Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Kompresor lodówkowy "na szybko"

byrrt 24 Feb 2019 12:22 17553 60
Automation24
  • Kompresor lodówkowy "na szybko"

    WSTĘP:
    Dziś dla odmiany prezentuje Wam opis mojej ostatniej konstrukcji - nie związanej ściśle z elektroniką, ale na pewno niejednemu elektronikowi takie urządzenie się przyda. Chodzi o kompresor zbudowany w oparciu o sprężarkę z lodówki. Wiele się naoglądałem takich konstrukcji aby w końcu wiedzieć w jaką stronę iść. Nie posiadam zbyt dużego warsztatu mechanicznego, dlatego też pewne prace (spawanie, lakierowanie) musiałem ograniczyć do minimum zlecając je u znajomego. Starałem się, aby konstrukcja była możliwie kompaktowa a przy tym łatwa do zbudowania przy pomocy podstawowych narzędzi. Sprężarkę pozyskałem ze złomowanej lodówki LG. Była to jakaś mała chłodziarka, dlatego też kompresorek nie ma zbyt dużej mocy (katalogowo niecałe 100W). Następnie udałem się na złom aby znaleźć zbiornik na sprężone powietrze. Szukałem pojemnika typu butla od freonu 12kg, ale z powodu braku czasu jedyne co udało mi się w ciągu 2ch takich wizyt znaleźć to turystyczna butla po propan-butanie 3kg (ok 7 litrów pojemności).

    Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko"

    BUDOWA:
    Od razu ostrzegę osoby, które wpadną na pomysł wykorzystania butli po gazie propan-butan w tego typu projekcie, że walka ze smrodem jaki jest w butli łatwa nie jest. W sumie mam dwie takie butle, jedna starsza - zapewne nie raz napełniana i lata używana oraz taką nowszą. O ile ta druga powiedzmy była znośna to ta pierwsza - uwierzcie - puszka Pandory. Smród nieprawdopodobny! Przy pierwszych płukaniach, podczas których nie miałem fizycznego kontaktu z tym co w butli śmierdziały ciuchy, śmierdziały narzędzia, śmierdział cały garaż, śmierdziałem ja.. Coś nieprawdopodobnego ;) Pocieszę jednak, że mimo różnych opinii w Internecie jest to do opanowania. Ja zalewałem butle wrzątkiem z proszkiem do prania, kapsułkami do prania, kapsułkami od zmywarki - w różnych konfiguracjach ;). Tak pozostawiałem z reg. dzień czy dwa. Finalnie jest tak, że butla ma swój specyficzny zapach, ale jest to powiedzmy coś podobnego do proszku do prania z nutką bigosu :D Tak całkiem poważnie - zapach jest prawie niewyczuwalny. Butlę oczyściłem ze starego lakieru tarczą listkową, dałem znajomemu do wspawania 2 mufy - 1/2" do zaworu zwrotnego oraz 1/4 do zaworku spuszczania kondensatu. Butle gazowe tego typu przy zaworze mają gwint W19.8L stożkowy. Badziewie straszne, bo nie można na to dostać jakiejś sensownej redukcji na prosty gwint calowy/metryczny. W moim przypadku istniejące gniazdo przegwintowałem na zwykłe 1/2" i będąc szczerym - nie jest to gwint idealny. Czym jednak głębiej jest coraz lepiej i finalnie wkręciłem tam zespół presostatu z reduktorem i manomentrami na taśmę teflonową. Połączenie jest mocne i szczelne. Na dole butli - pod fabryczną podstawą butli są wspawane dwa płaskowniki 4mm w taki sposób, żeby można było tę butle przykręcić od dołu i żeby nie było tego widać z zewnątrz. W płaskownikach wykonałem 4 otwory i przegwintowałem na M4. Butlę podrzuciłem do lakierni gdzie przybrała finalnego koloru.

    Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko"

    Jak wspomniałem wcześniej nie mam warsztatu z prawdziwego zdarzenia, spawarki w życiu nie trzymałem w ręku; dlatego też wybrałem taki sposób montażu wszystkiego w całość, aby można było to ogarnąć przy pomocy podstawowych narzędzi. Jako podstawę urządzenia wykorzystałem sklejkę 18mm. Wywierciłem w niej otwór pod zawór spustowy i wszystkie otwory montażowe, całość przeszlifowałem i pomalowałem lakierem bezbarwnym. Od dołu przykręciłem kółeczka meblowe 30mm, a od góry sprężarkę, zbiornik śrubami M4. Od góry jest jeszcze kondensator rozruchowy na kątowniku i planuję jeszcze rączkę, aby można było wygodnie kompresor przepychać z miejsca na miejsce.

    Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko"

    Wszystkie połączenia skręcane uszczelniałem taśmą teflonową do połączeń gazowych, połączenie zaworu odprężnego w presostacie z zaworem zwrotnym wykonałem miedzianą rurką 6mm, która po obu stronach jest zaciskana i uszczelniana tzw. beczkami. Sprężarkę z lodówki wyciąłem z fragmentem miedzianej rurki - na wyjściu miała ona średnicę 4,8mm. Aby to podłączyć do zaworu zwrotnego kupiłem w sklepie z pneumatyką przejście z gwintu 3/8" (taki jest na zaworze zwrotnym) > 1/4" > CU 8mm (zaciskaną beczką). Następnie na rurce 4,8mm zalutowałem 2cm kawałek miedzianej rurki 8x1mm i w taki sposób udało mi się uniknąć wszelkich słabych połączeń typu rurka gumowa, cybanty itp. Jest pewnie i porządnie. Dodam też że w pneumatyce przemysłowej nie używa się rurek CU4.8 (najmniejsze to 6mm) dlatego tak musiałem improwizować. Na wejściu kompresora rurką gumową podłączyłem filtr paliwa od Fiata 126p ;)

    Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko"

    Zastosowana w projekcie butla po propan-butanie wg. danych producenta wytrzymuje o30 barów. 10 barów raczej nie powinno być dla niej problemem, uwzględniając nawet osłabienie konstrukcji wierceniem i spawaniem. Presostat wyregulowałem na 8 barów, włącza się przy około 6 barach. Zawór bezpieczeństwa w zespole presostatu wg. danych producenta otwiera się przy 10 bar.


    Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko"

    Widoczny na zdjęciach cybant koło filtra / odwadniacza musiałem zastosować, bo wkręcając kolanko 1/4" z taśmą teflonową przedobrzyłem i.. super ryżowy stop się poddał (pękł po długości). Powodowało to nieszczelność, dlatego gwint uszczelniłem takim środkiem to uszczelniania gwintów (pozyskany od kolegi z dawnych zapasów) i skręciłem na wszelki wypadek opaską zaciskową. Jest szczelne i stabilne. Przestrzegam jednak przed wkręcaniem czegoś na siłę w tą podstawę, bo naprawdę - szału nie ma z wytrzymałością.

    Kompresor lodówkowy "na szybko" Kompresor lodówkowy "na szybko"

    Zasilanie sprężarki prowadzone jest przewodem 3x0,75mm2, kompresor miałem z oryginalną kostką, termistorem i kondensatorem oraz z obudową, wymieniłem tylko kabel z wsuwkami, jest podpięte jak fabrycznie z uziemieniem włącznie.

    KOSZTY:
    - butla 3kg ze złomu - 6zł
    - sprężarka - ja pozyskałem za darmo, ale na złomie ok 10kg * 3zł
    - sklejka - 10zł
    - kółeczka meblowe ok 15zł
    - zespół presostatu / reduktora - 60zł
    - zawór zwrotny ok 10zł
    - filtr/odwadniacz ok 15zł
    - zawór skroplin 10zł
    - redukcja 3/8>1/4>CU8mm - 10zł
    - filtr paliwa 5zł
    - pół metra przewodu CU 6mm (to spokojnie idzie znaleźć na złomie, ale bardziej po drodze miałem do sklepu) - 8zł
    - wkręty, śruby, podkładki, jakieś pierdoły - ok 10zł
    - mufy 1/2" i 1/4" ok 6zł
    - lakier ok 20zł

