Witam, ostatnio coś dziwnego zaczęło się dziać z moim pro50. Otóż z dnia na dzień przestało mi ładować akumulator podczas jazdy bez świateł[bez świateł ładowanie znikome po przejechaniu około 10 km pradu jest na minute lekkiego świecenia świateł a na światłach brak ładowania po czym światła lekko się zarzą i gasną]. Akumulator w dobrym stanie w skuterze ładnie prąd trzyma i ładuje sie prawidłowo. regulator napiecia zmieniany , nie dał żadnego efektu, do ramy włożony drugi silnik z innym iskrownikiem też nie dał zadnych efektów, miernika napięć nie posiadam ale dając zarówkę bezpośrednio pod masę + kabel od świateł i ładowania z iskrownika [kabel żółty a pozniej rózowy] żarówki świecą bardzo mocno czyli iskrownik daje dobry prąd bez przejścia przez regulator. Natomiast gdy mam wszystko podłączone i odepnę sam regulator świateł nie ma ani ładowania[gdzie znajomy mówił że z wypiętym regulatorem żarówki powiny swiecić mocno i powinno je spalic przy dodaniu gazu a tu wogole nic nie swieci ani nie ładuje akumulatora].sprawdzałem również statyjkę,włącznik,przełącznik od świateł wszystko tam jest ok, kabel masowy ma wyczyszczone styki i jest przymocowany do silnika srubą, nie mam pojęcia co może być przyczyną. ktoś jakieś pomysły albo borykał sie z podobnym problemem i go rozwiazał????