Kilka miesięcy temu w jednym z polecanych punktów zajmujących się klimatyzacjami samochodowymi uzupełniono czynnik chłodniczy w moim aucie. Po prostu w letnie miesiące nie można było uzyskać wystarczająco niskiej temperatury we wnętrzu.
Jak pamiętam majster w celu weryfikacji zadał ciśnienie ok 20-30 bar.Przez kilka minut nie spadało... i juz miał odłączać aparaturę bo był pewny szczelności ukłądu, ale na moją prośbę poczakał jeszcze ok 10 min i okazało się, jednak, że jest jeden oring do wymiany.
Dodatkowo jak pamiętam dzień, może dwa po, zleciłem ozonowanie, po którym pojawił się specyficzny zapach, jakby jakiegoś środka chemicznego (być może właśnie w trakcie ciągłej i długotrwałej pracy przy ozonowaniu układ się uszkodził ?) . Wnętrze było oczywiście wyprawne i pozbawione dodatkowych przedmiotów. Z czasem zapach ten zaczął być coraz mniej intensywny, Pojawiał się po wyłączenie klimatyzacji lub dłuższym postoju auta.
Zrobiłem kilkaset kilometrów i kilka krótszych lokalnych przejazdów - klimatyzacja działała cały czas wydajniej jak wcześniej. Aktualnie też działa, ale z racji niskich temepratur nie mam już takiego odniesienia.
Mój niepokój wzbudziły ślady oleju z jasno zieloną zawiesiną pod podłogą i na nawierzchni, którą jest prawdopodobnie barwnik do wykrywania nieszczelności w takich układach. Załączam foto:
Zajrzałem do parownika.. jest pokryty/ubrudzony identycznym zielonym olejem. Zauważyłem również bombelki i resztki oleju w zaworze do napełniania układu. Majster najprawdopodobniej nie sprawdził zaworka w trakcie uzupełniania. Sam wymiennik był wtedy jeszcze na pewno suchy i bez grzybni
Pytania:
A
czy zakład mógł nieprawidłowo napełnić układ, tak, że uległ uszkodzeniu ? Sam wymiennik podobno jest nie awaryjny i tym samym trudno go kupić nowego. Chyba, że cały rynek takich elementów opiera się o części używane ?
B
czy obojętne dla zdrowia jest poruszanie się autem, z WYŁĄCZONĄ klimatyzacją, w kórym przecież powietrze zasysane do kabiny przepływa pomiędzy w tej sytuacji zanieczyszczonymi olejem lamelkami ? Skoro klimatyzacja pozwala sie włączyć, to wydostają się z niej resztki gazu, co zdecydowanie nie obojętne.
C
czy demontaż parownika wymaga bardzo czasochłonnego jak by nie było rozebrania całej deski rozdzielczej ? trzeba tym samym wyjmować nagrzewnicę? W sieci nie odnajduję filmów dla tego modelu auta.
Byłbym wdzieczny za pomoc i Wasze sugestie.
Jak pamiętam majster w celu weryfikacji zadał ciśnienie ok 20-30 bar.Przez kilka minut nie spadało... i juz miał odłączać aparaturę bo był pewny szczelności ukłądu, ale na moją prośbę poczakał jeszcze ok 10 min i okazało się, jednak, że jest jeden oring do wymiany.
Dodatkowo jak pamiętam dzień, może dwa po, zleciłem ozonowanie, po którym pojawił się specyficzny zapach, jakby jakiegoś środka chemicznego (być może właśnie w trakcie ciągłej i długotrwałej pracy przy ozonowaniu układ się uszkodził ?) . Wnętrze było oczywiście wyprawne i pozbawione dodatkowych przedmiotów. Z czasem zapach ten zaczął być coraz mniej intensywny, Pojawiał się po wyłączenie klimatyzacji lub dłuższym postoju auta.
Zrobiłem kilkaset kilometrów i kilka krótszych lokalnych przejazdów - klimatyzacja działała cały czas wydajniej jak wcześniej. Aktualnie też działa, ale z racji niskich temepratur nie mam już takiego odniesienia.
Mój niepokój wzbudziły ślady oleju z jasno zieloną zawiesiną pod podłogą i na nawierzchni, którą jest prawdopodobnie barwnik do wykrywania nieszczelności w takich układach. Załączam foto:

Zajrzałem do parownika.. jest pokryty/ubrudzony identycznym zielonym olejem. Zauważyłem również bombelki i resztki oleju w zaworze do napełniania układu. Majster najprawdopodobniej nie sprawdził zaworka w trakcie uzupełniania. Sam wymiennik był wtedy jeszcze na pewno suchy i bez grzybni

Pytania:
A
czy zakład mógł nieprawidłowo napełnić układ, tak, że uległ uszkodzeniu ? Sam wymiennik podobno jest nie awaryjny i tym samym trudno go kupić nowego. Chyba, że cały rynek takich elementów opiera się o części używane ?
B
czy obojętne dla zdrowia jest poruszanie się autem, z WYŁĄCZONĄ klimatyzacją, w kórym przecież powietrze zasysane do kabiny przepływa pomiędzy w tej sytuacji zanieczyszczonymi olejem lamelkami ? Skoro klimatyzacja pozwala sie włączyć, to wydostają się z niej resztki gazu, co zdecydowanie nie obojętne.
C
czy demontaż parownika wymaga bardzo czasochłonnego jak by nie było rozebrania całej deski rozdzielczej ? trzeba tym samym wyjmować nagrzewnicę? W sieci nie odnajduję filmów dla tego modelu auta.
Byłbym wdzieczny za pomoc i Wasze sugestie.