Witam.
Zakupiłem używany alternator z demontażu. Jest to Mitsubishi 210A stosowany w lagunach III itp.Po zakupie postanowiłem zrobić mały przegląd łącznie z wymianą łożysk i szczotek.
Po rozbiórce okazało się że prostownik jest 16-diodowy i nie posiada diod wzbudzenia. Jest to zupełnie coś innego niż do tej pory miałem do czynienia. Brak w internecie schematów, a ja chciałbym wiedzieć jak to jest rozwiązane. Po dokonanych pomiarach widzę to tak:
Stojan wygląda na "podwójną gwiazdę".
Teraz moje pytania:
-czy jest to alternator obcowzbudny?
-Do czego służą wyprowadzenia z faz połączone ze stykiem Ps regulatora?
-czy mogę sprawdzić działanie alternatora podłączając masę, B+ 12V oraz do zacisku L regulatora 12V przez kontrolkę nie uszkadzając regulatora?
Uzwojenia stojana nie mają przebicia międzyfazowego oraz do masy. Jedynie kolor izolacji mi podpada, wygląda jakby przypalony był lakier na drutach i w związku z tym nie wiem czy ten stojan nadaje się do dalszej eksploatacji. A wygląda tak:

Zakupiłem używany alternator z demontażu. Jest to Mitsubishi 210A stosowany w lagunach III itp.Po zakupie postanowiłem zrobić mały przegląd łącznie z wymianą łożysk i szczotek.
Po rozbiórce okazało się że prostownik jest 16-diodowy i nie posiada diod wzbudzenia. Jest to zupełnie coś innego niż do tej pory miałem do czynienia. Brak w internecie schematów, a ja chciałbym wiedzieć jak to jest rozwiązane. Po dokonanych pomiarach widzę to tak:

Stojan wygląda na "podwójną gwiazdę".
Teraz moje pytania:
-czy jest to alternator obcowzbudny?
-Do czego służą wyprowadzenia z faz połączone ze stykiem Ps regulatora?
-czy mogę sprawdzić działanie alternatora podłączając masę, B+ 12V oraz do zacisku L regulatora 12V przez kontrolkę nie uszkadzając regulatora?
Uzwojenia stojana nie mają przebicia międzyfazowego oraz do masy. Jedynie kolor izolacji mi podpada, wygląda jakby przypalony był lakier na drutach i w związku z tym nie wiem czy ten stojan nadaje się do dalszej eksploatacji. A wygląda tak:



