Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Jaki polecacie kocioł gazowy do bliźniaka

grycz88 15 Nov 2018 11:24 3372 53
  • #31
    jack63
    Level 43  
    BUCKS wrote:
    W tym wypadku dla moich potrzeb pasuje 1-funkcyjny Junkers o mocy minimalnej 2,3 i maksymalnej 15,2kW dla 40/30 , więc moc minimalna daje 15,13% mocy maksymalnej.
    W przypadku Termet Gold 20kW mamy moc 3,0-21,0kW dla 50/30 co daje proporcję 11,11%.
    Jak widać Junkers ma lepszą proporcję, więc w teorii nie będzie tak wyżyłowany jak Termet, a realnie ma mniejszą moc minimalną.

    Mógłbyś rozwinąć Twoją teorię? Bardzo proszę.
    Co jest lepsze i dlaczego? Na razie "podałeś do wierzenia" i w sumie nie wiadomo o co chodzi?
  • #32
    TomekO1976
    Level 17  
    Ja nie twierdziłem, że mam dobre sterowanie ogrzewaniem tylko, że można sam budynek wykorzystać do buforowania ciepła.

    Przy takim zapotrzebowaniu myślałbym jednak o ogrzewaniu elektrycznym i panele fotowoltaiczne. Mam kocioł gazowy ale w przyszłości zmieniam ogrzewanie na elektryczne.
  • #33
    Plumpi
    Heating systems specialist
    BUCKS wrote:

    W instrukcji obsługi mamy więcej danych i jest tam podane, że ten Solo ma:
    - dla 80/60 moc 5,4-17,8kW
    - dla 50/30 moc 5,9-18,5kW
    Bardziej wierzę w instrukcję i dane producenta niż w Twoje zapewnienia.


    Chyba masz rację, właśnie zerknąłem w dokumentację tych kotłów i jest tak jak piszesz.
    W sumie na chłopski rozum faktycznie im niższa temperatura wody tym wyższa musi być moc, bo wynika to z niższej temperatury spalin.
    Zasugerowałem się danymi na stronie Thermagena (to są te same kotły), gdzie na szybko zerknąłem
    https://thermagen.pl/dla-uzytkownika/oferta/porownanie-kotlow/
    a tam się chyba walnęli i zamiast "9" to wpisali "0" i przez to wyszło przy 50/30 5,0kW zamiast 5,9kW :)
    Tak więc zwracam honor.

    BUCKS wrote:

    A jeśli modyfikujesz moc poniżej zakresu polecanego przez producenta to na pewno odbija się to kosztem trwałości i jakości eksploatacji, więc wątpię, aby kocioł wytrzymał 15-20 lat pracując poniżej minimalnej mocy znamionowej.


    Ale jest to w zakresie przewidywanym przez producenta.
  • #34
    BUCKS
    Level 39  
    jack63 wrote:
    Mógłbyś rozwinąć Twoją teorię? Bardzo proszę.
    Co jest lepsze i dlaczego? Na razie "podałeś do wierzenia" i w sumie nie wiadomo o co chodzi?

    Pisałem do kolegi Plumpi i on wie o co chodzi, choć Ty też powinieneś wiedzieć, bo dałem cytat:

    Plumpi wrote:
    Ale trzeba rozważyć co jest lepsze. Czy kocioł o bardzo dużym zakresie modulacji czy kocioł z którym nie będzie problemów.

    Wyżej pokazałem, że Termet ma większy zakres modulacji ok. 11-100% niż Junkers ok. 15-100%. Skoro Termet ma większy zakres to teoretycznie wg cytatu Plumpiego może sprawiać więcej problemów niż kocioł Junkersa z mniejszym zakresem.
    Ma to po części potwierdzenie w ustawieniach fabrycznych kotła Termet, bo dla znamionowej mocy minimalnej prędkość wentylatora wynosi 1200 obrotów, a fabrycznie minimalne obroty są ustawione na 1500 obrotów, czyli wniosek z tego, że Termet fabrycznie ma moc minimalną ustawioną ciut powyżej znamionowej mocy minimalnej.
    Idąc dalej można domniemywać, że producent jest świadom, że zbyt niska moc minimalna może sprawiać problemy dlatego fabrycznie ją trochę podkręca powyżej mocy znamionowej, bo przeciętny Kowalski i tak nie zauważy różnicy i nie jest tego świadomy, a dzięki temu serwis będzie miał ciut mniej interwencji.
    W przypadku Junkersa nic nie słyszałem i nic nie wiem, aby producent stosował podobną praktykę, więc mam domniemanie, że minimalna moc znamionowa 2,2kW dla 50/30 w Junkersie będzie mniej problematyczna niż 3,0kW w Termecie.

