Witam.
Od razu zaznaczam, że miałem tutaj konto wiele lat temu i pamiętam, że to forum wydawało mi się skomplikowane. Nigdy nie umiałem się tutaj odnaleźć, stąd też nie byłem tu zbyt długo. Teraz pojawił się jednak problem i postanowiłem zasięgnąć opinii. Jeśli więc coś zrobię źle, temat będzie umieszczony w złym dziale czy coś, to proszę od przeniesienie i informację. Dziękuję.
Sprawa wygląda następująco...
W grudniu składałem PC, zamówienia robiłem w różnych sklepach i z tego powodu część komponentów przyszła na początku grudnia, a cześć w okolicach świąt. Za składania zabrałem się 24 grudnia i kończyłem następnego dnia, robiłem to nie pierwszy raz, a tyle czasu zeszło, bo robiłem to bardzo dokładnie.
Przez pierwsze dni było dobrze - sprzęt działał. Zrobiłem testy obciążeniowe kilkoma programami obciążając kartę graficzną i procesor (Prime95, OCCT, FurMark, 3DMark, PCMark10, ATITool, MSI Kombustor). Sprawdziłem dyski (Crystal Disk Info, HD Tune, Data Lifeguard Diagnostic for Windows) i pamięć RAM (MemTest86, Diagnostyka pamięci systemu Windows). Te najważniejsze programy chyba wymieniłem. Problemów w obciążeniu nie było.
W okolicach Sylwestra sytuacja się zmieniła. Zainstalowałem grę Wiedźmin 3 - Dziki Gon i grałem czasami po kilka godzin dziennie. Ustawienia ultra bez NVIDIA HairWorks w rozdzielczości 2560x1440 z włączonym NVIDIA G-Sync.
Wtedy zaczęły się problemy - komputer zaczął się wyłączać (po włączeniu trzeba było go włączyć przyciskiem) lub resetować (wyłączał się i włączał automatycznie). Ale działo się to w losowych momentach, czasami raz dziennie, a czasami raz na 2-3 dni. Potrafiło też 3-4 razy dziennie się tak stać.
Cechą charakterystyczną było to, że działo się to zawsze, gdy włączony był Wiedźmin 3 - Dziki Gon, ale był zminimalizowany, a ja robiłem w tym czasie coś innego. Dziwiłem się, że nigdy nie stało się tak, że komputer wyłączył się w czasie testów lub podczas wielogodzinnej rozgrywki. Przynajmniej do czasu - uznałem, że to problem z kartą graficzną i postanowiłem ją odesłać do serwisu. Już po założeniu sprawy RMA stało się tak, że komputer wyłączył się w czasie gry. Raz się zdarzyło, że zmieniałem coś w panelu kontrolnym NVIDIA i wtedy też doszło do podobnej sytuacji.
Po wyłączeniu komputera po jakimś czasie w Monitorze niezawodności systemu Windows pojawiał się wpis o błędzie sprzętu z nazwą LiveKernelEvent z kodem 141.
W internecie poczytałem sporo - mogły to być problemy z kartą graficzną, najczęściej właśnie takie sugestie były. Ktoś pisał, że to akceleracja sprzętowa w przeglądarce takie problemy powoduje.
Dlaczego uznałem, że to grafika? Nie będę pisał jeszcze raz i wkleję treść, którą wysłałem do serwisu, gdy oddawałem im kartę:
Na początku nie było żadnych nieprawidłowych oznak działania, gdyż karta pracowała w spoczynku -
używane było wyjście wideo DisplayPort na płycie głównej - podpięto monitor do zintegrowanej w
procesorze Intel Core i9-9900K karty graficznej Intel UHD Graphics 630. Używanie komputera na
karcie zintegrowanej trwało od 25 do 30 grudnia 2018 r. włącznie. Kolejnego dnia przełączyłem
domyślną kartę w BIOSie na kartę dedykowaną. Pierwsze problemy stwierdzono niemal natychmiast,
czyli 31 grudnia 2018 r.
Problemy zaczęły się więc, gdy używana była karta dedykowana, reklamowana w tym zgłoszeniu
NVIDIA GeForce RTX 2080 Palit GameRock Premium.
Objawy/problemy:
1. Domyślnym kolorem podświetlenia w karcie jest zielony. Kolor zmieniłem na inny tak, jak się to
robi, czyli w programie Palit ThunderMaster i powinien on być ustawiany po uruchomieniu komputera
i załadowaniu tego programu. Gdy zaczynały się problemy z kartą, to czasami nawet po
wielogodzinnym używaniu komputera kolor wracał nagle do zielonego automatycznie - tak, jakby
przywracały się domyślne ustawienia karty w BIOSie tej karty. Takie coś nie powinno mieć miejsca.
