Wojtek M wrote:Aleksander_01 wrote:Tu Jesteś w grubym błędzie!!!!!!Widać że jesteś amator
To co, z każdym klientem spisujesz taką dziwną umowę a klienci się na to godzą ?
tplewa - zgadzam się w całej rozciągłości do Twojego postu.
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over thereQuote:To co, z każdym klientem spisujesz taką dziwną umowę a klienci się na to godzą ?
tplewa wrote:@Darek.S
Nie ma to znaczenia ile jest wart sprzęt w danej chwili, przyjmujesz masz oddać w stanie nie gorszym niż przyjmowałeś i tyle.
tplewa wrote:bo IMHO to takie utrzymywanie na siłę powozów konnych w erze samochodów na chwile obecną
Darek.S wrote:tplewa wrote:@Darek.S
Nie ma to znaczenia ile jest wart sprzęt w danej chwili, przyjmujesz masz oddać w stanie nie gorszym niż przyjmowałeś i tyle.
Absolutna prawda choć to pierwsze powinno mieć znaczenie.
tplewa wrote:
W zasadzie nie ma znaczenia z jednego powodu... uwalisz pech możesz naprawić zamiast oddawać kasę - tylko wiesz ile zapłacisz za sprawną taką matrycę (nawet używaną)... w zasadzie prawie tyle co za nowy TV... ot takie życie....
tplewa wrote:
A co do powozów - może gdzieś regionalnie tak. Ja jednak zrozumiałem że to nie ma sensu i dawno temu się przebranżowiłem. Obecnie trzeba poczynić zbyt wiele inwestycji i poświęcać zbyt wiele czasu aby robić dobrze naprawy bez takich niespodzianek... a to jest nieopłacalne i tyle...
Quote:ZASTRZEŻENIE
Potwierdzenie dostawy nie może być traktowane jako wiążące ze względu na szczególną sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się ognisk koronawirusa (COVID-19). Dołożymy wszelkich starań, żeby zrealizować Państwa zamówienie, jednak ogólnoświatowa sytuacja nie pozwala wykluczyć, że mogą w tym zakresie wystąpić przeszkody.Monitorujemy sytuację i o wystąpieniu jakichkolwiek zmian będziemy informować Państwa na bieżąco.
Wojtek M wrote:Jaka była umowa (ustna, lub pisemna) z klientem przed naprawą telewizora?
Ryszard49 wrote:Borutka, nie myl umowy kupna sprzedaży z umową na naprawę sprzętu. KC Art. 535.
Ryszard49 wrote:Warto wiedzieć:
Nawet przy braku umowy pisemnej kupujący zawiera z warsztatem umowę o dzieło unormowaną w art. 627 k.c. Uprawnienia zlecającego naprawę zostały unormowane przede wszystkim w art. 635 k.c., art. 636 k.c. i art. 638 k.c.
Ryszard49 wrote:Ludzie są przezorni i żeby nie było niespodzianek zabezpieczają się, przykład:
Quote:ZASTRZEŻENIE
Potwierdzenie dostawy nie może być traktowane jako wiążące ze względu na szczególną sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się ognisk koronawirusa (COVID-19). Dołożymy wszelkich starań, żeby zrealizować Państwa zamówienie, jednak ogólnoświatowa sytuacja nie pozwala wykluczyć, że mogą w tym zakresie wystąpić przeszkody.Monitorujemy sytuację i o wystąpieniu jakichkolwiek zmian będziemy informować Państwa na bieżąco.
I cóż, mogę zrezygnować lub zaakceptować. Oczywiście akceptuje, sam też podobne zastrzeżenie umieszczam w swojej umowie sprzedaży. Dotyczy to terminu wykonania oraz spraw związanych z obsługą serwisową.
michald wrote:- zwykle pszedszkole a nie powazny kontrachent.Potwierdzenie dostawy nie może być traktowane jako wiążące ze względu na szczególną sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się ognisk koronawirusa (COVID-19)
Aleksander_01 wrote:Właśnie jak spisujesz umowę to dopiero można zostać przekręconym. Wszystkiego nie dopatrzysz, to niemożliwe, a klient cwaniak może ci wtedy podłożyć taką "świnię" o której ci się nawet nie śniło. I czym ten protokół przyjęcia dokładniejszy tym gorzej dla warsztatu. Gdybym miał pisać takie głupoty to zamiast naprawiać to bawiłbym się w papierologię.
michald wrote:
I tutaj sie nie zgodze. Klienci bywaja tak podli ze potrafia na ta sama gwarancje reklamowac inne urzadzenie ( ten sam producent i model a inny nr fabryczny ) uszkodzone np. przez Kowalskiego lub przypadkowo w innym serwisie. Dlatego dokumentacja dla serwisu powinna byc pelna aby takie sytuacje nie mialy miejsca.
Aleksander_01 wrote:na gwarancji musisz napisać termin bo inaczej terminem jest 2 lata gwarancji.
Quote:Potwierdzenie dostawy nie może być traktowane jako wiążące ze względu na szczególną sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się ognisk koronawirusa (COVID-19). Dołożymy wszelkich starań, żeby zrealizować Państwa zamówienie, jednak ogólnoświatowa sytuacja nie pozwala wykluczyć, że mogą w tym zakresie wystąpić przeszkody.Monitorujemy sytuację i o wystąpieniu jakichkolwiek zmian będziemy informować Państwa na bieżąco.
Quote:- zwykle pszedszkole a nie powazny kontrachent.