    Dla mnie to zwykła analiza dostępnych faktów i umiejętność wyciągania wniosków, żadne wierzenie. Choć fakt, to jest tylko teoria, bo praktyka to zupełnie inna bajka, więc pozostaje przyjęcie pewnych faktów na wiarę.
    Mam nadzieję, że Ci wyjaśniłem dogłębnie i dalszy komentarz jest zbędny.

    P.S. Tylko pomyliłem modele Termetów, bo te 11% to się tyczy modelu Gold 25, który ma zakres 3,0-27,0kW.
  • Helpful post
    #35
    jack63
    Level 43  
    BUCKS wrote:
    Dla mnie to zwykła analiza dostępnych faktów i umiejętność wyciągania wniosków, żadne wierzenie.

    A dla mnie to dalej urban legends. Sorry, ale nie widzę żadnego dowodu ani potwierdzenia w doświadczeniu.
    Napisz konkretnie o jakie problemy przy niskiej mocy palnika chodzi?
    Awaryjność, sprawność spalania, problemy z kominem, niestabilna praca itp itd ???
    Mam Imergass'a Victrix II 12 kW od 6 lat. Moc minimalna deklarowana 1.9 kW to 15.8% zakresu. Nie wiem czy to lepiej czy gorzej i mam to gdzieś. Kocioł potrafił pracować na nastawie 25 oC (jeszcze wtedy nie mieszkaliśmy, aby nie było wątpliwości) bez wyłączenia pompy. Może gasił palnik. Nie doktoryzowałem się.
    Zużycie gazu było bardzo małe. W domu było ok 16 oC. Takie podtrzymanie aby nie zamarzły rury.
    Rura spalinowo-powietrzna 110/50, a wentylator sporo mniejszej mocy nominalnej niż mają Termety choć wymagają rury 120/80.
    Z resztą to wentylator pobiera najwięcej mocy elektrycznej!
    Dla mnie moc minimalna wynika z precyzji sterowania zaworem gazowym i prędkością wentylatora oraz konstrukcji palnika. Sprawność z reguły jest niewiele niższa niż przy mocy nominalnej.

    Co może być nie tak wg. Twojej i chyba Plumpi teorii "procentowej"?

    Kotła Imergas Victrix 12kW autorowi nie polecam, choć ze względu na parametry byłby dobry do jego zastosowania i ma chyba lepiej "napisane" algorytmy sterowania niż Termety, bo "mój" serwisant narzekał na te ostatnie Victrix'y. Coś "zmodyfikowali" co serwisant uznał za niedobre rozwiązanie. Już nie pamiętam, ale kwas pozostał.
  • #36
    Anonymous
    Level 1  
  • #37
    TomekO1976
    Level 17  
    Erbit wrote:
    Jeśli już "elektryczne" to pompa ciepła - albo powietrze woda, albo powietrze powietrze i do tego PV. Kolega założył w tym roku powietrze-powietrze na powierzchnię domu około 80m2. W tym okresie ma zużycie prądu około 3kWh na dobę. Oczywiście poniżej -7°C (w przypadku jego pompy) będzie gorzej.


    Przyszłość może być różna ale obecnie ciekawa jest taryfa G12as. Pompa ciepła może być kosztowna przy serwisie a wówczas ewentualne oszczędności zniknął. Przy cwu też chyba marnie wychodzi pompa ciepła. Poza tym duże znaczenie ma zużycie energii. Może dachu zabraknąć ;)
  • #38
    Anonymous
    Level 1  
  • #39
    TomekO1976
    Level 17  
    Przy dużym zużyciu cwu np. 400 litrów 55 stopni dziennie przy pompie ciepła cwu trzeba by spory zbiornik. Przy 5000 kW to nie wiem czy pompa ciepła się kalkuluje ?
  • #40
    Anonymous
    Level 1  
  • #41
    TomekO1976
    Level 17  
    Erbit wrote:
    TomekO1976 wrote:
    ... Przy 5000 kW to nie wiem czy pompa ciepła się kalkuluje ?
    Masz na myśli okres zwrotu inwestycji ? To niestety trzeba wszystko policzyć i to indywidualnie.


