Problem z grzejnikami i zimny powort

wacek.wacek wrote:

Niech otworzy na full termostaty

Zobacz foto #3 bardziej się już nie da (chyba)

Próbuje jeszcze kryzowania

wacek.wacek wrote:

Teraz pompa 60 nie popchnie calej chalupy. Ponad kilometr pexala idzie na jedem dom

Ale w omawianym przypadku nie ma PEXa jak palec tylko jak dobrze widzę są rury stalowe.
U mnie jak odkręcę głowice na full to grzejniki całe robią się ciepłe tylko ja mam mieszkanie 100m2 i instalację na miedzi, a nie na PEX i moja pompa 60 wbudowana w kocioł jest zbyt mocna na moją instalację ale z racji minimalnej mocy kotła słabsza nie może być, bo woda kotłowa na kotle by się mogła gotować po odkręceniu c.w.u..
Wymiana pompy z 40 na 60 u autorki nie zaszkodzi. Potem trzeba upewnić się, że nic innego nie blokuje przepływów i próbować odpowiednio skryzować grzejniki. Finalnie nie ma mocnych musi być OK, bo w tak starej instalacji nie ma kosmicznej technologii. Jedynie zawór różnicowy na zasilaniu może sprawiać problemy i tak jak pisał FishuPro można by też zdemontować tę górną pompę i wstawić kawałem rurki i to może by rozwiązało problem. Chyba, że instalacja jest zasyfiona i jej przekroje zostały ograniczone osadami.
Tak czy siak autorka musi ten temat ogarnąć, jak da radę to samodzielnie, jak nie to z pomocą osoby trzeciej.
Kraków to nie moja lokalizacja, więc nie pomogę. Może ktoś inny będzie chętny.

Nika3007 wrote:

Próbuje jeszcze kryzowania

A z ciekawości ile masz grzejników i jakiej wielkości (długość i wysokość). Czy wszystkie to typ 22, czyli o grubości ok. 10cm z dwoma płytami i dwoma rzędami "harmonijki" w środku?

Kryzy to na blokach montowałem.

Od czegoś trzeba zacząć ja proponowałbym rurkę lub wyciągnięcie kulki z zaworu tego przy pomarańczowej pompie-to nic nie kosztuje 5 minut pracy i jedna z możliwych przyczyn wykluczona

wacek.wacek wrote:

Kryzy to na blokach montowałem.

normalnie każdy grzejnik powinien mieć zawory odcinające ten grzejnik od instalacji, na wypadek serwisu problemu to jeden grzejnik odcinamy od instalacji, a reszta instalacji może działać bez przeszkód. Przy okazji taki zawór odcinający na rurce powrotnej można wykorzystać do kryzowania.
Ja u siebie mając podłączenie dolne to do kryzowania wykorzystuję zawory odcinające w tzw. portkach na rurce powrotnej. Bez kryzowania najdalszy grzejnik nie grzał w pełni, bo większość wody przepływała przez grzejniki będące najbliżej kotła. Mam instalację miedzianą opartą na trójnikach, a nie na rozdzielaczach. Zakładam, że autorka ma podobnie trójniki, więc kryzowanie byłoby wskazane ale na fotkach nie widziałem zaworu odcinającego na rurce powrotnej, więc nie ma takiej opcji. Jeśli zawory nie mają regulacji wstępnej to nie ma jak kryzować grzejników. Chyba, że do kryzowania w ograniczonym zakresie użyjemy głowic termostatycznych.
Dlatego ja uważam, że montaż zaworów odcinających to nie fanaberia tylko przydatna rzecz, bo potem w razie potrzeby mozna z nich skorzystać, jeśli nie mamy takich zaworów to też nie można z nich skorzystać choć takowa potrzeba się pojawi.

Zgadza się.

Czarna magia... Każdy co innego piszę. Moje pytanie jest takie,czy jest tu ktoś z Krakowa bądź okolic,zna się na rzeczy i może pomóż?