    Całość pewnie ok 220zł + ew. jakiś zestaw typu wąż spiralny + pistolet + pistolet do pompowania kół za ~ 50-60zł

    ZAKOŃCZENIE:
    Kwota jak się podliczy zbliża się do fabrycznych kompresorów o małej wydajności no ale ten ma tą mega zaletę że jest ultracichy! Na zakończenie napiszę o tym, że kompresorek póki co wydaje się sprawdzać, jest cichutki, nie zajmuje dużo miejsca. W niedalekiej przyszłości chce dorobić rączkę do łatwiejszego przemieszczania całości no i chyba tyle. Po nabiciu 8 bar ciśnienia po 24h zostaje ok 6 barów, wiem gdzie mam nieszczelność - przy połączeniu butli z zaworem zwrotnym, ale nawet nie chciało mi się do tematu podchodzić. Póki co nie pluje ani olejem, ani wodą. Przy upuszczaniu ciśnienia przez zawór odprężny z ujścia tego zaworu jest wypuszczana taka - niestety - oleista mgiełka. Z czasem więc albo coś z tym się zrobi, albo będzie dolewało się oleju na czas i podłoży jakąś szmatkę żeby nie rozpylało tego po garażu.. Apropo dolewania - to w sprężarce jest 3ci krócieć - zaślepiony koszulką termokurczliwą (tam jest zasysanie, praktycznie bez podciśnienia, bo wszystko przechodzi filtrem) i tam w przyszłości planują dorobić jakiś "wlew". W wielu miejscach w Internecie można było wyczytać też informacje o tym, że tego typu zawory odprężne mają problem z zamknięciem się przy niskiej wydajności sprężarki lodówkowej. W moim przypadku to po złożeniu zadziałało od kopa i nie było potrzeby jego modyfikacji. Inną też sprawa, że jak sprawdzałem bez odprężnika to po wystygnięciu termistora przy kompresorze ten bezproblemowo startował nawet przy 6 barach na wyjściu. Obecnie przez zastosowanie odprężnika nawet jak nie ostygnie - startuje bez zająknięcia. Kolejną sprawą i uwagą dla osób, które zdecydowałoby się na podobną konstrukcję jest to, że wszędzie zalecają kompresory ze starych lodówek freonowych R134a, mój kompresor jest z lodówki nowszej, która nabita była czynnikiem R600a. Jeśli z czasem się zatrze - to będę myślał i wymienię na inny. Póki co działa i już.

    Na koniec jeszcze film prezentujący pracę urządzenia:





    Zachęcam do komentowania konstruktywnej krytyki.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    byrrt
    Level 21  
    Offline 
    Zajmuję się projektowaniem i wykonywaniem cyfrowych oraz analogowych układów elektronicznych. Pracuję w firmie projektowo produkcyjnej. Mam doświadczenie w naprawie precyzyjnych mechanizmów i elektroniki. Wykonuje urządzenia od A do Z od zarysu przez projekt, prototyp i programowanie do dokumentacji po-wykonawczej włącznie.
    Has specialization in: układy cyfrowe i mikroprocesorowe
    byrrt wrote 718 posts with rating 831, helped 2 times. Live in city Bydgoszcz. Been with us since 2002 year.
  • Automation24
  • #2
    E8600
    Level 40  
    byrrt wrote:
    Całość pewnie ok 220zł + ew. jakiś zestaw typu wąż spiralny + pistolet + pistolet do pompowania kół za ~ 50-60zł


    Trochę sztuka dla sztuki. Chiński kompresor 24 L wraz z pistoletem do kół to koszt 300-350 zł. Plus natomiast za wykonanie oraz chęci zrobienia samemu. Pomyśl o jakimś uchwycie aby łatwiej było przenosić. Niewątpliwą zaletą konstrukcji jest cicha praca sprężarki z lodówki. :D
  • #3
    elektronik999
    Level 26  
    Chiński kompresor jest głośny. Nie da się go użyć w mieszkaniu.
  • Automation24
  • #4
    byrrt
    Level 21  
    E8600 wrote:
    Trochę sztuka dla sztuki. Chiński kompresor 24 L wraz z pistoletem do kół to koszt 300-350 zł.


