Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] Kupno dobrej jakości piecyka na butlę 11kg

delle5540 31 Jan 2019 05:46 822 6
  • #1
    delle5540
    Level 3  
    Dzień dobry. Mam zamiar kupić piecyk gazowy na propan butan, zależy mi jednak na tym by miał katalizator, bo nie lubię jak gaz śmierdzi, oraz jakieś sensowne zabezpieczenia przed ulatnianiem się gazu. Ma służyć do ogrzewania pomieszczenia 30m2 z rana jakąś godzinę zanim centralne zdąży się uruchomić. Czy ktoś może polecić sprawdzone konstrukcje?
  • Helpful post
    #2
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Co to za pomieszczenie? Mieszkalne? Dom? Mieszkanie w bloku czy kamienicy?
    Jakie masz to centralne?
    Węglowe? Gazowe? Trzeba samemu codziennie rozpalać?
    Odradzałbym używanie piecyka gazowego. Piecyki te nie nadają się do ogrzewania pomieszczeń w których stale przebywają ludzie. Zużywają tlen z otoczenia, a w jego miejsce wydzielają spaliny, których głównym składnikiem jest woda i dwutlenek węgla. Para wodna doprowadza do zawilgocenia pomieszczenia, a szczególnie ścian. Pojawia się na nich pleśń i grzyb, których rodniki unoszą się później w powietrzu i są wdychane. Nie tylko same spaliny takiego piecyka są szkodliwe. Takie zawilgocenie ma też inne negatywne cechy. Im więcej wilgoci w pomieszczeniu tym więcej później potrzeba zużyć opału, aby to pomieszczenie ogrzać. Zbyt duże stężenie dwutlenku węgla doprowadza zaś do zawrotów głowy i osłabienia.
    Piecyki takie nadają się tylko do ogrzewania pomieszczeń mocno wentylowanych np. otwartych budek straganowych.
    Osobiście boję się użytkowania takich butli, bo byłem świadkiem rozerwania takiej butli. Stało się to na moich oczach, kiedy szedłem po nią, aby ją wnieść do domu, bo tyle co przywiozła ją firma na wymianę i zostawiła pod bramą.

    Zamiast tego piecyka proponuję zastosować grzejnik elektryczny z wentylatorem, albo jeszcze lepiej promiennik podczerwieni. Promienniki podczerwieni mają tę zaletę, że ciepło się odczuwa zaraz po jego załączeniu. Kolejną zaletą grzejników elektrycznych jest możliwość sterowania zegarem czy nawet zdalnie, a przede wszystkim dużo większe bezpieczeństwo użytkowania.
    Biorąc pod uwagę większe zużycie opału po zawilgoceniu pomieszczenia myślę, że użytkowanie takiego grzejnika/promiennika może okazać się tańsze od piecyka gazowego na gaz płynny.

    Pozostają jeszcze aspekty prawne użytkowania piecyka gazowego.
    Tam, gdzie używany jest gaz z butli musi być wykonana odpowiednia wentylacja. Nie wystarczy w tym przypadku wentylacja pod sufitem. Musi być wykonany drugi otwór wentylacyjny nisko przy samej podłodze, ponieważ gaz z butli jest cięższy od powietrza. Z tego też powodu nie wolno jest używać takiego gazu w pomieszczeniach znajdujących się poniżej gruntu np. w piwnicach, obniżonych garażach. Prawo także zabrania użytkowania takiego gazu jeżeli w budynku w którym użytkowany jest gaz ziemny.
  • #3
    delle5540
    Level 3  
    Dziękuję za tak rzeczową odpowiedź. Dom jest z lat 80, bez elewacji, biała cegła potrójna z zewnątrz, pusty kanał i pustak w środku. Ogrzewane jest 200m2 (160m2 na 2 poziomach mieszkalnych, oraz na parterze 30m2 salon fryzjerski żony, 10 m2 na moje pomieszczenie serwisowe, w którym ciągle przebywam. Piec nowy 24kW Krzaczek, przy dobrej jakości węglu wrzucam worek 25kg rano i przy temperaturze 55 stopni pali się 12h. Niestety dom ciepła nie trzyma i mimo, że wszystkie okna również są wymienione.
    Szukam czegoś co przez pierwszą godzinę oczywiście w sezonie wyłącznie zimowym dałoby komfort pracy, między 6, a 7 rano, potem już jest ok.
  • #4
    Plumpi
    Heating systems specialist
    To nie jest tak, że ściany nie trzymają ciepła. One po prostu są mocno wyziębione, a CO nie jest ich w stanie wygrzać przy takim przerywanym paleniu.
    Po rozpaleniu kotła, powietrze dość szybko się nagrzewa. w W domu robi się aż za gorąco,ale kiedy grzejniki zaczynają stygnąć to gwałtownie robi się zimno.
    Jest to typowe zjawisko jakie powstaje w domach ogrzewanych kotłami rozpalanymi w dzień i wygasającymi na noc.
    Cała rzecz się rozchodzi o to, że jeżeli grzejemy przez 12 godzin na dobę i 12 godzin nie grzejemy to w trakcie grzania taki dom murowany będzie miał 2 razy większe zapotrzebowanie na ciepło w trakcie grzania. Jak dom byłby grzany cały czas to po kilku dniach ściany się dogrzeją i zapotrzebowanie na ciepło spada do połowy. Wtedy też jak doszłoby do wygaszenia kotła nie odczuwa się tak dużego spadku temperatury.

