Witam, mam problem z wyciekiem z pompy wtryskowej w busie marki citroen jumper z 98r, silnik 2,.5D 86KM. Wyciek jest z miejsca zaznaczonym kółkiem na zdj. Zanim cokolwiek zdemontuje chciałbym się dowiedzieć czy tam jest jakiś uszczelniacz/oring? Cieknie z pod tej dźwigienki od zwiększania obrotów silnika co pod nią podpięta jest linka pedału "gazu".
Wymieniłem oring przy okazji tulejkę na nową bo już trochę wytarta była no i uszczelkę nową pod dekielek, wycieków już nie ma, ale mam problem teraz z obrotami jak ustawię na ciepłym silniku to na zimnym są za niskie a jak na zimnym ustawię to na ciepłym są za wysokie. Regulowałem tylko tam przy tej dźwigni od dodawania gazu. Na boku jest też jakaś regulacja ale tam nic nie robiłem, w czasie rozbiórki ani po złożeniu.
W sumie to tam linkę zdejmowałem ale w to samo miejsce poszła bo sobie zaznaczyłem. Ale może tam coś trzeba podregulować? albo coś jest do wymiany jeszcze, bo i wcześniej przed uszczelnieniem czasem na zimnym obroty potrafiły spaść do takich niskich ale po chwili się wyrównywały.
O te śrubki chodzi, którą trzeba kręcić by podnieść obroty na zimnym?
Tutaj gdzie żółte kółko ma być ten luz? Po regulacji tymi śrubkami czerwoną/zieloną tam luz się pojawi czy tą główna dźwignia jeszcze trzeba coś regulować? Z góry dziękuje za pomoc, to moja pierwsza przygoda z pompą wtryskową, dlatego tak się dopytuje
Coś z tą pompą jest chyba nie tak bo jak na zimnym jest dobrze to na ciepłym za wysokie obroty, jak na ciepłym dobrze to na zimnym nie chce chodzić i trudno odpala. A do tego jak już osiąga temperaturę taką że załącza się wentylator to silnik ma takie obroty że ledwo chodzi. Dodać wtedy trochę gazu i się wyrównują obroty. Kręcąc tymi śrubkami nie da się ustawić tak by było na ciepłym i na zimnym dobrze, coś tam się trochę poprawia ale skala się kończy. Złożyć złożyłem tak jak było (dźwignia jest na 100% na ząbkach) i nie wiem co to może być. Niema tego luzu w dodawaniu gazu tylko od razu jest reakcja na gaz. Na tym filmiku wyżej wklejonym zauważyłem że jest dany jakiś element co u mnie nie było. Ma to na celu coś poprawić? chodzi o to na zdjęciu niżej prostokącik pod czerwoną strzałką
U mnie tego elementu zaznaczonego na zdjęciu nie było, wypaść mi nie wypadł przy zdejmowaniu bo odczepiłem najpierw sprężynkę od dźwigni w pompie a dopiero później odczepiałem od dźwigienki umiejscowionej w dekielku. Tak samo więc założyłem przy składaniu w odwrotnej kolejności oczywiście upewniając się czy nic nie spadło.
odkąd mam te auto w pompie nic nie było grzebane ( prawie 5lat) tak musiało być już dawniej i jakoś działało tylko tej zimy czasem obroty na zimnym spadały kłopoty w odpalaniu były i zaczęło cieknąć z tego oringu. teraz nie cieknie a problem z tymi obrotami
A i u mnie jest jeszcze po przeciwnej stronie dźwigienka która jak się przekręci w drugą stronę to gaśnie silnik. W tej pompie z filmu tego nie ma. Tam też jest jakaś śrubka do regulacji
no to to haczyk i sprężynka jest u mnie i założyłem tak jak było. A zdjęcia e tej chwili mam tylko takie zaraz po umyciu pompy i jak zaczynałem rozbierać.
Z dodatkową boczną dźwignią trzeba mieć duże umiejętności, aby to poprawnie złożyć na aucie. Z Twojego opisu pracy silnika wynika, że masz to źle złożone.
