Witam wszystkich. Buduję prostownik samochodowy ze starego, dość sporego trafo, które na wtórnym daje 14v. Po wyprostowaniu prądu przez mostek wraz z zamontowanym kondensatorem 2000 mikro- daje na wyjściu 19,8v. Po podłączeniu voltomierza z amperomierzem (zasilanie jest z osobnej ładowarki 19V od laptopa) i podłączeniu żarówki samochodowej napięcie jak i natężenie prądu oscyluje od max wartości- do min. - i tak w kółko, i to samo dzieje się z amperami. Dodam, ze na multimetrze cyfrowym napięcie jest podawane jako 10,9V. Czy jest ktoś w stanie mi powiedziec gdzie robię błąd?
Napięcie wyprostowane nie jest stałe - ma stały znak, ale pulsuje. Podobnie prąd. I wynik pomiaru, czy napięcia, czy prądu, zależy od użytego przyrządu.
Podłącz akumulator jako obciążenie i wówczas zobacz czy prąd i napięcie będzie pulsować.A swoją drogą ten opornik regulacyjny po pierwotnej stronie transformatora będzie dość mocno się grzał.Lepsza byłaby regulacja elektroniczna po wtórnej stronie.Schematy takiego rozwiązania znajdziesz w internecie.Np. bardzo dobrze rozpisany regulator radzieckiego prostownika Resurs.
A masz jakiś schemat do tego? Z tych fotek doprawdy trudno wywnioskować jak to połączyłeś.
_jta_ wrote:
Napięcie wyprostowane nie jest stałe - ma stały znak, ale pulsuje. Podobnie prąd. I wynik pomiaru, czy napięcia, czy prądu, zależy od użytego przyrządu.
Fajnie, ale czy na pewno by to było powodem tego co pisał Autor?
michal.siwarski wrote:
podlaczeniu żarówki samochodowej napoęcie jak i nateżenie pradu oscyluje od max wartosci do min i tak w kółko, i to samo dzieje sie z amperami.
Nie sądzę, by bezwładność miernika była tak duża by można było to nazwać oscylacjami. Tym bardziej od zera do max.
Mnie to bardziej wygląda z przeciążeniem zasilacza, który "próbkuje".
Co prawda nie wiem w jaki sposób pomiar cyfrowym miernikiem wychodzi dobrze, ale być może pomiar ten wykonany był np. bez obciążenia, albo w innym miejscu układu. dlatego też pytałem o schemat.
Nie sądzę, by bezwładność miernika była tak duża by można było to nazwać oscylacjami. Tym bardziej od zera do max.
Mnie to bardziej wygląda z przeciążeniem zasilacza, który "próbkuje".
Na to wygląda.
Autor tam wstawił jakąś regulację (zdjęcie) o której nie raczył napisać.
Na prostownik 15V 5A powinno być przyzwoite "sztywne" trafo.
Kondensator filtru na 5A to 10 tys. uF.
Ale nie kondensator jest przyczyną.
A może lepiej układ jozefg - o nim jest temat, w którym podałem wyliczenia? Ma automatykę ładowania i zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem akumulatora.
Dziekuje za tak liczne odpowiedzi. Faktycznie, zapomnialem dopisac ze po stronie pierwotnej jest regulacja prądu, i fakt dosyć się grzeje lecz obudowa jest cała aluminiowo metalowa wiec ma co odprowadzić ciepło, a dodatkowo do obudowy jest wstawiony wentylator od zasilacza komputerowego. Co do mostka prostowniczego to jest zamocowany do płyty aluminiowej razem z transformatorem więc ciepło jest oddawane.
Co do schematu to ciężko bedzie bo to taki projekt wymyslone i dodane bez rozrysowywania, ale sprubuję cos na kartce rozrysowac.
Oczywiscie jest w planie dodanie automatyki wyłączającej naładowany akumulator zbudowany na tranzystorze, przekazniku, potencjometrze i kilku opornikach i diodach prostowniczych.
Prąd wyprostowany bez kondensatora wynosi 12,5v a po podłączeniu tego kondensatora wzrasta właśnie do prawie 20v.
Bez kondensatora juz po włączeniu napiecie skacze od 3v do 16-17v, jak podłącze kondensator to bez obciążenia utrzymuje stałe 19-20v lecz po podłaczeniu żarówki skacze od 3 do prawie 20v.
Co do pomiaru multimetrem, to był wykonywany na zaciskach kabla z podłączoną żarówką, a sygnał do voltomierza jest bezposrednio podpięty do wyjścia z mostka. Jedynie amperomierz analogowy i bezpiecznik 8a stoją na przeszkodzie.
Amperomoerz analogowy jest wpięty w plusowy kabel, a cyfrowy jest na minusie.
Dodam że rrafo ma przed mostkiem 14,4v.
Na szybko narysowałem schemat podłączenia, oczywiście pominołem regulację napięcia po stronie pierwotnej trafo.
Możesz spróbować zrobić stabilizator napięcia na tranzystorze, rezystorze i diodzie zenera. Ustawisz sobie napięcie końcowe na około 14,4V i styka. Ale będzie to dosyć proste rozwiązanie.