2. Gdy zmienił się kolor podświetlenia, to niemal od razu następowało wyłączenie lub restart
komputera. Wyglądało to tak, jakby ktoś nagle odciął prąd, a nie tak, jakby komputer został wyłączony
w normalny sposób. Wyłączanie komputera następowało w losowych momentach - głównie podczas
obciążenia karty, ale nie tylko. Zdarzyło się, że podczas ponownego uruchamiania komputer nagle się
wyłączał (czyli podczas pełnego obciążenia karty graficznej, gdyż startuje ona na pełnych obrotach, co
da się poznać m.in. poprzez maksymalne obroty wentylatorów - ma to zapobiec przegrzaniu podczas
rozruchu w niektórych sytuacjach), zdarzało się, że podczas zmiany ustawień w panelu kontrolnym
NVIDIA nagle następowało wyłączenie, ale także podczas próby uruchomienia jakiegoś programu czy
zwykłego odświeżenia pulpitu. Takie restarty pojawiały się w losowych momentach - np. co 2-3 dni,
ale też kilka razy dziennie. Mogło być tak, że grałem niemal cały dzień i karta pracowała w
wymagającej grze (np. Wiedźmin 3 - Dziki Gon) na pełnych obrotach i nic się nie stało, ale następnego
dnia nastąpiło wyłączenie komputera w losowych momentach kilka razy, nie tylko w czasie gry.
3. Po wyłączeniu komputera w wyżej opisywanych sytuacjach następowało jego ponowne włączenie
automatyczne (czyli dochodziło do restartu) lub częściej trzeba było włączać komputer samemu
poprzez wciśnięcie przycisku zasilania. Po uruchomieniu systemu podświetlenie czasami nie ustawiało
się na to, które wybrał użytkownik i było zielone (domyślne), a w programie Palit ThunderMaster nie
była dostępna opcja zmiany podświetlenia LED. Tak, jakby w ogóle nie było wykrywane przez
program. Ponowne uruchamianie systemu nie zmieniało sytuacji. Dopiero zmiana BIOSu
przełącznikiem fizycznym i ręczny restart komputera zmieniał sytuację i opcja zmiany podświetlania
wracała na miejsce (mam oczywiście na myśli przełącznik BIOS znajdujący się na karcie, który
przełącza BIOS między standardowym i OC).
4. Powyższa sytuacja miewała także innych charakter. Czasami podczas używania komputera nagle:
zmieniał się kolor--->następowało wyłączenie komputera--->po uruchomieniu podświetlenie było
zielone bez możliwości zmiany w programie Palit ThunderMaster--->po kilku chwilach działania
komputer ponownie się wyłączał i włączał się z wybranym przez użytkownika podświetleniem i
dostępną opcją zmiany podświetlenia w programie Palit ThunderMaster. Wygląda więc tak, jakby karta
zmieniała swoje ustawienia BIOSu, restartowała się wyłączając komputer (bo tylko restart zmienia jej
ustawienia w BIOSie), a po uruchomieniu powtarzała proces wracając do poprzednich ustawień
ponownie poprzez wyłączenie komputera.
5. W dodatku od początku nie było możliwości zapisania ustawień karty (koloru podświetlenia,
zmienionych zegarów w wyniku podkręcania, czyli OC) w BIOSie - po wybraniu takiej opcji w
programie Palit ThunderMaster następowało zapisywanie ustawień i dochodziło do 99% i nawet po
kilku godzinach nie przynosiło to efektu. Trzeba było restartować komputer, gdyż nie szło zamknąć
okienka informującego o zapisie nawet po zamknięciu programu Palit ThunderMaster. Okienko było
zawsze na wierzchu i przysłaniało inne aplikacje, więc po jakimś czasie jedyną opcją był ręczny restart.
Miałem już do czynienia z kartą od Palita i programem Palit ThunderMaster (w karcie GTX 1080),
wiec wiem, że takie działania nie powinny mieć miejsca.
6. Za każdym razem, gdy nastąpi wyłączenie komputera, to po jakimś czasie w Panelu sterownia
Windows 10 Home [x64] w zakładce Monitor niezawodności pojawia się informacja o błędzie. I za
każdym razem jest taka sama - LiveKernelEvent z kodem 141 - po przeszukaniu internetu
dowiedziałem się tyle, że świadczy to ewidentnie o problemach z kartą graficzną. Zrzuty ekranu
dołączam do zgłoszenia.
7. Kolejnym problemem zdaje się być działanie karty podczas obciążenia. Zegar pamięci to 1750 MHz.
Z uwagi na to, że jest 8 kości pamięci (8 GB pamięci graficznej, czyli VRAM), mnoży się to przez 8,
co daje 14000 MHz. Czasami programy podają 7000 MHz z uwagi na to, że jest to tzw. DDR, czyli
Double Data Rate - double znaczy, że się podwaja taką wartość. Tak czy inaczej zegar pamięci nie jest
tym samym, co zegar rdzenia. Ten ostatni w czasie gry zmienia swoją częstotliwość pracy. Natomiast
zegar pamięci powinien być stały i powinien pracować z maksymalnym obciążeniem w czasie gry,
czyli 7000 MHz (14000 MHz efektywnie). I tak się czasami dzieje, ale czasami programy pokazują
6800 MHz, najczęściej ma to miejsce po wyłączeniu komputera w wyniku problemu opisanego wyżej.
Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, bo nawet w testach obciążeniowych nie dobija do specyfikacji
ustalonej przez producenta. Kości pamięci zdają się nie działać właściwie i to one mogą być
problemem. Również w załączniku zrzut ekranu z gry w Wiedźmin 3 - Dziki Gon.
