Witam, mam problem z samochodem jak w temacie.
Podczas jazdy, nieważne czy na trasie czy w mieście silnik przerywa, auto szarpie, dzieje się to co jakieś 20-30 minut jazdy.
Podczas tego obroty na obrotomierzu potrafią bardzo gwałtownie spadać o 1000, czasem do 200-300 RPM, a nawet do zera, co według mnie jest błędnym wskazaniem, bo silnik nie gaśnie.
W zależności od długości "ataku" są dwie opcje:
a) "atak" trwa krótko, poprzerywa i jadę dalej
b) "atak" trwa dłużej, zapala się kontrolka MIL (najpierw miga, po kilku minutach pali się na stałe) i auto jedzie hmm albo w jakimś trybie awaryjnym, albo na dwóch? cylindrach. Na wolnych obrotach całe auto drży.
4 miesiące temu zostało wymienione:
- cewka zapłonowa BERU nowa, oryginalna była spękana, jedno przyłącze kabla WN było niebieskawe/zielone.
- przewody zapłonowe BREMI nowe
- świece NGK nowe (nie pamiętam jakie, ale drogie dosyć)
- czujnik położenia wału korbowego DELPHI nowy
W/w części były wymienione ze względu na problemy z silnikiem takie jak opisałem, ale znacznie częstsze. Praktycznie po minutę od rozpoczęcia jazdy auto dostawało "ataki". Po wymianie były jakieś 2 miesiące (10 tyś km) spokoju. Samochód jeździ na LPG, ale problemy na benzynie też występują. Jeżeli mam do czynienia z opcją "B" ataku, to podczas jazdy mogę skasować błędy i silnik natychmiast wraca do normalnej pracy.
Diagnostyka VCDS wykazuje błędy wypadania zapłonu na cyl. 1 i 4. W załączniku zdjęcie. Proszę o pomoc.

Podczas jazdy, nieważne czy na trasie czy w mieście silnik przerywa, auto szarpie, dzieje się to co jakieś 20-30 minut jazdy.
Podczas tego obroty na obrotomierzu potrafią bardzo gwałtownie spadać o 1000, czasem do 200-300 RPM, a nawet do zera, co według mnie jest błędnym wskazaniem, bo silnik nie gaśnie.
W zależności od długości "ataku" są dwie opcje:
a) "atak" trwa krótko, poprzerywa i jadę dalej
b) "atak" trwa dłużej, zapala się kontrolka MIL (najpierw miga, po kilku minutach pali się na stałe) i auto jedzie hmm albo w jakimś trybie awaryjnym, albo na dwóch? cylindrach. Na wolnych obrotach całe auto drży.
4 miesiące temu zostało wymienione:
- cewka zapłonowa BERU nowa, oryginalna była spękana, jedno przyłącze kabla WN było niebieskawe/zielone.
- przewody zapłonowe BREMI nowe
- świece NGK nowe (nie pamiętam jakie, ale drogie dosyć)
- czujnik położenia wału korbowego DELPHI nowy
W/w części były wymienione ze względu na problemy z silnikiem takie jak opisałem, ale znacznie częstsze. Praktycznie po minutę od rozpoczęcia jazdy auto dostawało "ataki". Po wymianie były jakieś 2 miesiące (10 tyś km) spokoju. Samochód jeździ na LPG, ale problemy na benzynie też występują. Jeżeli mam do czynienia z opcją "B" ataku, to podczas jazdy mogę skasować błędy i silnik natychmiast wraca do normalnej pracy.
Diagnostyka VCDS wykazuje błędy wypadania zapłonu na cyl. 1 i 4. W załączniku zdjęcie. Proszę o pomoc.
