
Witam,
dziś przedstawiam swoją zgrzewarkę do ogniw 18650, takie jest jej główne zadanie, ale radzi sobie z różnymi cienkimi blaszkami.
Od razu napiszę, że konstrukcja w porównaniu do niektórych innych jest wręcz żałosna, ale zrobiłem ją wykorzystując maksymalnie części, które miałem i w sumie działa dobrze. Wygląda paskudnie, ale działa.
Miałem jej nie pokazywać tu, ale zostałem poproszony, więc jest.
Bazuje na transformatorze z mikrofalówki, ale oczywiście wtórne uzwojenie przezwoiłem. Użyłem przewodu spawalniczego 50mm^2; nawinąłem trzy zwoje, używając silikonu w aerozolu, bez niego nie dałem rady.
Na wyjściu jest 2,9 V AC.
Do sterowania użyłem Arduino, wyświetlacza LED z układem TM1637 i impulsatora.

Na początku do załączania uzwojenia pierwotnego użyłem gotowego przekaźnika SSR, który automatycznie załączał i wyłączał transformator w zerze sieci.

Jednak nie jest do dobre, bo transformatory należy załączać w szczycie sieci.
Przez rok działało to jednak dobrze, aż pewnego dnia zaczęło wyrzucać bezpiecznik B20 w garażu.
Dlaczego? Nie wiem, przerobiłem więc to. Dodałem na transoptorze PC817 wykrywanie - w przybliżeniu - szczytu sinusa sieci i triak z MOC3023 w obwodzie uzwojenia pierwotnego transformatora. Przerobiłem program i bezpiecznik już ma lżej.

Kolejna sprawa to końcówki, inaczej elektrody.
Na początku kupiłem pręt miedziany 6mm, jeden koniec wbiłem w przewód uzwojenia wtórnego, a drugi zaostrzyłem, jednak słabo to zgrzewało. Później dodałem uchwyty i do tych miedzianych prętów zamocowałem kawałki drutu miedzianego 1,5mm^2 - lepiej, ale dalej średnio; miedź się szybko tępiła, miękła i wyginała. Przeczytałem tu na Elektrodzie, że na elektrody do zgrzewarki najlepiej nadaje się miedziowolfram.
Z tego materiału robione są np. końcówki prądowe do Migomatu, Kupiłem więc takie, przylutowałem do tych prętów miedzianych i teraz to inna robota.


Do tego zaprojektowałem i wydrukowałem uchwyt na te elektrody, krańcówką zrobiłem automatycznie załączanie impulsu zgrzewania, kupiłem też sprężynki dociskające elektrody.

Arduino zasilane jest oddzielnym zasilaczem impulsowym 5V z Alliexpress, a obudowę zrobiłem z płyty OSB 18mm, bo zostało mi trochę po robieniu półek w garażu. Pomalowałem ją na czarno, do tego kontrolka zasilania, kontrolka załączonego transformatora, złącze na typowy przewód zasilający (jak w komputerach) i oprawka bezpiecznika topikowego.

Zdaję sobie sprawę, że nie wygląda to najpiękniej, ale poza garaż jeszcze to urządzenie nie wyszło, a w nim pasuje do stylistyki.
W załączniku program, pliki stl do mocowania elektrod i pliki do wydrukowania dwóch takich jakby szablonów, których używam dla łatwiejszego zgrzewania ogniw.


Również schemat jest i projekt PCB, choć zrobiłem go tylko dla elektrodowiczów; ja wszystko składałem z głowy na bieżąco, na płytce uniwersalnej.
Zdjęć wnętrza nie mam, ale tam jeszcze większa brzydota, więc mogłoby niektórym oczy wypalić

Czas zgrzewania ustalany i odliczany jest na podstawie sygnału z układu PC817, czyli pełne okresy sieci. Blaszka niklowana 0,2 mm jest dobrze zgrzana na 4 okresy. Przy rozrywaniu blacha rozrywa się obok zgrzewu.
Tu na zdjęciu to akurat testy na różnych czasach, w niektórych miejscach blacha jest nawet przepalona.

Zdaję sobie sprawę, że konstrukcja nie jest najwyższych lotów, ale może komuś się przyda akurat moje wykonanie.
I jeszcze film z działania:
Pozdrawiam
edit:
dodałem program z dwoma impulsami.
Cool? Ranking DIY