Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

c330 capek vs T25 Władimirek

*Impala* 26 Dec 2018 15:40 7251 19
Wago
  • #1
    *Impala*
    Level 13  
    Jestem ciekaw czy ktoś miał do czynienia z tymi dwoma traktorami i może je jakoś porównać względem dostępu części i ich jakością, awaryjnością tych ciągników, ergonomią itd. Na zdjęciach putin wygląda się zgrabniejszy czy może to tylko złudzenie?
  • Wago
  • #2
    janek1815
    Level 38  
    Jak wymienisz opony T-25 na takie od c330 i obniżysz kabinę to mi wygodniej jeździ się Władimirem. No ale to takie moje zdanie. Plus c330 to podwójne sprzęgło czego w t-25 nie ma a przydaje się przy współpracy z maszynami napędzanymi wom.
  • #3
    12pawel
    Level 34  
    Wszystko zależy od przeznaczenia, sprzęgło w C 330 to duży plus, jest też chyba bardziej zwrotny, bo we władku słabo koła się skręcają, za to rusek ma lepiej dobrane biegi. Przy orce np. zawsze wybrałbym władka, bo w C 330 jeden bieg za wolno, drugi już nie daje rady. No i rewers we władku to duży plus przy częstych nawrotkach.
    Każdy ma plusy i minusy, psują się porównywalnie, części są do jednego i drugiego, a naprawisz przecinakiem i paroma wkrętakami. Władek chłodzony jest powietrzem więc prościzna, brak UPG (choć w nowszych wkładali nie wiem po co), przegrzać też mi się go nie udało.
    Aha podnośnik wymuszony we władku też rewelacja.
    Uciągi raczej podobne oczywiście na tych oponach od c330.
  • #4
    wojtek1234321
    Level 35  
    Gdybym miał taki wybór i możliwości to tylko i wyłącznie nasz Ursus C 330.
  • Wago
  • #5
    janek1815
    Level 38  
    12pawel wrote:
    Władek chłodzony jest powietrzem więc prościzna, brak UPG (choć w nowszych wkładali nie wiem po co), przegrzać też mi się go nie udało.


    Mi się udało w ubiegłym wieku. Temperatura poszła ponad 120 stopni i gwałtownie zgasł. Kopciło się z cylindrów jak nie wiem co. Próba odpalenia nic nie dawała. Rozrusznik ani drgnął. Złapało tłoki w cylindrach. Jak trochę ostygł odpalił jak gdyby nic się nie stało. Kilka miesięcy temu przeszedł remont gory.. Dostał nowe tłoki i cylindry oryginalne z czasów kiedy to wiele części było do zdobycia na bazarach od przyjaciół ze wschodu.
  • #6
    12pawel
    Level 34  
    I kompletny remont góry zamknął się w 500zł o ile głowice zostały :)
  • #7
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    Jak kupować to tylko 330 we władku jest takie przewężenie pod kabiną lubi się tam pękać i tam też jest tulejka co lubi się obrobić.
    Ogólnie ruska myśl techniczna dosyć dziwna i przestarzała.

    Czemu chcesz 2 cyl 30KM kupić.
  • #8
    helmud7543
    Level 43  
    Osobiście wygodniej mi się pracuje Ursusem, podwójne sprzęgło, niby da się bez niego ale irytujące przy maszynach napędzanych WOM, jak dla mnie o wiele bardziej intuicyjny zestaw wskaźników i dźwigien. Jak dla mnie kiepskie hamulce. Co do awaryjności podobnie. U mnie w okolicy rodziny pochodzenia królują jedne i drugie ciągniki i z wymiany zdań między ludźmi można jedynie wywnioskować, że stare T25 były jednak wytrzymalsze/solidniejsze ale ile w tym prawdy-nie wiem. W przypadku C330 tylko u jednego z sąsiadów pamiętam dwa remonty silnika (zimny nie chciał odpalać). Większość T25 ma irytujące falujące wolne obroty. T25 jest chłodzony powietrzem, więc silnik jeszcze bardziej toporny no i odpada kolejny układ który może się zepsuć.
  • #9
    12pawel
    Level 34  
    Strumien swiadomosci swia wrote:
    Jak kupować to tylko 330 we władku jest takie przewężenie pod kabiną lubi się tam pękać i tam też jest tulejka co lubi się obrobić.
    Ogólnie ruska myśl techniczna dosyć dziwna i przestarzała.

