Lutowanie przemysłowe to inna sprawa. Wiadomo tam muszą być spełnione określone standardy i normy. Szczególnie dla takich branż jak medyczna czy motoryzacyjna.
W przypadku takiego amatorskiego lutowania nie ma co się doszukiwać błędu we własnej technice. Jeżeli pasta jest dobrej jakości to podczas grzania po prostu zamienia się w błyszczącą spoinę, a dzięki jej napięciu powierzchniowemu elementy same ustawiają się na padach. Po paście nie powinny zostawać inne ślady niż niewielka ilość topnika. A już na pewno nie szare gródki, które mimo odpowiedniej temperatury, a i wyższej nie zmieniają się w spoinę. Taka pasta może i wymaga specjalnej atmosfery .
Macosmail napisał:W przypadku takiego amatorskiego lutowania nie ma co się doszukiwać błędu we własnej technice. Jeżeli pasta jest dobrej jakości to podczas grzania po prostu zamienia się w błyszczącą spoinę
Oczywiście zakładam, że temperatura jest wystarczająca. Jak pasta jest trefna to nawet dużo wyższa temperatura nie powoduje, że powstaje ładna spoina. Jakakolwiek strategia tego nie powoduje. Z grzaniem wstępnym czy bez, różna szybkość grzania czy faza "plateau". Sam tego doświadczyłem tak więc wiem. W przypadku dobrej pasty jakbyś nie grzał (zakładając wystarczającą temperaturę) wychodzi normalna spoina.
W eksperymencie płytka A i płytka B zostały finalnie nagrzane dokładnie do tej samej temperatury. Na obu była naniesiona ta sama pasta. Efekt końcowy lutowania jest jednak całkowicie różny.
Nawet bardzo duża temperatura nie spowoduje już powstania błyszczącej spoiny na płytce A.
Przyczyną jest wyparowania/rozłożenie się topnika podczas wcześniejszego grzania. Co też jest łatwo udowodnić. Te szare grudki po posmarowaniu topnikiem i przepuszczeniu przez piec utworzą błyszczące kulki.
Ja nie pisze o piecu i precyzyjnie kontrolowanym procesie. Ja pisze o amatorskim lutowaniu za pomocą podgrzewacza IR z dołu i hotair z góry. Gdzie występuje ciągłe wzrokowe sprzężenie zwrotne. Po prostu na takiej paście, jak autora ja osobiście w żadnym wypadku (poza dodaniem topnika z zewnątrz - ale i tak wychodziło najwyżej średnio) nie mogłem uzyskać sensownej spiny. Co na innych pastach nie stanowi problemu.
Dodam tylko z własnego doświadczenia, również, że pasta AG Thermopasty jest dosyć kiepska. Aby jej użyć trzeba ją wydobyć ze strzykawki i dokładnie wymieszać. Normalnie nie da się jej wycisnąć gdyż nie jest równo wymieszana z topnikiem. W czasach, kiedy się w to "bawiłem", mieszałem tą pastę, następnie smarowałem poprzez szablon (btw szablon własnej roboty, z puszki po piwie) i grzałem gorącym powietrzem bez podgrzewania IR z dołu.