8. Bardzo głośne są cewki. Tak mi się wydaje, choć może odgłos jest wynikiem czegoś innego. Jeśli się
nie mylę, to jest to tzw. piszczenie cewek (ang. coil whine). Bardzo łatwo to sprawdzić poprzez
program ATITool - jego włączenie i wybranie opcji "Scan for Artifacts" lub "Show 3D View" powoduje
maksymalne piszczenie tych cewek, co jest bardzo irytujące, przeszkadzające w pracy i zdecydowanie
ją uniemożliwiające - powoduje spadek koncentracji i frustrację. Podczas grania i testów
obciążeniowych problem także występuje z różnym natężeniem.
Najszybszą metodą było sprawdzenie tego poprzez włączenie małego programu ATITool, ale piszczące
cewki można wykryć np. poprzez testy w OCCT lub w grach.
Po pierwszym wyłączeniu komputera 31 grudnia 2018 r. nie zwróciłem na to uwagi, pomyślałem, że to
pojedyncza sytuacja i się nie powtórzy. Kolejne wyłączenie nastąpiło 2 stycznia 2019 r. i wtedy
zabrałem się za weryfikację problemu. 7 stycznia, po kilku dniach wielogodzinnych testów, uznałem,
że oddam kartę w ramach rękojmi. Co też właśnie czynię. 7 stycznie komputer wyłączył się blisko 10
razy, przy czym nie tylko podczas pracy w systemie.
Próby weryfikacji/naprawy problemów - wszystkie bez powodzenia:
1. Ponowna instalacja systemu operacyjnego, a zatem również sterowników, w tym sterowników
graficznych nie pomogła.
2. Po jakimś czasie zmiana sterowników graficznych na inne wersje, poprzednie wersje sterowników
zostały odinstalowane w trybie awaryjnym programem Display Driver Uninstaller (DDU), ale to
również nie pomogło.
3. Zmiana zasilacza - posiadam bardzo dobry zasilacz Aerocool P7-850W Platinum, jest on nowy i
przetestowany. Zmieniłem go na niemal 10 letni zasilacz ze starego komputera (ale markowy Chieftec)
i problem nadal występował, ale tylko z reklamowaną kartą, więc odrzuciłem winę zasilacza. Wina
zasilacza została wykluczona również w wyniku testów obciążeniowych całej platformy, ale bez karty i
z inną kartą, gdzie problem w ogóle nie występował.
4. Zmiana karty graficznej - do testów podłączyłem kartę ze starego komputera, jest to karta z
komputera, z którego pochodzi zasilacz z przypadku 3.
5. Sprawdziłem, czy wszystkie kable są dobrze podpięte i nie było żadnych problemów z kablami,
wszystko inne w systemie działa bez zarzutów.
6. Zmieniłem kable na inne, zmieniałem również wyjścia dla kabli w samym zasilaczu podpinając w
różnych kombinacjach, ale problem pojawiał się nadal.
7. Wykonałem testy obciążeniowe karty graficznej, użyłem do tego rozmaitych programów (np. OCCT,
Furmark, 3DMark, PCMARK10, ATITool i inne). Tymi programami oraz innymi (AIDA64, Intel
Extreme Tuning Utility, MemTest, HDTune, Data Lifeguard Diagnostic, Crystal Disc Info, Prime)
sprawdzałem stabilność działania całej platformy. Robiłem testy obciążeniowe, trwające maksymalnie
ok. 5 godzin, czyli więcej niż jest potrzebne. Testy obciążeniowe procesora, test pamięci i sprawdzenie
dysków nie wykazały problemów - te testy wykonywałem, gdy karta była podpięta i wypięta, a także z
inną kartą. Problemy występowały tylko wtedy, gdy podpięta była reklamowana karta.
O problemach z kartą świadczą następujące czynniki:
1. Podejrzanym był również zasilacz, ale ze względu na objawy został wykluczony. Poza tym gdyby to
była wina zasilacza to zanik prądu następowałby nagle w każdej sytuacji, a zdarza się, że występuje
opisana wyżej zmiana podświetlenia karty, po czym restart. Nie jest to więc typowy zanik zasilania.
2. Problemy nie występują, gdy karta jest wypięta.
3. Komputer nie powoduje problemów, gdy podepnę do niego inną kartę graficzną i inny zasilacz.
Występuje tylko z reklamowaną karą niezależnie od zastosowanego zasilacza.
4. Problemy z taktowaniem pamięci - czyli ich obniżenie do 6800 MHz i wtedy podczas obciążenia np.
w grach cały czas jest taka wartość, czyli inna od deklarowanej przez producenta.
5. Z reguły problemy występują, gdy w grę wchodzi działanie karty: obciążenie karty (gry, testy,
zmiana ustawień w panelu kontrolnym NVIDIA, ale może i w innych sytuacjach, ale stwierdziłem
tylko te).
