli przyjmiemy, że grzałka ma ogrzać wodę o 50 stopni to 3 kW wystarczy by w ciagu godziny ogrzać 50 litrów. Ponieważ w słoneczny dzień PV pracuje na mocy zbliżonej do maksimum przez ok. 10 godzin można ogrzawać 500l wody czyli grzałka w połowie bojlera. Ale moim zdaniem w on grid to nie ma większego sensu, lepiej ogrzewać mniejszą ilość ale tak by jak najmniej oddawać do sieci. Miejsza grzałka będzie dłużej grzała więc sterowana jakimś timerem załączajacym ją w dzień lepiej wykorzysta energię którą w danej chwili dostarcza PV. Oznacza to mniejsze wykorzystanie opustów czyli nie oddajemy energetykom 20% wytworzonej energii. Z PV o mocy 6 kW 3 kW uzyskasz przy nasłonecznieniu ok. 500W/m2 czyli mniej wiecej średniej dla Polski, a 2 kW przy mocy 330W co oznacza spore zachmurzenie z wyraźnie widoczną tarczą słoneczną. Inaczej mówiąc grzałka 3 kW musiałaby pobierać prąd z opustów ok. pół roku, a 2 kW jakieś ćwierć roku. 2 kW w ciągu godziny ogrzeje 33 l o 50 stopni czyli w ciagu 10 godzin ponad 300 l. Taka ilośc spokojnie wystarczy sporej rodzinie i moim zdaniem można montować grzałkę na wysokości 2/3 zbiornika. Nieważne 2 kW czy 3 kW, ta druga po prostu będzie krócej pracowała i częściej pobierała prąd z sieci. Należy pamietać, że liczę ogrzewanie pełnej objętości o 50 stopni, temp. w buforze bedzie zależała od temp. startowej. Jeżeli wykorzysta sie całą wodę i następnego dnia wystartujemy z 10 stopniami po 10h będzie 60 stopni. Ale to raczej teoretyczny przypadek (np. ktoś na kilka godzin zostawi odkręconą ciepłą wodę ), w praktyce bufor będzie grzany od temp. startowej 30, a może nawet 40 stopni czyli każdego dnia wieczorem może być 80-90 stopni.
Generalnie w tej zabawie z buforem chodzi o to żeby mieć wygodnie. Co do kotła to bufor sprawia, że kocił może być jak najprostszy i wcale nie musi być dobierany pod dom. Kocioł może więc mieć i 40kW. Wtedy będzie nawet wygodniejszy w paleniu, bo w taki większy da się napakować jednorazowo więcej i czysto całość odpalić od góry. Duży kocioł szybciej "nabije" bufor ciepłem. Czym mniejszy kocioł tym idea bufora bardziej traci sens, bo taki mniejszy będzie pracował dłużej pełną mocą żeby uzupełniać uciekające na ogrzewanie domu ciepło z bufora. To tak ogólnie.
Co do tego kotła z allegro to trzeba byłoby policzyć czy to się opłaca.
Gdzieś tu na forum był fabryczny bufor z nierdzewną wężownicą. Jak będę miał chwilę to może poszukam.
Miedź lepiej nadaje się na wężownicę do CWU bo lepiej przejmowałaby ciepło z bufora. Dużo jednak zależy od tego jaką tam masz u siebie wodę.
Za dwa tygodnie robię kolejną wezownice cwu. I daję 2*25mbfi15mm przy ostatnim buforze który robiłem spokojnie wystarcza nawet przy niskich temp.W buforze.
Skoro biznes plan jest żaden to można spojrzeć tylko na ekologię (jak kogoś stać) ale i tu kicha. Ilość energii zużyta do wytworzenia panela fotowoltaicznego jest większa niż ten panel wyprodukuje w czasie swego życia....
Pozdro
Jest aż tak źle?
Poszukałem chwile i znalazłem takie dane. Slad węglowy dla paneli qcells to 400kg na 1kWp (takie akurat znalazłem, na stronie gram w zielone). W naszych warunkach klimatycznych wyprodukujemy około 1000kWh roczne, pewnie trochę więcej bo chwalą się sprawnością 19.5%. Niech pracują 10 lat i wytworzą 10MWh prądu.
Ile wyemituje elektrownia CO2 na taka produkcje? Znalazłem jakieś dane ze emisja 812kg na MWh...
Oczywiście dane tylko orientacyjne, ale chyba poprawne, można przyjąć ze PV zostawia 4x mniej CO2 niż produkcja prądu z węgla.
Maja moje obliczenia sens?
