
Zasilacz Phantom +48VSTAB o planowanej wydajności ok. 10mA. Dysponuję transformatorem z nieco zbyt wysokim napięciem na uzwojeniu wtórnym 46,1VAC. Napięcie tego uzwojenia zmierzone (przy obciążeniu wyjścia zasilacza prądem 10mA) to 52,7VAC. Jest to nieco za dużo dla takiego napięcia na wyjściu, ale zwykły LM317 spokojnie sobie radzi. Jedyne, co mnie zastanawia, to chwilowe wyższe napięcia (podane na schemacie w nawiasach), trwa to ułamek sekundy, ale miernik to jednak wyłapuje. Potem napięcia się ustalają na akceptowalnym poziomie. Może Koledzy podpowiedzą jakąś prostą metodą minimalizującą ten startowy skok napięcia, wolałbym jednak nie przekraczać tych 89-90V w punkcie pomiarowym [A]. Czy podobny początkowy skok napięcia w punkcie [B], czyli na wyjściu stabilizatora, jest zjawiskiem normalnym? Obciążam ten układ małym prądem, jednak dla LM317 prąd 10mA na rezystor obciążający + 2mA na diodę LED powinno być wartością wystarczającą. Rozważałem włączenie szeregowo z wejściowymi kondensatorami elektrolitycznymi rezystora 2W od plusa mostka do masy jako obciążenia redukującego opisane zjawisko, słyszałem też o możliwości włączanie diody Zenera (np. 82V), jednak tego rodzaju układów jeszcze nie kleciłem. Pozdrawiam forumową brać!
Odkryłem jeszcze jedną potencjalną przyczynę takich wyników pomiarowych. Kiedy włączam zakres (z OFF na VDC) w multimetrze (Kyoritsu 1009), także chwilowo dostaję 70,0VDC na wyjściu stabilizatora, mimo że moduł jest cały czas bez przerwy zasilany. Chyba bez oscyloskopu się nie obędzie. Liczę na konstruktywną dyskusję