    Raz że koszt w takim wypadku często zmniejsza się o części, które już mamy a dwa że te chińskie kompresory robią taki hałas, że odpada używanie tego w miejscu w którym siedzimy i pracujemy (o mieszkaniu nawet nie wspominam). Mają oczywiście większą wydajność i pojemność..
  • #5
    Anonymous
    Level 1  
  • #6
    keseszel
    Level 26  
    Skąd wiesz ile jest w nim oleju? Na czuja? Jakim olejem planujesz zalewać? Czy nie masz problemów z ponownym załączeniem- u mnie raz się załącza, a raz nie.. Czysta loteria. Irytowało mnie to do tego stopnia, że kupiłem za 5 PLN kompresor zasilany z 220v i wtyczki Aku w aucie.. Niestety, trafo było spalone i działał tylko na 12v wtyczki. Ale hałas był hm.. głośny.. Zaleta lodowkowego- cichutko praca. Wada- wypluwanie oleju niestety..
  • #7
    gervee
    Automation specialist
    No a tak na marginesie to znacie jakiś mały kompresor (nie musi być chińczyk) ale faktycznie CICHY, tak by dało się go używać w mieszkaniu? Spotkał się ktoś z czymś takim?
  • #8
    byrrt
    Level 21  
    acctr wrote:
    Jak wyglądała butla w środku? nie było rdzy? niektórzy radzą wyczyścić najpierw środek ze rdzy a następnie zabezpieczyć pokostem lnianym.
    Co do eliminacji zapachu to można zastosować ozon, który go wyeliminuje. Proszek do zmywarki też powinien dać radę, musi zawierać związki na bazie tlenu.

    Z tego co widziałem butla którą zastosowałem w mojej konstrukcji była całkiem czysta i nie zardzewiała. Co do ozonu niby ok, ale tak czy inaczej trzeba najpierw tą butlę wymyć - sam ozon nie pomoże..
    Ale co do skuteczności samego uzdatniania powietrza i pomieszczeń po takiej smrodliwej czynności jaką jest czyszczenie butli po LPG ozonem to faktycznie potwierdzam - TUTAJ to opisałem.

    keseszel wrote:
    Skąd wiesz ile jest w nim oleju? Na czuja? Jakim olejem planujesz zalewać?

    Ile w nim jest nie sprawdzałem, ale ja go wypinałem z lodówki więc myślę że jest taki stan jaki producent założył.
    A wg. dokumentacji znalezionej do tej sprężarki w internecie wiem że powinno go być 220ml..
    Albo kupię jakiś olej sprężarkowy (jest tani) albo nawet zwykłego 5W40 dam bo takie też wlewają.. ew. jakiś do skrzyń biegów - nie myślałem jeszcze o tym..

    keseszel wrote:
    Czy nie masz problemów z ponownym załączeniem- u mnie raz się załącza, a raz nie.

    Jak wspomniałem u mnie nie ma, ale mam odprężnik który powoduje że sprężarka startuje na biegu jałowym - może to? U mnie kompresor z lodówki był fabrycznie z kostką - termistorem oraz z kondensatorem rozruchowym.

    gervee wrote:
    No a tak na marginesie to znacie jakiś mały kompresor (nie musi być chińczyk) ale faktycznie CICHY, tak by dało się go używać w mieszkaniu? Spotkał się ktoś z czymś takim?

