Ssaab wrote:
Piętro 8/10 ...
W takich wysokich blokach ciśnienia wody są wyższe niż w domach jednorodzinnych, ponieważ podnoszone są te ciśnienia dodatkowymi pompami zamontowanymi w bloku lub na osiedlu. Poza tym często dochodzi do uderzeń wodnych. Co prawda na tych wyższych kondygnacjach te ciśnienia są niższe, ale na dolnych piętrach mogą się pojawiać skoki ciśnienia nawet do 8 barów.
W takiej sytuacji odradzałbym robienie instalacji z rur miedzianych, bo potrafią pękać. Tym bardziej, że obecnie nie wolno jest stosować rur miedzianych do wody pitnej.
Możesz zrobić instalację ze zgrzewanego PP. Najtańszą zgrzewarkę kupisz za ok. 100zł. Rury niestety są dość grube.
Możesz zrobić z AluPex-a czyli sieciowanego PE z warstwą antydyfuzyjną aluminium. Ale do tego systemu musisz mieć zaciskarkę. Najtańsza ręczna zaciskarka to wydatek ok. 2 tys. zł, a elektryczna to już ok. 6-7 tys. zł.
Są co prawda złączki skręcane, ale stosowanie ich pod tynkiem czy pod zabudową karton-gips to spore ryzyko, bo lubią samoczynnie się luzować. Jeżeli już się zdecydujesz na takie złączki to musisz tak zrobić instalację, aby do wszystkich takich złączek był dostęp.
Tylko czasami nie próbuj robić instalacji z rur klejonych PCV (PVC). Są co prawda bardzo łatwe w montażu i nie potrzebują specjalistycznych narzędzi, ale po kilku latach robią się kruche i pękają.
Ssaab wrote:
jakby tak umierali łot prundu to by była afera na cały kraj, a nie znam żadnego przypadku...
To, że Ty o tym nie słyszałeś o niczym nie świadczy.
Ja natomiast zajmuję się pomiarami elektrycznymi od ponad 20 lat, a zawodowo jestem związany z elektrycznością ponad 30 lat. Często się spotykam z kolegami z NOT i SEP, także z tymi, którzy pełnią rolę biegłych sądowych i niejedno już słyszałem.
Sam osobiście spotkałem się z jednym przypadkiem śmiertelnym. Młody chłopak zginął przy betoniarce, bo się poluzował w mufie (wtyczka 3-fazowa) przewód PEN, który pełni rolę dokładnie taką samą co u Ciebie przewód zerowy (ten z mostkiem).
Co roku właśnie z takiej przyczyny dochodzi do kilkudziesięciu wypadków śmiertelnych w Polsce na budowach i w gospodarstwach rolnych oraz tysięcy porażeń, które nie kończą się śmiercią, ale w wielu przypadkach doprowadzają do mniejszych lub większych problemów zdrowotnych, a nawet kalectwa. SEP dysponuje takimi statystykami. Na stronie rządowej stat.gov.pl także znajdziesz statystyki.
Ssaab wrote:
instalacje mam alu, a jak robiłem remont to w kilku miejscach pociągnąłem miedziankę...łatwo się pisze 'wymienić wszystko'
Widzisz, problem przewodów aluminiowych polega na tym, że aluminium ma taką wredną właściwość pełzania. Polega to na tym, że pod wpływem nacisku np. nacisku śruby, materiał się poddaje i z czasem docisk śruby jest coraz słabszy, a tym samym pogarsza się kontakt elektryczny. Takie poluzowanie się przewodu zerowego w gnieździe stwarza poważne zagrożenie śmiertelene, ponieważ wtedy na metalowych obudowach urządzeń AGD pojawia się napięcie fazy 230V.
Ssaab wrote:
Czasami nie jest to takie proste..
W większości trzeba niewiele. Ludzie wydają kupę kasy na płytki, nierzadko kupując płytki po 100-150zł/m2, wydają po 20 tys. zł na remont łazienki czy kuchni, a oszczędzają na zdrowiu i życiu.
Fakt, że wymiana całej instalacji oraz tablicy rozdzielczej z zabezpieczeniami to wydatek 2-2,5 tys. zł, ale czy oszczędzał byś wiedząc, że kiedyś możesz przypłacić to życiem?
Z wieloma sytuacjami już się spotykałem.
Kiedyś zostałem poproszony o pomoc przez znajomą, bo od ponad 2 lat mieli problem z prądem. Polegało to na tym, że po wyciągnięciu wtyczki od kuchni gazowej z gniazda, w całym mieszkaniu nie było prądu, a na metalowych obudowach wszystkich urządzeń AGD pojawiało się napięcie.
Jej mąż rozkładał ręce i stwierdził, że nie ma pojęcia co może być przyczyną i że na razie tak musi być. Co ciekawsze jej mąż był elektrykiem ze stosownymi "uprawnieniami" pracującym na uczelni. Obraził się na mnie jak mu powiedziałem, żeby w ubikacji wbił w ścianę gwóźdź i na tym gwoździu powiesił te swoje "uprawnienia" to być może w końcu do czegoś się mogą przydać, ale trzeba je dobrze zmiędlić, bo są zbyt sztywne.
Okazało się, że pod licznikiem elektrycznym upalił się przewód zerowy i prąd powracał do sieci rurą gazową. Kuchnia gazowa połączona była wężem gazowym z szybkozłączką, którą bardzo łatwo można było rozpiąć. Pokazałem im jak pięknie świeci żarówka przytknięta do tych rur. Znajoma kilka razy rozpinała tę rurę i odsuwała kuchnię, aby posprzątać. Cud, że nie doszło do wypadku śmiertelnego.
Naprawa zajęła mi pół godziny. Wykonałem telefon do dyżurnego z pogotowia energetycznego, podałem adres i poinformowałem o zaistniałej sytuacji i że muszę rozplombować licznik. Dyżurny wydał zgodę. Po ok. 2 godzinach przyjechali chłopaki z energetyki, aby zaplombować licznik, a pan elektryk z uczelni nie dał rady tego naprawić przez 2 lata.
Takie sytuacje to właśnie efekt wykonanych układów zerowania. Przy instalacji 3-przewodowej z wydzielonym przewodem PE oraz róznicówką zamontowaną w tabliczy rozdzielczej jest znikome prawdopodobieństwo aby doszło do tak ekstremalnie niebezpiecznych sytuacji, ponieważ w razie utraty ciągłości przewodu N czy PEN, różnicówka taki obwód by wyłączała.
Ty w swojej instalacji z zerowaniem nie masz możliwości zamontowania różnicówki.