wiem że to nie takie proste, ale żeby dało się złożyć trzeba było trochę pokombinować tak by ten mechanizm od przyspieszania (gazu) był nad tą dodatkową dźwignia bo inaczej się nie mieści pod dekielkiem ten mechanizm i myślę że to dobrze jest złożone. Jedynie co może być nie tak to może sprężynka się jakimś cudem trochę rozciągnęła i może jest za długa albo w złym położeniu została założona dźwignią gazu (takie mam przemyślenia) ale od tego są te śrubki i da się wyregulować, bardziej się skłaniam ku tej sprężynce. Przy montażu by było łatwiej wykręciłem taką boczną śrubę z oringiem zabezpieczoną taką "plombą" ale poszła w to samo miejsce bo inaczej się nie dało ta plomba została na swoim wszystko razem się ładnie wykręciło. A co do regulacji obroty na zimnym i na ciepłym to są ale w skrajnych pozycjach, więc podejrzewam sprężynkę. Spróbuję jeszcze pokręcić coś jak będzie dodatnia temperatura. Może być jeszcze coś innego bo te obroty na zimnym spadały czasami już wcześniej i były momenty braku całkowitej reakcji na gaz ale po chwili wszystko się normowało jak silnik się trochę nagrzał, myślałem że po uszczelnieniu coś się zmieni a się pogorszyło tylko tyle dobrze że paliwo się nie leje
Dodano po 25 [minuty]:
najpierw włożyłem mechanizm na miejsce (zielona strzałka) i przekręciłem końcówką wałeczka tak by się nie wypinało przy wkładaniu reszty, potem sprężynka na dekielku była założona wcześniej później ta strona zaznaczona (żółta strzałka) następnie wkładałem trzpień (czerwona strzałka) i maiłem miejsca tyle by palcem sprawdzać czy wszystko jest na swoim miejscu i to czy mechanizm nie wadzi o dźwignie ( żółty kwadrat) reszta to już jak na filmie. Nie wiem jak inaczej by się dało to złożyć. W tej kolejności jak na filmie to nie dało się zapiąć mechanizmu przyśpieszania będąc pewnym że się zapiął, celowanie na ślepo.
Przy montażu by było łatwiej wykręciłem taką boczną śrubę z oringiem zabezpieczoną taką "plombą" ale poszła w to samo miejsce bo inaczej się nie dało ta plomba została na swoim wszystko razem się ładnie wykręciło.
To jest śruba regulacji dawki głównej paliwa. Nie ma możliwości wkręcenia tak samo. Pół obrotu w nie tą stronę powoduje problemy. Do założenia dekla nigdy się nie wykręca tej śruby. Jak sobie nie poradzisz to wyjmij pompę.
O tą śrubę mi chodzi. Tam nie dało się przekręcić o pół obrotu może góra milimetr przez mocniejsze dociągnięcie albo za słabe. Na łączeniu tej plomby i nakrętki jest plamka farby nie rozłączyła się to nie mogło się aż tyle przestawić by była tak duża zmiana (tak mi się wydaje). Wierzchołek nakrętki sąsiadujący z plamką farby wypadał centralnie na środku tego grzbietu co jest na pokrywie przed wykręceniem i wkręcając tak samo dociągnąłem.
Z dawką może też coś być nie tak bo czy tam z kątem wtrysku a może wtryskiwacze bo jak był kupiony to nawet przy obciążeniu nie zadymił, a z biegiem czasu tego dymka było więcej. ostatnio to przy wciśnięciu gazu czarna chmurka ale jak się utrzymuje te obroty to przestaje tylko w chwili nabierania obrotów tak jest. Teraz też dymi przy gwałtowniejszym wciśnięciu gazu aż nabierze obrotów. Wyjąć pompę? no to już z tym bym musiał do mechanika bo problem będzie się piętrzył z kątem wtrysku np nigdy nie robiłem rozrządu w dieslu. W benzyniaku volvo to prosty jest nawet bez blokady temat do ogarnięcia
na dzień dzisiejszy wygląda to tak: żeby zimny zapalił trzeba delikatnie trzymać gaz z trudem ale zapali i tak podtrzymywać do 50-60 stopni. na ciepłym pracuje może troszeczkę jeszcze podwyższone obroty. Śruba regulacji na ciepło wykręcona na maksa (luz w dodawaniu gazu tak jakby zaczynał się pojawiać ale praktycznie nie wyczuwalny 0,5mm może), odchylając dźwigienkę w przeciwną stronę obroty wzrastają. Wydawało by się że ta właściwa tolerancja obrotów przesunęła się poza zakres zderzaków. Może ta sprężynka się rozciągnęła i taki efekt daje? W tej chwili mam inne załatwienia i dziś nic nie będę grzebał, może wieczorem i wtedy się odezwę na tel. Dzięki wielkie za pomoc.
zrobiło się cieplej to rozebrałem jeszcze raz tą pompę no i wszystkiemu tym razem dobrze się przyjrzałem. Złożone było ok tak jak było, ale zauważyłem brak sprężynki u mnie tej co na zdj wyżej jest a u mnie jej nie ma. Przy pierwszym rozbieraniu też jej nie było jak zdjąłem dekiel (chyba że niezauważalnie wypadła) jeśli ta sprężynka jest koniecznością no to chyba to będzie przyczyną. W pompie jej nie złowiłem magnesem neodymowym więc może jej nie było, chyba że gdzieś na zewnątrz wyskoczyła, ale tak łatwo to ona stamtąd wypaść nie ma więc sam nie wiem jak to powinno być. Wkładać tam sprężynkę? mam taką co tam idealnie pasuje i o twardości tej drugiej co się przy składaniu zaczepia
i w tym miejscu jest inaczej niż na filmiku tam jest taki jakby ogranicznik a tu tylko takie ucho z dziurką i też nic więcej tu nie było
podejrzewam że to gdzieś tu tkwi problem braku regulacji tych obrotów