    Są, zbudowane bardzo podobnie do mojej konstrukcji (oczywiście fabrycznie, elegancko, zbiornik przygotowany pod taką sprężarkę, sprężarka pewnie też jakaś inna ale wygląda b. podobnie. Problemem jest cena bo taka sprężarka kompletna potrafi kosztować ponad tysiaka - są to sprężarki dedykowane do areografów..
  • #9
    tomybb
    Level 26  
    gervee wrote:
    No a tak na marginesie to znacie jakiś mały kompresor (nie musi być chińczyk) ale faktycznie CICHY, tak by dało się go używać w mieszkaniu? Spotkał się ktoś z czymś takim?


    Jeżeli nie musi być tak cichy jak lodówkowy ale i tak dużo cichszy od standardowych kompresorów to tak:

    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3554572.html
  • #10
    E8600
    Level 40  
    byrrt wrote:
    Są, zbudowane bardzo podobnie do mojej konstrukcji (oczywiście fabrycznie, elegancko, zbiornik przygotowany pod taką sprężarkę, sprężarka pewnie też jakaś inna ale wygląda b. podobnie. Problemem jest cena bo taka sprężarka kompletna potrafi kosztować ponad tysiaka - są to sprężarki dedykowane do areografów..

    Tutaj przyznaję rację. Tutaj przykładowy. https://www.ceiba.pl/produkty_dla_pracowni_konserwacji_i_archiwow/urzadzenia_1/kompresory
    Jeśli ma być cichy i względnie tani to trzeba to zrobić samemu jak autor tematu. :)
  • #11
    maniek1979
    Level 12  
    Na rosyjskich forach mozna znaleźć takie kompresory ze zbiornikiem od gaśnic ppoz, przynajmniej nie będzie czuć gazu.
  • #13
    Galareta
    Level 23  
    Olej dawaj raczej o niskiej lepkości, 10w30 albo coś podobnego. Co do zapachu - kiedyś ludzie ognisko pod butla składali, ale to mało eko jest bo farba się pali;)
  • #14
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    maniek1979 wrote:
    przynajmniej nie będzie czuć gazu.
    Żeby nie było czuć gazu moi panowie, płucze się taką stalową butlę sodą kaustyczną - czyli wsypujemy kreta, zalewamy wrzątkiem i czekamy aż ostygnie. Po takim zabiegu zapach nawaniacza jest już niewyczuwalny z reguły.
    gervee wrote:
    No a tak na marginesie to znacie jakiś mały kompresor (nie musi być chińczyk) ale faktycznie CICHY, tak by dało się go używać w mieszkaniu? Spotkał się ktoś z czymś takim
    Kompresory membranowe - mniej trwałe od tłokowych olejowych, ale dużo cichsze. Bardzo dobrym materiałem wyjściowym do budowy są też kompresory z koncentratorów tlenu. Wadą jest tylko maksymalne ciśnienie robocze, nie przekraczające 4 barów bodaj.
  • #15
    keseszel
    Level 26  
    Jeżeli macie linki do forów z wykonanymi kompresorami może warto byłoby tu wrzucić? Mnie interesowałaby z butlą od gaśnicy. Mam takiego malucha, ale nie mam pomysłu. Tak przyszło mi do głowy- po co czyściłeś do żywego metalu?
  • #16
    SKM 1964
    Level 33  
    W kompresorach od agregatów chłodniczych wykorzystanych jako sprężarka
    powietrza należy po jakimś czasie eksploatacji dolewać olej do
    fabrycznego stanu , gdyż podczas pracy jest wyrzucany do instalacji .
    W oryginale olej krąży w obiegu zamkniętym i wraca z powrotem do sprężarki .
  • #17
    byrrt
    Level 21  
    Galareta wrote:
    kiedyś ludzie ognisko pod butla składali, ale to mało eko jest bo farba się pali;)

    Nie wiem też czy takie opalanie stalowego zbiornika nie wpływa potem na jego trwałość.. Nie sądzę też aby zapach zniknął.

    robokop wrote:
    Żeby nie było czuć gazu moi panowie, płucze się taką stalową butlę sodą kaustyczną

    Wydaje mi się, choć pewny nie jestem, ze Kret mocno reaguje ze stalą - powoduje jego korozję.

