Dzień dobry, witam wszystkich
Lampki choinkowe mojej dziewczyny bardzo słabiutko świeciły, a że zaczynam się coraz bardziej wciągać w elektronikę to zechciałem sam je naprawić. Podejrzewałem spalony rezystor lub tranzystor (względy wizualne, mam bardzo kiepskiej jakości miernik, nie było jak sprawdzić), ale tak czy siak nie miałem pod ręką zamienników i w pewnej chwili trafiłem na ten post: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3292991.html
Mój programator w środku wygląda identycznie.
Stwierdziłem, że niegłupi pomysł i co ważniejsze - bardzo szybki. Programów świecenia nie potrzebuję. Zlutowałem ze sobą te styki od tranzystorów i lampki zaczęły żyć nowym życiem.
Niby wszystko fajnie, działać działa, ale dlaczego? Skąd użytkownik goldi74 wiedział, że należy zrobić zworki akurat w tym miejscu aby ominąć sterownik? Gdzie mogę więcej dowiedzieć się na temat takich prostych układów i poznać zasady ich działania?

Lampki choinkowe mojej dziewczyny bardzo słabiutko świeciły, a że zaczynam się coraz bardziej wciągać w elektronikę to zechciałem sam je naprawić. Podejrzewałem spalony rezystor lub tranzystor (względy wizualne, mam bardzo kiepskiej jakości miernik, nie było jak sprawdzić), ale tak czy siak nie miałem pod ręką zamienników i w pewnej chwili trafiłem na ten post: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3292991.html
Mój programator w środku wygląda identycznie.
Stwierdziłem, że niegłupi pomysł i co ważniejsze - bardzo szybki. Programów świecenia nie potrzebuję. Zlutowałem ze sobą te styki od tranzystorów i lampki zaczęły żyć nowym życiem.
Niby wszystko fajnie, działać działa, ale dlaczego? Skąd użytkownik goldi74 wiedział, że należy zrobić zworki akurat w tym miejscu aby ominąć sterownik? Gdzie mogę więcej dowiedzieć się na temat takich prostych układów i poznać zasady ich działania?