Dla tych co mają podobny odkurzacz do wymienionego w tytule. Moj jest zółty (dokładnie jak na zdjęciu), nowy pracowal idealnie, w miarę cicho i dywan podnosił na szczotce - tak ssał. Pół roku po zakupie pokusiło mnie jednak do pomocy przy wymianie okna w mieszkaniu. Zebrałem ze dwa trzy zbiorniki drobnego gruzu, tynku i gipsu. Efekt był juz słyszalny po dwóch dniach, a zauważalny po dwóch tygodniach. Wycie jak odrzutowca, a ssanie o polowe mniejsze. Natychmiastowe czyszczenie wszystkiego niczego nie zmieniło.
Znalazłem chwilkę czasu i rozebrałem to cudo. Z poczatku jest łatwo - odczepiamy zbiornik, rurę ssącą, wykręcamy dwie śrubki na korpusie pod zbiornikiem, trzy na podstawie zbiornika i jedna z tyłu na dole filtru HEPA. Filtr , oczywiście , lepiej wymontować do tego .... Juz widzimy, ze nam sie korpus dzieli na dwie części ale cos go jeszcze trzyma. I teraz ta trudna chwila - co dalej? Nie demontujemy kół, nie zrywamy tej żółtej pokrywy (to tylko ozdoba, maskownica), nie szukamy wkrętów pod naklejka informacyjna na dnie korpusu (takie pomysły przychodziły mi do głowy), a jedynie podważamy delikatnie zatrzaski osłon z tyłu kół , obok osłony filtra (zaznaczyłem na zdjeciu). Po tym manewrze korpus nam sie rozdziela na dwie części dając piękny dostęp do wnętrza odkurzacza. Żeby dostac sie do silnika trzeba jeszcze wykręcić parę wkrętów, ale wszystkie są widoczne od razu i tylko jedna wymaga śrubokręta około 20 cm. Wszystkie wkręty w odkurzaczu są takie same (super ułatwienie), wszystko ładnie schodzi, i ładnie sie później schodzi.
Tutaj Samsung serwisantom życia nie utrudniał. W moim przypadku musiałem sie dorwać sie do silnika, a wszystko było uwalone gipsem, jedna szczotka iskrzyła jak wściekła, pojawiał sie dziwny zapach. Na moje szczęście okazało się, ze taka całą turbinę można kupić za niecałe 150 zł, wymiana jest banalnie prosta więc dalsze grzebanie sobie odpuściłem.
Załączam kilka więcej zdjęć "dla potomnych" i zainteresowanych.


Znalazłem chwilkę czasu i rozebrałem to cudo. Z poczatku jest łatwo - odczepiamy zbiornik, rurę ssącą, wykręcamy dwie śrubki na korpusie pod zbiornikiem, trzy na podstawie zbiornika i jedna z tyłu na dole filtru HEPA. Filtr , oczywiście , lepiej wymontować do tego .... Juz widzimy, ze nam sie korpus dzieli na dwie części ale cos go jeszcze trzyma. I teraz ta trudna chwila - co dalej? Nie demontujemy kół, nie zrywamy tej żółtej pokrywy (to tylko ozdoba, maskownica), nie szukamy wkrętów pod naklejka informacyjna na dnie korpusu (takie pomysły przychodziły mi do głowy), a jedynie podważamy delikatnie zatrzaski osłon z tyłu kół , obok osłony filtra (zaznaczyłem na zdjeciu). Po tym manewrze korpus nam sie rozdziela na dwie części dając piękny dostęp do wnętrza odkurzacza. Żeby dostac sie do silnika trzeba jeszcze wykręcić parę wkrętów, ale wszystkie są widoczne od razu i tylko jedna wymaga śrubokręta około 20 cm. Wszystkie wkręty w odkurzaczu są takie same (super ułatwienie), wszystko ładnie schodzi, i ładnie sie później schodzi.
Tutaj Samsung serwisantom życia nie utrudniał. W moim przypadku musiałem sie dorwać sie do silnika, a wszystko było uwalone gipsem, jedna szczotka iskrzyła jak wściekła, pojawiał sie dziwny zapach. Na moje szczęście okazało się, ze taka całą turbinę można kupić za niecałe 150 zł, wymiana jest banalnie prosta więc dalsze grzebanie sobie odpuściłem.
