    Dokładnie. Przy dużym zużyciu energii sprawność pompy ciepła zmniejszy na tyle rachunki, że inwestycja w pompę ciepła się zwróci mniej jak za 30 lat ;) Przy 5000 kW i cenie gazu na poziomie 16 groszy to najbliżej jest prąd w taryfie G12as za 20 groszy.
  • #42
    Anonymous
    Level 1  
  • #43
    jack63
    Level 43  
    TomekO1976 wrote:
    Dokładnie. Przy dużym zużyciu energii sprawność pompy ciepła zmniejszy na tyle rachunki, że inwestycja w pompę ciepła się zwróci mniej jak za 30 lat Przy 5000 kW i cenie gazu na poziomie 16 groszy to najbliżej jest prąd w taryfie G12as za 20 groszy.

    Co za kocopoły wypisujesz. Jakie 5000kW??? Jakie 30 lat? Nie bierzesz pod uwagę COP pompy ciepła!
  • #44
    TomekO1976
    Level 17  
    jack63 wrote:
    TomekO1976 wrote:
    Dokładnie. Przy dużym zużyciu energii sprawność pompy ciepła zmniejszy na tyle rachunki, że inwestycja w pompę ciepła się zwróci mniej jak za 30 lat Przy 5000 kW i cenie gazu na poziomie 16 groszy to najbliżej jest prąd w taryfie G12as za 20 groszy.

    Co za kocopoły wypisujesz. Jakie 5000kW??? Jakie 30 lat? Nie bierzesz pod uwagę COP pompy ciepła!


    Jak dobrze przeczytałem i zrozumiałem wątek który komentuje to 5580 kW razy 16 groszy za gaz wyjdzie około 900 zł rocznie. Przy jakim COP pompa ciepła szybciej się zwróci niż 30 lat ;) ?
  • #46
    Anonymous
    Level 1  
  • #47
    BUCKS
    Level 39  
    jack63 wrote:
    A dla mnie to dalej urban legends. Sorry, ale nie widzę żadnego dowodu ani potwierdzenia w doświadczeniu.
    Napisz konkretnie o jakie problemy przy niskiej mocy palnika chodzi?
    Awaryjność, sprawność spalania, problemy z kominem, niestabilna praca itp itd ???

    Fabryczne ustawienie obrotów na wartość 1500 zamiast na 1200, bo tylko przy 1200 kocioł Termetu osiąga swoje znamionowe minimum to nie miejska legenda ale fakt.
    Jeśli znamionowe minimum wymaga 1200 obrotów to przy 1500 obrotów będziesz miał większą moc, jaką nie wiadomo, ale z pewnością nie będzie to 3,0kW dla 50/30 ale może to już być np. 3,3 albo 3,5kW.
    Czy Twoim zdaniem producent zawyża fabrycznie moc minimalną, bo robi specjalnie na złość użytkownikom?
    Dlaczego serwisanci niechętnie ustawiają 1200 obrotów i robią to w zasadzie na wyraźne życzenie upartego i świadomego użytkownika, bo raczej wolą zostawić fabryczne 1500 obrotów.
    Dziwny zbieg okoliczności jak na tylko miejską legendę.

    "Legendę" problemu niskiej mocy minimalnej rozpowiadali serwisanci Vaillanta w odniesieniu do mojego wiekowego atmosferycznego Vaillanta VUW240/2-5.
    Mówili, że niska moc minimalna może oznaczać problemy z wybuchowym zapłonem jak i może sprzyjać szybszemu zużyciu modułu gazowego. Z tego powodu część serwisantów wolała ustawiać jako minimum ok. 9,5 albo nawet 10,0kW zamiast znamionowych 9,1kW. Krótko mówiąc ustawiali na module gazowym ciśnienie gazu na ciut wyższym poziomie niż dla znamionowego minimum, choć zakres pracy mojego kotła to jest ok. 38-100% ale to jest atmosferyk, a nie nowoczesny kondensat.
    Sam doświadczyłem problemów z wybuchowym zapłonem i po wielu próbach i błędach zauważyłem, że śruba regulacyjna jak i sam moduł gazowy nie jest tak precyzyjnym instrumentem jak sądziłem.
    Jak trafiłem na "dobre" ustawienie to oprócz poprawy zapłonu stwierdziłem, że nawet cewki w module gazowym przestały buczeć, choć nie wiem, czy to ma jakiś bezpośredni związek, czy to tylko przypadek.