    Nie chcę bronić t-25, no ale trochę pojechałeś. W jakich okolicznościach pęka? Jak zapniesz władka do drzewa i pomagasz mu 200 konnym New Holandem sąsiada to owszem, jak stajesz dęba i wciskasz sprzęgło uderzając kołami przednimi z wys 1m o ziemię to tak. Tak samo pęknie ciapek, c360 tym bardziej, bo bardzo delikatny ma przód i sam widziałem jak został wyrwany w lesie przy wyciąganiu z błota, ale nie powiem że c360 jest bee bo jakiś Heniu z wiochy kiedyś go rozerwał.


    Co do dyskusji to dodam że na + c-330 jest odpalanie. Rusek w mrozy ma ciężko na seryjnym rozruszniku, no i hamulce we władku na paskach też nie za ciekawe.
  • #10
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    helmud7543 wrote:
    Jak dla mnie kiepskie chamulce

    O ile nie zalane olejem to przydały by się pasy żebyś przez szybe nie wypadł.
    Spokojnie blokujesz koła na asfalcie na 6 i pełnej pizdz...... .

    Skręt duży, chyba cięższy i szersze koła.

    RUsek za to ma wygodniejszą kabine ale wajchy losowo poukładane gdzie się dało.
  • #11
    janek1815
    Level 38  
    Falujące obroty to zasługa pompy. Też tak miałem ale po remoncie pompy obroty są stabilne. Ile ustawisz na tyle działa równo no ale naprawa pompy to też w ubiegłym wieku.
  • #12
    helmud7543
    Level 43  
    Żaden z ciągników nie był mój, choć trochę się nimi najeździłem, dodatkowo jeszcze C 360 (tu głównie starym 4 cyl. - fajny traktor i jakoś bardziej go lubię niż nowsze Perkinsy, ale to chyba tylko przez dźwięk silnika) i Zetorem 7211 (ten ciągnik to w ogóle już wypas, wspomaganie kierownicy, ogrzewanie i wentylacja jak w aucie, radio, dodatkowy fotel) i mam porównanie siły hamowania, ale może kwestia faktycznie zaniedbań serwisowych. Fakt jest taki, że stawałem na pedale hamulca żeby zatrzymać ciągnik i pewnie tak nie powinno być, no ale jak pisałem, zawsze jeździłem czyimś. Swoją drogą nie potrafię sobie przypomnieć T 25 ze stabilnymi obrotami jałowymi, a w rodzinie ma dwa takie i mnóstwo u sąsiadów i znajomych.
  • #13
    MoniTOX
    Level 26  
    C330 bo:
    -ma chłodzenie cieczą, możesz ciężej popracować niż władek
    -cięższy, szerszy rozstaw osi, szersze opony więc lepszy w jeździe po grząskim gruncie
    -blokada na 2 tylne koła
    -prosty w naprawach
    -lepszy przy maszynach typu kosiarka rotacyjna, kopaczka do ziemniaków
    -prosty solidny podnośnik
  • #14
    jarekstryszawa
    Level 22  
    Nie żebym się czepiał, ale co miałeś na myśli pisząc o blokadzie na dwa tylne koła? ;-)
  • #15
    janek1815
    Level 38  
    MoniTOX wrote:
    -blokada na 2 tylne koła


    T-25 też ma.

    MoniTOX wrote:
    -prosty w naprawach

    MoniTOX wrote:
    -prosty solidny podnośnik


    Mi się wydaje że T-25 jest prostszy w naprawie.
  • #16
    MoniTOX
    Level 26  
    jarekstryszawa wrote:
    Nie żebym się czepiał, ale co miałeś na myśli pisząc o blokadzie na dwa tylne koła? ;-)


    Blokada mechanizmu różnicowego czy też blokada mostu, szpera 100%
  • #17
    jarekstryszawa
    Level 22  
    Wiem, że miałeś na myśli blokadę- tylko że T25 ją też posiada.
    I też na dwa koła...
  • #19
    vper
    Level 15  
    Witam,

    Myśli technicznej wykorzystanej w T25, bym się nie czepiał. Zwłaszcza w porównaniu do ursusów C330 i C360.