Możesz spróbować zrobić stabilizator napięcia na tranzystorze, rezystorze i diodzie zenera. Ustawisz sobie napięcie końcowe na około 14,4V i styka. Ale będzie to dosyć proste rozwiązanie.
Proste, a zarazem kompletnie nie nadające się do tego celu rozwiązanie.
Możesz spróbować zrobić stabilizator napięcia na tranzystorze, rezystorze i diodzie zenera. Ustawisz sobie napięcie końcowe na około 14,4V i styka. Ale będzie to dosyć proste rozwiązanie.
Proste, a zarazem kompletnie nie nadające się do tego celu rozwiązanie.
Ja tam kiedyś wykonałem taki układ w prostowniku i działał bez zarzutu. Nie musiałem pilnować akumulatora przed przeładowaniem. Układ był tani, prosty i działał. Układ moim zdaniem jak najbardziej się nada jeśli nie wymagana jest regulacja prądu.
Obciążone trafko zmniejszy nieco napięcie wtórne, w moim przypadku prąd około 7A, trafko na 14VAC i tranzystor robił się nieco letni ale był na radiatorze. Wszystko zależy jakie wydajne trafo ma autor tematu. Wiadomo przy dużych prądach układ jest niezbyt dobry ale dla mniejszych się nada.
Układ moim zdaniem jak najbardziej się nada jeśli nie wymagana jest regulacja prądu.
Nie nada się.
Normalnie jest tak, że zasilacz jest "miękki" - napięcie spada po podłączeniu akumulatora i zaczyna płynąć prąd, w miarę ładowania napięcie wzrasta, a prąd maleje. Gdy akumulator będzie już naładowany, napięcie zrówna się z napięciem zasilacza i prąd przestaje płynąć (teoretycznie, bo w praktyce zawsze jakiś tam będzie płynął).
Stabilizator nie zapewnia takich warunków, bo napięcie nie spadnie - teoretycznie będzie płynął bardzo duży, niczym nieograniczony prąd. W praktyce prąd ograniczy "rezystancja" tranzystora, wydzieli się ogromna moc strat i tranzystor pójdzie z dymem.
Możesz spróbować zrobić stabilizator napięcia na tranzystorze, rezystorze i diodzie zenera.
Kompletnie bez sensu.
Nawet jeśli się nie spali to nawet dioda Zenera mocy dostarczająca 100mA (na radiatorze) nie wysteruje tranzystora mocy z Ic=7A.
A nawet jeśli to stabilizacja będzie podła, bo przy zmianie prądu z 1A na 7A Uwy będzie się różnić o co najmniej 1V.
Jeśli w układzie z kondensatorem po podłączeniu żarówki napięcie skacze od 3V do 20V, to pewnie ten kondensator nie ma dużej pojemności. Ale 2000 uF na żarówkę o dużej mocy to jest mało... to jest dobre do żarówki o mocy 2W, może 3W. Od żarówki 21W nie powinno spadać do 3V (może do 11V) - jak spada do 3V, to pewnie to jest żarówka z reflektora.
Wygląda na to, że ten woltoamperomierz cyfrowy próbkuje chwilowe wartości napięcia i prądu, a przy tętnieniach trafia losowo w różne miejsca przebiegu. Trudno będzie uzyskać z niego użyteczny wynik. Jeśli masz miernik, który bez kondensatora daje stabilne wskazania, to dobrze byłoby takim mierzyć - np. napięcie z żarówką i bez (istotne jest, o ile się zmniejsza na skutek obciążenia żarówką). I podaj, jaka żarówka, albo jaki prąd.
Ale pomiar napięcia wyprostowanego całkiem bez obciążenia daje wynik zależny od miernika, więc nic się z niego nie dowiesz - trzeba dać jakieś niewielkie obciążenie - np. opornik 300Ω 1W, albo żarówkę o jak najmniejsze mocy - znajdziesz jakąś 2W?
o można próbować obejść poprzez zastosowanie układu Darlingtona
To był przykład jednego z wielu powodów, dla których ten pomysł nie ma tu sensu.
Jeśli darlington, to napięcie wyjściowe będzie się zmieniać nawet o 2V (zmiana Udz, zmiana Ube).
Stabilizator to sztywne(teoretycznie) źródło napięcia co generuje duże prądy. Na to może "sobie pozwolić" tylko alternator samochodowy.
Czy jest ktoś w stanie mi podpowiedziec gdzie robię błąd?
Jest niejeden w tej konstrukcji.
@dpieciak5 Przy takiej mocy - stabilizator liniowy - Herezja, drogi Panie !
