Witam,
Nie wiem czy temat nie powinien trafić do "retro", bo pralka ma już ponad 20 lat... ;)
Generalnie rzecz ujmując - od jakiegoś roku (może więcej) pralka podgrzewa wodę powyżej ustawień programu (zwykle kochwasche/buntwasche 30 - 40 st. C lub miniprogram 40 st. C). Sprawa się nasiliła - od niedawna regularnie podgrzewa, a często gotuje. Nie używałem nigdy programu 95 st.C, ale w przypadku tego niechcianego "gotowania" para intensywnie ulatuje przez szczeliny przy szufladzie na proszek. Temperatura powierzchni drzwiczek sprawdzona pirometrem to ponad 90 st C, zapewne w bębnie nieco więcej.
Tymczasowe rozwiązanie to przerwanie programu w momencie przegrzania wody i puszczenie od nowa programu "kalt", zimnego. Nie jestem pewien, ale być może po włączeniu nowego programu (zimnego) grzałka nadal jeszcze podgrzewa wodę.
W podobnym temacie na forum znalazłem, że może to być wina przekaźnika grzałki, który nie wyłącza jej z uwagi uszkodzone styki.
Ponadto znalazłem, że może to być wina czujnika NTC/termostatu. Czy to jest to samo?
Pytanie - czy może być inna przyczyna takiego zachowania?
Czy przekaźnik grzałki jest w jakiś sposób rozbieralny lub czy jest jeszcze do kupienia? Podobnie termostat - czy jest do kupienia?
No i na koniec - czy po otwarciu frontu pralki dostęp do tych elementów jest w miarę łatwy?
Dzięki.
Nie wiem czy temat nie powinien trafić do "retro", bo pralka ma już ponad 20 lat... ;)
Generalnie rzecz ujmując - od jakiegoś roku (może więcej) pralka podgrzewa wodę powyżej ustawień programu (zwykle kochwasche/buntwasche 30 - 40 st. C lub miniprogram 40 st. C). Sprawa się nasiliła - od niedawna regularnie podgrzewa, a często gotuje. Nie używałem nigdy programu 95 st.C, ale w przypadku tego niechcianego "gotowania" para intensywnie ulatuje przez szczeliny przy szufladzie na proszek. Temperatura powierzchni drzwiczek sprawdzona pirometrem to ponad 90 st C, zapewne w bębnie nieco więcej.
Tymczasowe rozwiązanie to przerwanie programu w momencie przegrzania wody i puszczenie od nowa programu "kalt", zimnego. Nie jestem pewien, ale być może po włączeniu nowego programu (zimnego) grzałka nadal jeszcze podgrzewa wodę.
W podobnym temacie na forum znalazłem, że może to być wina przekaźnika grzałki, który nie wyłącza jej z uwagi uszkodzone styki.
Ponadto znalazłem, że może to być wina czujnika NTC/termostatu. Czy to jest to samo?
Pytanie - czy może być inna przyczyna takiego zachowania?
Czy przekaźnik grzałki jest w jakiś sposób rozbieralny lub czy jest jeszcze do kupienia? Podobnie termostat - czy jest do kupienia?
No i na koniec - czy po otwarciu frontu pralki dostęp do tych elementów jest w miarę łatwy?
Dzięki.