5. Problemy z podświetleniem - albo zmienia się kilka chwil przed wyłączeniem komputera, ale też po
ponownym włączeniu nie jest wykrywane przez program Palit ThunderMaster.
6. Piszczenie cewek bardziej słyszalne pod pełnym obciążeniem, ale słyszalne również lekkie syczenie/
iskrzenie/piski na samym pulpicie, gdy komputer jest w spoczynku.
7. Przy używaniu karty zintegrowanej problemy nie występowały przez kilka dni nawet podczas
wielogodzinnego używania komputera.
Karta poszła do serwisu, a ja zobaczyłem, że w kolejnych dniach pojawił się inny problem. Ogólnie komputer jest podpięty do listwy. Do niej podpiąłem też monitor, głośniki, a poza tym raczej standardowo lampkę i czasami jest tam też ładowarka od telefonu. Na noc wyłączam komputer, ale nie wyłączam zasilacza poprzez fizyczny przełącznik na tym zasilaczu. Wyłączam tylko listwę poprzez przełącznik na listwie. Gdy rano się budzę, to włączam tym przełącznikiem listwy właśnie listwę i wywala mi bezpieczniki w mieszkaniu. Nie dzieje się tak za każdym razem, gdy włączam listwę, a robię to kilka razy dziennie, w zależności od tego, jak często odchodzę od komputera i wychodzę z domu. Ba! Nawet nie dzieje się tak codziennie, a raz na kilka dni. Do tej pory zdarzyło się to jakieś 3-4 razy.
Czytałem m.in. na tym forum, ale nie tylko, że problem wynika z:
1. problemów z listwą,
2. problemów z zasilaczem (TEGO OBAWIAM SIĘ NAJBARDZIEJ i obstawiam, że tu własnie leży problem) - coś o trybie standby (oczekiwania) w zasilaczu czytałem i może coś z tym?,
3. problemów z innym komponentem, który wpływa na stabilność jednostki,
4. naturalnym pojawianiem się tzw. szpilek, czyli krótkich momentów podczas włączania jakiegokolwiek sprzętu, gdy pobór prądu jest bardzo intensywny i wpływa to na instalację elektryczną tak, że nie wytrzymuje ona i bezpieczniki reagują przełączeniem.
Teraz sobie myślę, że niepotrzebnie wysyłałem kartę graficzną do serwisu, bo problem może leżeć zupełnie w innym miejscu.
Co o tym myślicie?
Kilka informacji dodatkowych:
Sprzęt:
1. Karta graficzna GeForce RTX 2080 Palit GameRock Premium
2. Procesor Intel Core i9-9900K
3. Płyta główna ASRock Z390 Taichi
4. Pamięć RAM Team Group T-Force Delta 4x4 GB 3000 MHz
5. 1xdysk SSD NVMe, 1xdysk SSD SATAIII, 2xdysk HDD 7200obr./min.
6. Zasilacz Aerocool P7-850W Platinum - miał bardzo dobre recenzje mimo komponentu Adysona, w testach wypadał świetnie, a na liście zasilaczy jest w pierwszej grupie najbardziej polecanych na zagranicznych portalach - u nas mniej znany
7. Chłodzenie Aerocool P7-L240
Temperatury podczas spoczynku:
1. Procesor: 25-32 stopni w zależności od temperatury w pokoju
2. Karta graficzna: 30-33 stopnie w trybie OC (karta ma 2 BIOSy - standard z chłodzeniem pasywnym i OC z chłodzeniem włączonym cały czas)
Temperatury podczas gry:
1. Procesor: 42-60 z pojedynczymi skokami w okolice 65
2. Karta graficzna: 68-73, ale wentylatory są na domyślnej krzywej, gdybym zmienić je na choćby 70-80%, to temperatury byłyby zauważalnie niższe
Temperatury w testach syntetycznych:
1. Procesor: w okolicach ponad 70 lub czasami ponad 80 stopni, tylko w Prime95 mi skoczyło znacznie wyżej, bo nawet do 109 stopni, więc wyłączyłem test - wybrałem test na maksymalne wygrzewanie, ale nie ustawiłem wentylatorów na szybsze obroty i działały bardzo wolno.
2. Karta graficzna nigdy nie przekraczała 73 stopni.
EDIT: Zapomniałem o czymś dość istotnym - po wysłaniu karty na serwis ponownie pojawił się błąd sprzętowy LiveKernelEvent z kodem 141. Zdarzyło się to 2 razy - pierwszego nie zauważyłem, był jakoś późno w nocy, może coś oglądałem, może odszedłem od komputera. Ale na pewno komputer się nie wyłączył. Za drugim razem objawiło się to poprzez czarny ekran. Czarny zrobił się na jakieś 3 sekundy, po czym wszystko wróciło do normy. O ile po wcześniejszych wyłączeniach komputera trzeba było czekać na pojawienie się informacji o kodzie 141 kilka godzin, a tyle we wspomnianym ostatnim przypadku informacja w Monitorze niezawodności pojawiła się natychmiast, bo od razu spojrzałem tam.
Proszę o jakieś porady, wskazówki. Pewnie zasilacz, prawda?
