Witam.
Trafiłem okazyjnie staruszka C5-teczkę z silnikiem 6FZ w gazie na Diego G3. Na starcie wymieniłem reduktor (z Alaski dorżniętej na Alaskę po kilku tys. km z rozbitka) i filtry. Potem jakoś zaczęło to jechać, lecz nadal były problemy głównie z wolnymi obrotami. Wymieniłem zatem REG FAST-y (podobno od nowości nie zmieniane, ok. 200kkm) na Valteki 3Ohm (też zdobyczne). Wystroiłem, kultura pracy sakramencko lepsza. Nadal jednak występują dwa ważne problemy:
1. Silnik na wolnych obrotach ma duże różnice w czasach wtrysku benzyna/gaz mimo podnoszenia mnożnika w niewielkich granicach (ok. 5ms na noPb, pod 6ms LPG).
2. Lubi wywalić lampkę silnika głównie na wolnych obrotach.
3. Świece białe jak mąka, mimo że na wolnych czuć było niedopalony gaz, a w czasie jazdy pod obciążeniem (jak jeszcze CHECK-a nie było) następuje poprawna reakcja układu, czyli testowe podnoszenie mnożnika powoduje spadek czasów wtrysku przy jeździe na LPG względem tych z z noPb.
Gdzie szukać problemów z checkami i tymi anomaliami na wolnych obrotach?
Dlaczego mimo tłustej mieszanki świece są białe?
Paradoksalnie jak silnik złapie błąd i przejdzie na pętlę otwartą to pracuje spokojniej i chyba nieco żwawiej.
Objaw dodatkowy: Przy niskich obrotach gwałtowny but zawsze objawiał się strzałem w wydech na gazie. Sprawę zwalczyło włączenie korekty względem ciśnienia i ustawienie wzbogacenia 6% dla ciśnień ok 1 bar (pełne otwarcie przepustnicy) - wówczas wywołanie strzału stało się bardzo trudne, ale nie niemożliwe.
Silnik ma ciśnienia w garnkach zmierzone następujące: 14,5-14,5-14-15,25 (więcej niż 15, ale do pół brakło).
Spręż wg fabryki 10,8:1
Sonda nieoryginalna, kilka tysięcy temu wymieniana, zesztukowana przez zlutowanie. W programie diagnostycznym pracuje poprawnie, choć czasami zdarza się jej "zamarznąć" w okolicach 0,3V i wtedy w pamięci pojawia się błąd "defekt przelotny: sonda lambda przednia przerwa".
Sonda tylna działa poprawnie, daje ok. 0,4V
Moje podejrzenia padają w kierunku tej sondy, ale zabawa w Macajewa nie uśmiecha mi się, sonda kosztuje.
Trafiłem okazyjnie staruszka C5-teczkę z silnikiem 6FZ w gazie na Diego G3. Na starcie wymieniłem reduktor (z Alaski dorżniętej na Alaskę po kilku tys. km z rozbitka) i filtry. Potem jakoś zaczęło to jechać, lecz nadal były problemy głównie z wolnymi obrotami. Wymieniłem zatem REG FAST-y (podobno od nowości nie zmieniane, ok. 200kkm) na Valteki 3Ohm (też zdobyczne). Wystroiłem, kultura pracy sakramencko lepsza. Nadal jednak występują dwa ważne problemy:
1. Silnik na wolnych obrotach ma duże różnice w czasach wtrysku benzyna/gaz mimo podnoszenia mnożnika w niewielkich granicach (ok. 5ms na noPb, pod 6ms LPG).
2. Lubi wywalić lampkę silnika głównie na wolnych obrotach.
3. Świece białe jak mąka, mimo że na wolnych czuć było niedopalony gaz, a w czasie jazdy pod obciążeniem (jak jeszcze CHECK-a nie było) następuje poprawna reakcja układu, czyli testowe podnoszenie mnożnika powoduje spadek czasów wtrysku przy jeździe na LPG względem tych z z noPb.
Gdzie szukać problemów z checkami i tymi anomaliami na wolnych obrotach?
Dlaczego mimo tłustej mieszanki świece są białe?
Paradoksalnie jak silnik złapie błąd i przejdzie na pętlę otwartą to pracuje spokojniej i chyba nieco żwawiej.
Objaw dodatkowy: Przy niskich obrotach gwałtowny but zawsze objawiał się strzałem w wydech na gazie. Sprawę zwalczyło włączenie korekty względem ciśnienia i ustawienie wzbogacenia 6% dla ciśnień ok 1 bar (pełne otwarcie przepustnicy) - wówczas wywołanie strzału stało się bardzo trudne, ale nie niemożliwe.
Silnik ma ciśnienia w garnkach zmierzone następujące: 14,5-14,5-14-15,25 (więcej niż 15, ale do pół brakło).
Spręż wg fabryki 10,8:1
Sonda nieoryginalna, kilka tysięcy temu wymieniana, zesztukowana przez zlutowanie. W programie diagnostycznym pracuje poprawnie, choć czasami zdarza się jej "zamarznąć" w okolicach 0,3V i wtedy w pamięci pojawia się błąd "defekt przelotny: sonda lambda przednia przerwa".
Sonda tylna działa poprawnie, daje ok. 0,4V
Moje podejrzenia padają w kierunku tej sondy, ale zabawa w Macajewa nie uśmiecha mi się, sonda kosztuje.