Co udało Ci się zautomatyzować?

Samochód i farelka odpalane przez wifi żeby odgrzać samochód przed wyjazdem do pracy W zimę nic więcej mi nie potrzeba.

Kolego, a o gaśnicy nie zapomniałeś ?

Pozdrawiam

A czy własnej roboty siłowniki elektryczne wchodzą w temat?

@wacek.wacek myślę że tak, własnoręcznie zbudowany siłownik to sporo mechaniki, warto pokazać.

@Kraniec_Internetów ten drugi film trochę przerażający, przy takiej swobodzie ruchu ramienia wystarczy jakaś awaria i zderzenia z podłogą raczej się nie przeżyje...

Zrobiony z rury ocynkowanej, dwóch łożysk ,wkładu z wkrętarki, śruby toczonej i nakretki trapezowej na cnc. Do tego podkładki gumki i dwa zawiasy z wersalki. Prościzna

@wacek.wacek jakie zastosowałeś zasilanie i sterowanie?
Akumulator doładowywany buforowo, czy zasilacz odpowiedniej mocy?

Toroid 24 volt. I centrala patriotyczna z polskiej firmy. 6 lat juz to lata. A silniki taniocha po 22zl w razie awarii.

Zautomatyzowałem swoje zasłony, bodajże w 1978 roku.
Czujnik zbliżeniowy (antena) ukryty za zasloną, reagował na zbliżenie dłoni do zasłony na odległość ok. 5 cm.
Napęd to silniczek gramofonowy SILMA plus elementy starego budzika jako przekładnia. Wyłączniki krańcowe na kontaktronach.
"Automat" pracował bezawaryjnie ok. 10 lat. Zdemontowałem go przy okazji remontu mieszkania bo miał istotną wadę - zasuwanie i rozsuwanie zasłon odbywało się powoli.

Z automatyzacji w domu to oczywiście sterowanie elektrycznym ogrzewaniem z wykorzystaniem programatorów czasowych i centrali ROPAM. Ale to raczej standard, nie ma się czym chwalić. Podobnie na zimę steruję ogrzewaniem foteli w aucie-15 minut przed wyjściem do pracy włączam pilotem ogrzewanie.
Natomiast z ciekawych, nietuzinkowych rozwiązań elektronicznych to miałem swojego czasu w drzwiach wejściowych zamontowany tzw. klaskacz. Ponieważ nie wiedzieć czemu moi sąsiedzi bardzo niechętnie używali dzwonka i pukali do drzwi (co nie zawsze było słyszane przeze mnie) zamontowałem taki układ, który wykrywając pukanie uruchamiał dzwonek. Miny pukających bezcenne, kiedy po zapukaniu rozlegał się głośny dzwonek za drzwiami. Ostatecznie układ zdemontowałem bo dzieci sąsiadów robią tyle hałasu na klatce schodowej, że za dużo było fałszywych alarmów.
Odnośnie sfery marzeń w automatyzacji codziennych czynności to marzę o automatycznym prasowaniu odzieży. Jest to czynność znienawidzona przeze mnie do tego stopnia, że spędza mi sen z powiek. Podobnie wieszanie prania i usuwanie kurzu z mebli. Nie sprawiają mi kłopotu natomiast czynności takie jak odkurzanie i zmywanie podłóg, pranie, gotowanie, zmywanie. To ostatnie w dużej mierze załatwia zmywarka, ale nie wszystko się nadaje do mycia mechanicznego.
Odkurzacza autonomicznego się pozbyłem bo nie byłem zadowolony z efektów. Ogólnie uważam, że nadmiar automatyzacji zwalnia z myślenia i rozleniwia. Dla kontrastu jednak myślę, że należy robić w życiu to z czego jesteśmy najlepsi. Zatem postanowiłem, że pewne znienawidzone prace lepiej zlecić i zapłacić za ich wykonanie, a w tym czasie zarobić na nie wykonując swoje specjalności.

Chyba zawsze najprostszą i najbardziej przydatną automatyzacją jest sterowanie ogrzewaniem. Zrealizowałem dość dawno w jednym domu:
Stary PC z linuxem, czujniki DS18B20 1wire przez USB, przekaźniki przez USB
Skrypt napisany tak naprawdę w Bashu, który odczytuje temperatury i odpowiednio wysterowuje przekaźniki w zależności od temperatury czujników. Skrypt uruchamiany w Cronie, raz na 5min.