Od razu zaznaczam, że miałem tutaj konto wiele lat temu i pamiętam, że to forum wydawało mi się skomplikowane. Nigdy nie umiałem się tutaj odnaleźć, stąd też nie byłem tu zbyt długo. Teraz pojawił się jednak problem i postanowiłem zasięgnąć opinii. Jeśli więc coś zrobię źle, temat będzie umieszczony w złym dziale czy coś, to proszę od przeniesienie i informację. Dziękuję.
Sprawa wygląda następująco...
W grudniu składałem PC, zamówienia robiłem w różnych sklepach i z tego powodu część komponentów przyszła na początku grudnia, a cześć w okolicach świąt. Za składania zabrałem się 24 grudnia i kończyłem następnego dnia, robiłem to nie pierwszy raz, a tyle czasu zeszło, bo robiłem to bardzo dokładnie.
Przez pierwsze dni było dobrze - sprzęt działał. Zrobiłem testy obciążeniowe kilkoma programami obciążając kartę graficzną i procesor (Prime95, OCCT, FurMark, 3DMark, PCMark10, ATITool, MSI Kombustor). Sprawdziłem dyski (Crystal Disk Info, HD Tune, Data Lifeguard Diagnostic for Windows) i pamięć RAM (MemTest86, Diagnostyka pamięci systemu Windows). Te najważniejsze programy chyba wymieniłem. Problemów w obciążeniu nie było.
W okolicach Sylwestra sytuacja się zmieniła. Zainstalowałem grę Wiedźmin 3 - Dziki Gon i grałem czasami po kilka godzin dziennie. Ustawienia ultra bez NVIDIA HairWorks w rozdzielczości 2560x1440 z włączonym NVIDIA G-Sync.
Wtedy zaczęły się problemy - komputer zaczął się wyłączać (po włączeniu trzeba było go włączyć przyciskiem) lub resetować (wyłączał się i włączał automatycznie). Ale działo się to w losowych momentach, czasami raz dziennie, a czasami raz na 2-3 dni. Potrafiło też 3-4 razy dziennie się tak stać.
Cechą charakterystyczną było to, że działo się to zawsze, gdy włączony był Wiedźmin 3 - Dziki Gon, ale był zminimalizowany, a ja robiłem w tym czasie coś innego. Dziwiłem się, że nigdy nie stało się tak, że komputer wyłączył się w czasie testów lub podczas wielogodzinnej rozgrywki. Przynajmniej do czasu - uznałem, że to problem z kartą graficzną i postanowiłem ją odesłać do serwisu. Już po założeniu sprawy RMA stało się tak, że komputer wyłączył się w czasie gry. Raz się zdarzyło, że zmieniałem coś w panelu kontrolnym NVIDIA i wtedy też doszło do podobnej sytuacji.
Po wyłączeniu komputera po jakimś czasie w Monitorze niezawodności systemu Windows pojawiał się wpis o błędzie sprzętu z nazwą LiveKernelEvent z kodem 141.
W internecie poczytałem sporo - mogły to być problemy z kartą graficzną, najczęściej właśnie takie sugestie były. Ktoś pisał, że to akceleracja sprzętowa w przeglądarce takie problemy powoduje.
Dlaczego uznałem, że to grafika? Nie będę pisał jeszcze raz i wkleję treść, którą wysłałem do serwisu, gdy oddawałem im kartę:
Na początku nie było żadnych nieprawidłowych oznak działania, gdyż karta pracowała w spoczynku -
używane było wyjście wideo DisplayPort na płycie głównej - podpięto monitor do zintegrowanej w
procesorze Intel Core i9-9900K karty graficznej Intel UHD Graphics 630. Używanie komputera na
karcie zintegrowanej trwało od 25 do 30 grudnia 2018 r. włącznie. Kolejnego dnia przełączyłem
domyślną kartę w BIOSie na kartę dedykowaną. Pierwsze problemy stwierdzono niemal natychmiast,
czyli 31 grudnia 2018 r.
Problemy zaczęły się więc, gdy używana była karta dedykowana, reklamowana w tym zgłoszeniu
NVIDIA GeForce RTX 2080 Palit GameRock Premium.
Objawy/problemy:
1. Domyślnym kolorem podświetlenia w karcie jest zielony. Kolor zmieniłem na inny tak, jak się to
robi, czyli w programie Palit ThunderMaster i powinien on być ustawiany po uruchomieniu komputera
i załadowaniu tego programu. Gdy zaczynały się problemy z kartą, to czasami nawet po
wielogodzinnym używaniu komputera kolor wracał nagle do zielonego automatycznie - tak, jakby
przywracały się domyślne ustawienia karty w BIOSie tej karty. Takie coś nie powinno mieć miejsca.
