Dziękuję opiekunowi tego działu forum za naprowadzające pytania. Ponieważ jestem w miarę kumaty (odbyłem przymusowe studium telewizoroznawstwa w tydzień) pozwolę sobie na streszczenie ankiety do 3 kluczowych kwestii.
1 W gre wchodzą tylko Panasonic, Sharp lub Sony ponieważ kiedyś były one synonimem jakości. Nawet jeśli dziś już nie są to zawężam wybór do tych 3 firm. Slyszałem już conieco o przejęciu Sharpa, o trudnych powrotach Panasonica i zachwycie doradców którzy od miesiąca uczą handlować się telewizorami, że "tylko Sony". To jednak nie pomaga w wyborze.
2 MAX 40 cali ponieważ dochodzi do epokowej przesiadki z kineskopowego Panasonica 29V30XE, który tylko utrudnił całą misję bardzo bardzo.
Podstawowy wymóg... naturalnie wyglądające kolory z dużymi możliwościami kalibracji obrazu.
Będzie oglądana głównie telewizja. Może czasem coś z neta. Żadnych gier. Brak oczekiwań typu HDR lub filmów w jakości kinowej
Zabytkowy Panas miał ciemny ekran i parametry obrazu ustawione na środek skali, gdy stary pilot został unicestwiony i tak zostało. Pani domu która najbardziej grymasi przy wyborze nowego ma problemy ze wzrokiem. Mówi że nowe telewizory powodują iż szczypią ją oczy. Poza tym była uwaga do niżej opisanego Sharpa, że sztuczne mnożenie klatek mające przyspieszać ruch sprawia iż według niej szybkie przejścia "wyglądają nienaturalnie"
Mówienie mi że "się przyzwyczai" nie ma sensu. To uparta kobieta. Pokój jest urządzony wedle jej gustu i wszystko musi pasować, nawet rozmiarem. A ponieważ to tylko mieszkanie w bloku to jest to mały pokój 3,5 x 4m. Kanapa jest w odległości 2,5m. TV stoi zawsze tyłem do okien wychodzących na południe.
Z powodu wieloletniego przyzwyczajenia, po trzech wymianach z trudem zaakceptowała rozmiar 40cali.
Owszem przeczytałem już że to co świetne przestało być dostępne w tym niewspółczesnym rozmiarze od 2017 roku i chociaż istnieją nadal genialne modele to już od rozmiaru 49 cali.
Rozumiem że ten rozmiar jest już skazany na komercyjne odejście w niepamięć jednakże prędzej nie będzie telewizora wcale niż będzie zgoda na coś większego. Jestem dosyć cierpliwy i bardziej interesuje mnie odnalezienie najlepszej jakości w tym segmencie i markach niż zadowoleniem się byle czym. Rozumiem, że nie znajdę modelu który będzie miał wszystko. Najważniejsza jest jakość obrazu. Reszta wodotrysków nie musi istnieć.
Kolejne modele, które biorę pod uwagę:
Panasonic 40ES510E (seria z 2017; nie mogę znaleźć w handlu modelu FS z 2018)
lub model na "zachód" 40FXW654
Sharp 40UG7252E
Sharp 40UI7452E (nie udało mi się doczytać czym różni się seria G od serii I)
Sony - brak pomysłów, nie przygotowałem się z Sonego
Bardzo dziękuję wszystkim którzy zechcą mi doradzić.
Jeśli wpis wymaga poprawek, proszę załączyć adnotację zamiast od razu usuwać tutejszym zwyczajem.
W ciągu 4 dni na szafce stały:
Panasonic 49FX700E (2360pln) (matryca 4K, directLED)- wyjechał przed podłączeniem kabla ze względu na przytłaczającą wielkość psującą estetykę pokoju. Nie mam żadnego zdania o matrycy. Trochę żałuję że nie zdążyłem zobaczyć jak wygląda menu ani jak prezentuje się obraz
Sharp 43UI8872ES (1650pln) - (4K, typ VA, podświetlenie brzegowe) nadal za duży. Fajny obraz z 4K, ale zdyskwalifikowałem go tym razem ja za problemy z WiFi. Przełączanie ustawień nowego routera od UPC niewiele dało. WiFi dawało ciała po każdym włączeniu TV. Wrażenie okrutnie wolnego procesora. Niestety menu dosyć ubogie. Brak opcji wybrania częstotliwości WiFi. Połączył się dopiero po przeskanowaniu wifi scannerem na których kanałach nadaje cała okolica którą złapał oraz zmianie kanału na pusty.
plusy: Mnogość złącz jak za ten grosz. W tym USB 3, WiFi 5GHz oraz BT; miły patent z radiowym pilotem posiadającym bardzo intuicyjne rozłożenie przycisków. Wygląd tani i styczniki pykające jak w myszce zostały usprawiedliwione. Głośniki są aż za głośne.
Sony 40WE663 - (FullHD, VA, podświetlenie brzegowe) rozmiar zaakceptowany ze względu na zbyt duży przeskok na 32 cale i brak rozmiaru pośredniego.
Niestety kalibracja jasności obrazu zdecydowanie demoluje parametry kolorów tego ekranu. Sprzęt jeszcze stoi, ale już poszedł tekst że jeśli to tak ma razić po oczach to lepiej nie mieć telewizora.
Operowałem już ; podświetleniem, nasyceniem kolorów, jasnością oraz kontrastem oraz zakresem gamma. To co wiem to że brak mi aparatury do profesjonalnej kalibracji tej matrycy tego sprzętu.
plusy: Sony jest szybszy w porównaniu do Sharpa i ma bogatsze menu. Dźwięk głośników ma tendencję do niezwiedzania całego mieszkania co jest zaletą, chociaż grają bardzo podstawowo.