Nika3007 wrote:

Każdy co innego piszę

Piszemy o tym samym.
Trzeba ustalić czy i co ewentualnie blokuje przepływ wody.
Wywalenie pompy i wstawienie rurki, czy demontaż zaworu różnicowego przy pompie i wywalenie kulki o której pisał FishuPro to jedna z opcji na potencjalne zlikwidowanie zbędnych oporów w Twojej instalacji i poprawienie przepływu wody.
Czy to pomoże to nie wiadomo ale trzeba spróbować różnych opcji.
Kryzowanie grzejników nie zaszkodzi ale z fotek sądzę, że u Ciebie nie ma takiej opcji, za wyjątkiem pseudo kryzowania głowicami termostatycznymi
Jeśli rozkręcanie pompy, podmiana pompy na nową, rozkręcenie zaworu różnicowego wykracza poza Twoje zdolności manualne to nie pozostaje nic innego jak skorzystanie z usług hydraulika. Za darmo nikt tego nie zrobi, a na forum jakby ktoś chciał pomóc to by się pewnie już zgłosił.
Albo zapłacisz hydraulikowi albo będziesz się bujać z problemem, noc chyba, że nie boisz się nowości i prac ręcznych to podwijaj rękawy i do dzieła Odcinasz to co się da i ewentualnie spuszczasz wodę tam gdzie będzie to konieczne, aby w trakcie prac nic Ciebie nie zalało. Nic samo się nie zrobi.

Nika3007 wrote:

Czarna magia... Każdy co innego piszę.

No bo na odległość to zgadywanie. Ta górna pompa powinna teoretycznie pomóc, ale jak ona nic nie daje to przyjrzałbym się zaworowi różnicowemu. Może kulka w środku jest nie tak jak powinna być. Nie zagotował się kiedyś piec? Kiedyś u znajomej naprawiałem instalacje po zagotowaniu wody. Kulka w zaworze od temperatury zamiast być kulką zrobiła się nieforemna.

Dodano po 1 [minuty]:

Nika3007 wrote:

Czarna magia... Każdy co innego piszę.

No bo na odległość to zgadywanie. Ta górna pompa powinna teoretycznie pomóc, ale jak ona nic nie daje to przyjrzałbym się zaworowi różnicowemu. Może kulka w środku jest nie tak jak powinna być. Nie zagotował się kiedyś piec? Kiedyś u znajomej naprawiałem instalacje po zagotowaniu wody. Kulka w zaworze od temperatury zamiast być kulką zrobiła się nieforemna.

Pan.Kropa wrote:

No bo na odległość to zgadywanie. Ta górna pompa powinna teoretycznie pomóc, ale jak ona nic nie daje to przyjrzałbym się zaworowi różnicowemu.

Każdy coś by zrobił ale Nika3007 sprawia wrażenie, że ma 2 lewe ręce i sama nic nie zrobi pomimo porad i sugestii.
Moim zdaniem sugestii padło tutaj wiele teraz tylko trzeba przejść od słów do czynów.
Albo Nika3007 podejmuje się wyzwania i robi to sama albo wzywa hydraulika, bo innej opcji nie ma.
Ponoć jest już kupiona nowa pompa ale nie ma relacji czy wymiana pompy coś poprawiła.
Była rada z wyciągnięciem kuli z zaworu różnicowego ale nic nie zostało zrobione.
O wyciągnięciu górnej pompy i wstawieniu rurki nie mówię, bo to jednak trudniejsza operacja, aby wszystko spasować ale dla chcącego nic trudnego.
W Nika3007 widzę chęci na rozwiązanie problemu ale brak chęci to samodzielnego wykonania wszystkich prac i tak samo brak chęci do zamówienia hydraulika, bo pewnie chodzi o kasę.
Samym czekaniem nic się nie zrobi, bo tu potrzeba konkretnych kroków i działań, aby sprawdzić i wykluczyć po kolei wskazywane elementy układanki.