2. Gdy zmienił się kolor podświetlenia, to niemal od razu następowało wyłączenie lub restart
komputera. Wyglądało to tak, jakby ktoś nagle odciął prąd, a nie tak, jakby komputer został wyłączony
w normalny sposób. Wyłączanie komputera następowało w losowych momentach - głównie podczas
obciążenia karty, ale nie tylko. Zdarzyło się, że podczas ponownego uruchamiania komputer nagle się
wyłączał (czyli podczas pełnego obciążenia karty graficznej, gdyż startuje ona na pełnych obrotach, co
da się poznać m.in. poprzez maksymalne obroty wentylatorów - ma to zapobiec przegrzaniu podczas
rozruchu w niektórych sytuacjach), zdarzało się, że podczas zmiany ustawień w panelu kontrolnym
NVIDIA nagle następowało wyłączenie, ale także podczas próby uruchomienia jakiegoś programu czy
zwykłego odświeżenia pulpitu. Takie restarty pojawiały się w losowych momentach - np. co 2-3 dni,
ale też kilka razy dziennie. Mogło być tak, że grałem niemal cały dzień i karta pracowała w
wymagającej grze (np. Wiedźmin 3 - Dziki Gon) na pełnych obrotach i nic się nie stało, ale następnego
dnia nastąpiło wyłączenie komputera w losowych momentach kilka razy, nie tylko w czasie gry.
3. Po wyłączeniu komputera w wyżej opisywanych sytuacjach następowało jego ponowne włączenie
automatyczne (czyli dochodziło do restartu) lub częściej trzeba było włączać komputer samemu
poprzez wciśnięcie przycisku zasilania. Po uruchomieniu systemu podświetlenie czasami nie ustawiało
się na to, które wybrał użytkownik i było zielone (domyślne), a w programie Palit ThunderMaster nie
była dostępna opcja zmiany podświetlenia LED. Tak, jakby w ogóle nie było wykrywane przez
program. Ponowne uruchamianie systemu nie zmieniało sytuacji. Dopiero zmiana BIOSu
przełącznikiem fizycznym i ręczny restart komputera zmieniał sytuację i opcja zmiany podświetlania
wracała na miejsce (mam oczywiście na myśli przełącznik BIOS znajdujący się na karcie, który
przełącza BIOS między standardowym i OC).
4. Powyższa sytuacja miewała także innych charakter. Czasami podczas używania komputera nagle:
zmieniał się kolor--->następowało wyłączenie komputera--->po uruchomieniu podświetlenie było
zielone bez możliwości zmiany w programie Palit ThunderMaster--->po kilku chwilach działania
komputer ponownie się wyłączał i włączał się z wybranym przez użytkownika podświetleniem i
dostępną opcją zmiany podświetlenia w programie Palit ThunderMaster. Wygląda więc tak, jakby karta
zmieniała swoje ustawienia BIOSu, restartowała się wyłączając komputer (bo tylko restart zmienia jej
ustawienia w BIOSie), a po uruchomieniu powtarzała proces wracając do poprzednich ustawień
ponownie poprzez wyłączenie komputera.
5. W dodatku od początku nie było możliwości zapisania ustawień karty (koloru podświetlenia,
zmienionych zegarów w wyniku podkręcania, czyli OC) w BIOSie - po wybraniu takiej opcji w
programie Palit ThunderMaster następowało zapisywanie ustawień i dochodziło do 99% i nawet po
kilku godzinach nie przynosiło to efektu. Trzeba było restartować komputer, gdyż nie szło zamknąć
okienka informującego o zapisie nawet po zamknięciu programu Palit ThunderMaster. Okienko było
zawsze na wierzchu i przysłaniało inne aplikacje, więc po jakimś czasie jedyną opcją był ręczny restart.
Miałem już do czynienia z kartą od Palita i programem Palit ThunderMaster (w karcie GTX 1080),
wiec wiem, że takie działania nie powinny mieć miejsca.
6. Za każdym razem, gdy nastąpi wyłączenie komputera, to po jakimś czasie w Panelu sterownia
Windows 10 Home [x64] w zakładce Monitor niezawodności pojawia się informacja o błędzie. I za
każdym razem jest taka sama - LiveKernelEvent z kodem 141 - po przeszukaniu internetu
dowiedziałem się tyle, że świadczy to ewidentnie o problemach z kartą graficzną. Zrzuty ekranu
dołączam do zgłoszenia.
7. Kolejnym problemem zdaje się być działanie karty podczas obciążenia. Zegar pamięci to 1750 MHz.
Z uwagi na to, że jest 8 kości pamięci (8 GB pamięci graficznej, czyli VRAM), mnoży się to przez 8,
co daje 14000 MHz. Czasami programy podają 7000 MHz z uwagi na to, że jest to tzw. DDR, czyli
Double Data Rate - double znaczy, że się podwaja taką wartość. Tak czy inaczej zegar pamięci nie jest
tym samym, co zegar rdzenia. Ten ostatni w czasie gry zmienia swoją częstotliwość pracy. Natomiast
zegar pamięci powinien być stały i powinien pracować z maksymalnym obciążeniem w czasie gry,
czyli 7000 MHz (14000 MHz efektywnie). I tak się czasami dzieje, ale czasami programy pokazują
6800 MHz, najczęściej ma to miejsce po wyłączeniu komputera w wyniku problemu opisanego wyżej.
Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, bo nawet w testach obciążeniowych nie dobija do specyfikacji
ustalonej przez producenta. Kości pamięci zdają się nie działać właściwie i to one mogą być
problemem. Również w załączniku zrzut ekranu z gry w Wiedźmin 3 - Dziki Gon.
