Witam,
Kilka tygodni temu zakupiłem odkurzacz Zelmer Jupiter ZVC425.01 z silnikiem o mocy 890 W. Niestety podczas drobnych prac remontowych pękł worek i odkurzacz zaciągnął dosyć dużo pyłu. Zaczął wyć, więc rozebrałem cały odkurzacz oraz silnik. Zakupiłem komplet nowych łożysk 607 2RS (stare łożyska szumiały i były praktycznie suche w środku). Wymieniłem łożyska, wszystko dokładnie wymyłem i wyczyściłem. Wyczyściłem też turbinę. Cały silnik wygląda jak nowy, szczotki jak nowe, turbina jak nowa. Podczas pracy występuje delikatne iskrzenie na komutatorze, ale według mnie jest w normie (jak to w silniku szczotkowym). Silnik nie wygląda na przegrzany, nic nigdy nie śmierdziało. Po złożeniu, odkurzacz wyje tak jak przedtem. Wszystkie filtry są nowe, odkurzacz lśni jakby z fabryki wyjechał. Ręce mi już opadły, bo przed chwilą rozebrałem go ponownie myśląc, że może coś źle złożyłem, ale wszystko jest ok. Nowe łożyska toczą się gładko, więc co jest grane? Silnik wyje podczas pracy, jak również po wyłączeniu gdy schodzi już z obrotów, także uszkodzenie uzwojeń raczej wykluczam.
Myślałem, żeby kupić cały nowy silnik ale o dziwo w moim odkurzaczu jest silnik, który wygląda zupełnie inaczej niż wszystkie dostępne silniki do Jupitera, a przecież to jeden z najpopularniejszych odkurzaczy. U mnie szczotki są na dole silnika, zaraz za turbiną. Wszystkie silniki dostępne w sprzedaży mają szczotki na samej górze, po drugiej stronie silnika. Także gdzie szukać tego odpowiedniego?
A może to wina wyważenia? Tylko w jaki sposób zmieniłoby się wyważenie w trakcie tak krótkiego okresu użytkowania? Turbina została dokładnie wyczyszczona i w środku lśni, nie ma żadnych zanieczyszczeń. Co prawda turbina była wprasowana, ale udało mi się ją bezinwazyjnie zdjąć i wprasować na nowo.
Kilka tygodni temu zakupiłem odkurzacz Zelmer Jupiter ZVC425.01 z silnikiem o mocy 890 W. Niestety podczas drobnych prac remontowych pękł worek i odkurzacz zaciągnął dosyć dużo pyłu. Zaczął wyć, więc rozebrałem cały odkurzacz oraz silnik. Zakupiłem komplet nowych łożysk 607 2RS (stare łożyska szumiały i były praktycznie suche w środku). Wymieniłem łożyska, wszystko dokładnie wymyłem i wyczyściłem. Wyczyściłem też turbinę. Cały silnik wygląda jak nowy, szczotki jak nowe, turbina jak nowa. Podczas pracy występuje delikatne iskrzenie na komutatorze, ale według mnie jest w normie (jak to w silniku szczotkowym). Silnik nie wygląda na przegrzany, nic nigdy nie śmierdziało. Po złożeniu, odkurzacz wyje tak jak przedtem. Wszystkie filtry są nowe, odkurzacz lśni jakby z fabryki wyjechał. Ręce mi już opadły, bo przed chwilą rozebrałem go ponownie myśląc, że może coś źle złożyłem, ale wszystko jest ok. Nowe łożyska toczą się gładko, więc co jest grane? Silnik wyje podczas pracy, jak również po wyłączeniu gdy schodzi już z obrotów, także uszkodzenie uzwojeń raczej wykluczam.
Myślałem, żeby kupić cały nowy silnik ale o dziwo w moim odkurzaczu jest silnik, który wygląda zupełnie inaczej niż wszystkie dostępne silniki do Jupitera, a przecież to jeden z najpopularniejszych odkurzaczy. U mnie szczotki są na dole silnika, zaraz za turbiną. Wszystkie silniki dostępne w sprzedaży mają szczotki na samej górze, po drugiej stronie silnika. Także gdzie szukać tego odpowiedniego?
A może to wina wyważenia? Tylko w jaki sposób zmieniłoby się wyważenie w trakcie tak krótkiego okresu użytkowania? Turbina została dokładnie wyczyszczona i w środku lśni, nie ma żadnych zanieczyszczeń. Co prawda turbina była wprasowana, ale udało mi się ją bezinwazyjnie zdjąć i wprasować na nowo.