Naprawa sprzętu nadawczego, nie do naprawienia.
Nie odpowiadam na maile z uwagami odnośnie wpisów moderacyjnych. Od tego jest lektura regulaminu forum.
Adres email: olek_ii(malpa)poczta.onet.pl
GG 2548110
Heh... Kolega się naoglądał zapewne za dużo filmików na YT gdzie każdy element starszy niż kilka lat, to zabytek... Prawda jest nieco (...) inna; Większość elementów z przed 20 lat ma lepsze parametry niż współcześnie produkowane - paradoks prawda?
Po prostu zmieniły się metody pomiaru, normy... Przykładowo kondensator 20 czy 30 letni gdy był opisany jako np. 470uF/40V w praktyce mógł mieć nawet 2x większą pojemność (tolerancja -20/+100%) a zupełnie spokojnie wytrzymywał pracę z nawet 50% większym napięciem. Dzisiejsze kondensatory mają przeważnie co najwyżej pojemność zbliżoną do nominalnej, a przekroczenie napięcia pracy o kilka V grozi wybuchem.
Dlatego też każdy elektronik, znający się na temacie nie wymienia elementów "na zapas" - wymienia sę tylko te, których wymiana jest niezbędna - uszkodzone, lub nie trzymające deklarowanych parametrów.
Gdyby jeszcze był to wzmacniacz zbudowany na polskich podzespołach, to można by polecić wymianę tranzystorów w przedwzmacniaczu na nisko-szumne, bo akurat rodzimej produkcji ostro odbiegały od "zachodnich" pod tym względem. Tu mamy do czynienia z Technicsem, więc obawiam się, że wymiana na nawet najlepsze, najmniej szumne, nie byłaby zauważalna.
Co tu wymienić więc? Moim skromnym zdaniem nic. Jedyna opcja to (o ile dysponujesz odpowiednim miernikiem, którym mógłbyś to sprawdzić), to wyrywkowe sprawdzenie kondensatorów na pojemność i ESR. Jeśłi jakiś z kilku sprawdzanych wyraźnie by odbiegał od normy, wtedy należałoby sprawdzić wszystkie i uszkodzone - wymienić.