Rysują się też fajny wykresy na stronę WWW:

Oprócz tego przez stronę WWW można załączać dane przekaźniki ręcznie, jak stwierdzimy, że automatyka zawodzi:

Tutaj doszedł PHP oraz Java Script + trochę styli.

Później zamieniłem stary PC na Raspberry ze względu na oszczędność energii.

Wiem, że trochę to stare, ale kiedyś czegoś takiego jak Domoticz nie było

teskot wrote:

Odnośnie sfery marzeń w automatyzacji codziennych czynności to marzę o automatycznym prasowaniu odzieży. Jest to czynność znienawidzona przeze mnie do tego stopnia, że spędza mi sen z powiek.

Rozwiązałem to dawno temu - nie noszę odzieży która wymaga prasowania, od czasu do czasu zaprasuję kanty na spodniach

Na działce zrobiłem automatyczne podlewanie. Sterowniki nawadniania dostępne na rynku nie umożliwiają elastycznej reakcji na warunki pogodowe. Może te z dostępem do internetu, którego na działce nie mam.
Ja zastosowałem sterownik gsm GSM2000, elektrozawór, czujnik przepływu oraz układ logiczny. Dzięki temu mogę sterować nawadnianiem poprzez wysyłanie odpowiednich smsów. Gdy nie ma wody zawór zostaje zamknięty a ja dostaję zwrotną informację o tej sytuacji. Dostaję też sms, gdy ewentualnie nastąpi przeciek wody.
Aplikacja androida pozwala na dowolne programowanie wysyłania smsów.

Grzegoslaw01 wrote:

Samochód i farelka odpalane przez wifi żeby odgrzać samochód przed wyjazdem do pracy W zimę nic więcej mi nie potrzeba.

no mozna juz nigdy nie wyjechac
bardzo zly pomysl

juz troche bezpiecznejszy grzejnik olejowy plus instalacja przeciwpozarowa
a najbezpieczniejszy nadmuch cieplego powietrza
z innych pomieszczen lub najlepszy nadmuch z zabudowanego kaloryfera z termostatem
oczywiscie wentylator iskrobezpieczny

Mnóstwo bardzo dawno temu - czyli ze czterdzieści niecałe lat temu nazad zrobiłem do fotografii automatyczne sterowanie głowicy filtracyjnej MEOPTA COLOR. Było to na bazie TTL i jak na tamte czasy gigant MK3874 firmy MOSTEK + EPROM który "siedział" na grzbiecie tego MK.

Tak wyglądał ten MOSTEK (fotka z Wikipedi). Był to cały analizator barw.
Ponieważ miałem i mam jobla (nie mylić z Noblem) na punkcie fotografii - to zaczynałem od najprostszego zegara ciemniowego - mam zresztą go do dziś.

Z fajniejszych automatyzacji wymienić mogę sterowanie piecem CO/CWU w zależności od obecności domowników. Oparte o Home Assistant i bramkę eBUS-TTL oraz punkty dostępowe Mikrotika. Z uwagi na stosunkowo dużą zawodność HA, oparcie całego procesu grzewczego o to rozwiązanie jak dla mnie nie wchodzi w grę. Mój sterownik jest więc wpięty równolegle ze sterownikiem pokojowym, który standardowo w tygodniu wyłącza grzanie o 7:30, a włącza o 16:00. Jeśli telefon któregokolwiek z domowników po godzinie 8:00 jest podłączony do wifi, mój sterownik wymusza włączenie ogrzewania - tryb Dzień. Jeśli wszystkie telefony rozłączą się z siecią domową na dłużej niż 15 minut, ogrzewanie wyłącza się - tryb Noc. O godzinie 16 mój sterownik oddaje kontrolę sterownikowi Vaillanta - przełącza piec w tryb Auto. W lato to również ma sens z uwagi na 30W pompkę od cyrkulacji. Nie chodzi bez potrzeby. W weekendy, kiedy wszyscy wychodzimy z domu (w weekend piec domyślnie grzeje 24h), grzanie jest zatrzymywane. Mała rzecz, a cieszy. Zwłaszcza, kiedy widzi się dzisiejsza cenę gazu.
IMO to jest właśnie przykład rozwiązania Smart. A nie żarówka na pilota

Na początku lat '90 zrobiłem interfejs na 8255 między Commodore Plus 4, a pralką automatyczną.
Zamontowałem przekaźniki, podłączyłem czujniki, mały graficzny programik i się prało.