    Wszelkie czyszczenie takiego zbiornika trzeba rozpocząć od fizycznego usunięcia możliwie jak największej ilości tego nawaniacza właśnie jakąś chemią. Jest on rozpuszczalny w wodzie, myślę że największą robotę robiło tu zalewanie go wrzątkiem z tabletkami od zmywarki..
    Ogólnie to jeszcze raz podkreślę, że zapach - nawet z bliska powietrza z takiego kompresora jest praktycznie niewyczuwalny - na prawdę ;)
    A ja tego kompresora nie używam długo, myślę że z czasem będzie tylko lepiej..

    Dodano po 2 [minuty]:

    robokop wrote:
    Kompresory membranowe

    taki lodówkowy kompresor tłokowy jest cichszy od jakiekolwiek kompresora membranowego jakiego miałem okazje widzieć i słyszeć.. Poza tym rozmawiamy o budżetowych konstrukcjach, takie kompresory lodówkowe są ogólnodostępne na każdym złomie za 20-30zł, jest tego masa, można wybierać..
  • #18
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    byrrt wrote:
    Wydaje mi się, choć pewny nie jestem, ze Kret mocno reaguje ze stalą - powoduje jego korozję.
    Jak sam napisałeś, wydaje się tobie.
    byrrt wrote:
    Nie wiem też czy takie opalanie stalowego zbiornika nie wpływa potem na jego trwałość.. Nie sądzę też aby zapach zniknął.
    Kolejna "złota myśl".
    byrrt wrote:
    taki lodówkowy kompresor tłokowy jest cichszy od jakiekolwiek kompresora membranowego jakiego miałem okazje widzieć i słyszeć..

    Bo sam ustrój tłoczący wsi na sprężynach w grubej stalowej kapsule, w dodatku do połowy zanurzony w oleju. Układ jako taki przystosowany tylko i wyłącznie do pracy w obiegu zamkniętym - do pracy jako typowy kompresor powietrza zalet nie posiada. Pluje olejem, wydajność znikoma, wymaga częstej wymiany oleju, absorbującego wodę i zanieczyszczenia z powietrza. Do tego ciężki.
  • #19
    elektronik999
    Level 26  
    robokop wrote:
    kompresor powietrza zalet nie posiada.


    Panie, jest cichy, to jest zaleta. Sam przymierzam się do zrobienia swojej wersji tylko tak myślę, że wołałbym jakoś tak zrobić żeby kompresor był na butli, tak aby zajmował jak najmniejszą powierzchnie. Czy wydłużenie rury pomiędzy kompresorem a butlą zniweluje "plucie" olejem?
  • #20
    byrrt
    Level 21  
    robokop wrote:
    Bo sam ustrój tłoczący wsi na sprężynach w grubej stalowej kapsule, w dodatku do połowy zanurzony w oleju. Układ jako taki przystosowany tylko i wyłącznie do pracy w obiegu zamkniętym - do pracy jako typowy kompresor powietrza zalet nie posiada. Pluje olejem, wydajność znikoma, wymaga częstej wymiany oleju, absorbującego wodę i zanieczyszczenia z powietrza. Do tego ciężki.

    Kolega chyba ciężko wstał stąd ten ton wypowiedzi. I trochę nie rozumiem co budowa takiej sprężarki robi w kontekście tego że napisałem że jest cichszy.. Jest - to jest fakt. Z tym pluciem olejem to powielana bzdura, jakie plucie? Niektórzy takich sprężarek używają już 10-15 lat i oleju nie dolewają, nic się nie dzieje. Nawet gdyby jednak trzeba było to w czym problem? Jaki też problem jeśli nawet do zbiornika powietrza dostanie się co jakiś czas kropla oleju? Spuszczę ją razem ze skroplinami zaworkiem na dole i tyle.. Bzdurą jest też absorbowanie przez olej sprężarkowy wody.

    O teoriach sobie możemy pogadać, ale tu chodzi o konstrukcję niskobudżetową, nawet jeśli ma jakieś wady to ma też swoje duże zalety - porównując z konstrukcjami porównywalnymi jest z 10x tańszy przy czym nie mam na myśli Chińskich kompresorów 25l tylko konstrukcję do areografów, gdzie również zastosowano podobne sprężarki..