    Od czasu "dobrych" ustawień przestałem zmieniać ustawienia na module gazowym i wcześniej zauważalne problemy z wybuchowym zapłonem jak i buczącymi cewkami odeszły w niepamięć.
    Znalazłem swoje notatki to wychodzi, że moje obecne minimum to jest jakieś 9,5kW, zamiast znamionowych 9,1kW, a maksa na module gazowym mam ustawionego na ok. 17kW zamiast znamionowych 24kW.

    jack63 wrote:
    Co może być nie tak wg. Twojej i chyba Plumpi teorii "procentowej"?

    To jest teoria Plumpiego, który jest serwisantem ACV albo kocioł o szerokim zakresie regulacji mocy ale z potencjalnymi problemami albo kocioł z mniejszym zakresem regulacji i mniejszymi problemami.
    A ja zgadzam się z tą teorią, bo sam kiedyś słyszałem podobną od innych serwisantów i doświadczyłem tego na swoim starym kotle atmosferycznym Vaillant o czym pisałem wyżej.
    Nie mam praktyki jak to się ma w odniesieniu do współczesnych kotłów kondensacyjnych.
    Jednak fakt, że Termet fabrycznie zawyża minimalne obroty wentylatora sugeruje mi się, że Termet boryka się z problemem zbyt niskiej mocy minimalnej.
    Czy Junkers ZSB14-5C lub ZSB14-1DE mający zakres 15-100% będzie lepiej pracował na swoich znamionowych 2,2kW dla 50/30 niż Termet z zakresem 11-100% na swoich znamionowych 3,0kW to trudno mi powiedzieć.
    Natomiast jeśli na Junkersie ustawię minimum na 3,0kW to kocioł będzie pracował w zakresie 20-100%, a nie jak w Termecie na wyżyłowanych 11%, których "unika" sam producent kotła.

    P.S. Obecnie kondensaty nie mają problemu z mocą startową, bo patrząc po Termecie to masz osobny parametr do ustawienia mocy startowej kotła w jego MENU. W moim atmosferycznym Vaillancie minimalna moc kotła ustawiona na module gazowym to jest zarazem moc startowa kotła, więc moc minimalna ma bezpośredni związek z mocą startową.

    Dodano po 1 [godziny] 21 [minuty]:

    jack63 wrote:
    Kotła Imergas Victrix 12kW autorowi nie polecam [...] bo "mój" serwisant narzekał na te ostatnie Victrix'y. Coś "zmodyfikowali" co serwisant uznał za niedobre rozwiązanie. Już nie pamiętam, ale kwas pozostał.

    Aż prosi się, aby zacytować Ciebie samego ;) "A dla mnie to dalej urban legends. Sorry, ale nie widzę żadnego dowodu ani potwierdzenia w doświadczeniu."
    Albo wygląda to jak plotka, jedna Pani drugiej Pani i nikt nie wie o co chodzi ;)

    Dodano po 9 [minuty]:

    Plumpi wrote:
    W sumie na chłopski rozum faktycznie im niższa temperatura wody tym wyższa musi być moc, bo wynika to z niższej temperatury spalin.

    Ja nie jestem specem od ogrzewania, więc dla mnie ta zależność z temperaturą spalin nie jest oczywista ale po analizie danych technicznych wielu kotłów przyjąłem zależność większej mocy dla niższej temperatury wody jako fakt nie podlegający dyskusji i nie wnikałem z jakich fizycznych zależności to wynika.

    Plumpi wrote:
    Tak więc zwracam honor.

    Spoko każdemu może zdarzyć się pomyłka, ja zwykle patrzę na dane producenta ze strony lub z instrukcji itp., bo tylko te dane mogę porównywać jako amator.
    Zwrot honoru należy się autorowi, bo to jemu zwracałeś uwagę co do mocy ACV, ja tylko dorzuciłem swój głos, że on miał rację i raczej Ty się pomyliłeś.

    Plumpi wrote:
    Ale jest to w zakresie przewidywanym przez producenta.