8. Bardzo głośne są cewki. Tak mi się wydaje, choć może odgłos jest wynikiem czegoś innego. Jeśli się
nie mylę, to jest to tzw. piszczenie cewek (ang. coil whine). Bardzo łatwo to sprawdzić poprzez
program ATITool - jego włączenie i wybranie opcji "Scan for Artifacts" lub "Show 3D View" powoduje
maksymalne piszczenie tych cewek, co jest bardzo irytujące, przeszkadzające w pracy i zdecydowanie
ją uniemożliwiające - powoduje spadek koncentracji i frustrację. Podczas grania i testów
obciążeniowych problem także występuje z różnym natężeniem.
Najszybszą metodą było sprawdzenie tego poprzez włączenie małego programu ATITool, ale piszczące
cewki można wykryć np. poprzez testy w OCCT lub w grach.
Po pierwszym wyłączeniu komputera 31 grudnia 2018 r. nie zwróciłem na to uwagi, pomyślałem, że to
pojedyncza sytuacja i się nie powtórzy. Kolejne wyłączenie nastąpiło 2 stycznia 2019 r. i wtedy
zabrałem się za weryfikację problemu. 7 stycznia, po kilku dniach wielogodzinnych testów, uznałem,
że oddam kartę w ramach rękojmi. Co też właśnie czynię. 7 stycznie komputer wyłączył się blisko 10
razy, przy czym nie tylko podczas pracy w systemie.
Próby weryfikacji/naprawy problemów - wszystkie bez powodzenia:
1. Ponowna instalacja systemu operacyjnego, a zatem również sterowników, w tym sterowników
graficznych nie pomogła.
2. Po jakimś czasie zmiana sterowników graficznych na inne wersje, poprzednie wersje sterowników
zostały odinstalowane w trybie awaryjnym programem Display Driver Uninstaller (DDU), ale to
również nie pomogło.
3. Zmiana zasilacza - posiadam bardzo dobry zasilacz Aerocool P7-850W Platinum, jest on nowy i
przetestowany. Zmieniłem go na niemal 10 letni zasilacz ze starego komputera (ale markowy Chieftec)
i problem nadal występował, ale tylko z reklamowaną kartą, więc odrzuciłem winę zasilacza. Wina
zasilacza została wykluczona również w wyniku testów obciążeniowych całej platformy, ale bez karty i
z inną kartą, gdzie problem w ogóle nie występował.
4. Zmiana karty graficznej - do testów podłączyłem kartę ze starego komputera, jest to karta z
komputera, z którego pochodzi zasilacz z przypadku 3.
5. Sprawdziłem, czy wszystkie kable są dobrze podpięte i nie było żadnych problemów z kablami,
wszystko inne w systemie działa bez zarzutów.
6. Zmieniłem kable na inne, zmieniałem również wyjścia dla kabli w samym zasilaczu podpinając w
różnych kombinacjach, ale problem pojawiał się nadal.
7. Wykonałem testy obciążeniowe karty graficznej, użyłem do tego rozmaitych programów (np. OCCT,
Furmark, 3DMark, PCMARK10, ATITool i inne). Tymi programami oraz innymi (AIDA64, Intel
Extreme Tuning Utility, MemTest, HDTune, Data Lifeguard Diagnostic, Crystal Disc Info, Prime)
sprawdzałem stabilność działania całej platformy. Robiłem testy obciążeniowe, trwające maksymalnie
ok. 5 godzin, czyli więcej niż jest potrzebne. Testy obciążeniowe procesora, test pamięci i sprawdzenie
dysków nie wykazały problemów - te testy wykonywałem, gdy karta była podpięta i wypięta, a także z
inną kartą. Problemy występowały tylko wtedy, gdy podpięta była reklamowana karta.
O problemach z kartą świadczą następujące czynniki:
1. Podejrzanym był również zasilacz, ale ze względu na objawy został wykluczony. Poza tym gdyby to
była wina zasilacza to zanik prądu następowałby nagle w każdej sytuacji, a zdarza się, że występuje
opisana wyżej zmiana podświetlenia karty, po czym restart. Nie jest to więc typowy zanik zasilania.
2. Problemy nie występują, gdy karta jest wypięta.
3. Komputer nie powoduje problemów, gdy podepnę do niego inną kartę graficzną i inny zasilacz.
Występuje tylko z reklamowaną karą niezależnie od zastosowanego zasilacza.
4. Problemy z taktowaniem pamięci - czyli ich obniżenie do 6800 MHz i wtedy podczas obciążenia np.
w grach cały czas jest taka wartość, czyli inna od deklarowanej przez producenta.
5. Z reguły problemy występują, gdy w grę wchodzi działanie karty: obciążenie karty (gry, testy,
zmiana ustawień w panelu kontrolnym NVIDIA, ale może i w innych sytuacjach, ale stwierdziłem
tylko te).
