witam serdecznie
Ogólnie jestem tu taj zupełne Nowy.
Mam problem SATEL sterownik INT TSI - czy też ogólnie instalacja - co mam powiedzieć niby działa. ale , zawsze jest jakieś ale. Gdy jestem w domu nie włączam anie alarmu ani stref tak jakoś . Jednak często w nocy - ALARM nie jest włączony, a o 3 rano wyjeeee i zgłasza sabotaż. masakra. Początkowo myślałem, że coś tam się może jeszcze konfiguruje, ale to jest już męczące - śpisz spokojnie alarm nie jst włączony, a nagle wyje że sabotaż - później do rana już nie śpisz - koszmar po prosu koszmar. Nie wiem od czego zacząć ale albo to jakoś naprawię albo wyłączę całą instalację bo co mam zrobić. Mam dosyć alarmów w nocy jakiś sabotażowych - przecież nikt się nie włamuje i wszystko jest na miejscu. dodam, że mam często błąd RESTART SYSTEMU - nie wiem o co chodzi po prostu go kasuję i dalej niby wszystko działa do czasu kolejnego alarmu w nocy bez sensu.
Może ktoś podpowie co zrobić - od czego zacząć poszukiwanie błędu
Dodano po 11 [minuty]:
Nie wiem czy ktokolwiek to jeszcze czyta ? może jednak ktoś się odezwie ?
Ogólnie jestem tu taj zupełne Nowy.
Mam problem SATEL sterownik INT TSI - czy też ogólnie instalacja - co mam powiedzieć niby działa. ale , zawsze jest jakieś ale. Gdy jestem w domu nie włączam anie alarmu ani stref tak jakoś . Jednak często w nocy - ALARM nie jest włączony, a o 3 rano wyjeeee i zgłasza sabotaż. masakra. Początkowo myślałem, że coś tam się może jeszcze konfiguruje, ale to jest już męczące - śpisz spokojnie alarm nie jst włączony, a nagle wyje że sabotaż - później do rana już nie śpisz - koszmar po prosu koszmar. Nie wiem od czego zacząć ale albo to jakoś naprawię albo wyłączę całą instalację bo co mam zrobić. Mam dosyć alarmów w nocy jakiś sabotażowych - przecież nikt się nie włamuje i wszystko jest na miejscu. dodam, że mam często błąd RESTART SYSTEMU - nie wiem o co chodzi po prostu go kasuję i dalej niby wszystko działa do czasu kolejnego alarmu w nocy bez sensu.
Może ktoś podpowie co zrobić - od czego zacząć poszukiwanie błędu
Dodano po 11 [minuty]:
Nie wiem czy ktokolwiek to jeszcze czyta ? może jednak ktoś się odezwie ?