    Ty jesteś serwisantem ACV, więc w tym zakresie wierzę Ci na słowo, choć pierwszy raz słyszę o tym, że można zgodnie z zaleceniami producenta ustawić moc minimalną poniżej mocy znamionowej.
    Zawsze sądziłem, że moc znamionowa to absolutne minimum, którego nie można przekraczać i żaden producent tego nie dopuszcza, a jeśli już to jest to "prywatna" modyfikacja na własne ryzyko.

    Dodano po 15 [minuty]:

    Erbit wrote:
    Nie sądzę by w innych kotłach krzywa grzewcza opierała się tylko o temperaturę zewnętrzną gdyż wtedy zmian krzywej byłaby zbyt rzadka.

    Mój obecny atmosferyk Vaillanta to nie ma żadnej regulacji dotyczącej temperatury powrotu. Nowe kotły już mają taką regulację.
    Obecnie w zależności od temperatury zewnętrznej ustawiam ręcznie temperaturę wody na zasilaniu c.o. Oczywiście, aby za często nie kręcić potencjometrem to ustawiam temperaturę z zapasem.
    Regulacja pogodowa zautomatyzowałaby ten proces ale wymagałoby to odpowiedniego zaprogramowania krzywej grzewczej odpowiedniej dla mojego lokalu i jego specyfiki termicznej, a czasem możliwości programowania sa ograniczone przez producenta danego sprzętu, więc nie zawsze da się to ustawić krzywą możliwie jak najdokładniej.
    Z tego co widziałem to Termet ma dostępne kilka fabrycznych krzywych i dodatkowo można wybierać korektę przesunięcia tej krzywej.
    Z mojego punktu widzenia bardziej precyzyjna wydaje się krzywa, gdzie ja samodzielnie, ręcznie definiuję punkt początkowy i punkt końcowy krzywej dla określonych temperatur.

    Nie wiem jaki wpływ na moje ogrzewanie miałoby sterowanie za pomocą temperatury powrotu. Dopóki nie będę miał takiego rozwiązania i nie sprawdzę go w praktyce to mogę tylko gdybać.
    Ja lubię wiedzieć jak coś działa w praktyce, bo wtedy mając taką wiedzę mogę świadomie ustawić możliwie najbardziej optymalne parametry, aby jak najlepiej wykorzystać dostępne możliwości.
  • #48
    Anonymous
    Level 1  
  • #49
    BUCKS
    Level 39  
    Erbit wrote:
    Zwróć też uwagę, że ta "specyfika termiczna" przy tej samej temperaturze zewnętrznej może być różna - wystarczy słońce, które nagrzeje pomieszczenie a zapewne sam wiesz jak nisko pochylone słońce potrafi zaglądać głęboko do pomieszczenia i nagrzewać jego wnętrze. Dodatkowy parametr to wiatr i jego kierunek.

    Masz rację ale ja nie oczekuję regulacji zależnej od wiatru itp.
    Obecnie mam regulator pokojowy i z nowym kotłem też chcę mieć regulator pokojowy + pogodynka do zautomatyzowania procesu ustawiania temperatury wody na zasilaniu.
    W teorii najlepiej, aby kocioł pracował 24h ale ja nie oczekuję takiej precyzji. Zapewne kocioł będzie wyłączał grzanie 2x na dobę, aby podgrzać c.w.u., więc to już będzie przerwa dla c.o., Tak jak teraz mam regulator pokojowy o to on decyduje o tym kiedy i na jak długo włączyć grzanie. Różnica polega na tym, że muszę ręcznie zmieniać temperaturę na kotle, aby kocioł był w stanie w ramach jednego cyklu grzania podnieść temperaturę o zadaną histerezę. Od pogodynki oczekiwałbym, że ona automatycznie modyfikowała by temperaturę zasilania na kotle, a o resztę nadal dbałby regulator pokojowy, aby nie grzać, gdy świeci słońce i jest wystarczająco ciepło w pokoju. Choć z drugiej strony są pomieszczenia, które nie mają słońca, bo są w cieniu ale ideału nie ma ;)
    Dlatego ja u siebie widzę wariant pogodynka + regulator pokojowy.

    Erbit wrote:
    Z mojego punktu widzenia (analizując wykresy i obserwując zmiany) nie jesteś w stanie tak często zmieniać krzywej grzewczej jak robi to automat.