    Nie mam wielkiego doświadczenia z C330, ale mam z C360. Za zastosowaną tam "myśl techniczną" sterowania pompą podnośnika dałbym osobiście w mordę temu który to wymyślił [musi obracać się wom by działał podnośnik]. Generalnie podnośnik w C360 pod względem serwisowania to porażka. W T25 siłownik, pompę i rozdzielacz masz na wierzchu i nie musisz zdejmować ciężkiego "plecaka" jak w ursusie, by się do nich dostać. Poza tym hydraulika jest stosunkowo niezawodna - na 36 lat pracy tym ciągnikiem naprawiałem tylko raz siłownik [przeciek] i uszczelki w rozdzielaczu. Wadą układu hydrauliki w T25 jest osobny zbiornik oleju hydraulicznego, a właściwie zbyt mała jego pojemność, która nie wystarcza do pełnego wywrócenia przyczepy.

    Bardziej funkcjonalny rozdzielacz ma T25. Chcesz podnieść maszynę - popychasz wajchę w przód i zajmujesz się kierownicą. Maszyna zostaje podniesiona - dźwignia wraca na swoje położenie automatycznie. Tak samo jest w C360. W C330 - o ile dobrze pamiętam - musisz trzymać dźwignię dopóki maszyna nie zostanie uniesiona.

    Taśmowe hamulce w T25 są niezawodne, trwałe [36 lat - oryginalne taśmy] i lekko się operuje pedałem hamowania. Hamują oba koła.

    Sprzęgło w T25 jest jednostopniowe. Przy odpowiednim użytkowaniu niezawodne i trwałe - ciągle na oryginalnej tarczy. Wielka jego zaleta to lekkie operowanie pedałem, a także [w porównaniu do C360 Zetora 5211 które użytkuję, ale to moje wrażenie] działa łagodniej i bardziej precyzyjnie.

    Silnik - obecnie 6500 mth. Jest po wymianie góry bez głowic przy stanie ok. 4000 mth, a niedawno po wymianie jednej tulei cylindrowej [pęknięcie]. Generalnie nie mam uwag, poza tym że uruchomić to to w mrozy to wyzwanie. C330 wypada pod tym względem dużo lepiej. Tak zwane przegrzanie mu nie grozi pod warunkiem, że użytkownik dba o czystość ożebrowania cylindrów i traktuje maszynę z umiarem.

    Instalacja elektryczna w ursusach C330 i C360 to jedna wielka prowizora w porównaniu do T25, gdzie wszystko solidnie połączone pod deską rozdzielczą, kable rozprowadzone w dodatkowej osłonie, założony fabrycznie hebel do masy, itp.

    Kabiny fabrycznej w T25 nie ma co porównywać co ursusów, ale ma ona swoje wady, takie jak:
    - zerowy komfort oryginalnego fotela kierowcy [brak amortyzacji], każdy dorabia sprężyny, teleskopy, cuda wianki, albo wymienia na fotel taki jak w ursusach.
    - słabe, a w zasadzie brak ogrzewania zimą - to co jest [od hydrauliki] to chyba u nikogo nie działa właściwie.
    - brak uchylnej szyby tylnej

    Siła uciągu - lepiej wypada C330 - szersze opony, większa masa.

    Wiadomo też, że C330 lepiej wypada pod względem tyłu: dwa zaczepy a nie hak jak w T25, wysunięte praktycznie równo z kołami, przez co skręcanie z dyszlem nie powoduje jego ocierania o koła. Generalnie wygodniej jedzie się C330. Z racji masy nie skacze tak po nierównościach jak T25.

    Ale się rozpisałem...

    Pozdrawiam
    vper
  • #20
    tomekflintomix
    Level 1  
    Mam w posiadaniu Ruska i szczerze polecam jest opuszczony na zwolnicach tylne koła od 30stki w prawdzie jest już na emeryturze ale do lasu traktor jak znalazł zwrotny wąski idealny do jazdy między drzewami kabina rewelacja w miarę cicho i nie chula wiatr nawet radia da się posłuchać. Ciapkiem nie jeździłem ale też spoko sprzęty tylko ciapek kosztuje i za byle jakie 330 można znaleźć b. Ładne t25 a jeśli komuś nie podoba się wgląd to jego sprawa dla mnie jest super traktorek