Ok zgadza się światła drogowe i mijania są zasilane bezpośrednio z jednej cewki. Problem tkwi w tym że napięcie z cewki jest zbyt wysokie gdyż przepala żarówkę dopiero w momencie odkręcenia manetki gazu do 3/4. Ten regulator chcę wstawić pomiędzy cewkę i żarówkę omijając całkowicie aku. lecz pytam się czy to ma sens i jak to będzie działać.
Przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że wykonam regulator świateł według schematu EWR. Koszt modułu EWR jest porażający 110zł. Posiadam listę zamienników półprzewodników więc myślę że zamknę się w kwocie 10-15zł
ostatnio postanowiłem przejechać się swoim starym sprzętem s50 skuter ( elektronik) i gdy przejechałem dość spory kawałek 2-3 km nagle zgasł.
Motorek zwiozłem rozebrałem i okazało się ze niema iskry kolega który trochę ogarniał temat simków od razu powiedział ze bd ciężko.. ale do rzeczy najpierw nie pasowała mu cewka ta co idzie na moduł do iskry, wymienił...
później "zła była" świeca.. kupiłem wymienił na nowa świece.
potem przewód wysokiego napięcia z fajką był "wadliwy".. tez nic.
na dzień dzisiejszy simsonek stoi rozgrzebany w garażu i postanowiłem się wziąć za niego sam bo wszystko powymieniać tez umiem.
i tak potem z ciekawości wiozłem ta cewkę z magneta i zmierzyłem ją i ma 830 Ohm wcześniej mówił ze za dużo.. wiec pytam się was trochę bardziej obeznanych czy ta cewka jest może dobra i niepotrzebnie ja kupowałem..
i co mogło by być przyczyną tak nagłego zniknięcia iskry
i mam jeszcze pytanko jest tam oryginalny moduł zapłonowy taki brązowy zalany jakaś żywicą i nic nie widać i nie wiem jak się do tego zabrać żeby to jakoś sprawdzić :/
z góry za wszystkie odpowiedzi Dziękuje
Dobrze ale prosiłbym o ciut wiedzy łopatologicznej.. chciałbym się dowiedzieć chociaż jakie zasilania masy sygnał itd powinno przyjść na te 5 kabli do tego tajemniczego urządzenie którego to wszyscy się boją zwanego modułem
@wikkiki65 a gaźnik wymieniłeś na nowy/rozkręciłeś do czyszczenia stary ? Jeżeli słychać BUUUuuu po dodaniu gazu to zła regulacja gaźnika, mam to samo bo wymieniłem wczoraj gaźnik.
MOJE PYTANIE:
Czy w Simsonach istnieje coś takiego jak czujnik przegrzania który mógłby powodować nagłe gaśniecie silnika po ~2Km i niemożliwość odpalenia przez kilka minut aż nie ostygnie ?
Albo może jest jakiś element który traci swoje właściwości po nagrzaniu i dlatego silnik gaśnie ? Iskra jest, tłok można przesuwać palcem na nagrzanym silniku.
Czy w Simsonach istnieje coś takiego jak czujnik przegrzania który mógłby powodować nagłe gaśniecie silnika po ~2Km i niemożliwość odpalenia przez kilka minut aż nie ostygnie ?
Do przejechania koło 2Km Simson pracuje dobrze, ale jak się nagrzeje nagle gaśnie i trzeba odczekać kilka minut by dało się go odpalić. Iskra jest, tłok przemieszcza się luźno a motor nie odpala.
Jak długą można osiągnąć na samym kablu?
Co z paliwem? Świeca w jakim stanie :sucha/mokra?
Jaki gaxnik? Czy możesz zapalić zimny silnik bez ssania?
Tu nie ma co zgadywać tylko trzeba sprawdzać (i to szybko bo silnik stygnie!) poszczególne układy.
Wg. mnie należy założyć własny temat, bo problem nie wygląda na elektryczny.
Jak długą można osiągnąć na samym kablu?
Co z paliwem? Świeca w jakim stanie :sucha/mokra?
Jaki gaxnik? Czy możesz zapalić zimny silnik bez ssania?
Tu nie ma co zgadywać tylko trzeba sprawdzać (i to szybko bo silnik stygnie!) poszczególne układy.