    Mi nie chodziło o modyfikację krzywej ale o możliwość zdefiniowania własnej indywidualnej krzywej od podstaw, zamiast korzystać z fabrycznych gotowców + ewentualne równoległe przesunięcie korekcyjne jak to ma miejsce w Termecie.
    Raczej trudno by było ustawić jedną krzywą na cały zakres +20 do -20 ale sądzę, że ustalenie 2 krzywych na okres przejściowy i zimny byłoby realne i dla mnie wystarczające.
    Pamiętaj, że ja mam póki co przewymiarowany kocioł o realnej mocy minimalnej 9,5kW dla 80/60, a nie wiem jak dokładnie zmieni się charakterystyka pracy kotła oraz komfort cieplny, gdy będę miał kocioł z mocą 2,3kW dla 40/30.

    Erbit wrote:
    Mogę wyłączyć "automat". Niestety "sprawdzenie" jest bardzo trudne - musiałoby się odbyć w identycznych warunkach czyli najlepiej w laboratorium.

    Znam ten ból.
    Ja mam najzimniejsze pomieszczenie szczytowe otoczone z boku i z góry nieogrzewanymi pomieszczeniami, z kolei pozostałe pomieszczenia sąsiadują z ogrzewanymi pomieszczeniami i to trochę rozwala system ale znalazłem jakieś optymalne ustawienia dla siebie, uwzględniając obecne taktowanie kotła.
    Zmieniając przyszłościowo kocioł zmienię warunki i będę musiał od nowa szukać optymalnych ustawień kotła i instalacji ale tym razem z racji doświadczenia będzie to dla mnie zdecydowanie łatwiejsze, niż gdy zaczynałem od zera jako laik nie wiedząc do końca co zmieniam i jaki to będzie miało wpływ na pracę kotła i ogrzewanie mojego lokalu.
  • #50
    Anonymous
    Level 1  
  • #51
    BUCKS
    Level 39  
    Erbit wrote:
    Chyba się nie zrozumieliśmy. Skoro jednak dotknąłeś tematu "różnych pomieszczeń" oraz "pomieszczeń bez słońca" to może wyjaśnię jak to funkcjonuje u mnie.

    Zrozumieliśmy się na tyle, że sam doświadczyłem nie raz wątpliwości na ile to moja zmiana ustawień miała wpływ na pracę układu i zużycie gazu itp., a na ile wpływ miała sama zmiana temperatury na zewnątrz.

    Ja muszę brać pod uwagę, że mam kocioł o mocy min,. 9,5kW i pompa obiegowa pompuje wodę ze stała prędkością wg wykresu z instrukcji, niby z wydajnością ok. 750 l/h.
    To powoduje, że aby ogrzewanie działało w miarę sensownie to w chwili uruchomienia kotła muszą mieć odblokowane grzejniki, aby zapewnić odpowiedni przepływ.
    Inaczej mówiąc nie mogę odpalić kotła tylko do dogrzania jednego pomieszczenia, tylko muszę niejako podgrzewać co najmniej pół mieszkania, aby to miało ręce i nogi.
    W okresie przejściowym najczęściej jest tak, że potrzebę grzania zgłasza pokój szczytowy, choć reszta pomieszczeń nie ma specjalnie takiej potrzeby, a ja produkuję ciepło z mocą co najmniej 9,5kW.

    Z nowym kotłem wszystko się zmieni i wtedy będę szukał nowych optymalnych ustawień ale muszę go mieć w ręku, bo bez testów praktycznych nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to będzie u mnie chodziło. Mam jakiś zarys jakąś wizję ale praktyka pokaże mi w którym kierunku mam iść. Zresztą sam będę testował różne warianty, więc pewnie będę miał zabawę na kilka sezonów grzewczych zanim stwierdzę, że znam kocioł na wylot ;)
  • #52
    jack63
    Level 43  
    Erbit wrote:
    Pierwszy układ sprawdza jakie jest zapotrzebowanie na ciepło opierając się o poziom otworzenia głowic i jeśli wartość przekroczy 0,5kW to zworą "on/off" załącza CO. Od tego momentu aż do momentu "zmniejszenia zapotrzebowania" (czytaj: zakręcenia głowic) sterowanie "przejmuje" układ drugi (pogodynka).

