


Marka BLYSS wdh-1012ec.
Po włączeniu, wygląda normalnie wszystko. Pokazuje wilgotność, można ustawić żądaną wilgotność, i po naciśnięciu start, tylko wentylator włącza się na dwie sekundy. Następnie cały panel gaśnie i po sekundzie-dwóch migną wszystkie diody tj. od wentylatora, odszraniania i jeszcze jedna(nie wiem o czym informuje) i cały panel gaśnie. Można znów wybrać żądaną wilgotność, start.... i tak w kółko...
Agregat na "krótko" pracuje, ładnie chłodzi. parownik zamarza... Pierwotnie podejrzewałem brak czynnika, ale nie wygląda na to.
Wszystkie czujniki przy wypinaniu wywołują błędy opisane w instrukcji, aż trafiłem na wtyczkę wentylatora. Po jej wypięciu wyrzuca oczywiście błąd E4, ale kompresor startuje i pracuje przez 5 do 10 sekund (zmiennie). Każde podpięcie wentylatora w tym czasie natychmiast wyłącza kompresor. Podmieniłem wentylator na komputerowy (podłączenie i przewody takie same) i nadal to samo...
Po odpięciu wentylatora, na pinach pojawia się 12v tak długo, jak pracuje kompresor (te 5-10s)
Płytka-jak nowa (bo i nowa) Nic nie widać, przetwornica piszczy, diody, rezystory pomierzyłem, wygląda w porządku.
Co jeszcze można sprawdzić, albo co w nich pada najczęściej?