Witam.
Od prawie dwóch lat użytkuję piec Viessmann Vitodens 050, a w zasadzie próbuję użytkować.
Po jakimś czasie od zakupu pojawił się problem uszkodzonej płyty głównej. Serwis bez problemu wymienił. Przyczyną mogło być przepięcie spowodowane burzą, mogło, a nie musiało. Minęło trochę czasu padła płyta i moduł. Za każdym razem na ekranie pieca "latał" wąż. Piec grzał tylko wodę, a nie C.O. Znowu wymiana. Ostatnio problem się powtórzył. Znowu wymienili moduł i płytę stwierdzając, że jeśli jeszcze raz się to zdarzy, to wymienią piec na nowy, ale nie będę miał na niego gwarancji, bo jak padnie, to będzie oznaczało to, że to na pewno moja wina. Za każdym razem przy awarii jest ten wąż na ekranie, napięcie jest ok, teraz pracuje, ale tylko woda, serwisant odłączył od sterownika bo na razie nie grzejemy domu, a kiedyś jak tak zrobił to moduł i płyta nie padały (ale w końcu musi włączyć bo idzie zima). Zalecił podłączenie pieca do innej fazy, bo twierdzi, że być może np. pralka lub zmywarka robią jakieś zwarcie lub przepięcie. Według mnie to bez sensu rozwiązanie. Piec zawsze podczas burzy wyłączam z kontaktu. Co byście poradzili? Teść wpadł na pomysł aby go podłączyć do listwy z bezpiecznikiem, ale w/g mnie to nie wystarczy...
P.S. Wcześniej chodził Immegras z 10 lat bez problemu. Został po nim tylko sterownik Euroster 2006.
Od prawie dwóch lat użytkuję piec Viessmann Vitodens 050, a w zasadzie próbuję użytkować.
Po jakimś czasie od zakupu pojawił się problem uszkodzonej płyty głównej. Serwis bez problemu wymienił. Przyczyną mogło być przepięcie spowodowane burzą, mogło, a nie musiało. Minęło trochę czasu padła płyta i moduł. Za każdym razem na ekranie pieca "latał" wąż. Piec grzał tylko wodę, a nie C.O. Znowu wymiana. Ostatnio problem się powtórzył. Znowu wymienili moduł i płytę stwierdzając, że jeśli jeszcze raz się to zdarzy, to wymienią piec na nowy, ale nie będę miał na niego gwarancji, bo jak padnie, to będzie oznaczało to, że to na pewno moja wina. Za każdym razem przy awarii jest ten wąż na ekranie, napięcie jest ok, teraz pracuje, ale tylko woda, serwisant odłączył od sterownika bo na razie nie grzejemy domu, a kiedyś jak tak zrobił to moduł i płyta nie padały (ale w końcu musi włączyć bo idzie zima). Zalecił podłączenie pieca do innej fazy, bo twierdzi, że być może np. pralka lub zmywarka robią jakieś zwarcie lub przepięcie. Według mnie to bez sensu rozwiązanie. Piec zawsze podczas burzy wyłączam z kontaktu. Co byście poradzili? Teść wpadł na pomysł aby go podłączyć do listwy z bezpiecznikiem, ale w/g mnie to nie wystarczy...
P.S. Wcześniej chodził Immegras z 10 lat bez problemu. Został po nim tylko sterownik Euroster 2006.