5. Problemy z podświetleniem - albo zmienia się kilka chwil przed wyłączeniem komputera, ale też po
ponownym włączeniu nie jest wykrywane przez program Palit ThunderMaster.
6. Piszczenie cewek bardziej słyszalne pod pełnym obciążeniem, ale słyszalne również lekkie syczenie/
iskrzenie/piski na samym pulpicie, gdy komputer jest w spoczynku.
7. Przy używaniu karty zintegrowanej problemy nie występowały przez kilka dni nawet podczas
wielogodzinnego używania komputera.
Karta poszła do serwisu, a ja zobaczyłem, że w kolejnych dniach pojawił się inny problem. Ogólnie komputer jest podpięty do listwy. Do niej podpiąłem też monitor, głośniki, a poza tym raczej standardowo lampkę i czasami jest tam też ładowarka od telefonu. Na noc wyłączam komputer, ale nie wyłączam zasilacza poprzez fizyczny przełącznik na tym zasilaczu. Wyłączam tylko listwę poprzez przełącznik na listwie. Gdy rano się budzę, to włączam tym przełącznikiem listwy właśnie listwę i wywala mi bezpieczniki w mieszkaniu. Nie dzieje się tak za każdym razem, gdy włączam listwę, a robię to kilka razy dziennie, w zależności od tego, jak często odchodzę od komputera i wychodzę z domu. Ba! Nawet nie dzieje się tak codziennie, a raz na kilka dni. Do tej pory zdarzyło się to jakieś 3-4 razy.
Czytałem m.in. na tym forum, ale nie tylko, że problem wynika z:
1. problemów z listwą,
2. problemów z zasilaczem (TEGO OBAWIAM SIĘ NAJBARDZIEJ i obstawiam, że tu własnie leży problem) - coś o trybie standby (oczekiwania) w zasilaczu czytałem i może coś z tym?,
3. problemów z innym komponentem, który wpływa na stabilność jednostki,
4. naturalnym pojawianiem się tzw. szpilek, czyli krótkich momentów podczas włączania jakiegokolwiek sprzętu, gdy pobór prądu jest bardzo intensywny i wpływa to na instalację elektryczną tak, że nie wytrzymuje ona i bezpieczniki reagują przełączeniem.
Teraz sobie myślę, że niepotrzebnie wysyłałem kartę graficzną do serwisu, bo problem może leżeć zupełnie w innym miejscu.
Co o tym myślicie?
Kilka informacji dodatkowych:
Sprzęt:
1. Karta graficzna GeForce RTX 2080 Palit GameRock Premium
2. Procesor Intel Core i9-9900K
3. Płyta główna ASRock Z390 Taichi
4. Pamięć RAM Team Group T-Force Delta 4x4 GB 3000 MHz
5. 1xdysk SSD NVMe, 1xdysk SSD SATAIII, 2xdysk HDD 7200obr./min.
6. Zasilacz Aerocool P7-850W Platinum - miał bardzo dobre recenzje mimo komponentu Adysona, w testach wypadał świetnie, a na liście zasilaczy jest w pierwszej grupie najbardziej polecanych na zagranicznych portalach - u nas mniej znany
7. Chłodzenie Aerocool P7-L240
Temperatury podczas spoczynku:
1. Procesor: 25-32 stopni w zależności od temperatury w pokoju
2. Karta graficzna: 30-33 stopnie w trybie OC (karta ma 2 BIOSy - standard z chłodzeniem pasywnym i OC z chłodzeniem włączonym cały czas)
Temperatury podczas gry:
1. Procesor: 42-60 z pojedynczymi skokami w okolice 65
2. Karta graficzna: 68-73, ale wentylatory są na domyślnej krzywej, gdybym zmienić je na choćby 70-80%, to temperatury byłyby zauważalnie niższe
Temperatury w testach syntetycznych:
1. Procesor: w okolicach ponad 70 lub czasami ponad 80 stopni, tylko w Prime95 mi skoczyło znacznie wyżej, bo nawet do 109 stopni, więc wyłączyłem test - wybrałem test na maksymalne wygrzewanie, ale nie ustawiłem wentylatorów na szybsze obroty i działały bardzo wolno.
2. Karta graficzna nigdy nie przekraczała 73 stopni.
EDIT: Zapomniałem o czymś dość istotnym - po wysłaniu karty na serwis ponownie pojawił się błąd sprzętowy LiveKernelEvent z kodem 141. Zdarzyło się to 2 razy - pierwszego nie zauważyłem, był jakoś późno w nocy, może coś oglądałem, może odszedłem od komputera. Ale na pewno komputer się nie wyłączył. Za drugim razem objawiło się to poprzez czarny ekran. Czarny zrobił się na jakieś 3 sekundy, po czym wszystko wróciło do normy. O ile po wcześniejszych wyłączeniach komputera trzeba było czekać na pojawienie się informacji o kodzie 141 kilka godzin, a tyle we wspomnianym ostatnim przypadku informacja w Monitorze niezawodności pojawiła się natychmiast, bo od razu spojrzałem tam.
Proszę o jakieś porady, wskazówki. Pewnie zasilacz, prawda?