Witam serdecznie.
Pojawił mi sie nagle problem z hydroforem, a mianowicie zaczęło mi spadać ciśnienie w takim tempie, że średnio co 2-3 dni muszę dobijać powietrze inaczej pompa załącza się średnio po upuszczeniu litra wody. Sprawdziłem hydrofor i wydaje się być szczelny - spryskałem obficie woda wszystkie połączenia jak i całą beczkę i nigdzie nie widać pęcherzyków powietrza zatem zakładam, że jest szczelny - nie było też żadnych modyfikacji instalacji w ostatnim czasie, dlatego też nie wiem co mogło się stać.
Cały układ wygląda w ten sposób - mam studnię, z której woda pobierana jest poprzez pompę głębinową Omnigena SKM 150, sam hydrofor ma ok 200l (nie jestem w stanie odczytać danych z tabliczki znamionowej, dlatego ta szacunkowa wartość), jest przy tym bardzo stary, gdyż ma pewnie ok 40-50 lat, za załączanie pompy odpowiada natomiast wyłącznik ciśnieniowy LCA.2
Czy spotkał się ktoś z podobnym problemem lub podejrzewa co mogło się stać, że nagle zaczęło to powietrze gdzieś uciekać?
Pojawił mi sie nagle problem z hydroforem, a mianowicie zaczęło mi spadać ciśnienie w takim tempie, że średnio co 2-3 dni muszę dobijać powietrze inaczej pompa załącza się średnio po upuszczeniu litra wody. Sprawdziłem hydrofor i wydaje się być szczelny - spryskałem obficie woda wszystkie połączenia jak i całą beczkę i nigdzie nie widać pęcherzyków powietrza zatem zakładam, że jest szczelny - nie było też żadnych modyfikacji instalacji w ostatnim czasie, dlatego też nie wiem co mogło się stać.
Cały układ wygląda w ten sposób - mam studnię, z której woda pobierana jest poprzez pompę głębinową Omnigena SKM 150, sam hydrofor ma ok 200l (nie jestem w stanie odczytać danych z tabliczki znamionowej, dlatego ta szacunkowa wartość), jest przy tym bardzo stary, gdyż ma pewnie ok 40-50 lat, za załączanie pompy odpowiada natomiast wyłącznik ciśnieniowy LCA.2
Czy spotkał się ktoś z podobnym problemem lub podejrzewa co mogło się stać, że nagle zaczęło to powietrze gdzieś uciekać?