Wzmacniacz hybrydowy 2X150W

Rozumiem, że nie chcesz dawać schematów ale może chociaż schemat blokowy i nazwy modułów tak żeby chociaż polecić coś co dobrze brzmi?

Ten moduł lampowy to bufor impedancyjny zwany przeze mnie "generatorem autosugestii"? jeśli tak spełnił swoje zadanie, tu zacytuję:
" daje efekt odsłuchu wzmacniacza lampowego"

Proszę o schemat ideowy, jeżeli to nie jest tajemnicą.

painlust wrote:

Ten moduł lampowy to bufor impedancyjny zwany przeze mnie "generatorem autosugestii"? jeśli tak spełnił swoje zadanie, tu zacytuję:
" daje efekt odsłuchu wzmacniacza lampowego"

Zgadza się ale...
Sprzęt audio jest dla uszu a nie dla przyrządów.
Uszu, które u jednego słyszą tak u innego siak.
Jeżeli "daje efekt odsłuchu wzmacniacza lampowego" to dobrze, zwłaszcza, że za ułamek ceny wzmacniacza lampowego, który dla jednych uszu będzie boski dla innych żaden.
Zawsze powtarzam w takich przypadkach - kawior na plastikowych talerzykach smakuje gorzej niż kaszanka na srebrnych talerzach.
Autosugestii nie da się wyłączyć, to nie przyrząd pomiarowy.

Fajnie wykonana obudowa i to muszę pochwalić. Bufor lampowy? No jak zrobiłem kiedyś to też czułem różnicę ciepło itp. Dopiero jak zacząłem się półprofesjonalnie zajmować restauracją starych odbiorników lampowych stereo poczułem co to lampa.
Natomiast prawdziwą lampę poczułem przy telos 75 którego przerobiłem na monoblok audio. Brzmienie lampowe to generalnie kompresja ale taka bez zniekształceń działająca tylko w miejscach gdzie amplituda jest zbyt wysoka. Tam gdzie klasyczny wzmacniacz miałby już dosyć i przesterowywał się w zakresie niskich tonów to lampa jeszcze może i może. Końcowo 100W lampa brzmi jak 500W końcówka tranzystorowa. Dopiero wtedy słychać, że coś zniekształca ale nie tak ostro jak tranzystor bo transformator zawsze "zaokrągli" przebieg.

Dlatego, żadna hybryda nie da więcej jak 10% brzmienia lampowego względem pełnoprawnej końcówki.

michał_bak wrote:

painlust wrote:

Ten moduł lampowy to bufor impedancyjny zwany przeze mnie "generatorem autosugestii"? jeśli tak spełnił swoje zadanie, tu zacytuję:
" daje efekt odsłuchu wzmacniacza lampowego"

Zgadza się ale...
Sprzęt audio jest dla uszu a nie dla przyrządów.

Nie do końca dla uszu, a bardziej dla mózgu Z technicznego punktu widzenia taki bufor nie powinien zmieniać nic w sygnale (jeśli zmienia, to jest źle wykonany), ALE mózg odbiera sygnały ze wszystkich zmysłów i dodaje własne przekonania, które człowiek zdobył czytając i oglądając różne rzeczy, stąd efekt autosugestii.
Nie ma w tym nic złego, jeśli mówimy o gustach.
Natomiast technicznie rzecz biorąc, bufor, który zmienia w sposób zauważalny sygnał wejściowy to bubel.

michał_bak wrote:

Autosugestii nie da się wyłączyć, to nie przyrząd pomiarowy.

Można wyłączyć. Wtedy to się nazywa "test podwójnej ślepej próby".

Bardzo ładne pudełko. W środku pudełka starannie złożone płytki. Nie podoba mi się wyłącznik ON/OFF , bo dla mnie były zawsze dziadowskie. Naciepielone pokręteł. Ale o gustach się nie mówi. Reszta zapewne utajniona.

Bardzo ładne wykonanie, ja osobiście lubię dużo manipulatorów

mkpl wrote:

Końcowo 100W lampa brzmi jak 500W końcówka tranzystorowa ...

Oooo, tak, to musi być jakaś "szczera" prawda, a nie Perpetuum Mobile!!
Tylko w jaki sposób można odróżnić 100W sinus z lamp, od 100W sinus z tranzystorów? Jakim przyrządem? Nie znalazłem w żadnej literaturze ...
A przecież to wyraźnie słychać, jeśli 230VAC zasilające wzmacniacz jest z elektrowni wodnej (dźwięk czysty i bardziej płynny), czy z elektrowni węglowej (dźwięk ciemny, "góra przykopcona" ...)?
Każdy prawdziwy aŁdiofil zaraz pozna ...