Witam,
niedawno kupiłem 4-pokojowe mieszkanie w bloku z lat '80 z instalacją elektryczną częściowo aluminiową - w kiepskim stanie, z pełną świadomością, że pierwsze co zrobię to zajmę się jej wymianą. Ponieważ sprawami elektryczno-elektronicznymi zajmuję się tylko z zamiłowania a nie zawodowo, a także ze względu na wymogi spółdzielni, wybrałem firmę z uprawnieniami, która się tym zajmie. Zgodnie z moim życzeniem wymieniona została całość instalacji od WLZ na klatce schodowej, z wyłączeniem obwodów oświetlenia w 3 z 4 pokoi i kuchni. Instalacja została wykonana jakiś miesiąc temu, ale z uwagi na kompletny brak czasu i natłok różnych spraw życiowych zacząłem dogłębnie analizować pewne szczegóły dopiero teraz.
I o ile do obwodów gniazdek w pokojach i kuchni nie mam zastrzeżeń i zostały wykonane zgodnie z moim życzeniem (każdy pokój na osobnym zabezpieczeniu, w kuchni puszczone 4 kable 3x2,5 z myślą o lodówce, piekarniku, zmywarce i ogólnym gniazdku oraz 1 kabel 5x2,5 jako być może przyszłościowo opcja na ewentualną indukcję), tak pewien niepokój budzi we mnie okablowanie przedpokoju i łazienki.
Otóż zasilanie gniazdka w przedpokoju, oświetlenia przedpokoju, gniazdek w łazience i oświetlenia łazienki zaplanowane jest do połączenia po kolei w głębokich puszkach, a całość jest wpięta w rozdzielni pod jedno zabezpieczenie. Elektryk w czasie prac na moje zapytanie odpowiedział, że tak może być, ale ja mam wątpliwości, stąd moje zapytanie na forum. Czy w tego typu mieszkaniu jest to dopuszczalne?
Chciałbym zweryfikować moje wnioski bazujące na tym co poczytałem w internecie i poprawić ewentualne niedociągnięcia:
1. Wydaje mi się, że obwód oświetlenia i gniazdek powinien być rozdzielony (każdy na osobnym zabezpieczeniu w rozdzielni).
2. Jeśli tak, to czy oświetlenie przedpokoju i łazienki może być na jednym obwodzie zasilania?
3. Oświetlenie w jednym z pokoi też wymaga podłączenia zasilania do puszki, elektrycy zasilili ją z obwodu gniazdek w tym pokoju - czy jest to dopuszczalne czy jednak lepiej byłoby podpiąć je pod zasilanie oświetlenia z pkt. 2?
4. Czy dopuszczalne jest by jedyne gniazdko jakie ma być w przedpokoju było na jednym obwodzie z gniazdkami w łazience? A jeśli nie to pod co je najlepiej podpiąć? Pod któryś z pokoi? Trochę dziwne wydało by mi się wydzielać w rozdzielni osobne zabezpieczenie na jedno gniazdko w przedpokoju?
5. Czy jeśli w łazience przewidziane jest gniazdo na pralkę i drugie na jakiś drobny użytek, typu suszarka od czasu do czasu to dopuszczalne jest zrobienie ich na jednym obwodzie by nie tworzyć osobnego zabezpieczenia i kabla pod to jedno dodatkowe gniazdko?
6. Czy ewentualne podświetlenia lustra w łazience lepiej aby było na obwodzie gniazdek czy oświetlenia?
Bardzo proszę osoby mające odpowiednią wiedzę o rozwianie moich wątpliwości, bo jeśli mam już coś zmieniać to chciałbym zrobić tak, żeby już było dobrze.
Pozdrawiam
niedawno kupiłem 4-pokojowe mieszkanie w bloku z lat '80 z instalacją elektryczną częściowo aluminiową - w kiepskim stanie, z pełną świadomością, że pierwsze co zrobię to zajmę się jej wymianą. Ponieważ sprawami elektryczno-elektronicznymi zajmuję się tylko z zamiłowania a nie zawodowo, a także ze względu na wymogi spółdzielni, wybrałem firmę z uprawnieniami, która się tym zajmie. Zgodnie z moim życzeniem wymieniona została całość instalacji od WLZ na klatce schodowej, z wyłączeniem obwodów oświetlenia w 3 z 4 pokoi i kuchni. Instalacja została wykonana jakiś miesiąc temu, ale z uwagi na kompletny brak czasu i natłok różnych spraw życiowych zacząłem dogłębnie analizować pewne szczegóły dopiero teraz.
I o ile do obwodów gniazdek w pokojach i kuchni nie mam zastrzeżeń i zostały wykonane zgodnie z moim życzeniem (każdy pokój na osobnym zabezpieczeniu, w kuchni puszczone 4 kable 3x2,5 z myślą o lodówce, piekarniku, zmywarce i ogólnym gniazdku oraz 1 kabel 5x2,5 jako być może przyszłościowo opcja na ewentualną indukcję), tak pewien niepokój budzi we mnie okablowanie przedpokoju i łazienki.
Otóż zasilanie gniazdka w przedpokoju, oświetlenia przedpokoju, gniazdek w łazience i oświetlenia łazienki zaplanowane jest do połączenia po kolei w głębokich puszkach, a całość jest wpięta w rozdzielni pod jedno zabezpieczenie. Elektryk w czasie prac na moje zapytanie odpowiedział, że tak może być, ale ja mam wątpliwości, stąd moje zapytanie na forum. Czy w tego typu mieszkaniu jest to dopuszczalne?
Chciałbym zweryfikować moje wnioski bazujące na tym co poczytałem w internecie i poprawić ewentualne niedociągnięcia:
1. Wydaje mi się, że obwód oświetlenia i gniazdek powinien być rozdzielony (każdy na osobnym zabezpieczeniu w rozdzielni).
2. Jeśli tak, to czy oświetlenie przedpokoju i łazienki może być na jednym obwodzie zasilania?
3. Oświetlenie w jednym z pokoi też wymaga podłączenia zasilania do puszki, elektrycy zasilili ją z obwodu gniazdek w tym pokoju - czy jest to dopuszczalne czy jednak lepiej byłoby podpiąć je pod zasilanie oświetlenia z pkt. 2?
4. Czy dopuszczalne jest by jedyne gniazdko jakie ma być w przedpokoju było na jednym obwodzie z gniazdkami w łazience? A jeśli nie to pod co je najlepiej podpiąć? Pod któryś z pokoi? Trochę dziwne wydało by mi się wydzielać w rozdzielni osobne zabezpieczenie na jedno gniazdko w przedpokoju?
5. Czy jeśli w łazience przewidziane jest gniazdo na pralkę i drugie na jakiś drobny użytek, typu suszarka od czasu do czasu to dopuszczalne jest zrobienie ich na jednym obwodzie by nie tworzyć osobnego zabezpieczenia i kabla pod to jedno dodatkowe gniazdko?
6. Czy ewentualne podświetlenia lustra w łazience lepiej aby było na obwodzie gniazdek czy oświetlenia?
Bardzo proszę osoby mające odpowiednią wiedzę o rozwianie moich wątpliwości, bo jeśli mam już coś zmieniać to chciałbym zrobić tak, żeby już było dobrze.
Pozdrawiam