1 W gre wchodzą tylko Panasonic, Sharp lub Sony ponieważ kiedyś były one synonimem jakości. Nawet jeśli dziś już nie są to zawężam wybór do tych 3 firm. Slyszałem już conieco o przejęciu Sharpa, o trudnych powrotach Panasonica i zachwycie doradców którzy od miesiąca uczą handlować się telewizorami, że "tylko Sony". To jednak nie pomaga w wyborze.
2 MAX 40 cali ponieważ dochodzi do epokowej przesiadki z kineskopowego Panasonica 29V30XE, który tylko utrudnił całą misję bardzo bardzo.
Podstawowy wymóg... naturalnie wyglądające kolory z dużymi możliwościami kalibracji obrazu.
Będzie oglądana głównie telewizja. Może czasem coś z neta. Żadnych gier. Brak oczekiwań typu HDR lub filmów w jakości kinowej
Zabytkowy Panas miał ciemny ekran i parametry obrazu ustawione na środek skali, gdy stary pilot został unicestwiony i tak zostało. Pani domu która najbardziej grymasi przy wyborze nowego ma problemy ze wzrokiem. Mówi że nowe telewizory powodują iż szczypią ją oczy. Poza tym była uwaga do niżej opisanego Sharpa, że sztuczne mnożenie klatek mające przyspieszać ruch sprawia iż według niej szybkie przejścia "wyglądają nienaturalnie"
Mówienie mi że "się przyzwyczai" nie ma sensu. To uparta kobieta. Pokój jest urządzony wedle jej gustu i wszystko musi pasować, nawet rozmiarem. A ponieważ to tylko mieszkanie w bloku to jest to mały pokój 3,5 x 4m. Kanapa jest w odległości 2,5m. TV stoi zawsze tyłem do okien wychodzących na południe.
Z powodu wieloletniego przyzwyczajenia, po trzech wymianach z trudem zaakceptowała rozmiar 40cali.
Owszem przeczytałem już że to co świetne przestało być dostępne w tym niewspółczesnym rozmiarze od 2017 roku i chociaż istnieją nadal genialne modele to już od rozmiaru 49 cali.
Rozumiem że ten rozmiar jest już skazany na komercyjne odejście w niepamięć jednakże prędzej nie będzie telewizora wcale niż będzie zgoda na coś większego. Jestem dosyć cierpliwy i bardziej interesuje mnie odnalezienie najlepszej jakości w tym segmencie i markach niż zadowoleniem się byle czym. Rozumiem, że nie znajdę modelu który będzie miał wszystko. Najważniejsza jest jakość obrazu. Reszta wodotrysków nie musi istnieć.
Kolejne modele, które biorę pod uwagę:
Panasonic 40ES510E (seria z 2017; nie mogę znaleźć w handlu modelu FS z 2018)
lub model na "zachód" 40FXW654
Sharp 40UG7252E
Sharp 40UI7452E (nie udało mi się doczytać czym różni się seria G od serii I)
Sony - brak pomysłów, nie przygotowałem się z Sonego
Bardzo dziękuję wszystkim którzy zechcą mi doradzić.
Jeśli wpis wymaga poprawek, proszę załączyć adnotację zamiast od razu usuwać tutejszym zwyczajem.
Jeśli kogoś to interesuje to poniżej załączam opis zdobytych już doświadczeń
W ciągu 4 dni na szafce stały:
Panasonic 49FX700E (2360pln) (matryca 4K, directLED)- wyjechał przed podłączeniem kabla ze względu na przytłaczającą wielkość psującą estetykę pokoju. Nie mam żadnego zdania o matrycy. Trochę żałuję że nie zdążyłem zobaczyć jak wygląda menu ani jak prezentuje się obraz
Sharp 43UI8872ES (1650pln) - (4K, typ VA, podświetlenie brzegowe) nadal za duży. Fajny obraz z 4K, ale zdyskwalifikowałem go tym razem ja za problemy z WiFi. Przełączanie ustawień nowego routera od UPC niewiele dało. WiFi dawało ciała po każdym włączeniu TV. Wrażenie okrutnie wolnego procesora. Niestety menu dosyć ubogie. Brak opcji wybrania częstotliwości WiFi. Połączył się dopiero po przeskanowaniu wifi scannerem na których kanałach nadaje cała okolica którą złapał oraz zmianie kanału na pusty.
plusy: Mnogość złącz jak za ten grosz. W tym USB 3, WiFi 5GHz oraz BT; miły patent z radiowym pilotem posiadającym bardzo intuicyjne rozłożenie przycisków. Wygląd tani i styczniki pykające jak w myszce zostały usprawiedliwione. Głośniki są aż za głośne.
Sony 40WE663 - (FullHD, VA, podświetlenie brzegowe) rozmiar zaakceptowany ze względu na zbyt duży przeskok na 32 cale i brak rozmiaru pośredniego.
Niestety kalibracja jasności obrazu zdecydowanie demoluje parametry kolorów tego ekranu. Sprzęt jeszcze stoi, ale już poszedł tekst że jeśli to tak ma razić po oczach to lepiej nie mieć telewizora.
Operowałem już ; podświetleniem, nasyceniem kolorów, jasnością oraz kontrastem oraz zakresem gamma. To co wiem to że brak mi aparatury do profesjonalnej kalibracji tej matrycy tego sprzętu.
plusy: Sony jest szybszy w porównaniu do Sharpa i ma bogatsze menu. Dźwięk głośników ma tendencję do niezwiedzania całego mieszkania co jest zaletą, chociaż grają bardzo podstawowo.