Pompa zamontowana nowa, efekt się nie poprawił. Tak piec kiedyś się zagotował

Dodano po 2 [minuty]:

BUCKS po pierwsze nie chodzi o kasę, po drugie mam małe dziecko w domu więc ciężko mi samej. Po 3 miałam 4 hydraulików i gówno pomogli

Koleżanko, jeżeli ta pompa jest zamontowana nad piecem to na dole przy tej drugiej pompie otwórz ten zawór aby nie szło przez tą nieczynną pompę, tylko tą rurą na wprost do pieca. Pozdrawiam.

Ja już się pogubiłem w temacie. To w końcu która pompka jest sprawna i pracująca. Dolna czy górna?

Pan.Kropa wrote:

Ja już się pogubiłem w temacie. To w końcu która pompka jest sprawna i pracująca. Dolna czy górna?

Ja też rozumiałem ,że pracuje dolna ,a górna ty tylko wątpliwa dekoracja. Jak się zagotował to tym bardziej wywal kulkę.To nie zaszkodzi a pomóc może.

I poproszę o zdjęcie nowo założonej pompy.

Nika3007 wrote:

Pompa zamontowana nowa,

Skoro 60 nie pomogła to jedną sprawę mamy z głowy.

Teraz wypadałoby sprawdzić zawór różnicowy przy tej nieczynnej górnej pompie.

Nika3007 wrote:

BUCKS po pierwsze nie chodzi o kasę, po drugie mam małe dziecko w domu więc ciężko mi samej. Po 3 miałam 4 hydraulików i gówno pomogli

No to teraz jasne, bo miałem wrażenie, że masz problem, którego nie chcesz rozwiązać, bo się boisz, bo szkoda kasy itp.

FishuPro wrote:

Ja też rozumiałem ,że pracuje dolna ,a górna ty tylko wątpliwa dekoracja.

Ja zrozumiałem to samo, że działa pompa dolna, a górna to atrapa.

Nie znam się na kotłach na paliwo stałe, więc nie wiem, czy pompa na powrocie jest poprawna, czy raczej powinna być pompa na zasilaniu.
W kotle gazowym mam pompę na powrocie.

Jeśli nie ma innych możliwych ograniczników przepływu to pozostaje rzucić okiem na ten zawór różnicowy i ewentualnie wywalić kulkę, aby nie blokowała przepływu jeśli górna pompa to atrapa.
Przydałby się filtr siatkowy przed pompą, aby chronić pompę przez stałymi zanieczyszczeniami, które mogą ją uszkodzić.

Potem można próbować kryzować grzejniki ale jak wnioskuję nie ma osprzętu do tego celu to przydałoby się zamontować nowe zawory termostatyczne z regulacją wstępną oraz równocześnie jeśli da radę zawory odcinające na powrocie. Dopiero wtedy da radę coś kryzować.
Wymiana zaworów nie powinna być problemem, bo jest to podmiana sztuka na sztukę i nie powinno to wymagać przeróbki instalacji. Montaż zaworów odcinających na powrocie to już wymaga przycięcia rury itp., więc jest to większa zabawa.

Inna sprawa, czy fakt, że górne grzejniki są chłodniejsze idzie w parze z niedogrzewaniem pomieszczeń na piętrze?
Jaka jest temperatura w tych górnych pokojach, a jaka w tych na dole?

Górna pompą nie działa, jeśli chodzi o zawór różnicowy to też słyszałam że kulka może być jajem już. Więc jak tylko kogoś znajdę to z tym zrobi

Jeśli sama dałaś radę z wymianą pompy to też dasz radę z rozebraniem zaworu różnicowego i wyjęciem kulki.
Więcej wiary w swoje możliwości.
Choć to nie gwarantuje sukcesu ale przynajmniej usuniesz potencjalne źródła oporu hydraulicznego.
Ja podejrzewam, że bez zaworów termostatycznych z możliwością regulacji wstępnej może być ciężko.
Pozostaje wtesdy pseudo kryzowanie za pomocą głowic termostatycznych, czyli grzejniki najbliżej kotła skręcasz bardziej, a im dalej od kotła to rozkręcasz. Musisz improwizować.