    Dodano po 11 [minuty]:

    elektronik999 wrote:
    Sam przymierzam się do zrobienia swojej wersji tylko tak myślę, że wołałbym jakoś tak zrobić żeby kompresor był na butli, tak aby zajmował jak najmniejszą powierzchnie. Czy wydłużenie rury pomiędzy kompresorem a butlą zniweluje "plucie" olejem?

    Jeśli chcesz niwelować kwestię dostawania się mgły olejowej do zbiornika to kompresor musiałbyś dać na dole. Są tego typu konstrukcję w internecie - szukaj pod hasłem "silent compressor diy" lub coś podobnego - na pewno znajdziesz. Ja jak napisałem na początku nie mam możliwości pospawania sobie samemu stelaża do takiej konstrukcji dlatego też zdecydowałem się na podstawę ze sklejki itd... Ale oczywiście można by to lepiej rozwiązać.
  • #21
    timo66
    Level 23  
    gervee wrote:
    No a tak na marginesie to znacie jakiś mały kompresor (nie musi być chińczyk) ale faktycznie CICHY, tak by dało się go używać w mieszkaniu? Spotkał się ktoś z czymś takim?


    AS-48
  • #22
    marszałekkom
    Level 29  
    Są liczne kompresory modelarskie, chociaż mają znacznie mniejszą pojemność butli. Cenowo wychodzą podobnie.
  • #23
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    byrrt wrote:
    Kolega chyba ciężko wstał stąd ten ton wypowiedzi. I trochę nie rozumiem co budowa takiej sprężarki robi w kontekście tego że napisałem że jest cichszy.. Jest - to jest fakt. Z tym pluciem olejem to powielana bzdura, jakie plucie? Niektórzy takich sprężarek używają już 10-15 lat i oleju nie dolewają, nic się nie dzieje. Nawet gdyby jednak trzeba było to w czym problem? Jaki też problem jeśli nawet do zbiornika powietrza dostanie się co jakiś czas kropla oleju? Spuszczę ją razem ze skroplinami zaworkiem na dole i tyle.. Bzdurą jest też absorbowanie przez olej sprężarkowy wody.
    Cóż, widzę że dyskusja brnie w stronę teorii płaskiej ziemi, więc pozwolę sobie pozostac przy swoim zdaniu, a kolega niech może popyta bardziej doświadczonych, skąd się woda tam może wziąć. Do tego proponuję spórbować aerografii z takim zasilaniem, bez kilkustopniowego odwadniania i odolejania.
  • #24
    czdr
    Level 12  
    Witam
    W agregacie lodówkowym silnik pracuje w oleju transformatorowym, olej ten ma zapewnić : smarowanie sprężarki i łożysk, chłodzić i izolować uzwojenia silnika.
    Bardzo dobrym rozwiązaniem jest umieszczenie zbiornika powietrza powyżej sprężarki, połączenie rurką bez jakiejkolwiek armatury zapewni powrót wyrzuconego oleju do sprężarki w czasie postoju, presostat montujemy na wyjściu ze zbiornika.
  • #25
    byrrt
    Level 21  
    czdr wrote:
    W agregacie lodówkowym silnik pracuje w oleju transformatorowym

    Nieprawdą jest, że jest to olej transformatorowy. To specjalnie dobrany olej, który jest obojętny pod gaz nabity do instalacji lodówki - w tym wypadku pod R600a, pod freon jest inny. Nie ma to znaczenia w tym wypadku bo i tak sprężarka tłoczy teraz powietrze. Chodzi o to że olej transformatorowy nie ma zbyt ciekawych właściwości smarnych. Często się przewija taka informacja, że jest to olej transformatorowy, ale to bzdura. Naprawdę wiele forum się naczytałem, wiele projektów polskich i zagranicznych widziałem - różne oleje tam ludzie wlewali w tym również transformatorowe, 10W40 i inne dziwactwa - nigdy nie pisano aby się coś z tym działo, więc sądzę, że nie ma to większego znaczenia w tym wypadku. Sprawę przebić w oleju samochodowym też całe wywody czytałem - naprawdę przy takich napięciach, przy tłoczeniu powietrza nie powinno mieć to znaczenia. Oleje sprężarkowe, transformatorowe, samochodowe mają bardzo słabą absorpcję wody..