Skoro biznes plan jest żaden to można spojrzeć tylko na ekologię (jak kogoś stać) ale i tu kicha. Ilość energii zużyta do wytworzenia panela fotowoltaicznego jest większa niż ten panel wyprodukuje w czasie swego życia....
Pozdro
Jest aż tak źle?
Poszukałem chwile i znalazłem takie dane. Slad węglowy dla paneli qcells to 400kg na 1kWp (takie akurat znalazłem, na stronie gram w zielone). W naszych warunkach klimatycznych wyprodukujemy około 1000kWh roczne, pewnie trochę więcej bo chwalą się sprawnością 19.5%. Niech pracują 10 lat i wytworzą 10MWh prądu.
Ile wyemituje elektrownia CO2 na taka produkcje? Znalazłem jakieś dane ze emisja 812kg na MWh...
Oczywiście dane tylko orientacyjne, ale chyba poprawne, można przyjąć ze PV zostawia 4x mniej CO2 niż produkcja prądu z węgla.
Maja moje obliczenia sens?
Emisja CO2 na poziomie 800 kg/MWh jest z przeciętnej elektrowni na węgiel kamienny. Nowoczesne mogą ją zredukować do 700 kg, a elektrocieplownie węglowe do ok. 400 kg. Elektrownia gazowo-parowa o sprawnosci ok. 50% emituje ok. 400 kg/MWh, a gazowa elektrociepłownia ok. 200 kg/MWh. PV powinna pracować ponad 20 lat, nawet dłużej ale z każdym rokiem moc jest niższa. Bez problemu w czasie swojego życia z 1 kWp wyprodukuje min. 30 MWh czyli zaoszczędzi ok. 6 ton emisji CO2. Jeżeli przy produkcji PV wyemitowano 400 kg to nawet zastępując najmniej emisyjny gaz w kogeneracji wystarczą 2 lata by wyzerować ślad węglowy.
Witam Panów!
Pisałem wyraźnie o ILOŚCI ENERGII potrzebnej do wyprodukowania panelu fotowoltaicznego w stosunku do ENERGII WYTWORZONEJ przez panel w ciągu jego marnego żywota! Ślad węglowy czyli modne hasło jest sztucznie wytworzonym bełkotem a już na pewno nie jest wprost zależny od ilości zużytej (wytworzonej) energii, więc proszę się trzymać konkretnych jednostek fizycznych a nie nowomowy o śladzie czegoś tam. Stworzono tę pseudowielkość "fizyczną" do straszenia ludzi, którym matematyka, fizyka i chemia to abstrakcja. Proszę też pamiętać, że 97-99% GAZU CIEPLARNIANEGO w atmosferze Ziemi stanowi PARA WODNA!!!! Pozostałe 1-3% to pozostałe gazy cieplarniane w tym CO2 w w jego części ten CO2, który produkuje człowiek....
Pozdrawiam
Jeżeli CIGS można kupić w detalu za 1700 zł/kW brutto (tyle zapłaciłem w ub. roku), a w ciągu życia wyprodukuje (baaardzo ostrożnie licząc) 20 MWh to wychodzi 8.5 grosza za kWh. W jaki sposób Niemcy (CIGS made in Germany) mogli zużyć do wyprodukowania więcej energii niż 20 MWh skoro kosztuje ona zancznie, znacznie więcej? W ubiegłym roku na zachodzie średnia przekraczała 30 euro netto czyli >13 groszy/kWh, >15 groszy brutto...
To wszystko to bzdura.
Po tym malunku widać że niespecjalnie orientujesz się co i jak w tej tematyce.
Te wszystkie graty kosztują. W swojej fantazji mogłeś tam dolepić jeszcze pompę ciepła.
Baniak na CWU jest tam niepotrzebny bo wystarczy w buforze dodać wężownicę na CWU. Kaloryfery do bufora to też dość poroniony pomysł. O nie płaceniu rachunków za prąd zapomnij , bo słońce nie świeci na okrągło.
To ma ręce i nogi ale nie tak wszystko na kupę.
To inaczej. Posiadam dom 140m2 parter, piwnica, która nie będzie ogrzewana 60m2 i poddasze 90m2.
Do tej pory ogrzewam za pomocą śmieciucha węglem drzewem grzejniki żeliwne i tylko parter. Nie posiadałem bufora ciepła
Woda ciepła zimą z pieca C.o latem prąd.
Chciałbym to zmienić!
Panele FV 10KW. Ponieważ wszystkie urządzenia w domu będą na prąd jak i na podwórku tj. AGD RTV kosiarki piły itp.