Wg. mnie należy założyć własny temat, bo problem nie wygląda na elektryczny.
Do 5mm.
Wnioski są niekoniecznie poprawne ponieważ: motor kupiłem wiedząc że coś jest z gaźnikiem, wracałem na nim do domu około 17Km, po zrobieniu 8Km zabrakło paliwa, dopchałem go kilometr do stacji orlen i zalałem 8 litrów pod korek + dolałem olej od sprzedawcy i ruszyłem w dalszą drogę. Syfu w baku zakładam nie było ponieważ motor miał zdjęty bak do malowania a w starym gaźniku było czysto.
Następnego dnia wyszedłem pojeździć nowym nabytkiem i po 2Km zgasł, nie mogłem go odpalić i dopchałem go pod dom, za bramą brat zapytał się co się stało powiedziałem a ten mówi spróbuje i odpalił za pierwszym razem z kopki. Wniosek nasuwał się jeden: gaźnik, wiec zamówiłem nowy gaźnik taki sam model 16n1-11 na gmoto id:76482 i wymieniłem, ale problem nie znikną.
Paliwo ze stacji orlen 95 + olej wiem tylko ze czerwony ale nie mam innych danych bo sprzedawca miał go w słoiku.
Na starym gaźniku motor więcej dymił na nowym spaliny są bezbarwne, na starym świeca była mocno osmalona na nowym jest tylko lekko. Świeca to polska iskra 75, ale pożyczyłem 100tkę i było to samo (według instrukcji powinna być 100). Sama świeca jest sucha.
Stary gaźnik 16n1-11 odpalał na zimnym silniku za pierwszym razem, nowy potrzebuje ssania i kilku podejść.
To za mało. Nie wiadomo jaki masz układ zapłonowy w Simsonie, ale nawet dla iskrownikowego minimum to 8 mm!!!
Jeżeli masz gaźnik 16N1-X i silnik potrzebuje ssania to na 100% jest z nim coś nie tak.
Gaźnik masz nowy, czyli jakąś chińska podróbę. Doprowadzenie go do stanu używalności może ... zająć trochę czasu. Trzeba mieć jeszcze wiedzę, sporo doświadczenia oraz silnik musi być w dobrym stanie aby nie błądzić z diagnozami.
Krzysiek99 wrote:
Świeca to polska iskra 75, ale pożyczyłem 100tkę i było to samo (według instrukcji powinna być 100). Sama świeca jest sucha.
Wartość cieplna świecy w tym momencie nie ma większego znaczenia. Gorzej że swieca po nieudanym odpaleniu jest sucha. Jednak przyczyn może być więcej niż niesprawność gaxnika. Np. simmeringi na wale.
Na starym gaźniku również 16n-11 silnik odpalał od kopa, ssanie muszę dać na nowym. Na starym gaźniku po daniu gazu motor leciał do przodu jak rakieta, na nowym jest tylko Buuuu i się po woli rozpędza. Źle jest według mnie ustawiony.
Nowy gaźnik posiada oznaczenia BVF, na stronie sklepu jest napisane że to niemiecki oryginał, ja sobie zdaje sprawę że minęło sporo lat od produkcji ale przecież jeszcze kilka lat produkowali części nawet i do kolejnych modeli, a ktoś mógł kupić licencję i produkuje je do dziś, nawet jeżeli nie jest to wytwór tych samych ludzi.
Wydawało mi się że sucha świeca to dobra oznaka że ładnie się wszystko spala. Dziś mocno pada a nie zmieniłem jeszcze opon, po jutrze mogę dla pewności nim pojeździć i jak stanie to sprawdzę świece czy jest sucha/mokra.
Na starym gaźniku również 16n-11 silnik odpalał od kopa, ssanie muszę dać na nowym. Na starym gaźniku po daniu gazu motor leciał do przodu jak rakieta, na nowym jest tylko Buuuu i się po woli rozpędza.
Więc czemu kupowałeś nowy gaźnik?
Krzysiek99 wrote:
Nowy gaźnik posiada oznaczenia BVF, na stronie sklepu jest napisane że to niemiecki oryginał,
Oj naiwny naiwny.... Chincyk napisze ci nawet , że jesteś przystojniejszy od Brada Pitt'a A sprzedawca to potwierdzi aby tylko to gówno sprzedać. Takie czasy.