    Nie pijąc może do kolegi robokop, jednak nawiązując trochę do tego co pisze - tego typu konstrukcje w większości wypadków są budowane właśnie przez ludzi malujących areografami. Z jednym gościem z mojego miasta, który mi również radził przy budowie tego kompresorka trochę też pogadałem - maluje tego typu kompresorami od lat i bzdurą jest że są one w jakiś sposób ułomne, że plują olejem, wodą i nie wiadomo czym jeszcze. Ja rozumiem fizyka i te sprawy, ale semi-pro lub pro kompresory dla modelarzy nie są technicznie jakoś mega lepsze.. Ja oczywiście nie przeczę, że jakaś tam mgiełka olejowa się może nie dostać do zbiornika, ale też będę upierał się że przedostanie się ona do węża czy do pistoletu. Tu istotna jest konstrukcja samego zbiornika - to że wlot jest w innym miejscu, niżej i pod innym kątem niż wylot. Z wodą to samo - nie bardziej, niż w jakimkolwiek innym kompresorze.. Większość zatrzyma się w zbiorniku, a reszta mam nadzieję w filtrze na wylocie.
  • #26
    Krzysztof Kamienski
    Level 43  
    @byrrt Pięknie. Spawana amatorsko butla gazowa i ani słowa o zaworze bezpieczeństwa" :!: Co będzie, gdy wyłącznik ciśnieniowy zawiedzie ?

    @robokop Przyznaje Ci 100% racji.....Lata całe temu jakieś niszowe firmy niemieckie zastosowały kompresory - lodówkowce, jako pompy podciśnieniowe w kopioramach. Zastosowali układ odzysku oleju (separator) na tłoczeniu do atmosfery. Szybko się jednak z tego wycofali, stosując klasyczne, rotacyjne pompy próżniowe. Te lodówkowce padały jak muchy, sam wymieniłem ze trzy na pompy membranowe, albo rotacyjne.
  • #28
    SKM 1964
    Level 33  
    Większość zatrzyma się w zbiorniku, a reszta mam nadzieję w filtrze na wylocie.

    Nie do końca tak jest . W samym przewodzie też będzie się skraplać woda ,
    dlatego pożądane jest stosowanie najkrótszych przewodów
    kompresor-pistolet . :|
  • #30
    byrrt
    Level 21  
    SKM 1964 wrote:
    Nie do końca tak jest . W samym przewodzie też będzie się skraplać woda ,

    A oczywiście że nie do końca, bo to powietrze nie jest jakoś osuszane, niemniej skraplanie następuje w butli, tam gdzie jest to powietrze sprężane.. Dostać się woda do wylotu jakoś tam może, ale primo jest filtr, który mam nadzieję sobie z nią poradzi, a secundo takie zjawisko występuje w każdym kompresorze - każdym. Nie prezentuję urządzenia o jakichś super parametrach, z wielostopniowym systemem odwodnienia itp. tylko zwykły, niskobudżetowy kompresor zbudowany ze złomu. :)

    Tak w ogóle to ten filtr zamontowany na wylocie, to jest filtr, który z założenia montuje się zaraz przed pistoletem.

    Dodano po 1 [minuty]:

    Krzysztof Kamienski wrote:
    @byrrt Faktycznie jest zawór bezpieczeństwa, widać na foto, przepraszam, ale chyba nie uwzględnił go Kolega w opisie. Nie zmienia to jednak faktów, o których pisał @robokop. i ja.

    W opisie jest, a i owszem, łącznie z opisem przy jakim ciśnieniu puszcza. :)