Teraz jak mam zrobić z ogrzewaniem ? Tak jak Pan pokazał idepopizze? chodzi mi o bufor Ciepła.
Dom jest ocieplony 20cm styropian.
Docieplę tylko podłogi i dach.
Przy dociepleniu podłóg dołożyć chciałem w domu ogrzewanie podłogowe, ale nie wszędzie mogę bo mam 2 pomieszczenia, gdzie nie dam rady podłogówki dla tego grzejniki. A co pan sugeruje?
Przy takich założeniach (10 kW PV) jest tylko jedna opcja - on grid i opusty. Tyle tylko, że należy bardzo uważać aby nie przekroczyć 10 kW bo wtedy za 1 kWh oddaną do sieci można odebrać 0.7 kWh. Dla instalacji mniejszych niż 10 kW 0.8 kWh.
Ogrzewanie elektryczne można zrealizować wieloma metodami. Jeżeli dom jest bardzo dobrze ocieplony i na dodatek jest podłogówka to najrozsądniejsze wydają się pompy ciepła. Z dużą dozą prawdopodobieństwa instalacja ok. 10 kW PV da tyle pradu, że starczy na całe zapotrzebowanie z CWU i CO włacznie. Jakbym robił coś takiego to starałbym, się zostawić kocioł. Z dwu powodów, po pierwsze jakby nie było prądu nie ma obawy, że się zmarznie bo wystarczy zasilanie pompy. Po drugie w czasie dużych mrozów powietrzne pompy ciepła działają tak jak ogrzewanie rezystancyjne. To poza nadmiernym obciążeniem krajowej sieci powoduje spadek efektywności. Jak mrozy utrzymają się bardzo długo zużycie prądu bardzo wyraźnie wzrośnie. Wtedy przepalać w kotle lub mieć w zanadrzu inne źródło ciepła niezależne od elektryczmosci, na przykład kominek.
Dziękuję bardzo za podpowiedź. z FV znam temat i wiem, że 10KW to 0,8 z powrotem wraca. Fotowoltaika nie drążę tematu bo na prawdę nie jest trudna ( no chyba, że będzie ładowanie auta w domu to inna bajka 10kW nie da rady naładować forda tesli ) .
Bardzo zależy mi na dobraniu dla mojej opcji optymalnego ogrzewania domu. Jak ogrzać dobrze dom zimą C.o i C.W.U żeby nie chodzić do kotłowni co chwilę i dokładać do pieca? Dla tego interesuje mnie bufor ciepła.
Bez znajomości zapotrzebowania na ciepło (CO + CWU) niewiele da się doradzić. Pewne jest jedno, bufor ciepła ma sens w przypadku ogrzewania elektrycznego rezystancyjnego w II-giej taryfie. Ale sposób rozliczania opustów jest tak skonstruowany, że G12 jest nieopłacalne czyli opusty + bufor to nie jest najlepsza opcja. W dobrze ocieplonych domach maksymalne zapotrzebowanie na moc często nie przekracza 5 kW czyli można je ogrzać tanią powietrzną pompą ciepła. Średnio zużywa ona 2-3x mniej prądu niż rezystancyjne ale jak napisałem wyżej w czasie dużych mrozów dokładnie tyle samo. Rozpowszechnienie powietrznych pomp ciepła stanowi duże wyzwanie dla systemu energetycznego i jeżeli ktoś nie posiada źródła awaryjnego kiedyś może zmarznąć. Tylko dlatego warto zostawić kocioł węglowy, będzie się w nim paliło 1 gróra 2 tygodnie w ciągu roku. A jak zima będzie tak łagodna jak poprzednia ani razu bo do -10 stopni pompa ciepła powinna dać radę. Krajowy system energetyczny też powinien wytrzymać.
Ponieważ tematem interesuje się wiele osób napiszę jeszcze raz o off grid do CWU. Ma on sens gdy moc PV wynosi ok. 1 kW na osobę. W takim wypadku latem (prawie) nie ma nadwyżek więc jest równie dobry jak opusty. A znacznie tańszy + możliwość wykorzystania tanich taryf z grupy G12. Zwłaszcza G12as której nie można łączyć z opustami. W tej chwili mam ok. 1.5 kW PV na osobę i gdy w czerwcu było dużo Słońca miałem sporo nadwyżek. Co prawda część wykorzystywałem do gotowania itp. ale i tak ok. 25% energii wytwarzanej przez PV się zmarnowało. Obecnie jest pochmurno i 1.5 kW/osobę starcza na styk: woda w bojlerze zawsze ciepła + dosyć energii do gotowania.