

Pod tą szumną nazwą kryje się - moim zdaniem - ciekawy gadżet, który może znaleźć zastosowanie nie tylko jako efektowny zamek szyfrowy do szafki czy szuflady....
Opisany poniżej układ stanowi proste połączenie modułu rozpoznawania linii papilarnych i Arduino. W modelu zastosowano czytnik FPM10A (klon czytnika oferowanego przez Adafruit) oraz Arduino pro mini.
Koszt takiego "cuda" to w moim przypadku ok 50zł (czytnik 37zł + 7zł arduino + klika złotych za pozostałe elementy, wszystko od chińskich przyjaciół).
W sieci można zaleźć dziesiątki mniej lub bardziej zaawansowanych konstrukcji, wykorzystując zwykle ….płytkę stykową.
Według mnie, płytka stykowa i plątanina kabelków, to nie jest dobry pomysł na docelowe urządzenie, choć wielu takie rozwiązanie preferuje.
Postanowiłem wykonać płytkę w EAGLE i udostępnić, może kogoś zainspiruję do wykonania.
Aby "nauczyć" czytnik rozpoznawania odcisków palców należy po pierwsze zapisać je w jego pamięci. W tym celu można użyć dedykowanego oprogramowania o nazwie SFGDemo.
Drugim rozwiązaniem, prostszym i nie wymagającym instalowania dodatkowego oprogramowania (nauczony doświadczeniem nie mam zaufania do nieznanych chińskich programów), jest wykorzystanie tylko i wyłącznie IDE Arduino.
W tym celu należy pobrać i zainstalować bibliotekę Adafruit Fingerprint Sensor Library (https://github.com/adafruit/Adafruit-Fingerprint-Sensor-Library). Następnie z przykładowych programów wybrać szkic enroll.ino i wgrać do Arduino. Komunikacja z użytkownikiem odbywa się poprzez terminal. Postępujemy zgodnie z wyświetlanymi poleceniami. Sposób podłączenia czujnika oraz proces zapamiętywania obrazów odcisków palców szczegółowo opisuje instrukcja zamieszczona w załączniku. Gdy już mamy zapisane obrazy odcisków, można wgrać szkic fingerprint_door_lock.ino, w moim przypadku do Arduino pro mini przez przejściówkę USB (gabaryty okupione wygodą użytkowania). Kolejnym etapem jest wykonanie płytki, montaż garstki elementów i podłączenia czytnika do gniazda CON2.
Czytnik posiada wtyk w rastrze innym niż 2.54, dlatego „pozbawiłem” go oryginalnego wtyku i wykonałem własny z 4-pinowego goldpinu (widok wyprowadzeń czytnika na str 13 instrukcji).

Prototyp zasilany jest napięciem 12V ze względu na takie napięcie elektrozaczepu oraz chęć zasilania buforowego z akumulatora żelowego 12V( w przypadku awarii sieci

Stabilizator obniża napięcie do 5V - takie wymagane jest przez Arduino i przekaźnik. Sam czytnik FPM10A może być zasilany napięciem z przedziału od 3,6V do 6V.
Działanie urządzenia polega na zbliżeniu do czytnika wcześniej zapisanego odcisku palca, po czym nastąpi przełączenie styków przekaźnika i otwarcie zasuwy, elektrozamka itp. na ustalony czas - w modelu 5s.
Powstały dwie wersje płytki: większa - z miejscem do zamontowania czytnika - oraz mniejsza - bez miejsca na czytnik. Zastosowano elementy THT ze względu na chęć ich pozbycia się z zapasów.

Powstała też niezbyt udana obudowa z drukarki 3D, no cóż moje początki.
Pomimo prostoty i niskiej ceny, a takie były moje założenia, wad takich jak konieczność przyłożenia palca w możliwie takiej samej pozycji co w trakcie „zapamiętywania” i ciągłe, dość mocne świecenie czujnika, układ spełnił moje oczekiwania.
W załączniku pliki do Arduino oraz EAGLE oraz dokumentacja.
Cool? Ranking DIY