Witam.
Jako iż mamy początek jesieni a zima coraz bliżej, powrócił u mnie w głowie temat ogrzewania garażu w sezonie zimowym. Poczytałem co nieco co podrzuciła mi wyszukiwarka internetowa ale albo tematy stare albo sytuacja trochę inna.
Do rzeczy:
Garaż 20m2 wolnostojący, ocieplony tylko strop, drzwi stalowe wypełnione wełną.
W stropie znajduje się kominek średnicy 120 mm.
Przy drzwiach kratki wentylacyjne z możliwością zamknięcia 2 x 120 mm.
Garaż służy głównie do sporadycznego majsterkowania, czasami drobnych napraw. Na stałe nie przechowuję w nim żadnych pojazdów.
Poszukuję ogrzewania, które w krótkim czasie podniesie temperaturę ale jednocześnie pozwoli na przebywanie w garażu przez powiedzmy 8h bez uszczerbku na zdrowiu.
Nie chciałbym bym robić totalnej prowizorki, co możecie polecić jako źródło ciepła? W garażu jest instalacja elektryczna, lecz z różnych względów nie chcę aby było to ogrzewanie elektryczne.
Myślałem o:
- Nagrzewnica gazowa - Tutaj mam wątpliwości o wentylację, obawiam się iż może być niewystarczająca. Wiadomo iż w tym wypadku czujnik gazu/tlenku węgla obowiązkowy. W teorii rozwiązanie najtańsze.
- Nagrzewnice typu "webasto" z zamkniętą komorą spalania, ogrzewające powietrze nie wodę, niestety ich moc jest od 2 do 5 kW z czego te większe ciężko znaleźć na portalu aukcyjnym. Niestety nowe mają zaporową cenę.
- Nagrzewnica olejowa z zamkniętą komorą spalania. Tutaj właściwe cena jeszcze większa niż w myślniku powyżej, wszystkie co znalazłem posiadają dużą moc typu 30 kW, co jest dużo za duże. Same urządzenia są duże i raczej trudno byłoby to zamontować na stałe nie tracąc na funkcjonalności garażu.
Co polecacie? Dodam iż nie chcę również pieca ani na węgiel ani na drewno ani na przepalony "kapu kap" olej.
Pozdrawiam
Jako iż mamy początek jesieni a zima coraz bliżej, powrócił u mnie w głowie temat ogrzewania garażu w sezonie zimowym. Poczytałem co nieco co podrzuciła mi wyszukiwarka internetowa ale albo tematy stare albo sytuacja trochę inna.
Do rzeczy:
Garaż 20m2 wolnostojący, ocieplony tylko strop, drzwi stalowe wypełnione wełną.
W stropie znajduje się kominek średnicy 120 mm.
Przy drzwiach kratki wentylacyjne z możliwością zamknięcia 2 x 120 mm.
Garaż służy głównie do sporadycznego majsterkowania, czasami drobnych napraw. Na stałe nie przechowuję w nim żadnych pojazdów.
Poszukuję ogrzewania, które w krótkim czasie podniesie temperaturę ale jednocześnie pozwoli na przebywanie w garażu przez powiedzmy 8h bez uszczerbku na zdrowiu.
Nie chciałbym bym robić totalnej prowizorki, co możecie polecić jako źródło ciepła? W garażu jest instalacja elektryczna, lecz z różnych względów nie chcę aby było to ogrzewanie elektryczne.
Myślałem o:
- Nagrzewnica gazowa - Tutaj mam wątpliwości o wentylację, obawiam się iż może być niewystarczająca. Wiadomo iż w tym wypadku czujnik gazu/tlenku węgla obowiązkowy. W teorii rozwiązanie najtańsze.
- Nagrzewnice typu "webasto" z zamkniętą komorą spalania, ogrzewające powietrze nie wodę, niestety ich moc jest od 2 do 5 kW z czego te większe ciężko znaleźć na portalu aukcyjnym. Niestety nowe mają zaporową cenę.
- Nagrzewnica olejowa z zamkniętą komorą spalania. Tutaj właściwe cena jeszcze większa niż w myślniku powyżej, wszystkie co znalazłem posiadają dużą moc typu 30 kW, co jest dużo za duże. Same urządzenia są duże i raczej trudno byłoby to zamontować na stałe nie tracąc na funkcjonalności garażu.
Co polecacie? Dodam iż nie chcę również pieca ani na węgiel ani na drewno ani na przepalony "kapu kap" olej.
Pozdrawiam