Czy koronawirus rozprzestrzenia sie poprzez siec LAN ?
Czy firmy kurierskie przestaly dzialac ?
Porostu zenada i tyle.
Ryszard49 wrote:michald ten fragment cytatu który zamieściłeś, to ja umieściłem. Przytaczam go jeszcze raz.
ZASTRZEŻENIEQuote:Potwierdzenie dostawy nie może być traktowane jako wiążące ze względu na szczególną sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się ognisk koronawirusa (COVID-19). Dołożymy wszelkich starań, żeby zrealizować Państwa zamówienie, jednak ogólnoświatowa sytuacja nie pozwala wykluczyć, że mogą w tym zakresie wystąpić przeszkody.Monitorujemy sytuację i o wystąpieniu jakichkolwiek zmian będziemy informować Państwa na bieżąco.
I ta odpowiedź:Quote:- zwykle pszedszkole a nie powazny kontrachent.
Czy koronawirus rozprzestrzenia sie poprzez siec LAN ?
Czy firmy kurierskie przestaly dzialac ?
Porostu zenada i tyle.
Być może Tobie dostawa kojarzy si ę z przesyłką kurierską. Ten przypadek który opisałem dotyczy zamówienia podzespołów do produkcji i to wykonawca zabezpieczył się przed skutkami nie wywiązania się z umowy. Taką samą informację umieszczam w swoich umowach po to żeby uniknąć kar umownych wynikających z przekroczenia terminu dostawy jak i świadczeń napraw gwarancyjnych.
michald wrote:Przyznaj się lepiej ile razy skorzystałeś z takich porad, jak w podanym przez Ciebie linku.Tutaj mamy kolejnego doradce amatorom ktorzy potem przychodza do serwisu i sie tlumacza ze "internecie bylo napisane...:
Wiadomość powiązana z
https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=18833389#18833389
użytkownik arczi wrote:Ale ja nie jestem serwisantem. Co byłby ze mnie za serwisant jakby na forum takie pytania zadawał.
Hobbystą który chce sobie naprawić sprzęt tak z sentymentu. I który jak coś naprawi chętnie podzieli się taką informacją na forum żeby inny skorzystali
michald wrote:Wręcz przeciwnie, jest coraz mniej.takich sytuacji bo ostatnio klienci proboja to podwazac.
arko100 wrote:
Przyznaj się lepiej ile razy skorzystałeś z takich porad, jak w podanym przez Ciebie linku.![]()
arko100 wrote:michald napisał:
takich sytuacji bo ostatnio klienci proboja to podwazac.
Wręcz przeciwnie, jest coraz mniej.
michald wrote:
Uwazam ze na ziemi kazdy ma wlasne miejsce i tak powinno pozostac a nie zeby np. urzednik bral sie za naprawy nie majac o tym zielonego pojecia i w ten oto sposob odbieral chleb serwisantom powodujac dodatkowe uszkodzenia.
Preskaler wrote:...Kopię tego druku zabierał klient a oryginał zostawał w zakładzie.
Może do podobnej formy należało by powrócić?
Aleksander_01 wrote:Właśnie jak spisujesz umowę to dopiero można zostać przekręconym. Wszystkiego nie dopatrzysz, to niemożliwe, a klient cwaniak może ci wtedy podłożyć taką "świnię" o której ci się nawet nie śniło. I czym ten protokół przyjęcia dokładniejszy tym gorzej dla warsztatu. Gdybym miał pisać takie głupoty to zamiast naprawiać to bawiłbym się w papierologię.
Ryszard49 wrote:Adamcyn , przy zawieraniu umowy, w punkcie nieruchomość określasz, materiał z jakiego jest wykonany dach, ściany, podajesz rok budowy, oraz wartość nieruchomości. Teraz jeszcze określasz wartość ruchomości domowych, oraz wartość elementów stałych.
Następnie podajesz czy posiadasz zabezpieczenia przeciwkradzieżowe. Na tej podstawie jest wyliczana opłata. To tak w skrócie.
Aleksander_01 wrote:
Co innego gwarancja a co innego protokół przyjęcia samochodu do naprawy gdzie opisujesz jego faktyczny stan. Mało tego, na gwarancji musisz napisać termin bo inaczej terminem jest 2 lata gwarancji.
michald wrote:
Panowie zastanowcie sie. Przekazywanie takich informacji powoduje tylko upadek branzy RTV. Taki przyslowiowy "czesiek" bieze lutownice transformatorowa i odpala sciezki na PCB. Nie warto rozmawiac z amatorami o przelutowaniach PCB skoro oni nie potrafia lutowac.
Uwazam ze na ziemi kazdy ma wlasne miejsce i tak powinno pozostac a nie zeby np. urzednik bral sie za naprawy nie majac o tym zielonego pojecia i w ten oto sposob odbieral chleb serwisantom powodujac dodatkowe uszkodzenia.
Quote:Tak w skrócie to przychodzę do brokera, na pytanie ile warty jest dom podaję mu wartość, wybieram najlepszą opcję, podpisuję umowę i gotowe. Nigdy, a 20 lat bez mała ubezpieczam dom, nie zdarzyło mi się, aby ktoś mnie wypytywał o to z czego zrobiony jest dach, abo ściany.
Quote:Ja często się biorę za naprawę czegoś, o czy nie mam nawet zielonego pojęcia. Po odpowiedniej lekturze zaczynam mieć bladozielone pojęcie, natomiast po wykonanej z powodzeniem naprawie mam więcej niż zielone!