    jest to jakiś sposób. Ciekawe, czym to sterujesz?
    Widzę, że rozumiesz temat. Proponuję zainteresować się sterowaniem predykcyjnym, czyli przewidującym przyszłą sytuację na podstawie modeli obiektów sterowanych.
    Sprawa, w sumie, nie jest bardzo skomplikowana, choć większość opisów jest przeładowana matematyką i teorią sterowania chyba tylko po to aby ukryć właściwy algorytm sterujący.
    Dzięki takiemu przewidywaniu można zaimplementować obniżenia temperatur w określonych porach bez utraty komfortu, a przy oszczędnościach energii.
    Takie sterowanie szczególnie dobrze sprawdza się w przypadku obiektów (to ogólne pojęcie i nie musi być budynkiem, ale np. kotłem, czy grzejnikiem) o dużej lub bardzo dużej bezwładności. Przykładowo super sprawdzało by się przy ogrzewaniu podłogowym.
    Czytając niektóre posty na Elektrodzie śmieszy mnie np. stosowanie regulatora pomieszczeniowego on/off w ogrzewaniu podłogowym co świadczy o kompletnym niezrozumieniu zasad regulacji automatycznej i jest przyczyną twierdzenia że regulacja "ręczna" jest lepsza bo np. bardziej oszczędna itp.
    Nawet producenci kotłów uparcie stosują jakieś prostackie metody regulacji i osiągnięciem jest regulator PID, który bardzo często jeszcze ma źle dobrane parametry i układ wpada w drgania (taktowanie).
  • #53
    BUCKS
    Level 39  
    jack63 wrote:
    Czytając niektóre posty na Elektrodzie śmieszy mnie np. stosowanie regulatora pomieszczeniowego on/off w ogrzewaniu podłogowym co świadczy o kompletnym niezrozumieniu zasad regulacji automatycznej i jest przyczyną twierdzenia że regulacja "ręczna" jest lepsza bo np. bardziej oszczędna itp.

    Akurat ogrzewanie podłogowe nie jest moją domeną, bo takowego nie posiadam i póki co nie zanosi się, abym z takowego miał korzystać.
    Ale patrząc po otoczeniu to widzę, że ludzie montują podłogówkę nie mając o tym zielonego pojęcia, potem okazuje się, że nie mają żadnej automatyki sterującej. Do tego kocioł gazowy, którego minimalna temperatura zasilania to 40 stopni i nie ma opcji na obniżenie temperatury wody zasilającej.
    Nie wiem jak to działa w praktyce ale dla mnie co najmniej 40 stopni na zasilaniu podłogówki to trochę za dużo.
    W takim wypadku to regulator pokojowy ON/OFF z jakimś tam algorytmem PWM itp. będzie chyba lepszy niż brak jakiegokolwiek regulatora, bo inaczej spodziewam się sauny w takim domku jeśli kocioł ma grzać nonstop i poza ręcznie zakręcanym zaworem nie ma żadnej innej regulacji przepływu wody przez pętle.

    Aby zastosować dane rozwiązanie to trzeba być świadomym jego istnienia i świadomie dokonać wyboru. Wiele osób nie ma o tym pojęcia i robi coś samodzielnie albo zdaje się na porady innych osób niekoniecznie będącymi prawdziwymi fachowcami z branży.

    Sam mogę powiedzieć, że mając "zwykłą" instalację na grzejniki przy okazji wymiany kotła kilkanaście lat temu na ówczesny nowy Vaillant to instalację modernizowali mi instalatorzy będący równocześnie autoryzowanymi serwisantami Vaillant. Jedna ekipa robiła kompleksowo wszystko. Niestety efekt finalny co do działania ogrzewania był lepszy niż wcześniejszy ale ciągle na niskim poziomie satysfakcji.
    Gdy ja jako amator poznałem podstawy c.o. i zasad działania kotła gazowego to stwierdziłem, że mam wizję co trzeba poprawić, aby podnieść komfort cieplny w moim mieszkaniu.
    Dopiero modernizacje wg mojego prywatnego projektu przyniosły pożądane efekty. Być może można było to zrobić jeszcze lepiej ale uzyskane efekty okazały się wystarczająco zadowalające i zdecydowanie lepsze niż to co pozostawili po sobie zawodowcy, serwisanci Vaillant chełpiący się wieloletnim doświadczeniem przy tworzeniu instalacji c.o..
    Masa jest amatorów, którzy sami robią sobie krzywdę ale też jest sporo zawodowców, którzy wykonują instalacje jak amatorzy i potem są takie byle jakie instalacje.
  • #54
    Anonymous
    Level 1