Krzysiek99 wrote:
Wydawało mi się że sucha świeca to dobra oznaka że ładnie się wszystko spala.
Oczywiście świeca wyjęta z głowicy silnika zaraz po dłuższej jeździe ma być sucha i "pikna jako cud". Nie o to chodzi. Chodzi o wygląd świecy wyjętej szybko po NIEUDANEJ próbie odpalenia. Kopiemy max 5 razy i jak nie odpali wyjmujemy świecę i analizujemy jej wygląd. Wystarczy rzut oka lub zdjęcie i ... trzeba szybko zrobić próbę długości iskry.
Krzysiek99 wrote:
Podpowiesz mi pan jak rozpoznać układ zapłonowy ?
Trzeba zdjąć prawą pokrywę i obejrzeć "zawartość" tego co siedzi pod kołem magnesowym przez otwory w tym ostatnim wykonane. Zdjęcia pomogą rozwiać wątpliwości. Szukamy przerywacza i kondensatora lub impulsatora.
Stary gaźnik przerywał, skręcony był na drewno wkręty i nie dawało się go wyregulować, śruby się odkręcały.
A w taki sposób mam to zobaczyć, to pojutrze to zrobię.
To dopiero jak kupię klucz do kolanka, może ktoś ma popytam, wolał bym to haczykowatym odkręcać niż ząbka. Ta pokrywa jest plastikowa, to może tak być ? Trochę mnie to zdziwiło.
Nie wiem po co ci klucz do nakrętki kolanka??? Pewnie do innych celów niż rozeznanie się w rodzaju zapłonu. Z resztą nie jest potrzebny. Wystarczy zwykła "żabka" (klucz do rur) i trochę materiału osłonowego aby nie pokaleczyć nakrętki jej zębami.
Krzysiek99 wrote:
Ta pokrywa jest plastikowa, to może tak być ? Trochę mnie to zdziwiło.
A mnie nie. Były takie podróby.
Niestety większość istniejących Simsonów to padaki. Czas i fahofcy robią swoje...
Doprowadzenie takiego złomu do stanu używalności wymaga sporo kasy, wiedzy i czasu. Czasem jest wręcz niemożliwe.
Krzysiek99 wrote:
A w taki sposób mam to zobaczyć, to pojutrze to zrobię.
Nie wiem o co ci chodzi? Jak o rozpoznanie układu zapłonowego, to znajdź sobie zdjęcia w necie i porównaj z tym co masz lub zamieść zdjęcia na forum do oceny.
Klucz haczykowaty inaczej rozkłada siłę nacisku na nakrętce, brat odkręcał żabką i teraz mu się sama luzuje dlatego wole to zrobić kluczem.
W sieci znalazłem informację że elektroniczny zapłon można rozpoznać po moduje znajdującym się w prawej komorze schowka, pamiętam że było coś tam z 5 kablami, ale dobrze nie mogłem obejrzeć bo tłumik jest 1cm od osłony i nie mogę jej zdjąć. Czy to się zgadza ? Czy ten element może być winowajcą ?
Chodziło mi o to jak sprawdzić długość iskry i kiedy to sprawdzić, bo zrobiłem spiralę z drutu i wkręciłem go w fajkę do tego celu a czytam że trzeba bezpośrednio z kabla to zrobić, tylko czy kabel da się zdjąć z fajki ? Nie jest on lutowany ? Pewnie to pytanie dla wróżki bo zakładam istnieją różne rozwiązania ale zapytam się co mi szkodzi.
Jak ktoś chce porządne schematy do simsonów, niech wyszuka w google ,,schaltplan simson'' i kliknie w pierwszą pozycję (chciałem dodać link, ale nie mogę)
Bo na te schematy na polskich stronach to żal patrzeć, nawet elektryk by z nich się nie połapał co i jak
Hej Planuję w wakacje zrobić koledze oświetlenie na diodach led 1w i 10w
driver 30w wystarczy czy większy ?
No i nie mogę wykombinować jak miałby działać reflektor w sensie światła długie/krótkie.
2 diody czy regulacja mocy jednej? co lepsze?