    Co można by było doradzić?
    Najtańszym rozwiązaniem jest zakup promiennika podczerwieni oraz zegara lub dowolnego sterownika pokojowego typu ON/OFF np. Auraton 2025 https://www.sklep.robmex.pl/bs-1801s-promienn...MIq7Tl6P-X4AIVCp3tCh2zUgcwEAYYAyABEgJFqvD_BwE
    Promiennik taki montuje się wysoko pod sufitem tak, aby oświetlał miejsce pracy. Dzięki temu powierzchnie foteli, blatów będą już ciepłe zanim zaczniemy pracę, a kiedy grzeje promiennik jest nam ciepło, bo promieniowanie podczerwone padając na dowolną powierzchnię ogrzewa ją.
    To jest dokładnie taki sam efekt jak w górach, kiedy powietrze ma temperaturę -10'C czy -15'C a z góry świeci słońce i jest tak ciepło, że można się rozebrać i opalać. Choć jak zmierzymy temperaturę w cieniu to będzie mocno na minusie.
    Są to dość częste widoki w górach.
    Innym rozwiązaniem jest zakup piecyka pelletowego https://www.youtube.com/watch?v=ZXPtZWp0Cek


    Największą ich zaletą jest to, że rozpalają się samoczynnie, a kiedy w pomieszczeniu zostanie osiągnięta temperatura to samoczynnie się wygaszają.
    Można do nich podłączyć sterownik pokojowy, który o określonej godzi spowoduje samoczynne uruchomienia piecyka. Piecyk nie musi być podłączony do komina. Wystarczy z niego wyprowadzić rurę spalinową bezpośrednio przez ścianę na zewnątrz, a drugą rurą z zewnątrz doprowadzić do niego powietrze do spalania. Piecyki te są wyposażone w wentylator, który szybko i sprawnie rozprowadza ciepło po całym pomieszczeniu. Co prawda kosztują od 3 do ponad 10 tys. zł, ale używane można czasami kupić po 1500-2000zł.

    Ale najlepiej byłoby po prostu palić w piecu cały czas. Zainwestować np. w kocioł z podajnikiem, albo kocioł gazowy. Przy obecnych cenach węgla obecnie ogrzewanie gazowe wychodzi taniej.
    Można też do obecnego kotła zastosować dodatkowy duży bufor ciepła w postaci baniaka z wodą o pojemności 1-2 tys. litrów. Do tego jakąś mądrą automatykę, która uruchomi rano pompę tłoczącą gorącą wodę z tego baniaka do grzejników pomieszczeń w których chcemy mieć ciepło przed rozpaleniem w kotle.
  • #5
    delle5540
    Level 3  
    Kolejna konkretna porcja wiedzy :) Przy wiekszych mrozach faktycznie w dzień piec ustawiony był na 55 stopni, 6o stopni, a na noc ustawiłem 45 stopni, wtedy 15 godzin się paliło (palę od góry) aż popołudnia i faktycznie w domu było milo. Średnio i tak tona węgla na miesiac idzie. Przemyślę temat z promiennikiem, bardzo ciekawe rozwiązanie o którym nie slyszałem. 1000W powinien wystarczyć? Przeliczenie było by proste, 1h grzania 50-60 groszy
  • #6
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Ja testowałem promiennik, który miał przełącznik 600-1200-1800W.
    Pracowałem wtedy w zakładzie jako elektronik-automatyk, spędzając większość czasu w pozycji siedzącej przy stole z przyrządami lub przy komputerze. Zanim nam wyremontowali nowe pomieszczenia to w pracowniach była tragedia. Problemy z instalacją CO, grzejniki Faviera, a w oknach porobiły się szczeliny, że palce można było wsadzić. Utykaliśmy je szmatami.
    Próbowaliśmy wcześniej dogrzewać się Farelkami (dmuchawami elektrycznymi), ale nie dawały rady. Dopiero ten jeden promiennik zapewnił nam w miarę przyzwoite warunki pracy, a bywało, że jak przychodziły mrozy po -15'C to rano w pomieszczeniu była temperatura 5-7'C. Kilka razy nawet się zdarzyło, że zamarzła woda w kranie i w czajniku. Tak grzałem pracownię przez 3 czy 4 zimy, zanim przeniosłem się do nowych, dobrze ogrzewanych i klimatyzowanych pomieszczeń.
    Kto pierwszy przyszedł do pracy to załączał promiennik. Szło się na odprawę w kurtkach i butach zimowych. Odprawa trwała tak 30-40 min. To już wystarczyło, aby zdjąć kurtkę i móc usiąść do stołu i nie przymarznąć do fotela czy blatu stołu :)
    Po ok. 2 godzinach było już na tyle ciepło, że siedzieliśmy w bluzach z krótkimi rękawami. Pomieszczenie niecałe 20m2