@michal.siwarski Koszmarny, gigantyczny potencjometr drutowy - grzejnik- jaka on ma rezystancje ? Są regulatory fazowe na Allegro przewidziane do regulacji obciążeń indukcyjnych. Następnie, jakikolwiek kondensator elektrolityczny na wyjściu prostownika do ładowania akumulatorów jest zbędny! Dalej - skoro już chcesz mieć pomiar napięcia i prądu na tym nieszczęsnym mierniku cyfrowym to => Woltomierz podłącz poprzez rezystor ~ 1 kΩ i zabocznikuj kondensatorem np 2,2 µF / 50 V . Bez podłączonego akumulatora woltomierz pokaże napięcie szczytowe prądu pulsujacego za mostkiem, mało to ważne, a po podłączeniu akumulatora - skuteczne, a właściwie już prawdziwe napięcie na ładowanym akumulatorze. Z amperomierzem podobnie - kilkaset omowy rezystor pomiędzy bocznikiem a miernikiem i też zabocznikowany kondensatorem, w tym przypadku np. 10 µF /12 V. I jeszcze jedno - groszowa przetwornica do zasilania lamp LED (220VAC / 12-30 VDC) obciążona rezystorem 330 Ω / 1 W oraz stabilizatorem liniowym 7812 oraz kondensatorem 220µF/ 25 V zapewni niezależne zasilanie tego miernika.
W schemacie na zdjęciu po osiągnięciu akumulatorem ustalonego przez potencjometr maksymalnego napięcia ładowania prąd ładowania będzie podtrzymywał się na poziomie kompensacji prądu samo rozładowania akumulatora nieograniczony czas, co nie wymaga stałej kontroli za jego stanem. Przy napięciu wtórnego uzwojenia transformatora 14.4V i uwzględniając jego spadek na diodach mostku i tyrystor problem ograniczenia prądu w tym wypadku jest nie aktualny i można ograniczyć się użyciem rezystora. Przez 10-20 minut po początku ładowania napięcie akumulatora wezbierze , a prąd zmaleje. Jeśli autorowi tematu potrzebny prostownik, a nie zabawka z atrapowymi akcesoriami, to lepiej zrezygnować z użycia cyfrowego woltomierza i amperomierza. W przedstawionym schemacie można zrezygnować i od użycia woltomierza . ponieważ jest przewidziana możliwość poprzedniego ustawienia maksymalnego napięcia .
Woltomierz podłącz poprzez rezystor ~ 1 kΩ i zabocznikuj kondensatorem np 2,2 µF / 50 V .
Stała czasowa 2.2 ms - wystarczy na wyraźne zdeformowanie przebiegu tętnień z sieci (100 Hz po wyprostowaniu 2-połówkowym), ale nie na znaczące zmniejszenie tętnień.
#23 - Proste, ale działa byle jak, i uszkodzi się przy pierwszym odwrotnym podłączeniu akumulatora. W #7 podałem link do lepszego (a nadal prostego) układu.
Stała czasowa 2.2 ms - wystarczy na wyraźne zdeformowanie przebiegu tętnień z sieci (100 Hz po wyprostowaniu 2-połówkowym), ale nie na znaczące zmniejszenie tętnień.
Zgoda, ale mierzymy po podłączeniu akumulatora, gdzie tętnienia będą już minimalne.
Teraz po około 10min ładowania prąd podskoczył do 16,5v i tutaj się utrzymuje i ok 2,5A[i]
Prąd mierzymy w A (amper), napięcie w V (wolt). Mały pożytek z pomiarów, jak się nie rozumie, co się mierzy.
[i]A cyfrowy amperomierz cały czas skacze.
Prąd płynący przy ładowaniu akumulatora pulsuje, więc jeśli ten amperomierz nie ma uśredniania, to musi skakać.
Może ta regulacja działa dobrze, może źle - nie uda się określić, dopóki nie zrozumiesz lepiej, co mierzysz.
Może spróbuj pomierzyć napięcie zmienne na transformatorze wtedy, gdy prąd tak skacze - czy to napięcie też? Jeśli tak, to zapewne skakanie generuje układ regulacji - to może być czujnik bimetaliczny, jak prąd przekroczy nastawiony i czujnik się nagrzeje, to rozłącza, stygnie, łączy znowu, i masz skakanie - to nie oznacza złego działania, dla czujnika bimetalicznego tak właśnie powinno być (dla lepiej zorientowanych: to jest rodzaj PWM, dość powolny). A jeśli nie, to skakanie generuje sam miernik.
Może czegoś nie widzę lub nie rozumiem ale zarówno woltomierz na dołączonym multimetrze jak i amperomierz wskazówkowy pokazują wartości stabilne.No może z wyjątkiem setnych części wolta na multimetrze. Zatem napięcie wychodzące z transformatora i przechodzące przez mostek prostowniczy nie może być przerywane np. przez włącznik bimetaliczny.Zresztą czas jego stygnięcia trwałby tak długo,że woltomierz wskazywałby zero.No chyba,że ten nieszczęsny kondensator elektrolityczny,którego tam nie powinno być podtrzymuje wartość napięcia na wskazaniach multimetru.Zmontowałem celowo podobny układ prostownika,tyle,że regulację dałem po stronie wtórnej w/g schematu Resursa i amperomierz z osobnym bocznikiem 50A wskazuje prąd ładowania dokładnie bez żadnych skoków. Może więc wina leży po stronie miernika?